Jak amatorsko przemagnesować wirnik wiatraczka komputerowego na 40 biegunów?

Fri Aug 04, 2017 7:58 pm   

Pan Paweł Pawłowicz napisał:


Tak po prawdzie to te obrazki były przeważnie z mózgu, nie z jąder.
A gdyby o co innego chodziło -- to dla mnie wszystko tam było nowością,
takich szczegółów nie zapamiętałem.


Moja jeszcze mniejsza. Zatem wybiorę się za jakiś czas znowu na towarzyskie
pogaduchy, by się w temacie podciągnąć. Zwłaszcza, że znajomy w tak zwanym
międzyczasie poleciał na drugi koniec świata pooglądać aparaturę najnowszej
generacji i porównywać jej obrazowanie z obrazem klinicznym. Ten koniec,
to akurat Szanghaj -- co będzie ciekawą inforamcja dla tych, co mają
ugruntowane zdanie na tema tego, kto robi tandetę, a kto jest mastahaka.

--
Jarek

Fri Aug 04, 2017 8:42 pm   

On Fri, 4 Aug 2017 16:37:50 +0200, Paweł
Pawłowicz<paw-p@wnoz.up.wroc.pl.> wrote:

Niekoniecznie. Część pójdzie jako pole. Może rozwalić elektronikę w
pobliżu.

Sun Aug 06, 2017 2:16 pm   

W dniu 2017-08-03 o 11:13, Robert Wańkowski pisze:

Inne rozwiązanie:
Magnetyczne enkodery liniowe wykorzystują elastyczny pasek magnetyczny z
warstwą kleju -- można go owinąć i przykleić na brzegu wałka. Typowy
odstęp między biegunami to 1 mm lub 5 mm. Dostępne np. u Baluffa.

Można też i od razu kupić gotową tarczkę magnetyczną i nie bawić się w
owijanie.

W wersji "nie dziaduj, zwiąż sznurkiem": można wziąć pasek magnetyczny
ze starej lodówki, ale tam odstęp między biegunami będzie pewnie troszkę
większy.

pzdr
mk

Mon Aug 07, 2017 6:35 am   

Użytkownik "mk" <reverse_lp.pw@myzskm> napisał w wiadomości
news:598724a2$0$15208$65785112@news.neostrada.pl...

jest jeszcze coś takiego jak folia magnetyczna do reklam na samochodach


--
pozdr

Tomasz

tck(at)top.net.pl

Mon Aug 07, 2017 9:44 am   

W dniu piątek, 4 sierpnia 2017 18:24:20 UTC+2 użytkownik Uzytkownik napisał:

Nie da się ukryć, że kupa luda tak właśnie robi ;)

L.

Mon Aug 07, 2017 9:45 am   

W dniu 04.08.2017 o 19:46, sundayman pisze:

Do tego nie potrzeba takiej wiedzy, wystarczy, ze ktoś odkrył wyciągając
kawał żelastwa z popiołu.

Sun Sep 03, 2017 7:16 pm   

Hello HF5BS,

Thursday, August 3, 2017, 11:40:45 PM, you wrote:


Tam był chyba czujnik pojemnościowy?


--
Best regards,
RoMan
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Sun Sep 03, 2017 7:28 pm   

Pan RoMan Mandziejewicz napisał:


No raczej jednak indukcyjny. To koncepcja przedwojenna, realizowana
dostępnymi środkami, a sygnał zdjęty z cewki może mieć o wiele większy
poziom niż z czujnika pojemościowego. Podobnie rzecz się ma z gitarą
elektryczną -- też cewka. Ale gdyby ten wynalazek poczekał do czasów
późniejszych, to być może byśmy mieli gitary pojemnościowe.

--
Jarek

Sun Sep 03, 2017 10:08 pm   

Użytkownik "RoMan Mandziejewicz" <roman@pik-net.pl.invalid> napisał w
wiadomości news:4204331582$20170903211608@squadack.com...

To zależy, w oryginalnych OH masz cewkę i tzw. koło tonacyjne, a dźwięk
powstaje...
O, tu opisano: (Wiki) https://pl.wikipedia.org/wiki/Organy_Hammonda
The Animals używają ich w wersji z generatorem tranzystorowym, w miejsce
kół, instrument słychać np. w utworze Dom Wschodzącego Słońca.
Można oczywiście, zrobić to pojemnościowo, można optycznie, itd., proces
pozyskiwania dźwięku nie jest związany nierozerwalnie z jego przetwarzaniem.
BTW. Utwór, gdzie OH wspaniale akompaniują pewnemu nieżyjącemu już artyście,
warto poświęcić te 7 minut i 20 sekund na obejrzenie...
https://www.youtube.com/watch?v=YrLk4vdY28Q 35-sekundowa solówka w 3:05
wbija mnie w krzesło.
Warto też posłuchać wersji również już nieżyjącego Macieja Zembatego...
https://www.youtube.com/watch?v=PR4gAFCGH6Y trwa 4:43.
Dziś razem śpiewają to Panu, tam w górze...

