RTV forum PL | NewsGroups PL

Jak podłączyć zewnętrzne akumulatory do UPS z czystą sinusoidą dla CO?

UPS + zewnętrzne akumulatory

NOWY TEMAT

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Jak podłączyć zewnętrzne akumulatory do UPS z czystą sinusoidą dla CO?

Goto page Previous  1, 2, 3, 4, 5  Next

Sebastian Biały
Guest

Sat Jun 27, 2015 4:11 pm   



On 2015-06-27 17:44, J.F. wrote:
Quote:
W sensie że ups uszkodzi akku rozrochowy a nie uszkodzi żelowego? Dlaczego?
aku rozruchowy nie jest przeznaczony do glebokiego wyladowania, i
takowe go uszkadza. Jedno nie, ale im mniej tym lepiej.
Żelowy tez nie jest.
Ma prawo nie byc. Ale moze tez byc. A rozruchowy raczej nie moze, bo
by sie nie nazywal rozruchowy Smile

Na ulicy co drugi samochód miał wyladowany zima akku do zera. Po
naładowaniu może i pojemność nie ta, ale działają. Sam mam taki w
Seicento ktory przeżył kilka cykli "do zera" czyli nie był w stanie
obrócić wału. Działa. Ja rozumiem że jest na tym świecie masa ludzi
którzy luż lecą po następny noname do hipermarketu, ale bez przesady.

Quote:
W zasadzie żaden wyjety z UPSa jaki miałem w rękach
nie był. Zwykłe żelówki padające jak muchy od byle czego.
A te wyjete z UPS to ile lat w nich wytrzymaly ?

Nie wiem, kupione z drugiej ręki. Swego czasu znajomy admin zmienial co
3 lata bo nie trzymały pojemności mimo że UPSy były pro-forma (dobre
przyłącze).

Quote:
UPS ładuje sie - powiedzmy - godzinę. Już po paru minutach układ
ładujący asymptotycznie osiąga równowagę termiczną z otoczeniem - nie ma
już wtedy znaczenia czy pracuje godzinę czy miesiąc.

Ale wtedy moze juz prad nieco spasc, bo akumulator pierwszy glod
zaspokoil Smile

Prąd jest taki jaki ustalił producent UPSa. Czyli znamionowy do
ładowania. Kiedyś mierzyłem to utrzymywał się przez kilkadziesiąt minut
na stałym poziomie. Dawno układ w równowadze termicznej.

Quote:
A jak w żelowym obudowa pękie? A jak meteoryt trafi? No weś żesz...
Pekniety akumulator przy ladowaniu widzialem, wiec zjawisko sie
zdarza, choc rzadkie jest.

Mam dwa żelowe - jeden wybuchł - słyszalem jak coś hukło, ups martwy,
wyjmuje a obudowa pęknięta i cieknie. Drugi ładnie i powoli napuchł
(miękki plastik widocznie) i wypuscił bąka przez szczelinę. Z
samochodowym to się nigdy nie stało, choć nie jeden przeładowalem
uzywając trywialnego prostownika. IMHO żelowe sa o rzad wielkości
bardziej niebezpieczne z powodu szczelnej obudowy.

Quote:
A rozladowanie rozruchowego grozi, a wrecz powoduje opad masy,
opadnieta masa robi zwarcia, a to powoduje gazowanie sasiednich cel.

A czemu ona opada? Od przeładowania? UPS nie przeładowuje akku. Od
rozladowania? UPS nie rozladowuje akku poniżej poziomu krytycznego. Jak
podepniesz uszkodzony to trudno się dziwić że go uszkodzi bardziej.

Quote:
Żelowe psują się równiez zwierając celki. Mój UPS to wykrywa.
Myslisz, ze wszystkie wykrywaja ?
W zasadzie ... program tanszy niz dobry akumulator Smile

Nie wiem czy wszystkie, ale żaden z trzech tanich jakie mam w domu nie
odpali się jeśli napięcie spada poniżej jakiegoś tam poziomu. I nie
ładuje. Martwy.

