Tornad
Guest
Fri Feb 09, 2007 2:41 pm
Quote:
On 9 Feb 2007 05:03:47 +0100, tornad wrote:
Otoz sprawa jest prosta w zasadzie ale trudna w realizacji. Zaden efekt
Dopplera, zadne pomiary zmian czestotliwosci tylko zwykly pomiar czasu
przelotu impulsu ultradzwiekowego bym zastosowal.
Ogolnie masz racje, ale probowales troche policzyc ?
baza pomiarowa powiedzmy 10cm. Dzwiek przebywa to w 300us.
wiatr 1m/s zmienia ten czas o ok 1us.
Dla procka jeszcze znosnie, gorzej z przetwornikami.
Jeszcze gorzej jak chcemy wyswietlac jedno miejsce po przecinku :-)
Mysle, ze jeden nadajnik i trzy
odbiorniki ustawione wokol niego co 120 stopni zalatwia i pomiar predkosci
i
kierunku.
po pierwsze - trudno znalezc "dookolny" nadajnik, po drugie - zobacz
jaka precyzja ustalenia odleglosci potrzebna.
Mierzy sie w dwie strony.
A wtedy 2 tory wystarcza [a raczej 3 i mamy 3d].
J.
Wszystko to mozna "spoko" dopracowac. Mozna ustawic trzy krysztaly zasilane z
jednego generatora, trzy lub nawet cztery zestawy odbiormikow zlokalizowanych
na narozach czworoscianu - uzyskasz kierunek wiatru ze skladowa w pionie.
Odleglosci, napisalem, nalezy ustawic do kilkudziesieciu cm aby tez zmniejszyc
wplyw ew zawirowan powietrza na elementach. Ja tego robil nie bede ale ktos
mlodszy byc moze i dla niego moj pomysl w wyborze zasady dzialania, moze byc
przydatny ...
PZDR.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy:
http://niusy.onet.pl
Marcin Stanisz
Guest
Fri Feb 09, 2007 11:29 pm
On Fri, 09 Feb 2007 14:07:30 +0100, J.F. wrote:
Quote:
Ale nie ma zadnego dopplera
Nie śledziłem wątka, bo żeście za dużo pisali

w związku z tym wetnę się
zapewne między wódkę i zakąskę:
Przepływomierze ultradźwiękowe są zarówno oparte na efekcie Dopplera
(medium musi zawierać cząstki odbijające falę dźwiękową), jak i na czasie
przejścia wiązki.
Tu można poczytać:
http://www.sensorsmag.com/articles/1097/flow1097/main.shtml
Pozdrawiam
Marcin Stanisz
--
"A lie will go round the world before the truth has got its boots on"
Terry Pratchett, "Truth"
J.F.
Guest
Sat Feb 10, 2007 12:02 am
On Fri, 9 Feb 2007 23:29:24 +0100, Marcin Stanisz wrote:
Quote:
On Fri, 09 Feb 2007 14:07:30 +0100, J.F. wrote:
Ale nie ma zadnego dopplera :-)
Nie śledziłem wątka, bo żeście za dużo pisali

w związku z tym wetnę się
zapewne między wódkę i zakąskę:
Przepływomierze ultradźwiękowe są zarówno oparte na efekcie Dopplera
(medium musi zawierać cząstki odbijające falę dźwiękową)
No wlasnie - musialoby byc powietrze mocno zakurzone :-)
J.
Ghost
Guest
Sat Feb 10, 2007 12:37 pm
Uzytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisal w wiadomosci
news:8bsos2pkb7pdbrgm5rnor7gv6ck7mt53j0@4ax.com...
Quote:
On Fri, 9 Feb 2007 12:11:06 +0100, Ghost wrote:
Uzytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisal w wiadomosci
Ogolnie masz racje, ale probowales troche policzyc ?
baza pomiarowa powiedzmy 10cm. Dzwiek przebywa to w 300us.
wiatr 1m/s zmienia ten czas o ok 1us.
