Goto page Previous 1, 2
Jacek Maciejewski
Guest
Tue Nov 30, 2004 9:07 am
Quote:
Nie osłabiaj mnie...
Wanna powinna być połączona z przewodem zerowym
Podkręć myślenie. Nie z przewodem zerowym tylko ochronnym PE
(zapomniałeś że ostatnio coś takiego wymyślili?) i nie w piwnicy
tylko w łazience. Dopiero ten przewód ochronny łączy się z przewodem
zerowym (N) "gdzieś w piwnicy"... Co ci tłumaczy od razu dlaczego
przerwa w N nie pozbawi wanny ochrony.
Jeszcze inaczej mówiąc, bezpiecznik jak każda inna ewentualna przerwa
niczym nie grozi dopóki jest w przewodzie N ale zanim ten się połączy
z PE. Oczywiście, gdyby był na wspólnej części, to miałbyś rację, ale
nie o tym mowa.
--
Jacek
Ireneusz Niemczyk
Guest
Tue Nov 30, 2004 9:42 am
Z praktyki powiem Wam jak to wyglada z naszymi elektrykami.
Firma dostaje proste zlecenie od innej firmy: wymienic bezpiecznik na
mocniejszy (pominmy sensownosc...).
Przyjezdrza ekipa, szybko demontuja scianke w skrzynce, wyciagaja
bezpiecznik, zakladaja nowy, montuja skrzynke i testuja...dziala. Uscisk
reki, pozegnanie i tyle...
Chwile pozniej z jednego z silnikow na hali zaczyna unosic sie dym...
Okazuje sie ze goscie owszem sprawdzili - 3 fazy przez bezpiecznik
przechodza bez problemu, ale pomieszali przewody i dwie z nich to ta
sama faza!!!
Wieczorem dowiem sie jak sprawa sie konczy (uszkodzenie silnika, postuj
linii produkcyjnej).
__
Pzd, Irek.N.
Jerzy K
Guest
Tue Nov 30, 2004 11:34 am
A.Grodecki <ag.usun_to@modeltronik.com> napisał(a):
Quote:
Ja bym jednak użył przekładnika transformatorowego policzonego z zapasem
i wtedy składowa stała mu nie grozi.
Tak tylko to dodatkowy niemały element, a miało być "low cost", ale jak
inaczej się nie da to trza będzie.
Quote:
Jeśli precyzyjny pomiar składowej
stałej ma istotne znaczenie, można zrobić uzwojenie stałoprądowe
kompensujace po stronie wtórnej a najlepiej zastosować 2 transformatory
podłaczone przeciwsobnie i prad kompensujacy wtórny modulować różnicami
przebiegów zmiennych.
Metoda przyzwoicie dokładna i co najwazniejsze z pełną izolacją galwaniczną.
BTW czy mógłby kolega uświadomić mnie jakimś linkiem apropos rozwiązania z
2 trafami? (uzwojenie stałoprądowe + google = bzdety)
P.S.
Ale się porobiło... A miało być tak prosto...
Z całej dyskusji wynika, że lepiej się nie wpinać w zero (N) z opornikiem, bo
jak bedzie stara instalacja (bez PE) to trup w wannie jest mało ciekawą
alternatywą :-/
Pozdrawiam
Jerzy
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl ->
http://www.gazeta.pl/usenet/
Budyń
Guest
Tue Nov 30, 2004 1:01 pm
Quote:
Wanna powinna być połączona z przewodem zerowym
Podkręć myślenie. Nie z przewodem zerowym tylko ochronnym PE
(zapomniałeś że ostatnio coś takiego wymyślili?)
Zauważyłeś może ze ja pisałem o instalacjach w których szybkie wyłaczenie
realizoweane jest w oparciu o skutecznosc zerowania a nie wyłącznikiem
ochronnym różnicowo prądowym? No wiec w takich instalacjach (starych) nie
występuje przewód ochronny....
słowa nie napisałem o instalacjach z przewodem ochronnym....
budyn
A.Grodecki
Guest
Tue Nov 30, 2004 1:04 pm
Użytkownik Jacek Maciejewski napisał:
Quote:
A kto montuje wyłącznik na przewodzie fazowym?!?!
