Goto page Previous 1, 2, 3 Next
J.F.
Guest
Fri Jul 14, 2006 12:28 pm
On Fri, 14 Jul 2006 13:57:19 +0200, RoMan Mandziejewicz wrote:
Quote:
Wiesz... Mam umysł bardzo ścisły. I dlaczego z powodu tego, że nie
potrafię napisać rozprawy o poezji Mickiewicza mam mieć zamkniętą
droge na studia w kierunku np. fizyka ciała stałego? Zlikwidować
obowiązkową maturę z języka polskiego!
W moim mózgu moduł rozumienia i analizowania poezji został zastąpiony
modułem logicznego myślenia, rzygającym na wypociny Mickiewicza.
Popieram. Ale rozprawke potrafie napisac, tylko ze jak zostanie
oceniona "Skad [k*] mam wiedziec co poeta mial na mysli" :-)
No, troche pisze w podrecznikach, ale jak rozwlec pare zdan na
cztery strony A4 :-)
J.
RoMan Mandziejewicz
Guest
Fri Jul 14, 2006 12:39 pm
Hello J,
Friday, July 14, 2006, 2:28:42 PM, you wrote:
Quote:
Nie chciałbym, aby osoba z tytułem magistra muzyki XXI w. nie wiedziała, że
skala równomiernie temperowana to ciąg geometryczny, dysonanse i
kontrdysonanse zależą od wymierności ułamka długości fal dźwięków, czym jest
transfrmata Fouriera i widmo amplitudowe. Tego może nie wiedzieć muzyk.
Myslisz ze Mozart, Bach czy Czajkowski wiedzieli ?
Transformat nie znali ale zależności matematyczne w interwałach -
musieli. Szczególnie Bach, który był m.in. organistą i musiał rozumieć
napisy na rejestrach. Liczby na rejestrach odpowiadają długości
piszczałki dla najniższego klawisza C na klawiaturze/pedale. Są też
rejestry ułamkowe (tercje, kwarty i kwinty) i te ułamki odpowiadają
stosunkom długości fal dźwięków.
--
Best regards,
RoMan mailto:roman@pik-net.pl
Piotr Gałka
Guest
Fri Jul 14, 2006 1:36 pm
Użytkownik "RoMan Mandziejewicz" <roman@pik-net.pl> napisał w wiadomości
news:110579999.20060714135719@pik-net.pl...
Quote:
Wiesz... Mam umysł bardzo ścisły. I dlaczego z powodu tego, że nie
potrafię napisać rozprawy o poezji Mickiewicza mam mieć zamkniętą
droge na studia w kierunku np. fizyka ciała stałego? Zlikwidować
obowiązkową maturę z języka polskiego!
A jeszcze nie jest zlikwidowana ?
Nie orientuję się. Myślałem, że tak jak z matematyką - każdy wybiera co
chce - czyli to z czego oceny oczekują władze wybranej uczelni.
Quote:
W moim mózgu moduł rozumienia i analizowania poezji został zastąpiony
modułem logicznego myślenia, rzygającym na wypociny Mickiewicza.
Polski to była zawsze dla mnie zmora (tylko z tego miałem 4 na maturze), ale
jednak parę kawałków z Pana Tadeusza lubię.
Nie wiem jak teraz wyglądają matury - czy na przykład jest tylko jeden
poziom w każdym przedmiocie.
Według mnie nie było nic złego w tym, że łagodniej się traktuje wypracowanie
maturalne z polskiego ucznia klasy mat-fiz, czy łagodniej ocenia matematykę
ucznia klasy humanistycznej.
Z matury najbardziej pamiętam matematykę:
1. Pani profesor nie rozumiała zadania z rachunku prawdopodobieństwa (dała
mi to wyraźnie do zrozumienia czytając je).
2. Obawiając się jakiegoś haczyka rozwiązałem je jako dodatkowe (trzema
różnymi metodami dostając ten sam wynik).
3. W związku z tym rozwiązałem żmudne zadanie z badania przebiegu funkcji, a
czasu miałem mało, bo musiałem mniej więcej w połowie wyjść, aby zdążyć na
pociąg, aby zdążyć na Międzynarodowy spływ na Wdzie (zawsze był w okolicy 9
maja bo było kilka wolnych dni).
P.G.
J.F.
Guest
Fri Jul 14, 2006 2:55 pm
On Fri, 14 Jul 2006 14:39:59 +0200, RoMan Mandziejewicz wrote:
Quote:
Hello J,
Myslisz ze Mozart, Bach czy Czajkowski wiedzieli ? :-)
Transformat nie znali ale zależności matematyczne w interwałach -
musieli. Szczególnie Bach, który był m.in. organistą i musiał rozumieć
napisy na rejestrach. Liczby na rejestrach odpowiadają długości
piszczałki dla najniższego klawisza C na klawiaturze/pedale. Są też
rejestry ułamkowe (tercje, kwarty i kwinty) i te ułamki odpowiadają
stosunkom długości fal dźwięków.
