Goto page Previous 1, 2, 3, 4 Next
MKi
Guest
Mon Oct 19, 2009 4:28 pm
Quote:
Dajcie znać, jak ktoś wypatrzy setkę :)
Damy, ale pod warunkiem, że sami się dowiemy gdzie taką 75W można kupić.
W szacownym hipermarkecie budowlanym Leroy Merlin
w Gdańsku, ul. Szczęśliwa 7 :)
Kosztują bodajże 3,50 zł, wyraźnie drożej niż analogiczne
sprzed dyrektywy.
Pozdrowienia,
MKi
Jarosław Sokołowski
Guest
Mon Oct 19, 2009 7:34 pm
Pan J.F. napisał:
Quote:
Ale kiedys mozna bylo kupic sok z malin. A teraz "o smaku malinowym"
Sok z malin? Mam wrażenie, że coś takiego w ogóle nie istnieje
w przyrodzie. Może syrop? Ale też sobie nie przypominam, by
jakaś jednostka gospodarki uspołecznionej to produkowała
(w takich ilościach, by dało się normalnie kupić w sklepie).
--
Jarek
Jarosław Sokołowski
Guest
Mon Oct 19, 2009 7:37 pm
MKi napisał:
Quote:
Dajcie znać, jak ktoś wypatrzy setkę :)
Damy, ale pod warunkiem, że sami się dowiemy gdzie taką 75W można kupić.
W szacownym hipermarkecie budowlanym Leroy Merlin
w Gdańsku, ul. Szczęśliwa 7 :)
Kosztują bodajże 3,50 zł, wyraźnie drożej niż analogiczne
sprzed dyrektywy.
A ja kupiłem wczoraj halogeny 105W/230V w zwykłożoarówkowym rozmiarze.
Jedyne źródło światła o tej mocy, sprzedawane legalnie, które się do
czegoś nadaje. Były po 9,99 zł. Przed dyrektywą coś koło 7 zł. Czyli
cel podstawowy został osiągnięty.
Jarek
--
Panie Prezesie, melduję wykonanie zadania.
Włodzimierz Wojtiuk
Guest
Mon Oct 19, 2009 7:39 pm
"Jarek P." <jarek[kropka]p@gazeta.pl> wrote in message
news:hbfs32$t6c$1@inews.gazeta.pl...
Quote:
Włodzimierz Wojtiuk <wwojtiuq@wp.pl> wrote:
Ja czekam na banany "paszowe" niezgodne z normą "spożywczą"!
Aleocochodzi? Łunijnyj Sajuz wydał jakieś normy na banany? Znaczy jakie
nie mogą być? Żółte, czy krzywe?
Istnieje wiele odmian, których oko "europejczyka" nie widziało! na przykład
czerwone, lub takie co się ich na surowo nie jada ...
Włodek
Adam Dybkowski
Guest
Mon Oct 19, 2009 8:23 pm
DJ pisze:
Quote:
Raz trafiłem na produkt o nazwie masło, które też miało roślinne w
znacznej ilości.
Czasem unia nie przewiduje w normach że masłem można nazwać wszystko co
zawiera powyżej ileś % tłuszczu mlecznego?
Z Wikipedii:
"Masło tłuszcz jadalny w postaci zestalonej, otrzymywany z mleka
krowiego, a właściwie ze śmietany. Nazwa masło jest zastrzeżona dla
produktów bez domieszek tłuszczów roślinnych o określonej minimalnej
zawartości tłuszczu (co najmniej 80% dla masła chłodniczego i extra, 72%
dla masła śmietankowego)."
No to raczej nie mogłeś trafić na masło zawierające tłuszcze roślinne.
--
Adam Dybkowski
http://dybkowski.net/
Uwaga: przed wysłaniem do mnie maila usuń cyfry z adresu.
DJ
Guest
Mon Oct 19, 2009 8:31 pm
On 2009-10-19 21:23:11 +0200, Adam Dybkowski <adybkows12@45wp.pl> said:
Quote:
"Masło tłuszcz jadalny w postaci zestalonej, otrzymywany z mleka
krowiego, a właściwie ze śmietany. Nazwa masło jest zastrzeżona dla
produktów bez domieszek tłuszczów roślinnych o określonej minimalnej
zawartości tłuszczu (co najmniej 80% dla masła chłodniczego i extra, 72%
dla masła śmietankowego)."
Wikipedia jedno, unia może co innego...
Quote:
No to raczej nie mogłeś trafić na masło zawierające tłuszcze roślinne.
Byłem tegoż samego zdania.
