Jak podłączyć diody LED do zasilacza Thomson 1,5-12V i oszczędzać energię?

Mon Oct 16, 2006 5:38 pm   

"RoMan Mandziejewicz" 1044293897.20061016192156@pik-net.pl


No widzisz.


Jaką? Sprawność lampy żarowej zależy od temperatury.
Poniżej 300 stopni jest zerowa. Od napięcia nie zależy. :)


W tym wątku? :)





Moja rozbłysła bielutkim światłem NOVEJ/SUPERNOVEJ... I zgasła... (jak NOVA?)
Ale dużego doświadczenia w paleniu LEDów nie mam.
Kiedyś, jak spaliłęm jakiegoś BF, to byłem smutny prze kilka dni...
Wyglądał tak jakoś:

______
.' |
|_______|
' ' '

Później się pogodziłem z delikatną naturą tych drobiazgów...
Pamiętam do dzisiaj (po przeszło 30 latach) smużkę dymu unoszącą się z czarnej kostki...

E.

Mon Oct 16, 2006 5:55 pm   

oczywiscie masz rację, ale tutaj doktoratu nie robimy i powyższa metoda
na pewno zadziała, tylko prąd będzie troszkę mniejszy.

Mon Oct 16, 2006 6:16 pm   

"Zibias" eh0h2r$8bk$1@news.onet.pl


Polecam jednak pomierzenie miernikiem.
Szkoda w razie czego tych LEDów...
Piszesz, że będzie mniejszy, człowiek da poprawkę na oko i wyjdzie 40 mA. ;)

E.

Mon Oct 16, 2006 6:38 pm   

Użytkownik "Eneuel Leszek Ciszewski" <prosze@czytac.fontem.lucida.console>
napisał w wiadomości news:eh0iev$e07$1@flis.man.torun.pl...

No więc nie pisałem, dla tego teraz, jak już napisałem to muszę go
uprzedzić:

Nie zmniejszaj oporu, jeśli chcesz skompensować oporność wewnętrzną LEDa
i żródła napięcia.
----------------------

A tak serio, to bez przesady, robiłem różne "cuda" z ledami i wiele zniosły
jak na reklamę to ich żywotność nie stanowi problemu.
Wydaje mi się że jeśli tłumaczyć problem osobie bez szerszej wiedzy w tym
zakresie,
to trzeba najprostrzymi metodami, nie ma co się wikłać w problemy i
szczegóły
Led zasilany 20mA czy 18mA naprawdę niewiele różni się jasnością.
A powiedz mi jak amatorsko i być może bez miernika nawet, zmierzyć oporność
zasilacza?
A co z LEDami? szukać w charakterystykach z dataSheetów?
Można ale po co?

Mon Oct 16, 2006 7:04 pm   

"Zibias" eh0jl6$hti$1@news.onet.pl


I ja uważam, że są wieczne, póki się je dobrze traktuje. :)


Owszem. :)


Nie wiem. Z miernikiem (i różnymi/znanymi obciążeniami) można
by próbować szczęścia.


Napisałem, bo skrupulat by jakiś zechciał skompensować te opory,
gdyż uznałby świecenie za ciemne i by zmniejszył rezystorek
na oko. A tak -- już wiadomo, że przy kompensowaniu trzeba uważać. :)

E.

Mon Oct 16, 2006 9:15 pm   

Hello Eneuel,

Monday, October 16, 2006, 7:38:20 PM, you wrote:



A czy ja kiedykolwiek twierdziłem coś innego? Taż pona 4 godziny temu
pisałem o oszczędności 10%


"W praktyce wole halogena 60W od zwykłej żarówki 100W."

[...]


Zrobiłeś błąd - elektronika działa na dym. Jak pozwolisz, żeby dym
uciekł, to przestaje działać.


--
Best regards,
RoMan mailto:roman@pik-net.pl

Mon Oct 16, 2006 9:56 pm   

"RoMan Mandziejewicz" 1728378389.20061016231511@pik-net.pl


Nie. Ktoś inny coś próbował. :)

Pamiętam go z innego wątku tej grupy, w którym mi imputował, iż uważam
siebie za ducha, podczas gdy jest inaczej -- powołałem do życia ducha.
Powołałem i dałem mu Imię, czyli obdarzyłem Go zadaniem i osobowością.

Tu zaczyna się sugestia wysokiej sprawności żarówki:


"Marcin Stanisz" 2kh9n1v9ehd9.1mmyk24j6b9bv.dlg@40tude.net

ELC> > LEDy mają tę przewagę nad żarówkami, że są zimne.

A tutaj insynuacja duchowa:

"Marcin Stanisz" 13o7y2rtj1p87$.1namlgiivgrim.dlg@40tude.net


Ake wracamy do żarówki i LEDki. :)


No tak. Halogenowa żarówka ma nieco lepszą sprawność, bo może rozwinąć
wyższą temperaturę -- dzięki właśnie możliwości recyklingu wolframu.
Co więcej -- dzięki temu recyklingowi można było zmniejszyć bańkę żarówki,
na której się osadza wolfram parujący z żarnika. W normalnej/zwykłej
żarówce duża odległość żarnika/włókna od bańki sprawia, iż mniej par
wolframu osiądzie na bańce, a w halogenowej właśnie halogenowe związki
powodują wychwytywanie par wolframu i odprowadzanie ich ponownie do żarnika.

