RTV forum PL | NewsGroups PL

Jak przebiega bezbolesny zabieg z aparatem MORA? Wyjaśnienie działania i pomiarów

Może mi ktoś wyjasnić, jak to działa ?

NOWY TEMAT

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Jak przebiega bezbolesny zabieg z aparatem MORA? Wyjaśnienie działania i pomiarów

Goto page Previous  1, 2, 3 ... , 18, 19, 20  Next

Lisciasty
Guest

Mon May 19, 2014 7:24 pm   



W dniu poniedziałek, 19 maja 2014 19:11:39 UTC+2 użytkownik bartekltg napisał:
Quote:
A żona? ;

Ona chodziła do alergologa, mi się trafił prądolog :>

Quote:
Może dziecko lubi s-f. Pani w kitlu przypisująca
piguły to jakiś przeżytek, za to pani w kitlu obok
wielkiej elektronicznej maszyny musi działaćWink

Nadal wątpię. Był w humanitarium, w muzeum techniki,
grzebał ze mną przy oscyloskopie gmerając przewodami,
pralkę obsługuje, miernikiem impedancji zwarciowej
też się bawił. Żadne z tych ustrojstw nie spowodowało
uzdrowienia z kaszlu, niestety, a szkoda
bo by było za darmo :>

Quote:
Wg opisu urządzenie bardzo skomplikowane nie jest.
Może by skopiować? ;

Kombinuję, jak tam podejść z oscyloskopem,
mam taki mały walizkowy, tylko kobitę trzeba by
jakoś wyprowadzić gdzieś na bok :]
Jakby się okazało, że tam się generuje np.
przebieg prostokątny z określoną regulowaną
częstotliwością, to problemu raczej nie ma.
Trzeba by tylko wykumać zakres częstotliwości
ubijający tego czy owego robala i można leczyć :]

Inną sprawą jest odzwyczajanie tym czymś ludzi
od palenia, tu zupełnie nie mam pomysłu
jak to działa, tutaj już może być chyba placebo.
Choć diabli wiedzą...

L.

bartekltg
Guest

Mon May 19, 2014 7:27 pm   



On 19.05.2014 20:37, Rasta wrote:
Quote:
"bartekltg" <bartekltg@gmail.com> wrote in message
news:lld0uh$pnc$1@node2.news.atman.pl...

No i te patenty, bez wyczerpujacego wyjasnienia, jedynie na podstawie
opisuopisu niemalze cudownych ozdrowien...



I to bardzo mocna przeslanka, ze to jednak fake.
Znane od setek lat, tak rewolucyjne, a opisac nie chca.

"Bo ukradna i nie zarobia". No kurde, byliby zbawcami swiata i od
forsy i panienek sie nie mogli opedziec, a tak sobie w garazu
majstruja i sprzedaja. Bez jaj;
No i jakby dzialalo to by sie firmy farmaceutyczne zainteresowaly.
Usluge sprzedawaly za koszmarne pieniadze, ale dzieki marketingowi
i autorytetowi prawdziwych badan wziecie byloby ogromne.


Nie to, ze nie chca, lecz nie ma jak, na gruncie wspolczesnej fizyki.

Nie mówiłem o wytłumaczeniu sposobu działania, ale o dokładnym opisie
co robić, aby działało.

Quote:
Podobnie jak nie da sie wytlumaczyc w sposob spojny dzialania silnika
unipolarnego, tzw: 'motor Faraday'a'. Pomimo tego maszyna dziala i to
zarowno jako silnik i jako pradnica.

Dodatkowo działa dokładnie tak, jak równania maxwella przewidująWink
Ot, czary;)

Silnik faradaya moze być nie na dysku, a na drucie, wtedy to
pijany student biologii wyjaśni, no, chyba, żeby go zacząć
wkręcać 'no ale strumień pola przez cewkę się nie zmienia':-)

Na _generator_ Faraday'a rzeczywiście trzeba się nieco nagimnastykować,
popatrzyć z jednego układu, popatrzeć z drugiego, zastanowić
się co się stanie, jeśli dysk będzie nadprzewodnikiem (! Smile)
aby upewnić, że się z wyjaśnieniem nie oszukuje, ale wszystko to
nadal w ramach XIXwiecznej (dla wygodny pierwsze lata XX się
przydadzą) nauki.


