Goto page Previous 1, 2, 3
J.F.
Guest
Fri Jun 01, 2018 6:08 pm
Dnia Fri, 1 Jun 2018 18:59:24 +0200, Mirek napisał(a):
Quote:
On 31.05.2018 13:10, Irek.N. wrote:
"4 sekundy w gwieździe to zdecydowanie za długo, niech Pan ustawi
powiedzmy... 3."
Czyli co? za długo był w gwieździe i co?
I po przelaczeniu na trojkat bezpiecznik wyskakiwal.
Quote:
To był wentylator, więc pewnie w gwieździe i tak nie osiągał obrotów
znamionowych (bo inaczej po co przełączać w trójkąt?) - nie kumam co
miało by powodować przytrzymanie tej sekundy dłużej.
Natomiast próbował bym wydłużyć ten czas między łączeniami (może łuk nie
dogasł albo coś).
A jednak skrocenie okresu gwiazdy pomoglo.
J.
Mirek
Guest
Fri Jun 01, 2018 6:47 pm
On 01.06.2018 20:08, J.F. wrote:
Quote:
A jednak skrocenie okresu gwiazdy pomoglo.
Fajnie, ale DLACZEGO?
Nie wiem jak szybko startuje ten wentylator, ale po pewnym czasie w
gwieździe powinien być stan ustalony, tzn silnik już się nie rozpędza,
prąd już nie spada, wzrastać może jedynie temperatura. Obroty zakładam
że jeszcze dalekie do znamionowych.
W którym momencie tego stanu przełączymy na trójkąt nie powinno mieć
znaczenia (faza to i tak loteria).
Logiczne jest więc, że skrócenie czasu przesuwa ten moment przed stan
ustalony, czyli prąd większy, obroty mniejsze - większy będzie chwilowy
prąd po przełączeniu na trójkąt.
Zakładając, że wirnik coś tam generuje, faktycznie może być korzyść, bo
mniejsze obroty to mniejsze napięcie, ale w takim razie proponuję prosty
test: jak już kręci się w trójkącie ze znamionową wyłączyć na 100ms i
włączyć ponownie - wywali?
--
Mirek.
J.F.
Guest
Fri Jun 01, 2018 7:56 pm
Dnia Fri, 1 Jun 2018 20:47:20 +0200, Mirek napisał(a):
Quote:
On 01.06.2018 20:08, J.F. wrote:
A jednak skrocenie okresu gwiazdy pomoglo.
Fajnie, ale DLACZEGO?
Oto jest pytanie.
Ale wszelkie hipotezy musza sie z tym liczyc :-)
Quote:
Nie wiem jak szybko startuje ten wentylator, ale po pewnym czasie w
gwieździe powinien być stan ustalony, tzn silnik już się nie rozpędza,
prąd już nie spada, wzrastać może jedynie temperatura. Obroty zakładam
że jeszcze dalekie do znamionowych.
W którym momencie tego stanu przełączymy na trójkąt nie powinno mieć
znaczenia (faza to i tak loteria).
Dodaj jeszcze, ze u Irka nie bylo problemow - silnik sie ladnie
przelaczal.
Quote:
Logiczne jest więc, że skrócenie czasu przesuwa ten moment przed stan
ustalony, czyli prąd większy, obroty mniejsze - większy będzie chwilowy
prąd po przełączeniu na trójkąt.
Zakładając, że wirnik coś tam generuje, faktycznie może być korzyść, bo
mniejsze obroty to mniejsze napięcie, ale w takim razie proponuję prosty
test: jak już kręci się w trójkącie ze znamionową wyłączyć na 100ms i
włączyć ponownie - wywali?
Tez to proponuje, niestety - maszyna juz u odbiorcy i nie ma jak
eksperymentowac.
Moze jeszcze tylko niuans - nie tylko wylaczyc silnik, ale jeszcze
rozlaczyc ten trojkat.
Oscyloskop na innym silniku moglby sie przydac - co tam sie dzieje po
wylaczeniu pradu ..
J.
Janusz
Guest
Fri Jun 01, 2018 8:30 pm
W dniu 2018-06-01 o 18:24, J.F. pisze:
Quote:
Dnia Fri, 1 Jun 2018 12:02:36 +0200, Janusz napisał(a):
W dniu 2018-06-01 o 11:47, J.F. pisze:
Wirnik asynchronicznego nie wytwarza pola magnetycznego, zeby moc go tak
hamowac,
ale przy odpowiednim zasilaniu ponoc mozna.
