Goto page Previous 1, 2, 3, 4 Next
Roman Rogóş
Guest
Mon Aug 13, 2018 6:22 am
W dniu 2018-08-11 o 01:56, HF5BS pisze:
Quote:
Użytkownik "Roman Rogóż" <romek@szpitaljp2.krakow.pl> napisał w
wiadomości news:pkeqil$cba$1@node2.news.atman.pl...
...
Eee tam, ja będąc dzieckiem pozyskiwałem chlorek wapnia do doświadczeń
odparowując to co spływało z odstojników zakładów Solvay do rzeki i po
przefiltrowaniu nawet roztwór przechłodzony udało się uzyskać.
Ty sobie weź, rozpisz ten chlorek, usuń mu z symbolu literę "l" (l jak
Lucyna), nasyp do puszki, zalej wodą, przykryj wieczkiem z otworkiem i
przypal otworek zapalniczką

(gra symboli chemicznych)
To taki niby-żart pod kątem paranoi władz...
To tez było
Ale otworek do przypalania robiliśmy w denku, a wieczko miało odlecieć
Puszki po lakierach były dobre, bo wieczko ciasno wchodziło i dawało
dobrego kopa
Ech, jak patrzę na dzisiejszą zblazowaną młodzież "online" to mam
wrażenie że pomimo całej bidy w komunie to jednak my mieliśmy ciekawsze
dzieciństwo.
HF5BS
Guest
Mon Aug 13, 2018 11:22 pm
Użytkownik "Roman Rogóż" <romek@szpitaljp2.krakow.pl> napisał w wiadomości
news:pkr85r$plp$1@node2.news.atman.pl...
Quote:
Ty sobie weź, rozpisz ten chlorek, usuń mu z symbolu literę "l" (l jak
Lucyna), nasyp do puszki, zalej wodą, przykryj wieczkiem z otworkiem i
przypal otworek zapalniczką

(gra symboli chemicznych)
To taki niby-żart pod kątem paranoi władz...
To tez było
Ale otworek do przypalania robiliśmy w denku, a wieczko miało odlecieć
Puszki po lakierach były dobre, bo wieczko ciasno wchodziło i dawało
dobrego kopa
Od razu, widzę, odszyfrowałeś tekst :)
Quote:
Ech, jak patrzę na dzisiejszą zblazowaną młodzież "online" to mam wrażenie
że pomimo całej bidy w komunie to jednak my mieliśmy ciekawsze
dzieciństwo.
Zdecydowanie.
Nie przypominam sobie tylu (no, być to były, ale nie aż tyle) wygrodzonych
osiedli za PRL-u.
Tamte czasy... Się np. jechało na tydzień, czy więcej, bez jakiegokolwiek
dostępu do telefonu, nie do końca wiadomo gdzie... a dziś... sraczka, jeśli
tylko 50% baterii... Bunkry MRU, kiedyś zejść na dół, to mały pikuś, dziś
nie taki już banał. Chlańsko, niewychodzenie na powierzchnię przez kilka
dni, nocne polaków rozmowy, dziś coś w stylu "tylko się nie potknij",
niekoniecznie ze strony najbliższych. Na podwórku prawdziwe dzieci zabawy,
ciuciubabka, w chowanego, nie garstka znudzonych chłopaczków, których jedyną
rozrywką jest jaranie blantów, fejzbók, głupkowate pseudomuzyczki (z
prawdziwym HH mające tyle wspólnego, co psia kupa z tortem bezowym) na
"fonach", oraz przezywanie staruszek od starych kurew. Aha, jeszcze alkohole
różne nierzadko. Ale SM woli złapać babinkę srającego "latrelka", niż
takiego zapóźnionego gostka, bo babinka nie przypierdoli centralnie w ryj.
Czy kiedyś było co drugie słowo qrva? ITD, ITP.
Było ciekawiej. I tak jakoś bardziej towarzysko, po ludzku. Ja to nawet po
rachunkach płaconych w sklepie widzę, jak się ludzie zmienili. No, na kasie
siedzę. I wcale sie tego nie wstydzę. Kto rozpozna po tym, jak ludzie płacą,
kto i z czego płaci?
Było ciekawiej. Nawet na opryskliwe kasjerki można było ponarzekać, a dziś,
większość miła, wita się, żegna... do czego się przyczepić? :)
PS. Tak, napisałem "fejzbók". Jest to zabieg celowy i świadomy.