Quote:
Żelowe też nie. Dlatego UPS robi twarde odcięcie na granicy bezpiecznego
wyladowania akku. Mój.
No, ale tak z zasady to UPS powinien troche zasilac urzadzenie.
Od kilku do kilkudziesieciu minut.
A rozruchowy ? 200A przez 5s to jaki % pojemnosci ?

A kto broni brać 2A zamiast 200A? Swego czasu akku ze starego motocykla
zasilał koledze światełko na działce, myślisz że się obraził że go do
rozrusznika nie podpieli? A gdzie tam, grzecznie zasilał żaróweczkę.
Wyrozumiały, znaczy.

Quote:
PS. Znajomy stosuje kilka tanich UPSów popedzanych z akku samochodowych.
Niektóre działają już od 7 lat non-stop. Żadnych skutków ubocznych.
No, w przecietnym miejscu, jak pradu brakuje raz na rok, to oczywiscie
mozna.
Jak komus pradu brakuje tak czesto, ze az szuka wiekszego akumulatora
... hm.

Przeciez przy małych prądach akku rozruchowe nie rózni się niczym od
żelowego z punktu widzenia UPSa. Z faktu że cieżarówka jest
zaprojektowana do przewozu gruzu nie wynika że nie mozna nią podjechac
po chleb na kolację.

J.F.
Guest

Sat Jun 27, 2015 9:03 pm   



Dnia Sat, 27 Jun 2015 18:11:06 +0200, Sebastian Biały napisał(a):
Quote:
On 2015-06-27 17:44, J.F. wrote:
Ma prawo nie byc. Ale moze tez byc. A rozruchowy raczej nie moze, bo
by sie nie nazywal rozruchowy :-)

Na ulicy co drugi samochód miał wyladowany zima akku do zera. Po

Nie co drugi. Ale owszem, zdarza sie.

Quote:
naładowaniu może i pojemność nie ta, ale działają.

Dzialaja. A drugie takie wyladowanie, trzecie, ... a za rok padnie.

Quote:
W zasadzie żaden wyjety z UPSa jaki miałem w rękach
nie był. Zwykłe żelówki padające jak muchy od byle czego.
A te wyjete z UPS to ile lat w nich wytrzymaly ?

Nie wiem, kupione z drugiej ręki. Swego czasu znajomy admin zmienial co
3 lata bo nie trzymały pojemności mimo że UPSy były pro-forma (dobre
przyłącze).

Ale cel im nie zwieralo :-)

Quote:
UPS ładuje sie - powiedzmy - godzinę. Już po paru minutach układ
ładujący asymptotycznie osiąga równowagę termiczną z otoczeniem - nie ma
już wtedy znaczenia czy pracuje godzinę czy miesiąc.

Ale wtedy moze juz prad nieco spasc, bo akumulator pierwszy glod
zaspokoil :-)

Prąd jest taki jaki ustalił producent UPSa. Czyli znamionowy do
ładowania. Kiedyś mierzyłem to utrzymywał się przez kilkadziesiąt minut
na stałym poziomie. Dawno układ w równowadze termicznej.

A to zalezy jak zrobili uklad ladowania. Zwykle stale napiecie by mnie
nie zdziwilo.

Quote:
A jak w żelowym obudowa pękie? A jak meteoryt trafi? No weś żesz...
Pekniety akumulator przy ladowaniu widzialem, wiec zjawisko sie
zdarza, choc rzadkie jest.

Mam dwa żelowe - jeden wybuchł - słyszalem jak coś hukło, ups martwy,
wyjmuje a obudowa pęknięta i cieknie. Drugi ładnie i powoli napuchł
(miękki plastik widocznie) i wypuscił bąka przez szczelinę. Z
samochodowym to się nigdy nie stało, choć nie jeden przeładowalem
uzywając trywialnego prostownika. IMHO żelowe sa o rzad wielkości
bardziej niebezpieczne z powodu szczelnej obudowy.

Teoretycznie powinny miec odpowiednie korki, i dawniej mialy ..