Quote:
Firmy farmaceutyczne nic by nie sprzedaly... najwyzej huty aluminium,

Bo? Leczy? Da się sprzedać? Nie wierz w to, że nie ruszą czegoś, bo to
im biznes popsuje. Kupią i sami biznes zrobią konkurencje wyprzedzając,
w najgorszym razie wykupią, opatentują i schowają głęboko, aby
nikt nie widziałWink Ale jakby rzucało choćby cień, że możę działąć,
zainteresowaliby się.

pzdr
bartekltg

Andrzej
Guest

Mon May 19, 2014 7:59 pm   



W dniu 2014-05-19 19:24, Lisciasty pisze:

Quote:
Kombinuję, jak tam podejść z oscyloskopem,
mam taki mały walizkowy, tylko kobitę trzeba by
jakoś wyprowadzić gdzieś na bok :]
Jak pisałem zacznij od hasła Hulda Clark. Tam nawet były podane

częstotliwości na różne schorzenia. Dawno temu ktoś mnie prosił o
zrobienie takiego zappera i musiałem sprawdzić, czy go potem szlak nie
trafi i nie będzie na mnie. Ale uznałem, że przy 9 V zasilania i
generatorze na 555 kuku sobie nie zrobi. A efekt placebo jest ogólnie znany.

Atlantis
Guest

Tue May 20, 2014 1:43 pm   



W dniu 2014-05-19 20:37, Rasta pisze:

Quote:
Nie to, ze nie chca, lecz nie ma jak, na gruncie wspolczesnej fizyki.

Chwileczkę, to przecież jakaś bzdura...
Żeby coś opatentować nie musisz wcale dysponować wyjaśnieniem w 100%
spójnym z obecnym stanem wiedzy teoretycznej. Historia techniki zna
wiele przypadków, kiedy coś działało, weszło do masowej produkcji, ale
przez długie lata nikt tak do końca nie wiedział dlaczego działa.
Detektor kryształkowy (a więc wczesna dioda półprzewodnikowa) to chyba
właśnie jeden z takich przypadków.

Patent nie jest publikacją w recenzowanym czasopiśmie z listy
filadelfijskiej. Kiedyś gdzieś nawet krążył skan jakiegoś dokumentu
patentowego na nowoczesną różdżkę radiestety. Wink

Rasta
Guest

Tue May 20, 2014 10:39 pm   



"bartekltg" <bartekltg@gmail.com> wrote in message
news:lldlvr$gh0$1@node2.news.atman.pl...
Quote:
On 19.05.2014 20:37, Rasta wrote:

<ciach>

Quote:
Podobnie jak nie da sie wytlumaczyc w sposob spojny dzialania silnika
unipolarnego, tzw: 'motor Faraday'a'. Pomimo tego maszyna dziala i to
zarowno jako silnik i jako pradnica.

Dodatkowo dziala dokladnie tak, jak równania maxwella przewiduja;-)
Ot, czary;)

Silnik faradaya moze byc nie na dysku, a na drucie, wtedy to
pijany student biologii wyjasni, no, chyba, zeby go zaczac
wkrecac 'no ale strumien pola przez cewke sie nie zmienia':-)

Na _generator_ Faraday'a rzeczywiscie trzeba sie nieco nagimnastykowac,
popatrzyc z jednego ukladu, popatrzec z drugiego, zastanowic
sie co sie stanie, jesli dysk bedzie nadprzewodnikiem (! Smile)
aby upewnic, ze sie z wyjasnieniem nie oszukuje, ale wszystko to
nadal w ramach XIXwiecznej (dla wygodny pierwsze lata XX sie
przydadza) nauki.



