RTV forum PL | NewsGroups PL

Jak prawidłowo podłączyć okrągłe konektory do kabli? Z doświadczeń Maćka

Kupił Maciek konekt orki

NOWY TEMAT

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Jak prawidłowo podłączyć okrągłe konektory do kabli? Z doświadczeń Maćka

Goto page Previous  1, 2, 3  Next

Franciszek Sosnowski
Guest

Sun Aug 27, 2006 5:36 pm   



Dnia Sun, 27 Aug 2006 16:42:06 +0200, A.Grodecki tak nawijal:

Quote:
Moim źródłem jest włąściciel firmy która zajmuje sie jedynie tymi
sprawami. Jego zdaniem przy profesjonalnym (zaznaczam) zaciśnięciu
uzyskuje się kontakt taki jak spiekany.

Nie chce mi sie w to wierzyc z jednej przyczyny: rozerwanie
zewnetrznej powloki, czyli 'konektorka' powoduje, ze kabel
natychmiast odpada. Z tego sa dwa wnioski:
- uzycie utlenionych powierzchni juz na etapie laczenia
W przeciwienstwie do zgrzewania, gdzie tlenek w duzej
mierze jest zamieniany na miedz, ew. po prostu wtapia
sie w material, tutaj wciaz jest na powierzchni.
Czyli powoduje opor.
- dostep tlenu na powierzchniach zewnetrznych (tj nie
stykajacych sie bezposrednio z innymi) -> korozja;

Zgrzewu natomiast nie da sie 'otworzyc', rozumiem wiec,
ze nastepuje zblizenie na poziomie miedzyczasteczkowym.

Quote:
A jaki jest opór właściwy cyny
to można sprawdzić w tablicach fizycznych.

MYsle, ze i tak mniejszy, niz tlenkow miedzi.
Z praktyki wiem, ze tlenki miedzi sa dosc miekkie,
stad wiec latwosc, z jaka mozna pokryc nawet roczne
konektory 'dlubiac' grotem po powierzchni.

Quote:
Ale nie mam miernika który mierzy
wiarygodnie z rozdzielczością poniżej 1 milioma.

Ale my tu nie mowimy o mili, lecz femto-peta!

1m biezacy cyny o przekroju 1mm2 ma 12*10^-8 oma.

Dobrze zalane zlacze o srednicy 2mm i dlugosci 5mm
ma 20mm2 powierzchni styku, ale odleglosc pomiedzy
elementami jest rzedu um.

W przypadku lacza zaciskanego odleglosc pomiedzy
elementami jest rzedu pm (jesli tlenkow nie ma :]),
ale i powierzchnia jest odpowiednio mniejsza.

Teraz wiec proste pytanie teoretyczne: czy laczenie
miedzyczasteczkowe cyny zamiast tlenkow daje wyraznie
wiekszy opor, ktory jest w stanie 'pokryc' zysk na
zwiekszonej powierzchni.

Sklanialbym sie ku Twojej wersji, pod jednym warunkiem:
braku dzialania tlenu. W praktyce samochodziarskiej
wyzszosc zgrzewania nad zaciskaniem zostala potwierdzona
wielokrotnie - po prostu zaciskanie 'leci' jak glupie.
Nie spotkalem sie natomiast z problemem 'zasniedzenia'
lacz zgrzewanych.

--
Fran,
Nam jest wszystko jedno...
Nam to nawet wszystko jedno,
czy jest nam wszystko jedno.

Franciszek Sosnowski
Guest

Sun Aug 27, 2006 7:46 pm   



Dnia Sun, 27 Aug 2006 19:28:12 +0200, Tomasz Piasecki tak nawijal:

Quote:
Franciszek Sosnowski wrote:
Chcesz powiedziec, ze zblizenie miedzyczasteczkowe jakie zapewnia
cyna + sam opor niecalego milimetra cyny sa wieksze od styku
na zdecydowanie 'niemiedzyczasteczkowym' poziomie.
Zbliżenie przez porządne zaciśnięcie jest jak najbardziej
międzycząsteczkowe.

Niewatpliwie: wystepuje miedzy czasteczkami. Smile
Ino, ze okropnie daleko.
Zas okreslenie 'miedzyczasteczkowe' oznacza skale,
w jakiej sie te czasteczki znajduja.

Przy zwyklym scisnieciu jest jeszcze kupa kurzu,
tlenkow i... tlenu, ktore powoduja, ze wystarczy
zadzialac delikatna nawet sila, by z polaczenia
zrobilo sie 'niepolaczenie': wystarczy konektor
rozgiac, by przewod wypadl.
A wlasnie z powodu obnizonego pokrywania sie
tlenkami srebro jest uzywane na zlacza.