Quote:
A rozladowanie rozruchowego grozi, a wrecz powoduje opad masy,
opadnieta masa robi zwarcia, a to powoduje gazowanie sasiednich cel.

A czemu ona opada? Od przeładowania? UPS nie przeładowuje akku. Od
rozladowania? UPS nie rozladowuje akku poniżej poziomu krytycznego.

Hm, a jaki to poziom ? Z glebszego tez wychodza.
Ale to jednak znacznie bardziej niz samochod.

Quote:
Żelowe psują się równiez zwierając celki. Mój UPS to wykrywa.
Myslisz, ze wszystkie wykrywaja ?
W zasadzie ... program tanszy niz dobry akumulator :-)

Nie wiem czy wszystkie, ale żaden z trzech tanich jakie mam w domu nie
odpali się jeśli napięcie spada poniżej jakiegoś tam poziomu. I nie
ładuje. Martwy.

A jak to sie stanie w czasie ladowania, to napiecie bedzie w miare
dobre.

Quote:
Żelowe też nie. Dlatego UPS robi twarde odcięcie na granicy bezpiecznego
wyladowania akku. Mój.
No, ale tak z zasady to UPS powinien troche zasilac urzadzenie.
Od kilku do kilkudziesieciu minut.
A rozruchowy ? 200A przez 5s to jaki % pojemnosci ?
A kto broni brać 2A zamiast 200A?

Nikt nie broni, ale policz ile to Ah.

A 2A dla UPS nie starczy, raczej 20-40.

Quote:
PS. Znajomy stosuje kilka tanich UPSów popedzanych z akku samochodowych.
Niektóre działają już od 7 lat non-stop. Żadnych skutków ubocznych.
No, w przecietnym miejscu, jak pradu brakuje raz na rok, to oczywiscie
mozna.
Jak komus pradu brakuje tak czesto, ze az szuka wiekszego akumulatora
... hm.
Przeciez przy małych prądach akku rozruchowe nie rózni się niczym od
żelowego z punktu widzenia UPSa.

Nie mowimy ze sie rozni, tylko ze cierpi przy rozladowaniu.
Jesli te rozladowania czeste, to dlugo nie wytrzyma.

J.

ACMM-033
Guest

Sat Jun 27, 2015 10:29 pm   



Użytkownik "Sebastian Biały" <heby@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:mmmbu1$413$1@node2.news.atman.pl...
Quote:
Niektóre działają już od 7 lat non-stop. Żadnych skutków ubocznych. USPy
czasem się uruchamiają więc to nie tak że nie ma roboty. Zakładam że nie
ma żadnych niebezpieczeństw poza oczywistymi typu ochlapanie płynna stalą
jak klucz spadnie na klemy.

Koledzy z centrali opowiadali mi, jak to wygląda. Jedna z wersji (tu:
obcęgi) - upadają na szynę zasilającą, przy której ręka jest cienka jak
nitka. I tyle te obcęgi widziano, no i usłyszano Smile A akumulatornia dobrej
centrali, za moich czasów, to nie była sionka z 4 akusiami po 12v 45 Ah...
Cóż powiedzieć, jak centrala w normalnym ruchu ciągnie/ciągnęła prawie 1 kA.
A na obiekcie były również inne centrale.

--
Spamerzy z telefonu: 814605413 222768000 616285002 845383900 224093185
896510439 896126048 222478125 222478457

J.F.
Guest

Mon Jun 29, 2015 9:55 am   



Użytkownik "ACMM-033" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:mmn82v$8fk$1@node1.news.atman.pl...
Użytkownik "Sebastian Biały" <heby@poczta.onet.pl> napisał w
wiadomości
Quote:
Niektóre działają już od 7 lat non-stop. Żadnych skutków ubocznych.
USPy czasem się uruchamiają więc to nie tak że nie ma roboty.
Zakładam że nie ma żadnych niebezpieczeństw poza oczywistymi typu
ochlapanie płynna stalą jak klucz spadnie na klemy.