A nie da sie tego na ucho ? ladnie brzmi, smutno, wesolo ?
Tak chyba wiekszoc muzykow do tego podchodzi .. to co piszesz
to konstruktor/wykonawca organow musi znac .. albo i nie musi,
jesli ma szablony przez dziadka zostawione :-)
J.
J.F.
Guest
Fri Jul 14, 2006 2:55 pm
On Fri, 14 Jul 2006 14:09:08 +0200, drazsyrd wrote:
Quote:
Mamy teraz sytacje paranoidalna: z jednej strony nauczyciele protestuja
przeciw Giertychowi, z drugiej strony przedstawiciel tego ciala -
wymieniona Pani minister - jest sprawczynia odejscia od matmy.
Trudno wiec uwazac nauczycieli za normalnych.
Hm, czy poprzednia pani minister sie pytala ?
Moze zadzialala tez wbrew srodowisku.
Quote:
Wystarczy jednak poznac kontekst: organizacje nauczycielskie sa
powiazane z SLD i juz wiemy, dlaczego odejscie od matmy bylo "dobre" (bo
robila to minister z SLD)
Naprawde tak powiazane ? Za moich czasow to chyba mniej niz polowa
byla "dyspozycyjna" :-)
J.
J.F.
Guest
Fri Jul 14, 2006 2:55 pm
On Fri, 14 Jul 2006 15:36:37 +0200, Piotr Gałka wrote:
Quote:
Użytkownik "RoMan Mandziejewicz" <roman@pik-net.pl> napisał w wiadomości
W moim mózgu moduł rozumienia i analizowania poezji został zastąpiony
modułem logicznego myślenia, rzygającym na wypociny Mickiewicza.
Polski to była zawsze dla mnie zmora (tylko z tego miałem 4 na maturze), ale
jednak parę kawałków z Pana Tadeusza lubię.
Ale Ty masz nie lubiec tylko rozprawke napisac na podstawie :-)
J.
Marcin Stanisz
Guest
Fri Jul 14, 2006 3:15 pm
Dnia Fri, 14 Jul 2006 16:55:36 +0200, J.F. napisał(a):
Quote:
A nie da sie tego na ucho ? ladnie brzmi, smutno, wesolo ?
Tak chyba wiekszoc muzykow do tego podchodzi .. to co piszesz
to konstruktor/wykonawca organow musi znac .. albo i nie musi,
jesli ma szablony przez dziadka zostawione
Nie. Tak podchodzą może "muzycy" rockowi, a i to pewnie nie wszyscy. Po
przyzwoitej szkole będzie większość pojęć znał, choć korzysta z innej
nomenklatury. Jak ja czasami mojego dyrygenta albo byłej dyrygentki
posłucham, to nie wiem, czy mnie przypadkiem nie obraża ;)
Pozdrawiam
Marcin Stanisz
--
"A lie will go round the world before the truth has got its boots on"
Terry Pratchett, "Truth"
J.F.
Guest
Fri Jul 14, 2006 4:08 pm
On Fri, 14 Jul 2006 17:15:49 +0200, Marcin Stanisz wrote:
Quote:
Dnia Fri, 14 Jul 2006 16:55:36 +0200, J.F. napisał(a):
A nie da sie tego na ucho ? ladnie brzmi, smutno, wesolo ?
Tak chyba wiekszoc muzykow do tego podchodzi .. to co piszesz
to konstruktor/wykonawca organow musi znac .. albo i nie musi,
jesli ma szablony przez dziadka zostawione :-)
Nie. Tak podchodzą może "muzycy" rockowi, a i to pewnie nie wszyscy. Po
przyzwoitej szkole będzie większość pojęć znał, choć korzysta z innej
nomenklatury.
No wlasnie. Ja moze ich obraze, ale IMHO to oni sie zachowuja
jak artysci a nie naukowcy. Ich nie interesuje czestotliwosc
czy widmo. Oni sie znaja na akordach, kontrapunktach itp ..
J.
Michal Waskiewicz
Guest
Fri Jul 14, 2006 5:25 pm
Piotr Gałka napisał(a):
Quote:
A jeszcze nie jest zlikwidowana ?
Nie orientuję się. Myślałem, że tak jak z matematyką - każdy wybiera co
chce - czyli to z czego oceny oczekują władze wybranej uczelni.