--
Psy kochają przyjaciół i gryzą wrogów,
w odróżnieniu od ludzi, którzy niezdolni są do czystej miłości
i zawsze muszą mieszać miłość z nienawiścią.
(C) Zygmunt Freud.

Sun Sep 03, 2017 10:23 pm   

Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <jaros@lasek.waw.pl> napisał w wiadomości
news:slrnoqolvo.9tp.jaros@falcon.lasek.waw.pl...

Może i tak, ale ja myslę, że jakby to chcieć pojemnościowo ogarnąć, to
trzeba by za wiele problemów rozwiązać, choćby, pojemność raczej będzie
mała, zatem, primo, duże napięcie i wysoka oporność, by to jakoś chciało
zatrybić, co poskutkuje też IMHO tym, że taki czujnik będzie łapać wszelki
syf z otoczenia, bo zakłóceń nie będzie miało co tłumić, do tego może
"pokopać" gitarzystę. Jeśli, to mikrofon pojemnościowy, jest malutki i można
go tak "zagospodarować", żeby uniknąć (większości) zakłóceń, oraz, żeby
miało to akceptowalny poziom i jakość. Jednak będzie to sprzężenie
akustyczne i może się łatwo sprzęgać z głośnikiem na koncercie. BTW. Znacie
zjawisko, przy odtwarzaniu płyty winylowej, że jak się podkręci mocniej siłę
głosu, to nagle głośniki dostają pierdolca? O czymś takim właśnie piszę -
płyta na talerzu gramofonu nie da się ukryć - jest takim prymitywnym
mikrofonem. I się zwyczajnie, sprzęga.
Prędzej do strunowych coś optycznego, jeśli już, opisano takie coś w
Nowoczesnych zabawkach Wojciechowskiego.
Elektromagnes wydaje mi się najbardziej ogarnialny do sprawy i najłatwiejszy
do "obskoczenia", oraz, przede wszystkim, sprawdzony, dość łatwo też
zaekranować czujnik, by nie łapał obcych pól.

--
Psy kochają przyjaciół i gryzą wrogów,
w odróżnieniu od ludzi, którzy niezdolni są do czystej miłości
i zawsze muszą mieszać miłość z nienawiścią.
(C) Zygmunt Freud.

Sun Sep 03, 2017 10:59 pm   

HF5BS pisze:

[Gitarą]

Czasy Technologii mają to do siebie, że próbuja mistrzowsko rozwiązać
problemy, które same sobie stwarzają. Wierzę, że jakiś DSP (albo ASP)
mógłby zdjąć dźwięk z elektrody przymocowanej tuż obok struny. Ale na
szczęście te rzeczy po swojemu rozwiązali juz Inni Ludzie. I chwała im
za to.

--
Jarek

Sun Sep 03, 2017 11:51 pm   

Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <jaros@lasek.waw.pl> napisał w wiadomości
news:slrnoqp2af.hb3.jaros@falcon.lasek.waw.pl...

Jak socjalizm...


Wszystko można, pewnie i tensometr, co zmierzy napięcie struny i stosownie
do jej drgań przekaże sygnał. Obrabiasz, co chcesz. Ale pewnych rzeczy się
nie przeskoczy.


Zrobili, sprawdziło się przez wiele lat - i nie ma co sztucznie kombinować,
bo jak Kabaret Olgi Lipińskiej zauważył, że co się polepszy, to się
popieprzy.

--
Psy kochają przyjaciół i gryzą wrogów,
w odróżnieniu od ludzi, którzy niezdolni są do czystej miłości
i zawsze muszą mieszać miłość z nienawiścią.
(C) Zygmunt Freud.

Sun Sep 03, 2017 11:55 pm   

HF5BS pisze:


To nie Kabaret Olgi Lipińskiej, to niejaki Maliniak.

--
Jarek

Mon Sep 04, 2017 1:37 am   

Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <jaros@lasek.waw.pl> napisał w wiadomości
news:slrnoqp5jo.krk.jaros@falcon.lasek.waw.pl...

Pierwotnie pewnie tak, ale ja bazowałem na tym:
https://www.youtube.com/watch?v=2VkQcpMhrxI

--
Psy kochają przyjaciół i gryzą wrogów,
w odróżnieniu od ludzi, którzy niezdolni są do czystej miłości
i zawsze muszą mieszać miłość z nienawiścią.
(C) Zygmunt Freud.

Mon Sep 04, 2017 7:00 am   

W dniu 2017-09-04 o 00:08, HF5BS pisze:

No, jeżeli chcesz kogoś potrafiącego coś z tym instrumentem zrobić i nie
przeraża jazz to posłuchaj:
https://youtu.be/tsW3V4rrRsw?t=356
Niestety na youtube mało jest tego i raczej te mniej ciekawe - pilnują
dobrze. Dopiero na spotify można posłuchać. Frogs In Space i Pednel Der
Zeit cały czas mnie "męczą", ale nie ze względów technicznych.
Na youtube za to można zobaczyć jak gra proste kawałki, np tu:
https://youtu.be/LYP7Mxss3_U?t=452

Pozdrawiam

DD