Jak już pisałem -- gdyby żarnik miał temperaturę niższą niż 300 stopni
Celsjusza, żarówka by miała srawność prawie zerową. :)


No -- tak myślałem, ale z tego, że Ty wolisz, nie wynika, że jest lepiej.
A to subiektywne odczucie wyższej jasności przy żarówce halogenowej bierze
się właśnie z tych związków halogenowych. (halo to coś około Słońca i tęczy)

Jednak nadal pozostaje ,,zagadką'' wyższa sprawność żarówek niższego napięcia.


Aha... To trochę jak konklawe -- gdy puszcza dym, też kończy swoją działalność.
Czyżby też działało na dym? Tak BTW wyboru naszego rodaka. :)

E.

Tue Oct 17, 2006 7:12 am   

Dnia Mon, 16 Oct 2006 23:56:37 +0200, Eneuel Leszek Ciszewski napisał(a):

Weźcie go. Autor wątku mówił o halogenach. Ten porównuje ze zwykłymi
żarowkami. Załóżmy, że halogen ma 10W. Złóż do kupki LED-ów dających takie
samo światło i sprawdź, co wydzieli więcej ciepła.

Wiadomo, że do oświetlenia witrynki 10W to za dużo. Do trafienia do
wódeczki to i po ciemku jesteśmy zdolni Ale bądźmy precyzyjni.


Jasssne (energicznie kiwam głową i poścpiesznie wycofuję się tyłem na z
góry upatrzoną pozycję "nie dyskutować").

Marcin Stanisz
--

"A lie will go round the world before the truth has got its boots on"
Terry Pratchett, "Truth"

Tue Oct 17, 2006 7:21 am   

"Marcin Stanisz" si5a7u6i3ujc.yv9mr7xh47p2.dlg@40tude.net


Już ustaliliśmy, że sprawność zwykłych i halogenowych jest podobna.


Ja akurat jestem abstynentem, więc trudno mi zająć stanowisko w tej materii.

E.

Tue Oct 17, 2006 7:49 am   

I właśnie takiej porady mi potrzeba było. Oczywiście zmierzę sobie
miernikiem (nie wiem czy taki za 30zł made in china daje prawdziwe pomiary
ale tylko takim dysponuję) jednak to co napisałeś pozwoli mi wystartować z
tym mega-trudnym i super-skomplikowanym dziełem
THX

Tue Oct 17, 2006 9:47 am   

On Mon, 16 Oct 2006 13:09:05 +0200, Marcin Stanisz wrote:

Ale troche racji ma.
Przy halogenie bedzie ponad 50-100C.

Przy ledach malej mocy mniej, bo obszar wiekszy :-)

No i sprawnosc LED co roku rosnie. Widmo tez juz maja ciagle.

J.

Tue Oct 17, 2006 9:59 am   

On Mon, 16 Oct 2006 18:13:34 +0200, Eneuel Leszek Ciszewski wrote:

To nie jest mit.


A co powiesz o 40lm/W ? Halogen projektorowy.
Fakt ze dlugo nie swieci :-)


Czyli potwierdza sie z powszechna wiedza ? To czemu nie miarodajne ?

Jedyne czego mozna sie czepiac to sprawnosc LED - to sie naprawde
szybko zmienia .. no ale jeszcze trzeba wiedziec co sie kupuje,
a to nie zawsze latwo :-)


A ktora mowi o krotkim zyciu ? Postawowa teoria mowi ze LED jest
wieczny badacze cos wspominaja o setkach tysiecy godzin [10-100
lat], luxeon to nowa klasa i wykresy sa ciekawe.


Nawet samochodowy halogen wedle jednej specyfikacji potrafi miec
300-1200h w zaleznosci od staran producenta.


Led mialy kiepska sprawnosc .. czyli ciepla wydzielaja tyle samo co
halogen, o ile daja tyle samo swiatla.

P.S. Prawda to ze w USA rezygnuja z xenonow w samochodach ?

J.

Tue Oct 17, 2006 3:41 pm   

"J.F." fm99j2h3c5s0h4d73dutijrlhork28fbjp@4ax.com


Wyrywasz zdanie z kontekstu.


Że nie o tym jest mowa w tym wątku.


Nie.


niemiarodajne

Temu, że nie wiem, kto to pisał i na podstawie czego pisał.


Sposób świecenia LED i żarówki zawsze postawi oba te źródła światła w tej samej kolejności:

-- w żarówce świecenie jest efektem ubocznym grzania
-- w LED odwrotnie.


Ja Ci piszę o tym, co mnie powtarzano wielokrotonie.


Samochodowe niczym się nie różnią od niesmochodowych, poza tym, że są trzęsione.
Ale przepalają się w ten sam sposób -- wyparowuje wolfram.
Im wyższa temperatura -- tym szybciej paruje, im niższa tym ma mniejszą sprawność.
W halogenowych połączono wysoką temperaturę (podwyższenie sprawności) z czasem życia
(pary wolframu są wychwytywane i odprowadzane do włókna) ale uzyskano niewiele.
Żarówka halogenowa świeci też tysiąc godzin a i sprawność nie jest dużo wyższa.


Nie wiem.

E.

Tue Oct 17, 2006 3:45 pm   

"El_Kadafi" eh2240$9bt$1@nemesis.news.tpi.pl


Taki za 10 złotych wystarczy. Widziałem takie w sieci, w sklepie internetowym.
Widziałem bardzo krótko, później już tylko taki sam prawie, ale z termometrem, no
i niestety aż o 70 procent droższy. :)

E.

Tue Oct 17, 2006 3:47 pm   

"J.F." ui99j2ttgod9gf00hv7hri1lnirfktrtp6@4ax.com


To znaczy?


E.