Niestety nie :] Język polski jest obowiązkowy (oczywiście na poziomie
podstawowym). Dodatkowo każdy musi wybrać język obcy oraz jeden dowolny
przedmiot. I te rzeczy nie zależą od uczelni. Oczywiście jako przedmiot
dodatkowy można wybrać coś, co jest wymagane przy kwalifikowaniu na dany
kierunek.
--
Pozdrawiam
Michał Waśkiewicz
Dariusz K. Ladziak
Guest
Sat Jul 15, 2006 1:57 am
On Fri, 14 Jul 2006 14:39:59 +0200, RoMan Mandziejewicz
<roman@pik-net.pl> wrote:
Quote:
Hello J,
Friday, July 14, 2006, 2:28:42 PM, you wrote:
Nie chciałbym, aby osoba z tytułem magistra muzyki XXI w. nie wiedziała, że
skala równomiernie temperowana to ciąg geometryczny, dysonanse i
kontrdysonanse zależą od wymierności ułamka długości fal dźwięków, czym jest
transfrmata Fouriera i widmo amplitudowe. Tego może nie wiedzieć muzyk.
Myslisz ze Mozart, Bach czy Czajkowski wiedzieli ? :-)
Transformat nie znali ale zależności matematyczne w interwałach -
musieli. Szczególnie Bach, który był m.in. organistą i musiał rozumieć
napisy na rejestrach.
Musial rozumiec zaleznosci harmoniczne oraz ich aproksymacje
wykladnicza - w koncu staly interwal poltonu rowny pierwiastkowi
dwunastego stopnia z dwoch to wlasnie Bacha wynalazek, zlynne
Bachowskie oszusttwo - skala temperowana pozwalajaca drac na tak
zestrojonym instrumencie w dowolnej tonacji - jeden z wielkich muzykow
owczesnej epoki umowiony na porownanie umiejetnosci z bachem na dworze
ktoregos z niemieckich ksiazat wieczorem przed dniem konkursu uslyszal
jak Bach zasuwa na klawesynie jeden i ten sam motyw kolejno we
wszystkich tonacjach, spakowal manatki i wyjechal - nawet sie nie
probowal mierzyc.
A zasady harmonii to chyba jeszcze wielcy starogreccy matematycy
badali.
--
Darek
Dariusz K. Ladziak
Guest
Sat Jul 15, 2006 1:57 am
On Fri, 14 Jul 2006 15:36:37 +0200, =?iso-8859-2?Q?Piotr_Ga=B3ka?=
<piotr.galka@CUTTHISmicromade.pl> wrote:
Quote:
W moim mózgu moduł rozumienia i analizowania poezji został zastąpiony
modułem logicznego myślenia, rzygającym na wypociny Mickiewicza.
Polski to była zawsze dla mnie zmora (tylko z tego miałem 4 na maturze), ale
jednak parę kawałków z Pana Tadeusza lubię.
A wiecie wy jaki wydzial w Wilnie Mickiewicz ukonczyl?
I co bylo ulubiona rozrywka Goethego?
--
Darek
Piotr Gałka
Guest
Sat Jul 15, 2006 9:11 am
Użytkownik "Dariusz K. Ladziak" <ladzk@waw.pdi.net> napisał w wiadomości
news:44b83388.5144978@news.tpi.pl...
Quote:
Musial rozumiec zaleznosci harmoniczne oraz ich aproksymacje
wykladnicza - w koncu staly interwal poltonu rowny pierwiastkowi
dwunastego stopnia z dwoch to wlasnie Bacha wynalazek, zlynne
Bachowskie oszusttwo - skala temperowana pozwalajaca drac na tak
zestrojonym instrumencie w dowolnej tonacji
Zawsze myślałem, że kolejne dźwięki to szereg geometryczny (tak, aby oktawa
wyszła x 2) i już.
Kilka lat temu przyszedł do mnie stroiciel i pierwszy raz usłyszałem że
kiedyś strojono inaczej.
A w temacie wątku: on to równomierne temperowanie brał wyłącznie na słuch, a
nie na matematykę.
Gość mi tłumaczył, że to odstrojenie, które on robi jest rzędu 2Hz (na moim
pianinie), a na średnim fortepianie więcej, a na Stainway-u jeszcze więcej
(w tej oktawie co zawiera A=440), a mi z pierwiastków wychodziło poniżej
1Hz. To rozstrojenie przypisywał Bachowi.
Twierdził, że jakby nastroił tak, jak ja mu tłumaczę (tylko takie
odstrojenie, jakie mi wychodzi z pierwiastków) to pianista powie, że
instrument jest "płaski i martwy". Nie umiałem zrozumieć, dlaczego to się
nie zgadza z moimi wyliczeniami.
