Goto page Previous 1, 2
Paweł Pawłowicz
Guest
Sat Apr 28, 2012 1:58 pm
W dniu 2012-04-28 12:58, Jarosław Sokołowski pisze:
Quote:
A tak przy okazji -- wydawałoby się, że łatwiej wyprodukować benzynę 78,
bo potrzeba mniej dodatków przeciwstukowych. Ale praktyka była inna --
czytałem kiedyś normy z rafinerii. Niebieska zawierała kilka razy więcej
czteroetylku ołowiu niż żółta.
Niebieska była bezpośrednio z destylacji. Żółta po reformingu, procesie
prowadzącym do powstania węglowodorów o rozgałęzionych łańcuchach i
wyższej liczbie oktanowej. A więc prawdą jest, że łatwiej było
wyprodukować niebieską.
Pozdrawiam,
Paweł
Atlantis
Guest
Sat Apr 28, 2012 8:12 pm
W dniu 2012-04-25 19:24, Anerys pisze:
Quote:
Jako minerał o dużej gęstości, galena łatwo pochłania fale
elektromagnetyczne bez konieczności zastosowania elektryczności. I tak,
No cóż... Wydawało mu się, że zrozumiał temat, a tak naprawdę nie miał
pojęcia o czym pisze.

Pamiętaj, że to "Fakt". Nie można u nich liczyć
na zbyt skrupulatną kontrolę merytorycznej poprawności tekstów idących
do druku. ;)
Quote:
wskaźnik do lokalizacji stacji nadawczych
Ktoś ma pojęcie skąd to się mogło wziąć? ;)
Quote:
nie było typowego radia, bo OIDP, Lee de Forest wynalazł triodę dopiero
w 1906 roku, więc jeśli coś było wcześniej, to ciekawe, jak modulowano
przekaz

(A tym bardziej jak sterowano głośnik)

)
A tutaj akurat w pewnym sensie miał rację. Braun odkrył to zjawisko
jeszcze w latach siedemdziesiątych XIX wieku. Nie jestem do końca pewien
kiedy dokładnie na szerszą skalę zaczęto stosować takie detektory - to
znaczy czy było to jeszcze pod koniec XIX stulecia, czy też na początku
XX wieku.
Kluczem do rozwiania twoich wątpliwości jest stwierdzenie, że taki
detektor może służyć nie tylko do odbioru modulacji AM. Można było na
nim słuchać też sygnałów Morse'a nadawanych w systemie fal gasnących,
emitowanych przez stacje iskrowe (nie mylić z łukowymi!). Taka stacja
nadawała szybką serię gasnących fal, jedna po drugiej. Przebieg takiej
fali wyindukowany w antenie i przepuszczony przez detektor dawał "peek",
który był w stanie poruszyć membranę słuchawek. Jeśli takie "peeki"
następowały szybko po sobie, otrzymywało się dźwięk. I ot cała filozofia. :)
Zresztą co do modulacji też nie masz racji - trioda wcale nie była tu
niezbędna. W pierwszych nadajnikach AM nośną modulowano przepuszczając
ją bezpośrednio przez mikrofon węglowy. Problemem było uzyskanie samej
nośnej. Fessenden już w 1900 roku próbował sobie radzić przy pomocy
specjalnie zmodyfikowanego nadajnika iskrowego. Potem, jeszcze przed
lampami pojawiły się nadajniki łukowe i alternatory w.cz., dające na
wyjściu ładny sygnał CW.
Paweł Pawłowicz
Guest
Sat Apr 28, 2012 8:56 pm
W dniu 2012-04-28 20:57, Jarosław Sokołowski pisze:
Quote:
Pan Paweł Pawłowicz napisał:
A tak przy okazji -- wydawałoby się, że łatwiej wyprodukować benzynę 78,
bo potrzeba mniej dodatków przeciwstukowych. Ale praktyka była inna --
czytałem kiedyś normy z rafinerii. Niebieska zawierała kilka razy więcej
czteroetylku ołowiu niż żółta.
Niebieska była bezpośrednio z destylacji. Żółta po reformingu, procesie
prowadzącym do powstania węglowodorów o rozgałęzionych łańcuchach i
wyższej liczbie oktanowej. A więc prawdą jest, że łatwiej było
wyprodukować niebieską.
Mówimy o różnych "łatwiej". Jasne, że wziąć jeden syf i dolać drugiego,
to najprostsze rozwiązanie. Ale mnie chodziło o produkcję *benzyny*,
czyli płynnego paliwa złożonego z lekkich węglowodorów. Jeśli weźmiemy
czysty izooktan, to many benzynę 100-oktanową i jest fajnie. Gdy potrzeba
95 oktan, to trzeba 95% tego węglowodoru, a dla 78 oktan -- 78%, więc
jest łatwiej. W praktyce trudno takie stężenie uzyskać, ale powinno się
robić co można, dopiero później dodawać np. ołowiu. Tyle, ile potrzeba.