Koledzy z centrali opowiadali mi, jak to wygląda. Jedna z wersji (tu:
obcęgi) - upadają na szynę zasilającą, przy której ręka jest cienka
jak nitka. I tyle te obcęgi widziano, no i usłyszano Smile A
akumulatornia dobrej centrali, za moich czasów, to nie była sionka z
4 akusiami po 12v 45 Ah... Cóż powiedzieć, jak centrala w normalnym
ruchu ciągnie/ciągnęła prawie 1 kA.

Mniej pic z kolegami, no i sprawdzic czy nie wedkarze :-)

Szyna wielokrotnie grubsza od reki ... no, ciekawe na jaki prad, taka
to chyba i w elektrowni trudno znalezc.

A i obcazki nie tak latwo unicestwic.
Owszem, solidna akumulatorownia powinna je blyskawicznie rozgrzac do
czerwonosci, ale one potem splyna i slad zostawia :-)

J.

Maciek
Guest

Mon Jun 29, 2015 11:49 am   



Użytkownik J.F. napisał:

Quote:
Szyna wielokrotnie grubsza od reki ... no, ciekawe na jaki prad, taka
to chyba i w elektrowni trudno znalezc.


U mnie 1200A. Zarówno akumulatory, jak i sama siłownia mogła tyle dać,
choć obciążenie było o połowę mniejsze. Takie miedziane szyny to ja
widziałem tylko miedzy szafami prostowników a akumulatornią. Na tyle też
opiewała bateria bezpieczników, zabezpieczająca cały układ. Problem w
tym, że szyny były owinięte materiałem izolacyjnym i raczej stawianie na
nich czegokolwiek metalowego nic by im nie zrobiło. W akumulatorni każda
cela, to spore akwarium. Pojemności nie pamiętam.

Na odbiory szły już wiązki grubych kabli, zabezpieczanych bezpiecznikami
od 50 do 200A. Źle podłączony kabel najpierw zaczął dymić, potem świecić
się na czerwono, pomarańczowo, wydłużył się a potem sam się urwał pod
własnym ciężarem. Robi wrażenie. Nawet nie zdążyłem chwycić gaśnicy a
wszystko się samoistnie zakończyło. Sprawca zamieszania najpierw nerwowo
odpalał papierosa a potem stwierdził, że na dzisiaj ma dość Smile Na
siłowni i bezpiecznikach to nie zrobiło żadnego wrażenia.

W urządzeniach telekomunikacyjnych plus jest uziemiony. Źle podłączyłem
oscyloskop do wyjścia pomiarowego prostownika. Jako elektronik grzecznie
wpinam z przyzwyczajenia krokodylek sondy do minusa i po ułamku sekundy
znika kawałek szczęki tegoż krokodylka. Krótki błysk nawet mnie nie
oślepił. Takie tam drobne dziabnięcie spawarką. Wtedy doceniłem
izolowane wejścia oscyloskopów. Niestety akurat takich nie mieliśmy. Co
najwyżej można się było z dużą ostrożnością włączać do gniazda bez bolca
ochronnego lub pamiętać o krokodylku, czyli obudowie oscyloskopu,
włączanym do plusa. Ani prostownik, ani oscyloskop nie odniosły żadnych
uszkodzeń. Prąd poszedł oplotem i to jeszcze mocno ograniczony jego
oporem, więc się upiekło. Trochę nawet dosłownie :-)

Mnie ostrzegali przed pchaniem rąk w stojak, jeżeli miało się jakieś
obrączki, zegarki, czy inne metalowe ozdoby. Łańcuszek na szyi też u nas
nie był w modzie, bo mógł się niechcący wysunąć i zrobić zwarcie.
Facetowi podobno odparowała połowa obrączki i został martwy, przepalony
palec. To już nie na siłowni, tylko w stojakach centrali, gdzie
faktycznie były miejsca z gołymi szynami. Mniejszy prąd ale nawet 50A
wystarczyło.

To tyle z moich kombatanckich wspomnień.

