RTV forum PL | NewsGroups PL

Innowacyjne wykorzystanie silnika krokowego jako wskaźnika kąta obrotu 360° bez enkodera

silnik krokowy jako wskazówka

NOWY TEMAT

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Innowacyjne wykorzystanie silnika krokowego jako wskaźnika kąta obrotu 360° bez enkodera

Goto page Previous  1, 2, 3

Karolek
Guest

Wed Nov 11, 2009 7:02 pm   



Jarosław Sokołowski pisze:
Quote:
Pan Karolek napisał:

No to po co jest czujnik polozenia kola zamachowego i czujnik w wlaku
rozrzadu ?
A tak jest? Bo ja zrozumiałem, że chodzi o dwa czujniki przy kole
zamachowym. Nadal nie sądzę, żeby dwa różne układy pracowały na raz.
Raczej to jest jak z oczami u kreta -- do końca się jeszcze nie
uwsteczniły. Może robot składający silniki zamontował oba systemy,
bo zapomnieli go przeprogramować?
Oczywiscie, ze sa dwa czujniki.
Chocby glupie seicento ma czujnik na wale i na walku rozrzadu.

A co się dzieje w sytuacji, gdy jako pierwszy awarii ulegnie czujnik
na kole zamachowym?


Zgon.

Quote:
W silnikach diesla podobnie.

Podobnnie jest z aparatem zapłonowym?


Co masz na mysli?
Bo diesel nie ma aparatu zaplonowego, ale to pewnie wiesz... a jezeli to
czy wystepuja tez dwa czuniki w silnikach z aparatem, to tak, wystepuja
tez czujniki na walku rozrzadu i na wale.

Quote:
Takie 3.0d BMW ma czunik na kole i na walku, jak padnie ten na walku to
silnik pracuje, ale jakby w trybie awaryjnym i nie osiaga pelnej mocy.

Znowu moge tylko zgadywać. Różnice pomiędzy wałem głównym i wałkiem
rozrządu mogą świadczyć o obciążeniu silnika.

Powiem szczerze, ze sam nie wiem po co sa dwa czujniki :> Jeszcze jakby
te silniki mialy zmienne fazy rozrzadu to ok.

Quote:
Rozsądne mi się wydaje,
że jeśli braknie tych informacji, należy nakazać układowi wtrysku
obniżenie mocy.


I tak w istocie jest.
Glowny czujnik to ten na wale, a ten na walku taki jakby dodatkowy, bez
ktorego silnik moze pracowac (ale to w sumie zalezy od konstruktora), za
to bez tego na wale silnik nie bedzie pracowal (chociaz to tez w sumie
zalezy bo sa silniki (diesla), ktore pracuja po odlaczeniu wszystkich
czujnikow, z ta roznica ze pracuja zle)




Karolek

Karolek
Guest

Wed Nov 11, 2009 8:43 pm   



Jarosław Sokołowski pisze:
Quote:
Pan Karolek napisał:

Oczywiscie, ze sa dwa czujniki.
Chocby glupie seicento ma czujnik na wale i na walku rozrzadu.
A co się dzieje w sytuacji, gdy jako pierwszy awarii ulegnie czujnik
na kole zamachowym?
Zgon.

No to nie są to dwa redundantne systemy (a takie były sugestie).
Buty też nie stanowią redundancji dla nóg -- bez nóg nie da się
biegać, a bez butów tak. Choć czasem marnie.


IMHO Trafne porownanie.

Quote:
To całkiem jak w seicento. I całkiem jak w wielu innych przypadkach
znanych technice. Układ sterowania wtryskiem (i ewentualnie zapłonem)
silnika może jeszcze korzystać z iluś czujników ciśnienia, temperatury
i niewiadomoczegojeszcze. Może nawet łączyć się serwerem nymex.com
żeby mieć świadomość ile aktualnie baryłka ropy stoi. Ale nie są to
"zapasowe czujniki" tylko działania mające na celu optymalizację
kontrolowanego procesu (tu: pracy silnika).