Że co?? A niby odkąd według ciebie przewód jest fazowy i odkąd dokąd
jest przewód N? I niby dlaczego montowanie wyłącznika w przewód
fazowy (cokolwiek by to było

jest niewłaściwe? A poza tym, OT.
PRZEPRASZAM!!!
Miało być na ZEROWYM.
Padam na twarz!
Zawsze na fazowym, bo wyłączony odbiornik nie może byc na potencjale
sieci. Takie są zasady bezpieczeństwa i... logiki.
--
Pozdrawiam,
A. Grodecki
J.F.
Guest
Tue Nov 30, 2004 1:14 pm
On Tue, 30 Nov 2004 10:42:20 +0100, Ireneusz Niemczyk wrote:
Quote:
Firma dostaje proste zlecenie od innej firmy: wymienic bezpiecznik na
mocniejszy (pominmy sensownosc...).
Przyjezdrza ekipa, szybko demontuja scianke w skrzynce, wyciagaja
bezpiecznik, zakladaja nowy, montuja skrzynke i testuja...dziala. Uscisk
reki, pozegnanie i tyle...
Chwile pozniej z jednego z silnikow na hali zaczyna unosic sie dym...
Okazuje sie ze goscie owszem sprawdzili - 3 fazy przez bezpiecznik
przechodza bez problemu, ale pomieszali przewody i dwie z nich to ta
sama faza!!!
Nie bardzo rozumiem - jesli tylko wymienili bezpiecznik to przeciez
drutow nie ruszali. Jesli wymieniali gniazdo bezpiecznika .. no,
mozliwe ze wsadzili do tej samej dziurki dwa kable.
A moze od poczatku kable w fabryce byly sp*, do tej pory palil sie
bezpiecznik, a teraz silnik :-)
Ale czy to trzeba elektryka ?
Przyjezdza gosc okleic drzwi ozdobna folia, pracuje na podlodze
uzywa zelazka. Chwila nieuwagi .. na swiezo polozonej wykladzinie slad
po zelazku :-(
A ile razy my sami puscilismy elementy z dymem ? :-)
J.
A.Grodecki
Guest
Tue Nov 30, 2004 1:27 pm
Użytkownik Jerzy K napisał:
Quote:
Ja bym jednak użył przekładnika transformatorowego policzonego z zapasem
i wtedy składowa stała mu nie grozi.
Tak tylko to dodatkowy niemały element, a miało być "low cost", ale jak
inaczej się nie da to trza będzie.
Bardzo mały, przecież na "pierwotnym" możesz miec jeden zwój albo kawałek.
Quote:
BTW czy mógłby kolega uświadomić mnie jakimś linkiem apropos rozwiązania z
2 trafami? (uzwojenie stałoprądowe + google = bzdety)
To tak na szybko wymysliłem, nie wiem czy ktoś to stosuje:) Idea jest
prosta - jeśli uzwojenie pierwotne powoduje podmagnesowanie to można
zrobić uzwojenie wtórne, które będzie przemagnesowywac w drugą stronę.
Pytanie tylko skąd wziąć wartosć prądu kompensującego... I tu cosik
namieszałem

Zaraz...
Trzeba wziąć 2 przekładniki, najlepiej takie same, przy czym jeden z
dodatkowym uzwojeniem kompensującym. Sygnał na ich wyjściach bedzie taki
sam, jeśli prąd kompensacji nie bedzie płynął. Jeśli wymusimy prad,
transformatorek z ekstra uzwojeniem przesunie się na charakterystyce we
właściwą (amplituda AC wzrośnie) lub niewłaściwą (zmaleje) stronę. Teraz
trzeba wykombinowac jakąś prostą elektronikę, która wykorzystując sygnał
odniesienia z wyjścia transformatora niekompensowanego, odpowiednio
bedzie zmieniała prąd w tym dodatkowym uzwojeniu. Tu trzeba troszkę
przysiąść fałdów... nie wygląda zbyt prosto, ale jaki efekt! :)
Ale czy warto się tym zajmować? Czy skłądowa stała może w tej sieci
osiagac tak istotne wartości? Czy musi być mierzona? Odbiorniki
"ekektroniczne" mają zazwyczaj na wejściu prostownik dwupołówkowy....
--
Pozdrawiam,
A. Grodecki
Marek Lewandowski
Guest
Tue Nov 30, 2004 2:15 pm
Jerzy K <codijack@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał(a):
Quote:
Witam.