Wnioskuje z tego, ze zaszlo dosc zabawne nieporozumienie.
Rozumiem, ze piszesz o maszynie ktora Faradaya zbudowal 1821 roku, jako
wersje 2.0, umieszczajac magnes, (np: w ksztalcie 'podkowy'), na podstawie w
sposob trwaly, nieruchomo a wirnik, w ksztalcie dysku, wykonany z jakiegos
przewodzacego prad diamagnetyka, np: z miedzi na ulozyskowanym wale...
cos takiego:
http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/1/19/Faraday_disk_generator.jpg
http://www.zamandayolculuk.com/cetinbal/FJ/faradisk1.gif
Co do tej maszyny, to istotnie zadne czary, nikt nie ma jak dotad,
jakichkolwiek uwag, Tak jak napisales, zasade dzialania mozna wylozyc w
prostych slowach, nawet licealiscie no i wsrod fizykow panuje pelna zgoda,
panowie Newton, Lorentz i Maxwell odpoczywaja w pokoju.

Mnie, chodzi o te pierwsza wersje maszyny, ktora Faraday zbudowal rok
wczesniej, w 1820 roku, w ktorej elememtem wirujacym jest magnes z
ulozyskowanym walem umieszczonym wzdluz osi magnetycznej.
cos takiego:
http://www.zamandayolculuk.com/cetinbal/KO/N-effect1.gif
http://www.andrijar.com/rwoteewdm/frml01.png
http://www.andrijar.com/homopolar/equ11.png
Takie ulozenie powoduje, ze podczas obrotu tego magnesu wszystkie przedmioty
dookola przesuwaja, sie po ekwipotencjalnych powierzchniach Gaus'a i nie sa
poddawane dzialaniu zmiennego pola czy strumienia magnetycznego. Pomimo tego
maszyna dziala...
Tu wlasnie zaczynaja sie schody... Newton przewraca sie w grobie, gdyz jego
trzecia zasada podczas pracy jako silnik, zostaje calkowicie pominiet.
Zatem, jak postuluja niektorzy, byc moze rownania Maxwell'a sa zbyt
wyobcowane z przestrzeni i malezalo by je 'pozenic' z dziewietnastowieczna
teoria eteru, odpowiednio ztuningowana do wymogow w XXI ?
Co do peacy jako generator, nie bede sie wypowiadal, gdyz zupelnie mnie to
'nie lezy'... w moim pojeciu, nie powinna sie w takim wirniku w ogole
indukawac jakakolwiek SEM


</ciah>

Quote:
Nie to, ze nie chca, lecz nie ma jak, na gruncie wspolczesnej fizyki.

Nie mówilem o wytlumaczeniu sposobu dzialania, ale o dokladnym opisie
co robic, aby dzialalo.


Firmy farmaceutyczne nic by nie sprzedaly... najwyzej huty aluminium,

Bo? Leczy? Da sie sprzedac? Nie wierz w to, ze nie rusza czegos, bo to
im biznes popsuje. Kupia i sami biznes zrobia konkurencje wyprzedzajac,
w najgorszym razie wykupia, opatentuja i schowaja gleboko, aby
nikt nie widzial;-) Ale jakby rzucalo chocby cien, ze moze dzialac,
zainteresowaliby sie.


Dziala samo z siebie, jak pisza rosjanie w opisie patentowym. Wystarczy
arkusz wypolerowanej blachy zwinac w prawoskretna spirale okolo 1.5 obrotu i
wejsc do srodka aby doznawac odmiennych stanow swiadomosci. Urzadzenie tak
proste jak termofor, pomimo wielu patentow nie do upilnowania, kazdy moze
sobie zrobic w dowolnej chwili.
Badania oczywiscie ktos prowadzi tam gdzie latwiej i wiecej wolno np: w
Indiach, tu kazdy moze leczyc kazdego jakakolwiek motoda Smile
http://www.drneetas.com/index.php?module=index&action=informationfields.html
http://www.drneetas.com/index.php?module=testimonial&action=testimoniallisting.html

pzdr:
Rasta

Rasta
Guest

Tue May 20, 2014 10:46 pm   



"Atlantis" <marekw1986NOSPAM@wp.pl> wrote in message
news:537b5c0d$0$2233$65785112@news.neostrada.pl...
Quote:
W dniu 2014-05-19 20:37, Rasta pisze:

Nie to, ze nie chca, lecz nie ma jak, na gruncie wspolczesnej fizyki.