--
Fran,
Nam jest wszystko jedno...
Nam to nawet wszystko jedno,
czy jest nam wszystko jedno.

Franciszek Sosnowski
Guest

Sun Aug 27, 2006 7:53 pm   



Dnia Sun, 27 Aug 2006 19:36:38 +0200, Franciszek Sosnowski tak nawijal:

Quote:
Ale my tu nie mowimy o mili, lecz femto-peta!

No i popisalem sie...
Femto-atto mialo byc.

--
Fran,
Nam jest wszystko jedno...
Nam to nawet wszystko jedno,
czy jest nam wszystko jedno.

Tomasz Piasecki
Guest

Sun Aug 27, 2006 7:57 pm   



Franciszek Sosnowski wrote:

Quote:
Przy zwyklym scisnieciu jest jeszcze kupa kurzu,
tlenkow i... tlenu, ktore powoduja, ze wystarczy
zadzialac delikatna nawet sila, by z polaczenia
zrobilo sie 'niepolaczenie': wystarczy konektor
rozgiac, by przewod wypadl.
Mówię o porządnym zaciśnięciu. Porządne zaciśnięcie powinno dać

połączenie gazoszczelne w wystarczającej liczbie punktów, aby było ono
trwałe i niezawodne.

TP.

--
| _ _ _ |
| _____ _| |_| | __ (o) | | __ __ @poczta.onet.pl |
| | \ | | |o \| \| |/o |/ _\| \ |
| |_|_|_| \_| |__/|_| |_|\__|\__||_| Tomasz Piasecki |

Franciszek Sosnowski
Guest

Sun Aug 27, 2006 8:42 pm   



Dnia Sun, 27 Aug 2006 21:57:39 +0200, Tomasz Piasecki tak nawijal:

Quote:
Mówię o porządnym zaciśnięciu. Porządne zaciśnięcie powinno dać
połączenie gazoszczelne w wystarczającej liczbie punktów, aby było ono
trwałe i niezawodne.

Haha, no wlasnie - powinno. A praktyka to taka sobie :(

--
Fran,
Nam jest wszystko jedno...
Nam to nawet wszystko jedno,
czy jest nam wszystko jedno.

A.Grodecki
Guest

Sun Aug 27, 2006 8:53 pm   



Tomasz Piasecki napisał(a):
Quote:
Franciszek Sosnowski wrote:


Przy zwyklym scisnieciu jest jeszcze kupa kurzu,
tlenkow i... tlenu, ktore powoduja, ze wystarczy
zadzialac delikatna nawet sila, by z polaczenia
zrobilo sie 'niepolaczenie': wystarczy konektor
rozgiac, by przewod wypadl.

Mówię o porządnym zaciśnięciu. Porządne zaciśnięcie powinno dać
połączenie gazoszczelne w wystarczającej liczbie punktów, aby było ono
trwałe i niezawodne.

Otóż to, właśnie mi się przypomniało, że chodzi o gazoszczelne
sprasowanie metali. I uzyskuje się to narzędziem dobrej klasy, niestety
niezbyt tanim.
No i oczywiście mówimy o koonektorach w należytym stanie - świeżych i
prosto z pudełka, a nie leżących pół roku na półce w pomieszczeniu o
niekontrolowanej wilgotności.
Jeśli chodzi zaś o słącza, to dobre złącza się złoci, nigdy srebrzy.
Wszystkie rasowe sprzęty pomiarowe mają złocone złącza w środku i na
zewnątrz, kontakty przełączników itp.
Srebrzenie i inne metale kolorowe sa używane profesjonalnie gdy złacza
sa zamykane z dużym tarciem usuwającym tlenki i na dodatek chronione
jakąs powłoką przed wpływem powietrza i wilgoci (np stosowne smary)

Do F.S. - nie potrzeba pomiaru czteropunktowego, wystarczy trochę lepszy
miernik na baterie żeby przekonać się, że 1mb tinolu cyny o średnicy 1mm
(czyli przekroju 0.8mm2) ma ponad 100 miliomów oporu elektrycznego.
A z tabeli wynika, że drut metalowy o przekroju 1mm2 i długości 1mb
miałby odpowiednio opór:
- czysta miedź= 17.1 mili
- czysta cyna= 121 mili
- czysty ołów= 211 mili
- tinol 40%Pb= 148 mili
I jest to właśnie powód, dla którego np rezonatorów wnękowych nie lutuje
się cyną, tylko np zgrzewa lub lutuje srebrem a na końcu poleruje
(chemicznie). Wystarczy wnękę polutowac cyną i dobroć od razu spada
kilkakrotnie.
Z tego samego też powodu zgrzewa się różnymi metodami a nie lutuje cyną
ultraniskoszumne stopnie wzmacniaczy pomiarowych. A nawet sprzęt dla
audiofaszystów :)

--

Pozdrawiam,

A. Grodecki

"Wszystkie zwierzęta sa równe.
Ale te, które mają futerko w trzykolorowe pasy, są równiejsze."