Mam pewną wątpliwość, którą mam nadzieję rozwiać z Waszą pomocą.
Chcę mieżyć prąd w sieci za pomocą rezystora pomiarowego
np. 100 uOhm, dalej napięcie to ma wchodzić na przetwornik TrueRMS
i transoptor separujący.
Istotne jest to ze musiałbym rozpiąć przewód zerowy i tam wlaczyć
opornik, by elektronika była podpięta do sieci na jak najniższym
potencjale (EMC i inne pierdoły).
Takie pytanie: czy durne, spradwdzone LEMy sa dla Ciebie za powolne? Czy zra
za duzo pradu?
Bo masz wszystkie ptaszki ubite jednym kamieniem... Izolowane, nie ma zadnych
czesci polaczonych galwanicznie z faza i siedzi na fazowym...
--
Marek
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl ->
http://www.gazeta.pl/usenet/
Marek Lewandowski
Guest
Tue Nov 30, 2004 2:23 pm
A.Grodecki <ag.usun_to@modeltronik.com> napisał(a):
Quote:
To tak na szybko wymysliłem, nie wiem czy ktoś to stosuje:) Idea jest
prosta - jeśli uzwojenie pierwotne powoduje podmagnesowanie to można
zrobić uzwojenie wtórne, które będzie przemagnesowywac w drugą stronę.
Pytanie tylko skąd wziąć wartosć prądu kompensującego... I tu cosik
namieszałem

Zaraz...
Jestes na dobrej drodze do wynalezienia kola - to sie nazywa LEM i dodatkowym
elementem jest hallotron w szczelinie rdzenia.
Quote:
Trzeba wziąć 2 przekładniki, najlepiej takie same, przy czym jeden z
dodatkowym uzwojeniem kompensującym. Sygnał na ich wyjściach bedzie taki
sam, jeśli prąd kompensacji nie bedzie płynął. Jeśli wymusimy prad,
transformatorek z ekstra uzwojeniem przesunie się na charakterystyce we
właściwą (amplituda AC wzrośnie) lub niewłaściwą (zmaleje) stronę. Teraz
trzeba wykombinowac jakąś prostą elektronikę, która wykorzystując sygnał
odniesienia z wyjścia transformatora niekompensowanego, odpowiednio
bedzie zmieniała prąd w tym dodatkowym uzwojeniu. Tu trzeba troszkę
przysiąść fałdów... nie wygląda zbyt prosto, ale jaki efekt!
Blednie zakladasz, ze pracujemy z przebiegiem zawierajacym skladowa AC i to w
dodatku o takiej amplitudzie, ze wyleza nieliniowosci rdzenia jak na tacy. A w
takiej sytuacji to my nie pracujemy, bo rzadko mieszkanie ciagnie swoje
dopuszczalne powiedzmy 25A, a znacznie czesciej ulamek tego.
Patenty sie robi do pomiaru pradu DC przy pomocy przekladnika pradowego, ale
to sie nie nadaje do true-RMS na akustycznych. Robi dwa kanaly - AC i DC, AC
separuje kondziolem, DC indukcyjnoscia w szereg, na przekladnik DC dowija sie
uzwojenie wzbudzenia i jedzie pod nasycenie. Uzwojenie kompensujace reguluje
sie na minimum znieksztalcen skrosnych na pomocniczym uzwojeniu pomiarowym.
Quote:
Ale czy warto się tym zajmować? Czy skłądowa stała może w tej sieci
osiagac tak istotne wartości? Czy musi być mierzona? Odbiorniki
"ekektroniczne" mają zazwyczaj na wejściu prostownik dwupołówkowy....
Jak trzeba ja mierzyc do czegos, to trzeba miec i sposoby...
Marek.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl ->
http://www.gazeta.pl/usenet/
Ireneusz Niemczyk
Guest
Tue Nov 30, 2004 8:44 pm
Quote:
Nie bardzo rozumiem - jesli tylko wymienili bezpiecznik to przeciez
drutow nie ruszali. Jesli wymieniali gniazdo bezpiecznika .. no,
mozliwe ze wsadzili do tej samej dziurki dwa kable.