RoMan Mandziejewicz
Guest

Mon Jun 29, 2015 11:56 am   



Hello Maciek,

Monday, June 29, 2015, 1:49:28 PM, you wrote:

Quote:
Szyna wielokrotnie grubsza od reki ... no, ciekawe na jaki prad, taka
to chyba i w elektrowni trudno znalezc.
U mnie 1200A. Zarówno akumulatory, jak i sama siłownia mogła tyle dać,
choć obciążenie było o połowę mniejsze. Takie miedziane szyny to ja

Gdzie było tak bogato, że miedziane szyny dawali? Pracowałem m.in. w siłowni
50V 1.5kA i szyny były aluminiowe...

[...]

--
Best regards,
RoMan
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

J.F.
Guest

Mon Jun 29, 2015 12:05 pm   



Użytkownik "Maciek" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:559130cc$0$8368$65785112@news.neostrada.pl...
Użytkownik J.F. napisał:
Quote:
Szyna wielokrotnie grubsza od reki ... no, ciekawe na jaki prad,
taka to chyba i w elektrowni trudno znalezc.

U mnie 1200A. Zarówno akumulatory, jak i sama siłownia mogła tyle
dać, choć obciążenie było o połowę mniejsze. Takie miedziane szyny to
ja widziałem tylko miedzy szafami prostowników a akumulatornią.

Z tym, ze na 1000A, to kolejarze maja druty jak palec, a nie grubsze
niz reka.

1000A w zwarciu to moze jeden akumulator wydolic.

Quote:
Na tyle też opiewała bateria bezpieczników, zabezpieczająca cały
układ. Problem w tym, że szyny były owinięte materiałem izolacyjnym
i raczej stawianie na nich czegokolwiek metalowego nic by im nie
zrobiło. W akumulatorni każda cela, to spore akwarium. Pojemności
nie pamiętam.

Szyna jak szyna - przeznaczona do dokrecania roznych rzeczy gesto.

Quote:
W urządzeniach telekomunikacyjnych plus jest uziemiony. Źle
podłączyłem oscyloskop do wyjścia pomiarowego prostownika. Jako
elektronik grzecznie wpinam z przyzwyczajenia krokodylek sondy do
minusa i po ułamku sekundy znika kawałek szczęki tegoż krokodylka.
Krótki błysk nawet mnie nie oślepił. Takie tam drobne dziabnięcie
spawarką. Wtedy doceniłem izolowane wejścia oscyloskopów. Niestety
akurat takich nie mieliśmy. Co najwyżej można się było z dużą
ostrożnością włączać do gniazda bez bolca ochronnego lub pamiętać o
krokodylku, czyli obudowie oscyloskopu, włączanym do plusa. Ani
prostownik, ani oscyloskop nie odniosły żadnych uszkodzeń. Prąd
poszedł oplotem i to jeszcze mocno ograniczony jego oporem, więc się
upiekło. Trochę nawet dosłownie Smile

Ty podziekuj kabelkowi sondy - cienki, to sie przepalil on.
Oplot gruby, upalic go nie latwo, wiec trzeba by sie patrzec co w w
srodku oscyloskopu - gniazdo BNC przykrecone bez izolacji do metalowej
obudowy, czy zegnajcie sciezki masy ..

Quote:
Mnie ostrzegali przed pchaniem rąk w stojak, jeżeli miało się jakieś
obrączki, zegarki, czy inne metalowe ozdoby. Łańcuszek na szyi też u
nas nie był w modzie, bo mógł się niechcący wysunąć i zrobić zwarcie.
Facetowi podobno odparowała połowa obrączki i został martwy,
przepalony palec. To już nie na siłowni, tylko w stojakach centrali,
gdzie faktycznie były miejsca z gołymi szynami. Mniejszy prąd ale
nawet 50A wystarczyło.

50A palca raczej nie przepali. Oparzyc moze, jak kto ma male czucie.

No chyba ze urzadzenie na 50A, akumulatory daly 500, bezpiecznik byl
na 100 i nie zdazyl sie przepalic ...

J.