Zgadza sie.
I juz wiem po co czujnik na walku... mozna po wskazaniu tego czujnika
okreslic, ktory cylinder bedzie mial zaplon, bo z samego czujnika na
wale nie da sie tego okreslic :>


--
Karolek

Jarosław Sokołowski
Guest

Wed Nov 11, 2009 8:58 pm   



Pan Karolek napisał:

Quote:
Oczywiscie, ze sa dwa czujniki.
Chocby glupie seicento ma czujnik na wale i na walku rozrzadu.

A co się dzieje w sytuacji, gdy jako pierwszy awarii ulegnie czujnik
na kole zamachowym?

Zgon.

No to nie są to dwa redundantne systemy (a takie były sugestie).
Buty też nie stanowią redundancji dla nóg -- bez nóg nie da się
biegać, a bez butów tak. Choć czasem marnie.

Quote:
Takie 3.0d BMW ma czunik na kole i na walku, jak padnie ten na walku to
silnik pracuje, ale jakby w trybie awaryjnym i nie osiaga pelnej mocy.

Znowu moge tylko zgadywać. Różnice pomiędzy wałem głównym i wałkiem
rozrządu mogą świadczyć o obciążeniu silnika.

Powiem szczerze, ze sam nie wiem po co sa dwa czujniki :> Jeszcze jakby
te silniki mialy zmienne fazy rozrzadu to ok.

Rozsądne mi się wydaje, że jeśli braknie tych informacji, należy
nakazać układowi wtrysku obniżenie mocy.

I tak w istocie jest.
Glowny czujnik to ten na wale, a ten na walku taki jakby dodatkowy, bez
ktorego silnik moze pracowac (ale to w sumie zalezy od konstruktora), za
to bez tego na wale silnik nie bedzie pracowal (chociaz to tez w sumie
zalezy bo sa silniki (diesla), ktore pracuja po odlaczeniu wszystkich
czujnikow, z ta roznica ze pracuja zle)

To całkiem jak w seicento. I całkiem jak w wielu innych przypadkach
znanych technice. Układ sterowania wtryskiem (i ewentualnie zapłonem)
silnika może jeszcze korzystać z iluś czujników ciśnienia, temperatury
i niewiadomoczegojeszcze. Może nawet łączyć się serwerem nymex.com
żeby mieć świadomość ile aktualnie baryłka ropy stoi. Ale nie są to
"zapasowe czujniki" tylko działania mające na celu optymalizację
kontrolowanego procesu (tu: pracy silnika).

--
Jarek

Karolek
Guest

Wed Nov 11, 2009 9:58 pm   



Jarosław Sokołowski pisze:
Quote:
Pan Karolek napisał:

W czterocylindrowym silniku z gaźnikiem (nie wiem co tam jest w seicento)
można się bez tego obejść i strzelać iskrą zawsze gdy tłok jest u góry,
czyli w dwóch cylindrach na raz. Bez sterowania z wałka rozrządu można
to oblecieć, da się wszystko załatwić kołem zamachowym. Ale jeśli trzeba
sterować wtryskiem paliwa do cylindrów (obojętne czy to diesel czy benzyna),
to musi być coś pracującego w rytm rozrządu (czyli dwa razy wolniej od wału
głównego).


Poprawka. Do poprawnej pracy musi byc, do samego dzialania nie musi.


--
Karolek

Czarek
Guest

Wed Nov 11, 2009 10:02 pm   



W dniu 2009-11-11 21:35, Jarosław Sokołowski napisał/a:

Quote:

W czterocylindrowym silniku z gaźnikiem (nie wiem co tam jest w seicento)
można się bez tego obejść i strzelać iskrą zawsze gdy tłok jest u góry,
czyli w dwóch cylindrach na raz. Bez sterowania z wałka rozrządu można
to oblecieć, da się wszystko załatwić kołem zamachowym. Ale jeśli trzeba
sterować wtryskiem paliwa do cylindrów (obojętne czy to diesel czy benzyna),
to musi być coś pracującego w rytm rozrządu (czyli dwa razy wolniej od wału
głównego).

Nie musi być silnik czterocylindrowy - już "maluchy" miały cewki

dwubiegunowe i iskra była w danym cylindrze 2 razy częściej niż to
wymagane - pod koniec suwu sprężania i wydechu. W układzie zapłonowym
nie było rozdzielacza a cewka była tzw. dwubiegunowa (2 wyjścia WN -
każde dla jednego cylindra)

--
Cz.