Franciszek Sosnowski
Guest

Sun Aug 27, 2006 8:57 pm   



Dnia Sun, 27 Aug 2006 22:59:09 +0200, A.Grodecki tak nawijal:

Quote:
Franciszek Sosnowski napisał(a):

Haha, no wlasnie - powinno. A praktyka to taka sobie :(

Należy zastosować zasadę - nie masz odpowiedniego narzędzia, nie używaj
złączy. Jeąli sie podchodzi do techniki byle jak, to i byle jakie efekty
się otrzymuje.

Ale ja nie mowie o mnie, co sobie dlubie w zaciszu warsztatu,
lecz o fabryce. Wnika wiec, ze zadna samochodowa fabryka nie
posiada odpowiednich narzedzi, bo prawie kazdy 10letni samochod
ma baaaaaardzo obnizone napiecia na zarowkach. W renowkach leci
jeszcze szybciej - 5-latek potrafi miec nawet 2V spadkow.
A u mnie po 4 latach zlacza sie zrobily zielone i zwyczajnie
stopily pod obciazeniem zwyklych reflektorow.

--
Fran,
Nam jest wszystko jedno...
Nam to nawet wszystko jedno,
czy jest nam wszystko jedno.

A.Grodecki
Guest

Sun Aug 27, 2006 8:59 pm   



Franciszek Sosnowski napisał(a):

Quote:
Haha, no wlasnie - powinno. A praktyka to taka sobie Sad

Należy zastosować zasadę - nie masz odpowiedniego narzędzia, nie używaj
złączy. Jeąli sie podchodzi do techniki byle jak, to i byle jakie efekty
się otrzymuje.

--

Pozdrawiam,

A. Grodecki

"Wszystkie zwierzęta sa równe.
Ale te, które mają futerko w trzykolorowe pasy, są równiejsze."

A.Grodecki
Guest

Sun Aug 27, 2006 9:14 pm   



Franciszek Sosnowski napisał(a):

Quote:
Należy zastosować zasadę - nie masz odpowiedniego narzędzia, nie używaj
złączy. Jeąli sie podchodzi do techniki byle jak, to i byle jakie efekty
się otrzymuje.

Ale ja nie mowie o mnie, co sobie dlubie w zaciszu warsztatu,
lecz o fabryce. Wnika wiec, ze zadna samochodowa fabryka nie
posiada odpowiednich narzedzi, bo prawie kazdy 10letni samochod
ma baaaaaardzo obnizone napiecia na zarowkach. W renowkach leci
jeszcze szybciej - 5-latek potrafi miec nawet 2V spadkow.
A u mnie po 4 latach zlacza sie zrobily zielone i zwyczajnie
stopily pod obciazeniem zwyklych reflektorow.

Ja też nie mówię o Tobie, tylko ogólnie.
Samochody to oddzielna para kaloszy. Wszystko po minimum kosztów. Nawet
w dość młodych w Toyotach popąkane kable pod maską widziałem na własne
oczy (miedź na wierzchu)! Za małe przekroje to standard.
Fabryki samochodów nie robią wiązek tylko podwykonawcy. Tną koszty do bólu.
Inna sprawa, że nie w każdym samochodzie elektryka jest spieprzona. W
mojej cytrynie (ponad 6 lat) złącza są jak spod igły, te w komorze
silnika też. Wiem bo ostatnio robiłem inspekcję Smile A samochód trzymam
pod chmurką bo mi się nie chce garażu otwierać. Ale fatalna jest jakość
samych kabli wyposażenia oświetleniowego (twarda izolacja) co juz się
dało we znaki we wiązce klapy bagażnika.

--

Pozdrawiam,

A. Grodecki

"Wszystkie zwierzęta sa równe.
Ale te, które mają futerko w trzykolorowe pasy, są równiejsze."

Lukasz Sokol
Guest

Sun Aug 27, 2006 10:13 pm   



Franciszek Sosnowski wrote:

Quote:
Dnia Sun, 27 Aug 2006 16:42:06 +0200, A.Grodecki tak nawijal:



Jeszcze jest zjawisko różnicy potencjałów na styku dwóch metali. Dla
dużych napięć może być nieobserwowalne, ale np. dla analogowej części
toru, powiedzmy, tensometrów...

Jeszcze przyszła mi do głowy sprawa inna - przechodzenie na lut
bezołowiowy (SnAg na przykład) - nie do końca potwierdzona jest trwałość
takich lutów w różnych warunkach. Czy wręcz lutowie na samej cynie - tu
może wkraść się zaraza cynowa i złącze się rozsypie. A tu wyobraź sobie
że łączówka połączona jest z kablem falownik-silnik kika(naście) kW w
warunkach przemysłowych gdzie -30oC też może się zdarzyć...