--
Łapy, łapy, cztery łapy,
A na łapach pies kudłaty.
Kto dogoni psa? Kto dogoni psa?
Może ty? Może ty? Może jednak ja...?
Ĺ
Guest
Tue Aug 14, 2018 3:56 pm
Za mojego dzieciństwa to kawa "Marago"

)
-----
> Puszki po lakierach były dobre
Piotr Wyderski
Guest
Thu Aug 16, 2018 8:09 pm
sirapacz wrote:
Quote:
na miejscu marketów też nie dawałbym kwasu na półki
Bez żartów, trzeba mieć wyjątkowy talent, by sobie zrobić
poważniejsza krzywdę kwasem solnym.
Quote:
za dużo idiotów.
A kto idiocie zabrania nażreć się powszechnie dostępnego "Kreta"?
Pozdrawiam, Piotr
Piotr Wyderski
Guest
Thu Aug 16, 2018 8:10 pm
J.F. wrote:
Quote:
"Kwas solny może być wykorzystywany do produkcji narkotyków
Przypuszczam, że woda też.
Pozdrawiam, Piotr
sirapacz
Guest
Thu Aug 16, 2018 8:14 pm
Quote:
A kto idiocie zabrania nażreć się powszechnie dostępnego "Kreta"?
Ale ten idiota idzie potem do sądu bo uważa, że producent środka lub
sklep jest winny jego głupoty
Piotr Wyderski
Guest
Thu Aug 16, 2018 8:16 pm
Roman Rogóż wrote:
Quote:
Czasem mam naprawdę ochotę ubrać długi czarny płaszcz, wziąć strzelbę i
w biały dzień strzelać bez pytania do tych cwaniaczków z którymi państwa
prawa nie potrafią sobie dać rady.
Ale to z "państwem prawa" jest problem, a nie z cwaniaczkami.
Dorosły człowiek powinien mieć "prawo" nawpieprzać się czego
tylko chce, o ile tylko poniesie konsekwencje. Nazywa się to
odpowiedzialność.
Nikt by dopalaczy nie tknął, gdyby miał na półce legalną
i czystą amfę z Polfy.
Pozdrawiam, Piotr
Piotr Wyderski
Guest
Thu Aug 16, 2018 8:24 pm
sirapacz wrote:
Quote:
Ale ten idiota idzie potem do sądu bo uważa, że producent środka lub
sklep jest winny jego głupoty
Bo ktoś tego idiotę nauczył, że tak można. Nawet wiem, kto.
Taki państwo zbiera plon, jaki zasiało. Skoro tak bardzo chce
być "opiekuńcze", to niech się potem nie dziwi, że idiota całkiem
rozsądnie wykoncypował, że trzeba pozwać opiekuna. :-)
Pozdrawiam, Piotr
Piotr Wyderski
Guest
Thu Aug 16, 2018 8:34 pm
HF5BS wrote:
Quote:
OIDW, można te rzeczy kupić...
Ale po co tak kombinować, otrzymując w efekcie materiał
nadający się bardziej na fajerwerki, skoro można zrobić
sobie anfo i inicjator z nadtlenku acetonu? Pan McVeigh
pokazał, że to bardziej perspektywiczna koncepcja.
Pozdrawiam, Piotr
Akarm
Guest
Thu Aug 16, 2018 8:42 pm
W dniu 2018-08-16 o 22:09, Piotr Wyderski pisze:
Quote:
Bez żartów, trzeba mieć wyjątkowy talent, by sobie zrobić
poważniejsza krzywdę kwasem solnym.
Tak jest.
Kiedyś ludzie mi pokazywali, jak ładnie stężonym kwasem solnym myje się
ręce, mocno zbrązowione orzechami włoskimi.
Gały wybałuszyłem, no bo faktycznie - palce z ciemnobrązowych
momentalnie robiły się normalnego koloru. Tylko nie bardzo wierzyłem, że
ta żółta ciecz, to stężony kwas solny. Uwierzyłem dopiero wtedy, kiedy
gość strzepnął ręce i z płyt chodnikowych dym poszedł. :D
--
Akarm
http://bykom-stop.cba.pl/
Nie trawię chamstwa, nieuctwa, bydła wszelakiego
Piotr Wyderski
Guest
Thu Aug 16, 2018 8:43 pm
HF5BS wrote:
Quote:
Bo potem, my za to płacimy, w ubezpieczeniach
Związek jest co najmniej odległy. Zastąp "dopał"
"kretem" i wyjaśnij legalność tego ostatniego.