Chwileczke, to przeciez jakas bzdura...
Zeby cos opatentowac nie musisz wcale dysponowac wyjasnieniem w 100%
spójnym z obecnym stanem wiedzy teoretycznej. Historia techniki zna
wiele przypadków, kiedy cos dzialalo, weszlo do masowej produkcji, ale
przez dlugie lata nikt tak do konca nie wiedzial dlaczego dziala.
Detektor krysztalkowy (a wiec wczesna dioda pólprzewodnikowa) to chyba
wlasnie jeden z takich przypadków.

Patent nie jest publikacja w recenzowanym czasopismie z listy
filadelfijskiej. Kiedys gdzies nawet krazyl skan jakiegos dokumentu
patentowego na nowoczesna rózdzke radiestety. ;)



Wszystko sie zgadza, nie ma takich wymogow.
No, ba... Wrozka obronila doktorat na Sorbonne'ie z astrologii!

pzdr:
Rasta

Mario
Guest

Tue May 20, 2014 10:52 pm   



W dniu 2014-05-19 16:10, J.F pisze:
Quote:
Użytkownik "Mario" napisał w wiadomości
Zwykłe bździunie zazwyczaj przepisują środki przeciwgorączkowe, bo
widzą, że to infekcja wirusowa i każą przyjść za parę dni żeby się

Jest sens podawac leki przeciwgoraczkowe ? Organizm chyba wlasnie ma byc
cieply ?

To masz dziecko? Miałeś kiedyś problem żeby utrzymać jego temperaturę
poniżej 40 stopni podczas infekcji wirusowej?



--
pozdrawiam
MD

WOJO
Guest

Wed May 21, 2014 6:33 am   



Quote:
Czyli pewien sens z tymi antybiotykami jest ...
Niestety nie.

Ależ tak. Jak sam napisałeś NFZ z gumy nie jest i nie robi się zazwyczaj
celowania. Tak wiec jest wybór albo dać któryś z antybiotyków modnych w
tym sezonie albo nie dać nic i pozwolić żeby własne przeciwciała niszczyły
dziecku na przykład komórki mięśnia sercowego.

Niszczenie komórek wsierdzia czy osierdzia następuje dopiero w wyniku
powikłań, więc nie przesadzajmy.
To klasa lekarza i jego doświadczenie może i powinno uchronić nas przed
takim powikłaniem.
Dlatego ja osobiście preferuję lekarzy, którzy przy objawach grypo podobnych
piszą receptę na antybiotyk,
z wyraźnym zastrzeżeniem, że należy go wykupić, kiedy objawy się nasilą.
Pozdrawiam.
WOJO

Piotr Gałka
Guest

Wed May 21, 2014 6:52 am   



Użytkownik "Rasta" <invalid@no.spam> napisał w wiadomości
news:llgliu$huq$1@node1.news.atman.pl...

Quote:
Wnioskuje z tego, ze zaszlo dosc zabawne nieporozumienie.
Rozumiem, ze piszesz o maszynie ktora Faradaya zbudowal 1821 roku, jako
wersje 2.0, umieszczajac magnes, (np: w ksztalcie 'podkowy'), na podstawie
w sposob trwaly, nieruchomo a wirnik, w ksztalcie dysku, wykonany z
jakiegos przewodzacego prad diamagnetyka, np: z miedzi na ulozyskowanym
wale...
cos takiego:
http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/1/19/Faraday_disk_generator.jpg
http://www.zamandayolculuk.com/cetinbal/FJ/faradisk1.gif
Co do tej maszyny, to istotnie zadne czary, nikt nie ma jak dotad,
jakichkolwiek uwag, Tak jak napisales, zasade dzialania mozna wylozyc w
prostych slowach, nawet licealiscie no i wsrod fizykow panuje pelna
zgoda, panowie Newton, Lorentz i Maxwell odpoczywaja w pokoju.