Falownik go hamował ale nie miał odpowiedniej mocy aby wytracić
energię, stąd dodatkowy hamulec i oporniki.
A tu silnik byl wylaczony, a potem podlaczony na nowo ...
I przy przełączaniu pracuje jak prądnica i teraz jest zagwozdka jak trafi
w fazy bo od tego zależy czy wywali bezpieczniki czy nie.
No wlasnie nie, bo przy wylaczeniu nie powinien pracowac jak pradnica,
tylko wcale.
A potem, po wlaczeniu, owszem moze - tylko nazywa sie to generator
asynchroniczny, bo sie sam synchronizuje do tego co przychodzi z
sieci.
Do niczego się nie synchronizuje, falownik podaje na uzwojenia nap
hamujące czyli przeciwne do wektora obrotów po to aby silnik jak
najszybciej wyhamować,
to powoduje wyindukowanie się napięcia i jego wzrost na kondesatorach, tam
przy ponad 700V włącza się hamulec i oporniki.
Quote:
No i aby tak pracowal, to musi sie krecic szybciej niz siec, a
przeciez krecil sie wolniej. Falownik moze zwolnic, a siec nie.
Falownik ani silnik nic nie ma wspólnego z siecią, sieć jest prostowana
i wygładzana
i w postaci 650V DC idzie na końcówkę mocy. Częstotliwość ani faza
sieci nie ma znaczenia.
--
Pozdr
Janusz
Janusz
Guest
Fri Jun 01, 2018 8:33 pm
W dniu 2018-06-01 o 12:21, Robert Wańkowski pisze:
Quote:
W dniu 2018-06-01 o 11:33, Janusz pisze:
naprawiałem kiedyś hamulec od silnika który napędzał bęben czesankowy
do włókien i tam był osobny moduł hamulca i oporniczki 5KW

w gustownej
siatkowej klatce.
Ale tam oprócz opornika nie zasila się jednej z faz?
W silniku asynchronicznym 3f miałem jedną diodę, która prądem stałym
zasilała uzwojenie w celu wyhamowania.
Tam tak nie było, falownik odpowiednio sterował silnikiem a na szynie DC
miał dodatkowy hamulec z tym opornikiem, jak się spalił to napięcie rosło
do 900V aż spaliło końcówkę.
--
Pozdr
Janusz
J.F.
Guest
Fri Jun 01, 2018 11:13 pm
Dnia Fri, 1 Jun 2018 22:30:54 +0200, Janusz napisał(a):
Quote:
W dniu 2018-06-01 o 18:24, J.F. pisze:
Wirnik asynchronicznego nie wytwarza pola magnetycznego, zeby moc go tak
hamowac,
ale przy odpowiednim zasilaniu ponoc mozna.
Falownik go hamował ale nie miał odpowiedniej mocy aby wytracić
energię, stąd dodatkowy hamulec i oporniki.
A tu silnik byl wylaczony, a potem podlaczony na nowo ...
I przy przełączaniu pracuje jak prądnica i teraz jest zagwozdka jak trafi
w fazy bo od tego zależy czy wywali bezpieczniki czy nie.
No wlasnie nie, bo przy wylaczeniu nie powinien pracowac jak pradnica,
tylko wcale.
A potem, po wlaczeniu, owszem moze - tylko nazywa sie to generator
asynchroniczny, bo sie sam synchronizuje do tego co przychodzi z
sieci.
Do niczego się nie synchronizuje, falownik podaje na uzwojenia nap
hamujące czyli przeciwne do wektora obrotów po to aby silnik jak
najszybciej wyhamować,
to powoduje wyindukowanie się napięcia i jego wzrost na kondesatorach, tam
przy ponad 700V włącza się hamulec i oporniki.
Akurat praca pradnicowa jest znana, i stosowana ponoc w elektrowniach
wiatrowych, bo nie trzeba synchronizowac.
Falownik moze latwo tak hamowac, bo bez problemu zmniejszy
czestotliwosc ponizej aktualnych obrotow.
Tylko tu nie bylo falownika, a obroty za wolne.
Hamowac przeciwobrotami tez mozna, falownika do tego nie trzeba, ale
tu polaczenia byly dobre, i tego tez nie bylo.
J.
Goto page Previous 1, 2, 3