Bo ratowanie będzie podobne.
Quote:
że taki się najebie dopałem i go odratowują
A co za problem do wypisu z toksykologii dołączać fakturkę?
Instytucja komornika istnieje, nic nie trzeba wymyślać.
Quote:
Z autopsji sprawa...
Z autopsji to mam poradę, by chcąc uzyskać błyskawiczny rezonans
na koszt państwa najlepiej opłacić sobie kontrolowane pobicie.
W trybie zagrożenia życia terminy i limity nie działają.
Pozdrawiam, Piotr
(c)RaSz
Guest
Thu Aug 16, 2018 10:50 pm
(c)RaSz
Guest
Thu Aug 16, 2018 11:07 pm
HF5BS
Guest
Fri Aug 17, 2018 12:00 am
Użytkownik "Piotr Wyderski" <peter.pan@neverland.mil> napisał w wiadomości
news:pl4m22$30u$1@node1.news.atman.pl...
Quote:
Nikt by dopalaczy nie tknął, gdyby miał na półce legalną
i czystą amfę z Polfy.
Czytałem kiedyś, lat temu kilka, przez net, jakiś artykuł o dziennikarskiej
prowokacji (jak zwał, tak zwał), gdzie sobie zamówili z Holandii bodajże,
paczke, zawierającą coś białego, mniejsza o to co, oraz strzykawkę/-i? i
igłę/-y?
Co mnie w tym wszystkim niemalże urzekło? Jakkolwiek narkotyk, to jest be, a
naćpany możze uszkodzić niekoniecznie siebie (dziennikarzze nie ćpali, tylko
zamówili i zrobili "anboksink", wszystko CZYŚCIUTKIE, STERYLNE, zero jakichś
zasyfiałych HIV-ów... Śmiało można robić złoty strzał...
(tak, wiem, co to jest, choć sam nie biorę)
Państwo samo sobie tnie, puszczając koło nosa ogromne podatki, które mogą z
tego spłynąć. Zresztą, od jednego z narkotyków jużz nieźle chapią. Chodzi o
C2H5OH. Państwo woli dojebać babince, która sprzedaje 3 główki czosnku, bo
jej do leków zabrakło. Państwo woli dojebać dziadkowi z działki, który chce
sprzedać koszyk jabłek ze swojej jabłonki, aby np. kupić swej Babci herbatę,
czy kawę, którą ona lubi, albo też jej dołożyć do leków. Urząd podatkowy, to
z moich doświadczeń, ostatni urząd, który bezwzględnie należy "zdeBUCować".
Ostatni to urząd, dla którego petent jest tylko przeszkodą i nie wytłumaczą
nawet pobieżnie, co i jak, a każdy podatnik jest potencjalnym przestępcą.
Nawet ZUS stał się w miarę ludzki. (no, powiedzmy)
--
Łapy, łapy, cztery łapy,
A na łapach pies kudłaty.
Kto dogoni psa? Kto dogoni psa?
Może ty? Może ty? Może jednak ja...?
HF5BS
Guest
Fri Aug 17, 2018 12:05 am
Użytkownik "Piotr Wyderski" <peter.pan@neverland.mil> napisał w wiadomości
news:pl4n53$44a$1@node1.news.atman.pl...
Quote:
HF5BS wrote:
OIDW, można te rzeczy kupić...
Ale po co tak kombinować, otrzymując w efekcie materiał
nadający się bardziej na fajerwerki, skoro można zrobić
sobie anfo i inicjator z nadtlenku acetonu? Pan McVeigh
pokazał, że to bardziej perspektywiczna koncepcja.
No, ale ja nie chcę zaraz wywalać w niwecz obiektów, ja sobie chcę (nie, nie
robię tego i nie zrobię, za bardzo szanuję zwierzęta) np. wystraszyć
okoliczne gołębie, nie czyniąc im krzywdy. Szczypta prochu, jakaś mała
tulejka, zaklepać, jebutnąć, ptaszki i tak za moment wrócą dokończyć
dziobanie chlebka i niszczyć sobie tym układ pokarmowy...
--
Łapy, łapy, cztery łapy,
A na łapach pies kudłaty.
Kto dogoni psa? Kto dogoni psa?
Może ty? Może ty? Może jednak ja...?
Goto page Previous 1, 2, 3, 4 Next