Mnie, chodzi o te pierwsza wersje maszyny, ktora Faraday zbudowal rok
wczesniej, w 1820 roku, w ktorej elememtem wirujacym jest magnes z
ulozyskowanym walem umieszczonym wzdluz osi magnetycznej.
cos takiego:
http://www.zamandayolculuk.com/cetinbal/KO/N-effect1.gif
http://www.andrijar.com/rwoteewdm/frml01.png
http://www.andrijar.com/homopolar/equ11.png
Takie ulozenie powoduje, ze podczas obrotu tego magnesu wszystkie
przedmioty dookola przesuwaja, sie po ekwipotencjalnych powierzchniach
Gaus'a i nie sa poddawane dzialaniu zmiennego pola czy strumienia
magnetycznego. Pomimo tego maszyna dziala...
Tu wlasnie zaczynaja sie schody...

Nie widzę różnicy między oboma wariantami.
W obu materiał przewodzący obraca się w polu magnetycznym.
Znajdujące się w materiale elektrony poruszając się w polu prostopadłym do
ich kierunku poruszania są poddawane sile (do lub od osi obrotu) i skutkiem
jest różnica potencjałów między osią i brzegiem.
Nie wiem co to są ekwipotencjalne powierzchnie Gaus'a i może dlatego nie
widzę problemu.
P.G.

Maciej Bojko
Guest

Wed May 21, 2014 10:14 am   



On Sat, 17 May 2014 07:56:36 -0700 (PDT), Lisciasty
<lisciasty@post.pl> wrote:

Quote:
Autosugestię i placebo wykluczam, chłopak 4-letni,
dla niego to była zabawa w siedzenie na fotelu
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
i trzymanie mosiężnych (chyba) kulek w rękach.
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
Wątpię, żeby zasugerował się leczeniem i przestał
dusić w nocy ot tak sobie Wink

I może właśnie dlatego działa. Placebo trzeba umieć dobrze sprzedać.
Tak samo jak dobry kabel głośnikowy poza odpowiednią ceną powinien
mieć też odpowiednią legendę, żeby ofiara "usłyszała" różnicę.

--
Maciej Bójko

Rasta
Guest

Wed May 21, 2014 9:02 pm   



"Piotr Gałka" <piotr.galka@cutthismicromade.pl> wrote in message
news:llhie3$rlk$1@srv.chmurka.net...
Quote:

Użytkownik "Rasta" <invalid@no.spam> napisał w wiadomości
news:llgliu$huq$1@node1.news.atman.pl...

Wnioskuje z tego, ze zaszlo dosc zabawne nieporozumienie.
Rozumiem, ze piszesz o maszynie ktora Faradaya zbudowal 1821 roku, jako
wersje 2.0, umieszczajac magnes, (np: w ksztalcie 'podkowy'), na
podstawie w sposob trwaly, nieruchomo a wirnik, w ksztalcie dysku,
wykonany z jakiegos przewodzacego prad diamagnetyka, np: z miedzi na
ulozyskowanym wale...
cos takiego:
http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/1/19/Faraday_disk_generator.jpg
http://www.zamandayolculuk.com/cetinbal/FJ/faradisk1.gif
Co do tej maszyny, to istotnie zadne czary, nikt nie ma jak dotad,
jakichkolwiek uwag, Tak jak napisales, zasade dzialania mozna wylozyc w
prostych slowach, nawet licealiscie no i wsrod fizykow panuje pelna
zgoda, panowie Newton, Lorentz i Maxwell odpoczywaja w pokoju.

