Goto page Previous 1, 2
Michał
Guest
Sun Mar 30, 2008 8:47 pm
Quote:
Czy mogę sobie powiedzmy przez parę godzin
migać taką żarówką z częstotliwością np. 4 herców?
IMHO przy 4Hz nie bedzie widać migotania. Bezwładnosc wlokna jest spora.
Co najwyzej bedzie widac lekkie falowanie światła.
Ale jeśli sie uprzesz na 4Hz to cieżko ocenić wpływ na żywtość żarówki.
Włókno będzie gorące, więc bardzo nie powinno cierpieć.
Chyba że użyjesz halogen, to może się zdarzyć ze zjawisko halogenowe nie
zajdzie:-)
A co do żywotności to np można kupić zarówki na 280V, które stosuje sie do
oświetnia na klatkach schodowych.
Taka żarówka wiadomo świeci słabiej, jednak 100W/280V przy 230V napewno da
tyle światła, żeby klatke oświetlić.
Żarówka znacznie dłużej wytrzymuje takiej cięzkiej pracy.
Pozdrawiam Michał
Waldemar
Guest
Sun Mar 30, 2008 9:23 pm
Tomasz Wójtowicz schrieb:
Quote:
Roman napisał(a):
? Z mojej wieloletniej praktyki wynika, że najczęściej zmieniam te
żarówki,
bo. . . spala się na nich pomarańczowa farbka.
A mnie najbardziej wkurza to, że takiej żarówki ze spaloną farbką nie
można potem oskrobać do końca i włożyć do otworu, gdzie wkłada się białe
żarówki (np. stop, cofanie, przeciwmgłowe), bo jakiś idiota wymyślił
sobie, że cokoły muszą być "idiotoodporne".
dlaczego nie? U mnie pasują do stopu i cofania.
Waldek
JMP
Guest
Sun Mar 30, 2008 9:57 pm
Waldemar napisał(a):
Quote:
tak. Choć obecnie instaluje się (przynajmniej u nas) wyłącznie
sygnalizatory LEDowe. Są co prawda dużo droższe od żarówkowych, ale nie
są dużo tańsze w eksploatacji. Żarówki trzeba wymieniać co parę miesięcy.
Z tymi miesiącami to przesadzasz.
Może wyjatek potwierdza regułę, ale u mnie (tradycyjne żarówki i
mechaniczny przerywacz) przez 8 lat nie wymieniłem ani jednej żarówki od
kierunkowskazów. Inne owszem, a od reflektorów b. często.
--
Pozdrawiam
JMP
Michał
Guest
Sun Mar 30, 2008 10:24 pm
Quote:
Z tymi miesiącami to przesadzasz.
Może wyjatek potwierdza regułę, ale u mnie (tradycyjne żarówki i
mechaniczny przerywacz) przez 8 lat nie wymieniłem ani jednej żarówki od
kierunkowskazów. Inne owszem, a od reflektorów b. często.
Prawo Murphiego: Jutro będziesz musiał wymienić:)
Pzd Michał
Łukasz
Guest
Sun Mar 30, 2008 10:53 pm
Użytkownik "JMP" <JMP_@oop.pl> napisał w wiadomości
news:47EFFEA7.CEC531CD@oop.pl...
Quote:
przez 8 lat nie wymieniłem ani jednej żarówki od
kierunkowskazów. Inne owszem, a od reflektorów b. często.
Podobnie u mnie, maluch rocznik 97 i zarowki kierunkowskazow od nowosci nie
wymieniane ani razu.
J.F.
Guest
Sun Mar 30, 2008 11:10 pm
On Sun, 30 Mar 2008 23:53:46 +0200, Łukasz wrote:
Quote:
Podobnie u mnie, maluch rocznik 97 i zarowki kierunkowskazow od nowosci nie
wymieniane ani razu.
W maluchu to akurat nie dziwne - sporo z nich w ogole nie miga :-)
J.
ST- LM
Guest
Mon Mar 31, 2008 12:11 am
Quote:
Podobnie u mnie, maluch rocznik 97 i zarowki kierunkowskazow od nowosci
nie
wymieniane ani razu.
W maluchu to akurat nie dziwne - sporo z nich w ogole nie miga
J.
Cóż już w starszych maluchach kierunkowskazy mają wbudowany system PWM,
ale niestety specjalnie nie widać iż działają, przynajmniej tak twierdzą
inni
kierowcy... słowem jak w czołgu...
ST
Waldemar
Guest
Mon Mar 31, 2008 6:59 am
JMP schrieb:
Quote:
Waldemar napisał(a):
tak. Choć obecnie instaluje się (przynajmniej u nas) wyłącznie
sygnalizatory LEDowe. Są co prawda dużo droższe od żarówkowych, ale nie
są dużo tańsze w eksploatacji. Żarówki trzeba wymieniać co parę miesięcy.
Z tymi miesiącami to przesadzasz.