Adam
Guest

Mon Jun 29, 2015 12:54 pm   



W dniu 2015-06-29 o 14:05, J.F. pisze:
Quote:
Użytkownik "Maciek" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:559130cc$0$8368$65785112@news.neostrada.pl...
Użytkownik J.F. napisał:
Szyna wielokrotnie grubsza od reki ... no, ciekawe na jaki prad,
taka to chyba i w elektrowni trudno znalezc.

U mnie 1200A. Zarówno akumulatory, jak i sama siłownia mogła tyle dać,
choć obciążenie było o połowę mniejsze. Takie miedziane szyny to ja
widziałem tylko miedzy szafami prostowników a akumulatornią.

Z tym, ze na 1000A, to kolejarze maja druty jak palec, a nie grubsze niz
reka.


A o prawie Ohma słyszał?

Quote:
(...)



--
Pozdrawiam.

Adam

Adam
Guest

Mon Jun 29, 2015 12:57 pm   



W dniu 2015-06-29 o 13:02, w.makarewicz4@gmail.com pisze:
Quote:
Pokazywano mi ślady na głównych szynach zasilających 60V centrali w Ministerstwie Komunikacji.
Malarz postawił sobie na nich metalowe wiadro z farbą.
Wywaliło zabezpieczenie, przywracanie ruchu centrali trwało prawie dzień, bo ponoć trzeba było wszystkie wybieraki (każdy 1A pobiera w chwili skoku) które pozostały w roboczych pozycjach ręcznie do spoczynkowych sprowadzić.
Dopiero potem dało się włączyć zasilanie.


Jeżeli Strowger, to jest wejście z awaryjnym zasilaniem na każdy stojak
z osobna, lub też na każdy rząd z osobna. Podanie napięcia zrzucało
wybieraki na stojaku/rzędzie.


--
Pozdrawiam.

Adam

Guest

Mon Jun 29, 2015 1:02 pm   



Pokazywano mi ślady na głównych szynach zasilających 60V centrali w Ministerstwie Komunikacji.
Malarz postawił sobie na nich metalowe wiadro z farbą.
Wywaliło zabezpieczenie, przywracanie ruchu centrali trwało prawie dzień, bo ponoć trzeba było wszystkie wybieraki (każdy 1A pobiera w chwili skoku) które pozostały w roboczych pozycjach ręcznie do spoczynkowych sprowadzić.
Dopiero potem dało się włączyć zasilanie.

RoMan Mandziejewicz
Guest

Mon Jun 29, 2015 1:05 pm   



Hello Adam,

Monday, June 29, 2015, 2:57:35 PM, you wrote:

Quote:
Pokazywano mi ślady na głównych szynach zasilających 60V centrali w
Ministerstwie Komunikacji. Malarz postawił sobie na nich metalowe
wiadro z farbą.
Wywaliło zabezpieczenie, przywracanie ruchu centrali trwało prawie
dzień, bo ponoć trzeba było wszystkie wybieraki (każdy 1A pobiera w
chwili skoku) które pozostały w roboczych pozycjach ręcznie do
spoczynkowych sprowadzić.
Dopiero potem dało się włączyć zasilanie.
Jeżeli Strowger, to jest wejście z awaryjnym zasilaniem na każdy stojak
z osobna, lub też na każdy rząd z osobna. Podanie napięcia zrzucało
wybieraki na stojaku/rzędzie.

Nie ma odrębnego wejścia awaryjnego zasilania na stojakach. Każdy
stojak ma(miał) własny bezpiecznik i można było po prostu powyłączać
wszystkie stojaki a potem włączać kolejno. Tylko w sytuacji
rzeczywistej jakoś to ludziom do głowy nie przychodziło.
I jak w Opolu sprawny inaczej pracownik siłowni przełączył obie
baterie na ładowanie (co odcięło zasilanie centrali), to zachował tyle
przytomności umysłu, że nie włączył tego z powrotem, bo centrala
8200NN zjechałaby dwa piętra niżej.
Obsługa centrali z pomocą wszystkich, których dało się w krótkim
czasie przeszkolić półtorej godziny

J.F.
Guest

Mon Jun 29, 2015 1:30 pm   



Użytkownik "Adam" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:mmrf70$qsb$1@usenet.news.interia.pl...
W dniu 2015-06-29 o 14:05, J.F. pisze:
Quote:
Szyna wielokrotnie grubsza od reki ... no, ciekawe na jaki prad,
taka to chyba i w elektrowni trudno znalezc.