Mnie, chodzi o te pierwsza wersje maszyny, ktora Faraday zbudowal rok
wczesniej, w 1820 roku, w ktorej elememtem wirujacym jest magnes z
ulozyskowanym walem umieszczonym wzdluz osi magnetycznej.
cos takiego:
http://www.zamandayolculuk.com/cetinbal/KO/N-effect1.gif
http://www.andrijar.com/rwoteewdm/frml01.png
http://www.andrijar.com/homopolar/equ11.png
Takie ulozenie powoduje, ze podczas obrotu tego magnesu wszystkie
przedmioty dookola przesuwaja, sie po ekwipotencjalnych powierzchniach
Gaus'a i nie sa poddawane dzialaniu zmiennego pola czy strumienia
magnetycznego. Pomimo tego maszyna dziala...
Tu wlasnie zaczynaja sie schody...

Nie widzę różnicy między oboma wariantami.
W obu materiał przewodzący obraca się w polu magnetycznym.
Znajdujące się w materiale elektrony poruszając się w polu prostopadłym do
ich kierunku poruszania są poddawane sile (do lub od osi obrotu) i
skutkiem jest różnica potencjałów między osią i brzegiem.
Nie wiem co to są ekwipotencjalne powierzchnie Gaus'a i może dlatego nie
widzę problemu.


Problem nie polega na tym, ze silniczek dziala... ale na tym, ze nie wiadomo
gdzie i do czego przylozona jest sila reakcji - (zgodnie z 3 zad. dyn.
Newtona), w zwiazku z istnieniem sily poruszajacej wirnik?
Wiadomo, ze ich punktem wspolnym jest punkt na promieniu obrotu, prostopadly
do tego promienia i prostopadly do osi obrotu, ale nie wiadomo do czego
'zaczepiona' jest sila re_akcji?

Jesli masz magnes i ramke z drutu z voltomierzem, dooklola magnesu
rozprzestrzenia sie jego pole magnetyczne a Ty poruszasz ta ramka w taki
sposob, ze wielkosc strumienia przenikajacego przez wnetrze tej ramki nie
zmienia sie i voltomierz nic nie wskazuje - wowczas mozesz byc pewny, ze
poruszasz ta ramka po powierzchni Gausa.


padr:
Rasta

Rasta
Guest

Wed May 21, 2014 9:12 pm   



"Lisciasty" <lisciasty@post.pl> wrote in message
news:486f9d13-007e-42e9-9c55-61a30861e898@googlegroups.com...
W dniu sobota, 17 maja 2014 11:32:36 UTC+2 użytkownik Jacek Maciejewski
napisał:
Quote:
Ciekawe co jest w pudełku Smile

To jest wielkości przemysłowego zasilacza DC
o mocy 7kW mniej więcej Wink
//

'Zasilacz' 7 [kW] Smile
http://www.drneetas.com/images/TW-Freq2.jpg
http://www.drneetas.com/index.php?module=index&action=frequency.html
http://www.timewavermed.com/uploads/1/2/5/3/12531065/timewaver_med_brochure.pdf

pzdr:
Rasta

Piotr Gałka
Guest

Thu May 22, 2014 8:25 am   



Użytkownik "Rasta" <invalid@no.spam> napisał w wiadomości
news:llj49a$26m$1@node1.news.atman.pl...
Quote:
Nie widzę różnicy między oboma wariantami.
W obu materiał przewodzący obraca się w polu magnetycznym.
Znajdujące się w materiale elektrony poruszając się w polu prostopadłym
do ich kierunku poruszania są poddawane sile (do lub od osi obrotu) i
skutkiem jest różnica potencjałów między osią i brzegiem.
Nie wiem co to są ekwipotencjalne powierzchnie Gaus'a i może dlatego nie
widzę problemu.


Problem nie polega na tym, ze silniczek dziala... ale na tym, ze nie
wiadomo gdzie i do czego przylozona jest sila reakcji - (zgodnie z 3 zad.
dyn. Newtona), w zwiazku z istnieniem sily poruszajacej wirnik?
Wiadomo, ze ich punktem wspolnym jest punkt na promieniu obrotu,
prostopadly do tego promienia i prostopadly do osi obrotu, ale nie wiadomo
do czego 'zaczepiona' jest sila re_akcji?