Ale z niebieską było inaczej.
Było inaczej, bo miało być tanio.
A uzyskanie "czystego izooktanu" wcale nie jest proste, zdecydowanie nie
jest:-) A tak nawiasem: tak zwany "izooktan" wcale nie jest izooktanem.
P.P.
Jarosław Sokołowski
Guest
Sat Apr 28, 2012 8:57 pm
Pan Paweł Pawłowicz napisał:
Quote:
A tak przy okazji -- wydawałoby się, że łatwiej wyprodukować benzynę 78,
bo potrzeba mniej dodatków przeciwstukowych. Ale praktyka była inna --
czytałem kiedyś normy z rafinerii. Niebieska zawierała kilka razy więcej
czteroetylku ołowiu niż żółta.
Niebieska była bezpośrednio z destylacji. Żółta po reformingu, procesie
prowadzącym do powstania węglowodorów o rozgałęzionych łańcuchach i
wyższej liczbie oktanowej. A więc prawdą jest, że łatwiej było
wyprodukować niebieską.
Mówimy o różnych "łatwiej". Jasne, że wziąć jeden syf i dolać drugiego,
to najprostsze rozwiązanie. Ale mnie chodziło o produkcję *benzyny*,
czyli płynnego paliwa złożonego z lekkich węglowodorów. Jeśli weźmiemy
czysty izooktan, to many benzynę 100-oktanową i jest fajnie. Gdy potrzeba
95 oktan, to trzeba 95% tego węglowodoru, a dla 78 oktan -- 78%, więc
jest łatwiej. W praktyce trudno takie stężenie uzyskać, ale powinno się
robić co można, dopiero później dodawać np. ołowiu. Tyle, ile potrzeba.
Ale z niebieską było inaczej.
--
Jarek
Paweł Pawłowicz
Guest
Sat Apr 28, 2012 9:19 pm
W dniu 2012-04-28 23:09, Jarosław Sokołowski pisze:
Quote:
Pan Paweł Pawłowicz napisał:
Mówimy o różnych "łatwiej". Jasne, że wziąć jeden syf i dolać drugiego,
to najprostsze rozwiązanie. Ale mnie chodziło o produkcję *benzyny*,
czyli płynnego paliwa złożonego z lekkich węglowodorów. Jeśli weźmiemy
czysty izooktan, to many benzynę 100-oktanową i jest fajnie. Gdy potrzeba
95 oktan, to trzeba 95% tego węglowodoru, a dla 78 oktan -- 78%, więc
jest łatwiej. W praktyce trudno takie stężenie uzyskać, ale powinno się
robić co można, dopiero później dodawać np. ołowiu. Tyle, ile potrzeba.
Ale z niebieską było inaczej.
Było inaczej, bo miało być tanio.
A uzyskanie "czystego izooktanu" wcale nie jest proste, zdecydowanie nie
jest:-) A tak nawiasem: tak zwany "izooktan" wcale nie jest izooktanem.
Jasne, że nie jest łatwe. Gdyby było, to byśmy jeździli na czystej
benzynie 100-oktanowej. A tak, to kompromisowo mamy jako standard
coś koło 95, a i to często podniesione w sposób sztuczny. Paliwa
są jednak coraz lepsze -- kiedyś trzeba było lać ten czteroetylek,
teraz już nie.
Czyżbyś sugerował, że benzyna 95-oktanowa zawiera 95% izooktanu?
P.P.
Jarosław Sokołowski
Guest
Sat Apr 28, 2012 11:09 pm
Pan Paweł Pawłowicz napisał:
Quote:
Mówimy o różnych "łatwiej". Jasne, że wziąć jeden syf i dolać drugiego,
to najprostsze rozwiązanie. Ale mnie chodziło o produkcję *benzyny*,
czyli płynnego paliwa złożonego z lekkich węglowodorów. Jeśli weźmiemy
czysty izooktan, to many benzynę 100-oktanową i jest fajnie. Gdy potrzeba
95 oktan, to trzeba 95% tego węglowodoru, a dla 78 oktan -- 78%, więc
jest łatwiej. W praktyce trudno takie stężenie uzyskać, ale powinno się
robić co można, dopiero później dodawać np. ołowiu. Tyle, ile potrzeba.
Ale z niebieską było inaczej.
Było inaczej, bo miało być tanio.
A uzyskanie "czystego izooktanu" wcale nie jest proste, zdecydowanie nie
jest:-) A tak nawiasem: tak zwany "izooktan" wcale nie jest izooktanem.