Dla procka jeszcze znosnie, gorzej z przetwornikami.
Hmm, to moze jednak doppler - tyle, ze mierzyc dudnienia. Dwa nadajniki z
dwoch kierunkow nadajace ta sama czestotliwosc w odpowiedniej odleglosci i
z
tak sfazowanym sygnalami by sie nawzajem wygluszay.
Ale nie ma zadnego dopplera
Jest - miedzy nadajnikiem a osrodkiem, o ile mamy wiatr.
Quote:
Owszem, mozesz zrobic sprzezenie: mikrofon-wzmacniacz-glosnik.
Wzbudzi sie pisk, a czestotliwosc zalezy m.in. od opoznienia w
przelocie przez powietrze.
Chyba nie mowimy tym samym. Dudnienie to konkretne zjawisko fizyczne
pojawiajace sie, gdy nakladaja sie dwie fale o niewielkiej roznicy
czetotliwosci.
Quote:
To juz mozna zdudniac, ale na ile dokladnie i stabilnie wyjdzie to nie
wiem.
Jeszcze raz, po kolei:
1. Dwa nadajniki - po przeciwnych stronach, dla uproszczenia nadaja na tej
samej czestotliwosci.
2. Jeden odbiornik.
3. Jesli powietrze sie nie porusza- sygnalu z obu nadajnkikow maja w OSRODKU
ta sama czestotliwosc.
4. Jesli wieje, to w OSRODKU sygnal z nadajnika, w ktorego strone wieje ma
podwyzszona czestotliwosc (efekt dopplera w osrodku, nadajnik porusza sie
wzgledem osrodka). Analogicznie sygnal z nadajnika, od ktorego strony wieje
ma obnizona czestotliwosc.
5. W osrodku pojawiaja sie sygnaly pochodzace od dwoch nadajnikow kazdy z
inna czestosliwoscia, ale roznica czestotliwosci jest niewielka - pojawiaja
sie dudnienia.
Jak juz pisalem powyzsza wersja nie odroznia kierunku wiatru, tak wiec oba
nadajnkiki powinny nadawac na niewele roznacych sie czestotliwosciach
(roznica zalezy od zakresu pomiarowego przyrzadu) - wowczas okreslona
wartosc dudnien daje brak awiatru Wartosc mniejsza wiatr w jedna strone,
wartosc wieksza w druga strone.
Mysle, ze z dokladnoscia nie powinno byc problemu. Wogole dudnienie
zatrudnilem dlatego, zeby uniknac klopotu pomiaru wspomniaej przez Ciebie
1us.
Guest
Sun Feb 11, 2007 10:40 am
J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
Quote:
On Fri, 9 Feb 2007 12:11:06 +0100, Ghost wrote:
Uzytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisal w wiadomosci
Ogolnie masz racje, ale probowales troche policzyc ?
baza pomiarowa powiedzmy 10cm. Dzwiek przebywa to w 300us.
wiatr 1m/s zmienia ten czas o ok 1us.
Dla procka jeszcze znosnie, gorzej z przetwornikami.
Hmm, to moze jednak doppler - tyle, ze mierzyc dudnienia. Dwa nadajniki z
dwoch kierunkow nadajace ta sama czestotliwosc w odpowiedniej odleglosci i z
tak sfazowanym sygnalami by sie nawzajem wygluszay.
Ale nie ma zadnego dopplera :-)
Owszem, mozesz zrobic sprzezenie: mikrofon-wzmacniacz-glosnik.
Wzbudzi sie pisk, a czestotliwosc zalezy m.in. od opoznienia w
przelocie przez powietrze.
To juz mozna zdudniac, ale na ile dokladnie i stabilnie wyjdzie to nie
wiem.
Bez pomiaru/porównania czasu przelotu tam i z powrotem, błędy spowodowane
temperaturą i ciśnieniem będą większe niż sygnał użyteczny