Jednak w rękach dzierżyłem produkt o nazwie masło, w formie osełki,
producent Jagr. W składzie było "tłuszcz 82%" bez wzmianki jaki. Jednak
bez trudu było czuć tłuszcze syntetyczne, i to raczej w ilości
przeważającej.
Lipę mamy nie tylko w masowych produktach elektronicznych. W masowej
produkcji żywności również.
--
DJ
PS. przy odpisywaniu na priv usun antyspamowy wpis z adresu
J.F.
Guest
Mon Oct 19, 2009 8:56 pm
On Mon, 19 Oct 2009 21:31:01 +0200, DJ wrote:
Quote:
No to raczej nie mogłeś trafić na masło zawierające tłuszcze roślinne.
Byłem tegoż samego zdania.
Jednak w rękach dzierżyłem produkt o nazwie masło, w formie osełki,
producent Jagr. W składzie było "tłuszcz 82%" bez wzmianki jaki. Jednak
bez trudu było czuć tłuszcze syntetyczne, i to raczej w ilości
przeważającej.
1. Czy to bylo przed Unia, czy po ?
2. Jesli po .. czy to na pewno bylo "maslo"
http://www.jagr.com.pl/
Oprocz masla w 7 wersjach jest tez:
Ekstra z Warlubia
Ekstra Śmietankowy
Osełka Śmietankowa
Dobry Śmietankowy
Osełka dobra i delikatna
J.
DJ
Guest
Mon Oct 19, 2009 9:58 pm
On 2009-10-19 21:56:18 +0200, J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> said:
Quote:
1. Czy to bylo przed Unia, czy po ?
Gdzieś był to 2007 rok, więc zdecydowanie po.
Quote:
Tak, było to masło, dlatego fakt ten utkwił w pamięci... Jakby nie
było, to po prostu puknąłbym się w czoło że kupiłem produkt "z
przymiotnikami w nazwie", i o sprawie zapomniał.
http://www.jagr.com.pl/gfx/mstoloselk.gif
I co ciekawe kupowałem kilkakrotnie wcześniej (bo lubie się
przyzwyczajać do wypróbowanych produktów), aż za którymś razem trafiło
się na zupełnie inną zawartość. Licho wie czy taką operację zrobili
celowo, w ramach "zwiększania konkurencjyności rynkowej", czy
przypadkiem im wyszło - szarża mixa poleciała na pakowaczkę masła.
Więcej tego produktu nie kupowałem.
Quote:
Oprocz masla w 7 wersjach jest tez:
Ekstra z Warlubia Ekstra Śmietankowy
Osełka Śmietankowa Dobry Śmietankowy
Osełka dobra i delikatna
Na takie nazwy od dawna jestem wyczulony :)
--
DJ
PS. przy odpisywaniu na priv usun antyspamowy wpis z adresu
Jarosław Sokołowski
Guest
Mon Oct 19, 2009 11:20 pm
DJ napisał:
Quote:
Jednak w rękach dzierżyłem produkt o nazwie masło, w formie osełki,
producent Jagr. W składzie było "tłuszcz 82%" bez wzmianki jaki.
Jednak bez trudu było czuć tłuszcze syntetyczne, i to raczej
w ilości przeważającej.
To ten słynny semisyntetyk?
--
Jarek
marko1a
Guest
Tue Oct 20, 2009 7:12 am
Użytkownik "Włodzimierz Wojtiuk" <wwojtiuq@wp.pl> napisał w wiadomości
news:hbiftd$sp8$1@nemesis.news.neostrada.pl...
Quote:
Istnieje wiele odmian, których oko "europejczyka" nie widziało! na
przykład czerwone, lub takie co się ich na surowo nie jada ...
Czerwone kupowałem wielokrotnie w Wiedniu. U nas fakt, jakis czas juz ich
nie widuję.
Są odmiany bananów które w dalekiej Azji uważane są jako tylko banany
pastewne. Nie wiem dlaczego, są bardzo słodkie, tylko takie małe. Jak ktos
będzie próbował je jeść w obecności tubylców to narazi się na śmieszność.
Marek
Ä
ÄÄĹĹóşş
Guest
Tue Oct 20, 2009 3:51 pm
Odnoszę dokładnie takie samo wrażenie.
W dodatku olej roślinny czuc "na ugniatanie" kostki masła.
JaC
-----
Quote:
W składzie było "tłuszcz 82%" bez wzmianki jaki.
Jednak bez trudu było czuć tłuszcze syntetyczne, i to raczej w ilości przeważającej.