Jasne, że nie jest łatwe. Gdyby było, to byśmy jeździli na czystej
benzynie 100-oktanowej. A tak, to kompromisowo mamy jako standard
coś koło 95, a i to często podniesione w sposób sztuczny. Paliwa
są jednak coraz lepsze -- kiedyś trzeba było lać ten czteroetylek,
teraz już nie.
--
Jarek
Jarosław Sokołowski
Guest
Sun Apr 29, 2012 12:21 am
Pan Paweł Pawłowicz napisał:
Quote:
Było inaczej, bo miało być tanio.
A uzyskanie "czystego izooktanu" wcale nie jest proste, zdecydowanie nie
jest:-) A tak nawiasem: tak zwany "izooktan" wcale nie jest izooktanem.
Jasne, że nie jest łatwe. Gdyby było, to byśmy jeździli na czystej
benzynie 100-oktanowej. A tak, to kompromisowo mamy jako standard
coś koło 95, a i to często podniesione w sposób sztuczny. Paliwa
są jednak coraz lepsze -- kiedyś trzeba było lać ten czteroetylek,
teraz już nie.
Czyżbyś sugerował, że benzyna 95-oktanowa zawiera 95% izooktanu?
Skąd takie podejrzenie?
--
Jarek
Paweł Pawłowicz
Guest
Sun Apr 29, 2012 7:49 am
W dniu 2012-04-29 00:21, Jarosław Sokołowski pisze:
Quote:
Jasne, że nie jest łatwe. Gdyby było, to byśmy jeździli na czystej
benzynie 100-oktanowej. A tak, to kompromisowo mamy jako standard
coś koło 95, a i to często podniesione w sposób sztuczny. Paliwa
są jednak coraz lepsze -- kiedyś trzeba było lać ten czteroetylek,
teraz już nie.
Czyżbyś sugerował, że benzyna 95-oktanowa zawiera 95% izooktanu?
Skąd takie podejrzenie?
Z Twojego tekstu: " Gdy potrzeba
95 oktan, to trzeba 95% tego węglowodoru, a dla 78 oktan -- 78%"
Pozdrawiam,
Paweł
Jarosław Sokołowski
Guest
Sun Apr 29, 2012 12:46 pm
Pan Paweł Pawłowicz napisał:
Quote:
Jasne, że nie jest łatwe. Gdyby było, to byśmy jeździli na czystej
benzynie 100-oktanowej. A tak, to kompromisowo mamy jako standard
coś koło 95, a i to często podniesione w sposób sztuczny. Paliwa
są jednak coraz lepsze -- kiedyś trzeba było lać ten czteroetylek,
teraz już nie.
Czyżbyś sugerował, że benzyna 95-oktanowa zawiera 95% izooktanu?
Skąd takie podejrzenie?
Z Twojego tekstu: " Gdy potrzeba 95 oktan, to trzeba 95% tego
węglowodoru, a dla 78 oktan -- 78%"
To przecież tylko model.
--
Jarek
Dariusz K. Ładziak
Guest
Thu May 03, 2012 12:41 am
Użytkownik J.F. napisał:
Quote:
Dnia Wed, 25 Apr 2012 22:43:15 +0200, Anerys napisał(a):
Zawory zaworami, ale tu raczej chodzi o szybkość spalania, im LO wyższa, tym
wolniejsze - od iskry czas do "pełnego rozwinięcia akcji" dłuższy. No i nie
wiem, czy silnik przy wyższej LO ma tak, ze miej się grzeje. Trudno mi też
Tak wprost to nie, wyzsza LO umozliwia wiekszy stopien sprezania i w
efekcie wieksza sprawnosc. Ale to trzeba projektowac
powiedzieć, ale może też "krzywa spalania" dziś jest inna i stąd inna LO.
Którą ZTCW należy szanować, nie to co kiedyś, ze się nalało niebieskiej
zamiast żółtej i pojechało bez większej szkody. Moja ex. Syrena na ruskiej
LO93 ślicznie jechała, polska etylina była jakościowo daleko w tyle. A
fabrycznie LO78, zaś zapłon nie by przestawiany... Dziś bym się raczej nie
odważył na taki "numer".
bo to dziala w druga strone. Do silnika zaprojektowanego na 95 mozesz
spokojnie nalac i 120 (o ile znajdziesz) i bedzie jechal.
Ale sprobuj nalac 78 ... zaczna sie detonacje, i w zlosliwych przypadkach
czytalem o dziurze w tloku po godzinie pracy (i to nawet na dobrym paliwie,
tylko mechanik zle zaplon ustawil).
Jarku, żadne detonacje, żadne spalanie stukowe - współczesny silnik (a
raczej jego skomputeryzowana elektronika) po prostu przy pierwszych
objawach spalania stukowego skoryguje moment zapłonu...