Tak gdybam, ale to są właśnie zastosowania przy których widziałem ludzi
stosujących zaciskane łączówki takie jak wspomniane przez pytającego.

el es

Lukasz Sokol
Guest

Sun Aug 27, 2006 10:17 pm   



Lukasz Sokol wrote:

Quote:
Franciszek Sosnowski wrote:

Dnia Sun, 27 Aug 2006 16:42:06 +0200, A.Grodecki tak nawijal:



Jeszcze jest zjawisko różnicy potencjałów na styku dwóch metali. Dla
dużych napięć może być nieobserwowalne, ale np. dla analogowej części
toru, powiedzmy, tensometrów...

Miałem na myśli zjawisko termoelektryczne.


> el es

RoMan Mandziejewicz
Guest

Sun Aug 27, 2006 11:43 pm   



Hello Lukasz,

Monday, August 28, 2006, 12:13:53 AM, you wrote:

[...]

Quote:
Jeszcze przyszła mi do głowy sprawa inna - przechodzenie na lut
bezołowiowy (SnAg na przykład) - nie do końca potwierdzona jest trwałość
takich lutów w różnych warunkach. Czy wręcz lutowie na samej cynie - tu
może wkraść się zaraza cynowa i złącze się rozsypie. A tu wyobraź sobie
że łączówka połączona jest z kablem falownik-silnik kika(naście) kW w
warunkach przemysłowych gdzie -30oC też może się zdarzyć...

Nie ma obowiazku stosowania rozwiązań bezołowiowych w urządzeniach dla
przemysłu.

[...]

--
Best regards,
RoMan mailto:roman@pik-net.pl

Pszemol
Guest

Mon Aug 28, 2006 3:44 am   



"RoMan Mandziejewicz" <roman@pik-net.pl> wrote in message news:1866689484.20060828014332@pik-net.pl...
Quote:
Jeszcze przyszła mi do głowy sprawa inna - przechodzenie na lut
bezołowiowy (SnAg na przykład) - nie do końca potwierdzona jest trwałość
takich lutów w różnych warunkach. Czy wręcz lutowie na samej cynie - tu
może wkraść się zaraza cynowa i złącze się rozsypie. A tu wyobraź sobie
że łączówka połączona jest z kablem falownik-silnik kika(naście) kW w
warunkach przemysłowych gdzie -30oC też może się zdarzyć...

Nie ma obowiazku stosowania rozwiązań bezołowiowych w urządzeniach dla
przemysłu.

E tam... problem w definicji tego co to "dla przemysłu".

BLE_Maciek
Guest

Mon Aug 28, 2006 7:37 pm   



Sat, 26 Aug 2006 18:48:47 +0200 jednostka biologiczna o nazwie
Franciszek Sosnowski <news@fran.pl> wyslala do portu 119
jednego z serwerow news nastepujace dane:

Quote:
Dlatego lutujemy wysoka temperatura, ale szybko.
Izolacja ma duzo mniejsza przewodnosc cieplna,
dlatego zanim sie nagrzeje do powierzchni, to
sie ladnie trzyma.

Właśnie tak. poza tym jeżeli pocynujemy końcówkę przewodu przed
lutowaniem to izolacja się przy okazji nieco kurczy i przy lutowaniu
nie jest już taka podatna na topienie.

J.F.
Guest

Tue Aug 29, 2006 10:54 am   



On Sat, 26 Aug 2006 20:10:17 +0200, Darek_J wrote:
Quote:
Hmmm chyba wiem o czym mówisz...

http://allegro.pl/item122013093_szczypce_uniwersalne_zaciskarka_sciagacz_izol.html
coś takiego?

Te sa do starego typu konektorow, gdzie blaszku zawijane sa do srodka, ty
raczej potrzebujesz takie
http://allegro.pl/item121999983_szczypce_do_zaciskania_koncowek_konektorow.html

Ehm .. oba wygladaja mi na takie zrobione z blachy, grubosci moze 3mm.
Te pierwsze mam.

Czy ktos mi moze powiedziec jak sie tym konektorki zaciska ?
Bo chyba wyjatkowo kiepsko. Prawdziwa zaciskarka ktora robi
z blachy cos typu "B" [tzn w "U" konce zawija do srodka] musi
wygladac jakos inaczej.

J.

Goto page Previous  1, 2, 3  Next

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Jak prawidłowo podłączyć okrągłe konektory do kabli? Z doświadczeń Maćka

NOWY TEMAT

Regulamin - Zasady uzytkowania Polityka prywatnosci Kontakt RTV map News map