U mnie 1200A. Zarówno akumulatory, jak i sama siłownia mogła tyle
dać,
choć obciążenie było o połowę mniejsze. Takie miedziane szyny to
ja
widziałem tylko miedzy szafami prostowników a akumulatornią.

Z tym, ze na 1000A, to kolejarze maja druty jak palec, a nie
grubsze niz
reka.

A o prawie Ohma słyszał?

Kolejarze tez slyszeli.
Oni co prawda V maja duzo do stracenia, ale tez szyny maja kilometry
:-)

J.

RoMan Mandziejewicz
Guest

Mon Jun 29, 2015 1:39 pm   



Hello J.F.,

Monday, June 29, 2015, 3:30:36 PM, you wrote:

Quote:
Szyna wielokrotnie grubsza od reki ... no, ciekawe na jaki prad,
taka to chyba i w elektrowni trudno znalezc.
U mnie 1200A. Zarówno akumulatory, jak i sama siłownia mogła tyle
dać, choć obciążenie było o połowę mniejsze. Takie miedziane
szyny to ja widziałem tylko miedzy szafami prostowników a
akumulatornią.
Z tym, ze na 1000A, to kolejarze maja druty jak palec, a nie
grubsze niz
reka.
A o prawie Ohma słyszał?
Kolejarze tez slyszeli.
Oni co prawda V maja duzo do stracenia, ale tez szyny maja kilometry
Smile

Odcinki zasilania są krótsze.


--
Best regards,
RoMan
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

J.F.
Guest

Mon Jun 29, 2015 1:47 pm   



Użytkownik "RoMan Mandziejewicz" napisał w wiadomości
Hello J.F.,
Quote:
Z tym, ze na 1000A, to kolejarze maja druty jak palec, a nie
grubsze niz reka.
A o prawie Ohma słyszał?
Kolejarze tez slyszeli.
Oni co prawda V maja duzo do stracenia, ale tez szyny maja
kilometry
Smile
Odcinki zasilania są krótsze.

Ale nadal spodziewam sie, ze z kilkanascie km moze sie trafic. No -
polowa z tego.

J.

Maciek
Guest

Mon Jun 29, 2015 2:10 pm   



Użytkownik RoMan Mandziejewicz napisał:
Quote:
Hello Maciek,

Monday, June 29, 2015, 1:49:28 PM, you wrote:


Szyna wielokrotnie grubsza od reki ... no, ciekawe na jaki prad, taka
to chyba i w elektrowni trudno znalezc.

U mnie 1200A. Zarówno akumulatory, jak i sama siłownia mogła tyle dać,
choć obciążenie było o połowę mniejsze. Takie miedziane szyny to ja


Gdzie było tak bogato, że miedziane szyny dawali? Pracowałem m.in. w siłowni
50V 1.5kA i szyny były aluminiowe...

[...]


W zagłębiu miedziowym Smile Dobra - coś mi się z tymi szynami musiało
pozajączkować. Przyznaję się bez bicia, bo to dawno było.
Może te najgrubsze były z aluminium ale też i były miedziane. Napewno
przy nowych prostownikach, jakiejś szwajcarskiej produkcji, była miedź
tyle że na krótkim odcinku. Przy starej siłowni, składającej się z
długiego rzędu szaf polskiej produkcji były jednak z aluminium.
Przyznaję - dzięki za poprawkę. Muszę odkopać stare zdjęcia, bo w googlu
nie widzę niczego podobnego.

Goto page Previous  1, 2, 3, 4, 5  Next

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Jak podłączyć zewnętrzne akumulatory do UPS z czystą sinusoidą dla CO?

NOWY TEMAT

Regulamin - Zasady uzytkowania Polityka prywatnosci Kontakt RTV map News map