J.F.
Guest

Wed Nov 11, 2009 10:15 pm   



On Wed, 11 Nov 2009 21:08:53 +0000 (UTC), Jarosław Sokołowski wrote:
Quote:
Pan Karolek napisał:
W czterocylindrowym silniku z gaźnikiem (nie wiem co tam jest w seicento)
można się bez tego obejść i strzelać iskrą zawsze gdy tłok jest u góry,
czyli w dwóch cylindrach na raz. Bez sterowania z wałka rozrządu można
to oblecieć, da się wszystko załatwić kołem zamachowym. Ale jeśli trzeba
sterować wtryskiem paliwa do cylindrów (obojętne czy to diesel czy
benzyna), to musi być coś pracującego w rytm rozrządu (czyli dwa razy
wolniej od wału głównego).

Poprawka. Do poprawnej pracy musi byc, do samego dzialania nie musi.

No właśnie niespecjalnie to musi działać. Lepiej nie robić eksperymentów
polegających na wtryskiwaniu paliwa dwa razy częściej niż normalnie.

Niektore samochody 4 cyl mialy 4 wtryskiwacze, ale tylko 2 obwody
sterujace. Wtryski podlaczone parami. I dzialalo.
Tylko wtrysk nie byl do cylindra, a do kolektora.

J.

Jarosław Sokołowski
Guest

Wed Nov 11, 2009 10:35 pm   



Pan Karolek napisał:

Quote:
To całkiem jak w seicento. I całkiem jak w wielu innych przypadkach
znanych technice. Układ sterowania wtryskiem (i ewentualnie zapłonem)
silnika może jeszcze korzystać z iluś czujników ciśnienia, temperatury
i niewiadomoczegojeszcze. Może nawet łączyć się serwerem nymex.com
żeby mieć świadomość ile aktualnie baryłka ropy stoi. Ale nie są to
"zapasowe czujniki" tylko działania mające na celu optymalizację
kontrolowanego procesu (tu: pracy silnika).

Zgadza sie.
I juz wiem po co czujnik na walku... mozna po wskazaniu tego czujnika
okreslic, ktory cylinder bedzie mial zaplon, bo z samego czujnika na
wale nie da sie tego okreslic :

W czterocylindrowym silniku z gaźnikiem (nie wiem co tam jest w seicento)
można się bez tego obejść i strzelać iskrą zawsze gdy tłok jest u góry,
czyli w dwóch cylindrach na raz. Bez sterowania z wałka rozrządu można
to oblecieć, da się wszystko załatwić kołem zamachowym. Ale jeśli trzeba
sterować wtryskiem paliwa do cylindrów (obojętne czy to diesel czy benzyna),
to musi być coś pracującego w rytm rozrządu (czyli dwa razy wolniej od wału
głównego).

--
Jarek

Jarosław Sokołowski
Guest

Wed Nov 11, 2009 11:08 pm   



Pan Karolek napisał:

Quote:
W czterocylindrowym silniku z gaźnikiem (nie wiem co tam jest w seicento)
można się bez tego obejść i strzelać iskrą zawsze gdy tłok jest u góry,
czyli w dwóch cylindrach na raz. Bez sterowania z wałka rozrządu można
to oblecieć, da się wszystko załatwić kołem zamachowym. Ale jeśli trzeba
sterować wtryskiem paliwa do cylindrów (obojętne czy to diesel czy
benzyna), to musi być coś pracującego w rytm rozrządu (czyli dwa razy
wolniej od wału głównego).

Poprawka. Do poprawnej pracy musi byc, do samego dzialania nie musi.

No właśnie niespecjalnie to musi działać. Lepiej nie robić eksperymentów
polegających na wtryskiwaniu paliwa dwa razy częściej niż normalnie.

--
Jarek

Goto page Previous  1, 2, 3

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Innowacyjne wykorzystanie silnika krokowego jako wskaźnika kąta obrotu 360° bez enkodera

NOWY TEMAT

Regulamin - Zasady uzytkowania Polityka prywatnosci Kontakt RTV map News map