Ostatnio wróciliśmy do tematu przy okazji programu do strojenia fortepianów,
który gość nabył niedawno i znów nie udało mi się go zrozumieć (wychodziło,
że nastrojone tym programem też ma te 2Hz odstrojenia, a przecież program
nie może się aż tak pomylić).
Potem, na podstawie skróconego opisu tego programu naruszone zostało pewne
moje założenie, którego dotychczas trzymałem się bezwzględnie.
Otóż kolejne A nie są x 2, tylko trochę rozstrojone. Na ile rozstrojone to
zależy od cech konkretnego instrumentu (ogólnie im dłuższy fortepian tym
bardziej).
Główna treść programu to moduł (kilka patentów) ustalający na podstawie
próbek dźwięku fortepianu, jakie to rozstrojenie powinno być, aby instrument
"dobrze brzmiał".
Przy pobieraniu próbek musi być prawie absolutna cisza, przy strojeniu już
nie koniecznie.
Czy to rozstrojenie kolejnych A to Bach, czy nie to nie wiem, ale gość
robiąc właśnie tak twierdził, że to od Bacha tak się stroi.
Mój wniosek:
Ludziom muzyki matematyka jest raczej nie potrzebna, a czasem może nawet
przeszkadzać.
P.G.
Piotr Gałka
Guest
Sat Jul 15, 2006 9:43 am
Użytkownik "RoMan Mandziejewicz" <roman@pik-net.pl> napisał w wiadomości
news:1661434793.20060714143959@pik-net.pl...
Quote:
Myslisz ze Mozart, Bach czy Czajkowski wiedzieli ? :-)
Transformat nie znali ale zależności matematyczne w interwałach -
musieli.
Nie byłbym tego pewien.
Mój syn kolejny raz zapomniał jak się liczy objętość i powierzchnię
prostopadłościanu (jak to można zapomnieć !!).
A gamy (durową, eolską, dorycką, harmoniczną i melodyczną) rozróżnia bez
pudła na słuch (jak to można w ogóle rozróżnić !!).
P.G.
Marcin Stanisz
Guest
Sat Jul 15, 2006 12:05 pm
Dnia Sat, 15 Jul 2006 11:43:49 +0200, Piotr Gałka napisał(a):
Quote:
A gamy (durową, eolską, dorycką, harmoniczną i melodyczną) rozróżnia bez
pudła na słuch (jak to można w ogóle rozróżnić !!).
Tata, słabo słuchałeś syna: skale

Poza tym: to elementarne, Watsonie, i
powinno się mieścić (no, może te doryckie i eolskie to nie, choć dorycka i
melodyczna mają dużo wspólnego) w zakresie wykształcenia przeciętnego
inteligenta, nie?

)) To może... matura z muzyki? ;)
Pozdrawiam
Marcin Stanisz
PS. Ech, a na jesieni moja starsza córa idzie do szkoły muzycznej, będę
sobie musiał wszystko przypomnieć...
--
"A lie will go round the world before the truth has got its boots on"
Terry Pratchett, "Truth"
Piotr Gałka
Guest
Sat Jul 15, 2006 12:41 pm
Użytkownik "Marcin Stanisz" <mstanisz@poczta.bzdury.onet.pl> napisał w
wiadomości news:19gl4g4kzphir$.12jad3c9y64rr.dlg@40tude.net...
Quote:
Tata, słabo słuchałeś syna: skale
On to nazywał gamy, ale Google mi mówi, że się mylił.
Quote:
Poza tym: to elementarne, Watsonie, i
powinno się mieścić (no, może te doryckie i eolskie to nie, choć dorycka i
melodyczna mają dużo wspólnego) w zakresie wykształcenia przeciętnego
inteligenta, nie?

)) To może... matura z muzyki?
Jakby była obowiązkowa (+ egzamin ze słuchu) to nie skończyłbym polibudy, bo
bez matury by mnie nie przyjęli ;-(
Ogólnie uważam, że założenie (a chyba takie jest teraz przyjęte), że na
studia bez egzaminów tylko na podstawie matury jest z definicji błędne.
Powstają sprzeczne wymagania co do poziomu matury:
- ma być jednakowa dla wszystkich,
- ma być (z definicji) świadectwem uzyskania pewnego, średniego poziomu
wiedzy ogólnej (nie może za dużo wymagać z żadnej dziedziny),
- poszczególne uczelnie chcą przyjąć ludzi posiadających wyraźnie wyższy od
średniego poziom wiedzy w odpowiednich dziedzinach.
P.G.
Goto page Previous 1, 2, 3 Next