A czort wie co robili, bylo dobrze, zmienili i bylo zle
Po co wykrecali wiecej niz jeden bezpiecznik (3f) nie mam pojecia....bo
zakladam ze nie da sie spieprzyc polaczen przy ruszeniu tylko jednego
bezpiecznika.
Acha - bezpiecznik na szyne - nie wkrecany. ;-)
Quote:
A moze od poczatku kable w fabryce byly sp*, do tej pory palil sie
bezpiecznik, a teraz silnik
Nie, wczesniej bylo ok. Jest kilka maszyn zasilanych 3f, wiec bylo by
_awaryjnie_ duzo wczesniej.
Quote:
Ale czy to trzeba elektryka ?
Przyjezdza gosc okleic drzwi ozdobna folia, pracuje na podlodze
uzywa zelazka. Chwila nieuwagi .. na swiezo polozonej wykladzinie slad
po zelazku :-(
A ile razy my sami puscilismy elementy z dymem ?
Hmm... wiesz, masz racje. Wszystkim sie zdarzaja pomylki. Wazne tylko zeby
nie byly one niebezpieczne dla otoczenia.

Oczywiscie elemeny sa male i
dymu daja niewiele, odpryski tez slabo lataja, wiec jestesmy rozgrzeszeni z
definicji ;-)
Milej nocki
__
Pzd, Irek.N.
J.F.
Guest
Tue Nov 30, 2004 11:01 pm
On Tue, 30 Nov 2004 21:44:19 +0100, Ireneusz Niemczyk wrote:
Quote:
A ile razy my sami puscilismy elementy z dymem ? :-)
Hmm... wiesz, masz racje. Wszystkim sie zdarzaja pomylki. Wazne tylko zeby
nie byly one niebezpieczne dla otoczenia.

Oczywiscie elemeny sa male i
dymu daja niewiele, odpryski tez slabo lataja, wiec jestesmy rozgrzeszeni z
definicji
Dyrektor firmy w ktorej pracujemy moze miec inne zdanie :-)
Pracownik nie dochowal starannosci i kosci za 50 zl zepsul :-)
J.
Tomasz Piasecki
Guest
Tue Nov 30, 2004 11:22 pm
Ireneusz Niemczyk wrote:
Quote:
Hmm... wiesz, masz racje. Wszystkim sie zdarzaja pomylki. Wazne tylko zeby
nie byly one niebezpieczne dla otoczenia.

Oczywiscie elemeny sa male i
dymu daja niewiele, odpryski tez slabo lataja, wiec jestesmy rozgrzeszeni z
definicji
Oj, jak mi kiedyś elektrolit pier&%$ł to sie działo... Z tym "niewiele
dymu" to bym polemizował.
TP.
--
| _ _ _ |
| _____ _| |_| | __ (o) | | __ __ @poczta.onet.pl |
| | \ | | |o \| \| |/o |/ _\| \ |
| |_|_|_| \_| |__/|_| |_|\__|\__||_| Tomasz Piasecki |
test
Guest
Thu Dec 02, 2004 10:00 am
Quote:
IMHO nie ma wytycznych dotyczących tego a tym bardziej zakazów. Na
zdrowy rozum, cokolwiek wetkniesz w przewód N, jest wpięte w twój
obwód kliencki, stanowi część rezystancji obciążenia i masz do tego
wpinania prawo. Dzielenie tego obwodu na N i L jest w tym przypadku
Qurde, pozabijecie sie chłopaki "na zdrowy rozum" kiedyś... Z zakazów jest
np taki ze nie wolno w przedów zerowy zamontowac bezpiecznika. Bo jego
przepalenie sie daje właśnie to co chcecie - przerwanie zera. A to w
sieciech bez wyłącznika różnicowo-prądoego a zabezpiecznych "skutecznością
zerowania" daje bardzo poważne niebezpieczenstwa porażenia prądem.
Przerwanie "zera" ale tego na klatce schodowej w pionie 3-fazowym jest
bardzo grozne, gdyz pomijając zagrozenie porazeniem w instalacji z
zerowaniem, moze takze doprowadzic (w zaleznosci od niesymetrii obciazenia
poszczegolnych faz) do pojawienia sie napiec znacznie przekraczajacych
wartosc napiecia fazowego - w skrajnym przypadkow nawet pelnego
miedzyfazowego (380V) przy skrajnej niesymetrii obciazenia.
Goto page Previous 1, 2