Może wyjatek potwierdza regułę, ale u mnie (tradycyjne żarówki i
mechaniczny przerywacz) przez 8 lat nie wymieniłem ani jednej żarówki od
kierunkowskazów. Inne owszem, a od reflektorów b. często.
SYGNALIZATORY!!!!!
Chodziło tu o lampy w sygnalizatorach, zwanych popularnie światłami. O
ile mnie skleroza nie myli, to są one wymieniane 2x do roku.
Waldek
krychu
Guest
Mon Mar 31, 2008 1:06 pm
JMP <JMP_@oop.pl> wrote:
Quote:
Z tymi miesiącami to przesadzasz.
Może wyjatek potwierdza regułę, ale u mnie (tradycyjne żarówki i
mechaniczny przerywacz) przez 8 lat nie wymieniłem ani jednej żarówki
od kierunkowskazów.
ale Waldemar pisał o ulicznej sygnalizacji świetlnej :)
--
adres zwrotny: elstach(małpa)poczta.fm
J.F.
Guest
Mon Mar 31, 2008 1:18 pm
On Mon, 31 Mar 2008 14:06:14 +0200, krychu wrote:
Quote:
JMP <JMP_@oop.pl> wrote:
Z tymi miesiącami to przesadzasz.
Może wyjatek potwierdza regułę, ale u mnie (tradycyjne żarówki i
mechaniczny przerywacz) przez 8 lat nie wymieniłem ani jednej żarówki
od kierunkowskazów.
ale Waldemar pisał o ulicznej sygnalizacji świetlnej
Dluga zywotnosc w kierunkowskazach potwierdzam,
a na ulicach .. hm, nie widuje sie wielu spalonych [chyba sa dwie],
ani widok ekipy wymieniajacej nie jest czesty.
Moze jednak dluzej wytrzymuja niz pol roku
J.
Desoft
Guest
Mon Mar 31, 2008 1:25 pm
Quote:
ale Waldemar pisał o ulicznej sygnalizacji świetlnej
Co do żarówek na 220V to zauważyłem że zamontowanie układu powolnego
zaświecania zdecydowanie wydłuża żywotność żarówki.
Rekoredem jest żarówka której żarnik rozpadł się podczas mycia żyrandola.
Układ może być bardzo mały, mam taki zakładany na gwint żarówki -
amerykański pomysł.
--
Desoft
http://217.96.144.226/desoft
Maciek
Guest
Mon Mar 31, 2008 6:33 pm
Desoft wrote:
Quote:
Co do żarówek na 220V to zauważyłem że zamontowanie układu powolnego
zaświecania zdecydowanie wydłuża żywotność żarówki.
Rekoredem jest żarówka której żarnik rozpadł się podczas mycia żyrandola.
Układ może być bardzo mały, mam taki zakładany na gwint żarówki -
amerykański pomysł.
Cześć!
Możesz coś więcej na temat tego układu? Jak się nazywa? O ile dobrze
zrozumiałem, to jest na 220V.
Maciek
--
Odpowiadajac, zmien polobox na polbox
JMP
Guest
Mon Mar 31, 2008 8:47 pm
Waldemar napisał(a):
Quote:
SYGNALIZATORY!!!!!
Chodziło tu o lampy w sygnalizatorach, zwanych popularnie światłami. O
ile mnie skleroza nie myli, to są one wymieniane 2x do roku.
Przepraszam
Źle Cię zrozumiałem.
Myślałem, że chodzi o żarówki w samochodzie.
Jeśli chodzi o samochód, to jestem zwolennikiem jednak starych
rozwiązań. Im mniej elektroniki, tym lepiej, aczkolwiek diody LED są do
przyjęcia :)
--
Pozdrawiam
JMP
Desoft
Guest
Tue Apr 01, 2008 12:05 am
Quote:
Co do żarówek na 220V to zauważyłem że zamontowanie układu powolnego
zaświecania zdecydowanie wydłuża żywotność żarówki.
Rekoredem jest żarówka której żarnik rozpadł się podczas mycia
żyrandola.
Układ może być bardzo mały, mam taki zakładany na gwint żarówki -
amerykański pomysł.
Cześć!
Możesz coś więcej na temat tego układu? Jak się nazywa? O ile dobrze
zrozumiałem, to jest na 220V.
Maciek
Sam układ jest na 110V, jak napisałem wcześniej to amerykański wynalazek. Ze
względu na to że "pracuje ma gwincie gorącej żarówki" jego napięcie
przebicia jest z założenia wyższe. Zamontowałem go puszce podtynkowej
włącznika żyrandola - przez to działa na 230V. Jest wielkości i kształtu
monety dwuzłotowej. Jest to ściemniacz trzypoziomowy z funkcją powolnego
rozjaśniania. Czas rozjaśniania to niecała sekunda. Wewnątrz o ile dobrze
pamiętam jest jakiś element smd umieszczony pomiędzy dwoma krążkami miedzi.
Niestety nic więcej o nim nie wiem, Conajmnije 5 lat tkwi pod ścianą
--
Desoft
http://217.96.144.226/desoft
Goto page Previous 1, 2