DJ
Guest
Tue Oct 20, 2009 7:24 pm
On 2009-10-20 16:51:57 +0200, =?utf-8?B?xIXEh8SZxYLFhMOzxZvFusW8?=
<usun_to@wp.eu> said:
Quote:
OdnoszÄ dokĹadnie takie samo wraĹźenie.
W dodatku olej roĹlinny czuc "na ugniatanie" kostki masĹa.
JaC
To już zależy od temperatury - czasem wystarczy że nastawią w sklepie
lodówkę niżej...
Poza tym - wystarczy zemulgować więcej wody, i też nie sprawdzisz tą metodą.
--
DJ
PS. przy odpisywaniu na priv usun antyspamowy wpis z adresu
Włodzimierz Wojtiuk
Guest
Tue Oct 20, 2009 8:51 pm
Butek wrote:
Quote:
Butek pisze sam sobie odpowiadajac:
Swoja droga jak juz sie tak rodzinnie i wspomnieniowo tu zrobilo to
moze ktos z Was poleci jakis latwo dostepny opamp single supply,
ktory mi ladnie wzmocni "bzzz" z odbiornika 40khz, tego takiego
tanio-i-z-chin-i-w-kazdym-sklepie za kilka zlotych, z jak najmniejsza
iloscia elementow zewnetrznych, obudowa DIP (zanim cos zaczne
zelazkowac to lubie zlozyc na bboardzie)? Myslalem nad tl082, moze
cos lepszego sie znajdzie?
Jak chcesz "wspomnieniowo" to mam takie coś: MAA504 ;-)
Włodek
andrzej
Guest
Tue Oct 20, 2009 9:03 pm
On 19 Paź, 00:25, J.F. <jfox_xnosp...@poczta.onet.pl> wrote:
Quote:
On Sun, 18 Oct 2009 22:16:53 +0000 (UTC), Jarosław Sokołowski wrote:
Butek napisał:
Nie mialem pojecia, sorry. Dla mnie wszystko-z-marchewki bylo raczej
synonimem PRL-u gdzie o cytrusach, soku z tychze itp. bylo mozna
pomarzyc albo wydac cala pensje rodzicow. Dla mnie PRL sie skonczyl
w bardzo wczesnej podstawowce, wiec wybacz ignorancje w temacie
Dobre to w ogole?
W peerelu to wszystko potrafili zepsuć. Słynny był "dżem z dyni o smaku
pomarańczowym", chociaż pomarańczowy to on miał głównie kolor.
Ja tam pilem "sok jablkowy o smaku pomaranczowym". Bardzo dobrzy
zreszta.
Ale komuna sie skonczyla, przyszedl kapitalizm i co czytam ?
Syrop malinowy .. w skladzie nie ma malin podanych.
Herbatka malinowa .. maliny 0.25%. Za to sa buraki.
Inny syrop malinowy .. cos malo tych malin. A to Herbapol.
Musze za to Unii podziekowac, bo teraz przynajmniej nie ma klopotow z
zakupem masla. Maslo to maslo, a nie wyrob maslopodobny.
J.
Musze za to Unii podziekowac, bo teraz przynajmniej nie ma klopotow z
zakupem masla. Maslo to maslo, a nie wyrob maslopodobny.
jesteś pewien ?

)
Jarosław Sokołowski
Guest
Sat Oct 31, 2009 7:15 pm
MKi uprzejmie donosi:
Quote:
Uprzejmie donoszę, iż kupiłem żarówkę 75W matową
z następującymi napisami:
75W
690lm
1000h
Zgodnie z dyrektywą 2005/32/WE nie stosować do użytku domowego
Zastosowanie:
- sygnalizacja świetlna
- lampy warsztatowe
Importer: ANS-Centrum Sp. z o.o.
Wyprodukowano w PRC
Dajcie znać, jak ktoś wypatrzy setkę
Wypatrzyłem. 100W, 230V, 1200lm. Marka PHILIPS, wyprodukowano w Polsce.
Matowa. E27. Bez żadnych napisów na temat dyrektyw czy innych głupot.
Za to w bańce o większej średnicy (na oko z 10cm). Przejrzałem raz
jeszcze treść dyrektywy i nie mam pojęcia jakie zwolnienie sobie
wyinterpretował producent. Ale chwała mu za odwagę. Tyle że za swoje
bohaterstwo liczy sobie 8,95PLN od sztuki. Rozumiem, że w warunkach
prohibicji nie ma się czemu dziwić.
--
Jarek
Goto page Previous 1, 2, 3, 4 Next