Oj, jak ja dawno miałem ostatnio fizykę (w 1978 roku). Już prawie nic nie

pamiętam.
Jako prądnica to mi to wygląda jakoś tak.
Na każdy elektron obracającej się chmury elektronów działa siła wzdłuż
promienia. Siły reakcji (przyłożone może do pola) się równoważą.
Jak elektrony z brzegu wyciekają i wracają do środka to w drodze od środka
do brzegu muszą nabrać prędkości obrotowej obijając się po drodze o
strukturę przewodnika. Obijanie jest niesymetryczne (chyba to samo co
Couriolis) aby elektron nabrał prędkości obrotowej i powstaje moment
obrotowy który musi być zrównoważony momentem dostarczonym z zewnątrz
napędzającym prądnicę. Ale nie jestem pewien, czy mam rację.
Jako silnik musi być jakoś odwrotnie. Chciałem się nad tym zastanowić, ale
akurat mi wyskoczyły 3 przerwania (w ciągu 2 minut) i muszę się nimi zająć.
P.G.

Paweł Kasztelan
Guest

Thu May 22, 2014 3:27 pm   



W dniu 2014-05-17 16:56, Lisciasty pisze:

Quote:

Przypuszczam, że to jakiś generator częstotliwości,
ale jak to działa dokładnie to nie wiem, dlatego pytałem.

Zajrzy do "Elektroniki dla Wszystkich" 2/2014 3/2014 4/2014

http://elportal.pl/materialy-dodatkowe/

http://www.zajefajna.com/czasopisma-i-gazety-132/elektronika-dla-wszystkich-02-2014-a-285595/

Znajdziesz opis i możesz sobie sam zbudować i nie płacić naciągaczom.
Choć jeśli to działa na psychikę leczonego to w myśl zasady : Im
więcej się zapłaci tym skuteczniejsze leczenie.

Pozdrawiam. PK.

Rasta
Guest

Thu May 22, 2014 7:27 pm   



"Piotr Gałka" <piotr.galka@cutthismicromade.pl> wrote in message
news:llkc8n$n22$1@srv.chmurka.net...
Quote:

Oj, jak ja dawno miałem ostatnio fizykę (w 1978 roku). Już prawie nic nie
pamiętam.
Jako prądnica to mi to wygląda jakoś tak.
Na każdy elektron obracającej się chmury elektronów działa siła wzdłuż
promienia. Siły reakcji (przyłożone może do pola) się równoważą.
Jak elektrony z brzegu wyciekają i wracają do środka to w drodze od środka
do brzegu muszą nabrać prędkości obrotowej obijając się po drodze o
strukturę przewodnika. Obijanie jest niesymetryczne (chyba to samo co
Couriolis) aby elektron nabrał prędkości obrotowej i powstaje moment
obrotowy który musi być zrównoważony momentem dostarczonym z zewnątrz
napędzającym prądnicę. Ale nie jestem pewien, czy mam rację.
Jako silnik musi być jakoś odwrotnie. Chciałem się nad tym zastanowić, ale
akurat mi wyskoczyły 3 przerwania (w ciągu 2 minut) i muszę się nimi
zająć.

Nie w tym rzecz abys mial to wyjasniac pomiedzy przerwaniami... zwlaszcza,
ze sam autor maszyny zrezygnowal z tego ze wzdledu, jak glosi legenda, ze
nie potrafil wyjasnic.

pzdr:
Rasta

Goto page Previous  1, 2, 3 ... , 18, 19, 20  Next

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Jak przebiega bezbolesny zabieg z aparatem MORA? Wyjaśnienie działania i pomiarów

NOWY TEMAT

Regulamin - Zasady uzytkowania Polityka prywatnosci Kontakt RTV map News map