Silnik przestanie wchodzić na obroty i moc straci.
--
Darek
J.F.
Guest
Fri May 04, 2012 11:47 am
Dnia Thu, 3 May 2012 23:46:32 +0200, RoMan Mandziejewicz napisał(a):
Quote:
Poczytaj trochę o systemach spalania silników tłokowych to zrozumiesz
iloma parametrami można przyciąć spalanie stukowe. Na początek opóźnia
się zapłon, jak nie wystarczy - zmniejsza napełnienie
W jaki sposób w silniku wolnossacym chcesz zmniejszyć napełnienie? W
silniku benzynowym to uchylenie przepustnicy decyduje o napełnianiu.
Zawory jeszcze nie są sterowane niezaleznie...
Ale jest wariator, vgis, czasem sprezarka, a ostatnio to i precyzyjny
wtrysk paliwa do cylindra :-)
Quote:
W efekcie silnik projektowany na LO94 zupełnie bezpiecznie może
pracować przy LO70.
Myślę, że braknie mu zakresu regulacji opóźnienia zapłonu.
Tylko mułowaty będzie niezmiernie.
Pamiętasz "oktanoselektor" w PF125P i Polonezie?
Ale co Ty porównujesz?
No wlasnie - na tym oktanoselektorze to jaki byl zakres ?
J.
RoMan Mandziejewicz
Guest
Fri May 04, 2012 12:49 pm
Hello J.F.,
Friday, May 4, 2012, 1:47:18 PM, you wrote:
Quote:
Poczytaj trochę o systemach spalania silników tłokowych to zrozumiesz
iloma parametrami można przyciąć spalanie stukowe. Na początek opóźnia
się zapłon, jak nie wystarczy - zmniejsza napełnienie
W jaki sposób w silniku wolnossacym chcesz zmniejszyć napełnienie? W
silniku benzynowym to uchylenie przepustnicy decyduje o napełnianiu.
Zawory jeszcze nie są sterowane niezaleznie...
Ale jest wariator, vgis, czasem sprezarka, a ostatnio to i precyzyjny
wtrysk paliwa do cylindra
W efekcie silnik projektowany na LO94 zupełnie bezpiecznie może
pracować przy LO70.
Myślę, że braknie mu zakresu regulacji opóźnienia zapłonu.
Tylko mułowaty będzie niezmiernie.
Pamiętasz "oktanoselektor" w PF125P i Polonezie?
Ale co Ty porównujesz?
No wlasnie - na tym oktanoselektorze to jaki byl zakres ?
Silnik byl dostosowany do niebieskiej a oktanoselektor zmienial tylko
wyprzedzenie zapłonu.
--
Best regards,
RoMan
Nowa strona:
http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
Dariusz K. Ładziak
Guest
Sat May 05, 2012 11:42 pm
Użytkownik RoMan Mandziejewicz napisał:
Quote:
Hello J.F.,
Friday, May 4, 2012, 1:47:18 PM, you wrote:
Poczytaj trochę o systemach spalania silników tłokowych to zrozumiesz
iloma parametrami można przyciąć spalanie stukowe. Na początek opóźnia
się zapłon, jak nie wystarczy - zmniejsza napełnienie
W jaki sposób w silniku wolnossacym chcesz zmniejszyć napełnienie? W
silniku benzynowym to uchylenie przepustnicy decyduje o napełnianiu.
Zawory jeszcze nie są sterowane niezaleznie...
Ale jest wariator, vgis, czasem sprezarka, a ostatnio to i precyzyjny
wtrysk paliwa do cylindra
W efekcie silnik projektowany na LO94 zupełnie bezpiecznie może
pracować przy LO70.
Myślę, że braknie mu zakresu regulacji opóźnienia zapłonu.
Tylko mułowaty będzie niezmiernie.
Pamiętasz "oktanoselektor" w PF125P i Polonezie?
Ale co Ty porównujesz?
No wlasnie - na tym oktanoselektorze to jaki byl zakres ?
Silnik byl dostosowany do niebieskiej a oktanoselektor zmienial tylko
wyprzedzenie zapłonu.
Nie. Silnik był według specyfikacji dostosowany do żółtej (LO95) a
oktanoselektor pozwalał w warunkach bojowych jechać na niebieskiej
(LO78) z zachowaniem dodatkowych ograniczeń (nie obciążać silnika ma
niskich obrotach!).
Czyli głupim przestawieniem zapłonu śrubką dało się przejść z LO95 na
LO78 - czy nadal twierdzisz że skomputeryzowany silnik mający możliwość
dowolnego dławienia przepustnicą, dowolnego dawkowania paliwa i
dowolnego wyboru momentu (a w większości przypadków i energii iskry)
zapłonu potrafi mniej?
--
Darek
Goto page Previous 1, 2