Goto page Previous 1, 2, 3 Next
Jarek P.
Guest
Sun Jan 06, 2008 11:16 pm
Rock <rockykon@wp.pl> wrote:
Quote:
a moze łatwoej wygrzebac na złomie 50 płyt głównych, i
wylutowac
kondensatory,
jeeezu, przy hurtowej cenie takich elektrolitów musiałbym na łeb
upaść :-)
J.
Jarek P.
Guest
Sun Jan 06, 2008 11:21 pm
BartekK <sibi@NOSPAMdrut.org> wrote:
Quote:
Tu raczej nie jest istotne napięcie co prąd (zwarciowy), by
wymusić
wydzielenie odpowiedniej mocy w odpowiedniej objętości. Można
by to
obliczyć.
takie obliczenia zbyt wiele teoryzowania zawierają, wolałbym
raczej dane z tabliczki znamionowej jakiejś niedużej zgrzewarki,
albo info od kogoś, kto bawi się w to praktycznie :-)
Quote:
Wcale nie taka okrutna moc, niecałe 300W trzeba by wydzielać
przez 1s,
albo 600W przez 0.5s
Ten mój trafolec ma 400VA mocy ciągłej, to jest toroid, więc
sprawność ma chyba dość dobrą i impulsowo możnaby z niego
wycisnąć ze dwa razy tyle.
A jak będzie mało, to w zapasie mam leżące gdzieś w piwnicy trafo
od Rubina 707 :-)
J.
Jerry1111
Guest
Mon Jan 07, 2008 9:52 pm
Jarek P. wrote:
Quote:
takie obliczenia zbyt wiele teoryzowania zawierają, wolałbym raczej dane
z tabliczki znamionowej jakiejś niedużej zgrzewarki, albo info od kogoś,
kto bawi się w to praktycznie
'na oko' na tym filmie bylo 200-500A, ale sa bardziej doswiadczeni ode
mnie na grupie w temacie zgrzewarek.
Quote:
Ten mój trafolec ma 400VA mocy ciągłej
Powinien starczyc.
--
Jerry1111
J.F.
Guest
Mon Jan 07, 2008 10:26 pm
On Mon, 07 Jan 2008 20:52:57 +0000, Jerry1111 wrote:
Quote:
'na oko' na tym filmie bylo 200-500A, ale sa bardziej doswiadczeni ode
mnie na grupie w temacie zgrzewarek.
To mi wygladalo na zwykla, mala reczna zgrzewarke samochodowa.
J.
Rock
Guest
Tue Jan 08, 2008 1:08 am
Quote:
Wcale nie taka okrutna moc, niecałe 300W trzeba by wydzielać przez 1s,
albo 600W przez 0.5s (lepiej, mniej ucieknie ciepła przez przewodzenie).
Trzeba by oczywiście uwzględnić jeszcze ciepło topnienia, bo połączą się
chyba tylko stopione elementy...
Cos mi sie wydaje ze to troszke szybciej trzeba zrobic niz te 0.5 s, sam
docisk moze tyle trwa, ale impuls prądu chyba znacznie krócej ...
a co z wywalaniem korków podczas załanczania transformatora toroidalnego ?
czy włancznie w "zerze" wystarczy zeby korków nie wywaliło ? i trzeba
pamietac zeby wyłanczac tez w zerze zeby nie magnesowac rdzenia ..
RoMan Mandziejewicz
Guest
Tue Jan 08, 2008 1:56 am
Hello Rock,
Tuesday, January 8, 2008, 1:08:37 AM, you wrote:
[...]
Quote:
a co z wywalaniem korków podczas załanczania
Podczas czego?
Quote:
transformatora toroidalnego ? czy włancznie
Co?
Quote:
w "zerze" wystarczy zeby korków nie wywaliło ? i trzeba
pamietac zeby wyłanczac
Nie rozumiem.
Quote:
tez w zerze zeby nie magnesowac rdzenia ..
--
Best regards,
RoMan mailto:roman@pik-net.pl
Spam:
http://www.allegro.pl/sklep/7416823_squadack
Roman
Guest
Tue Jan 08, 2008 10:20 am
"Jacek Maciejewski" <jacmacwytnij@o2.pl> wrote in message
news:1df0malu3uun7.wtbmdiznl0dy.dlg@40tude.net...
Quote:
Dnia Sun, 6 Jan 2008 19:49:24 +0100, Roman napisał(a):
Na to wygląda że to jednak drut, choć jest cień szansy na to że jednak
jakoś powierzchniowo aktywowany.
Ulepszone katody były powierzchniowo "torowane" lub domieszkowane tlenkiem
baru. Na filmie facet moczy tego "szkieletka" w jakichś słoikach, ale
całego! więc to nie jest aktywacja katody (jakby zaaktywował też anodę, to
by mu elektrony zawracało

).
Roman
tornad
Guest
Tue Jan 08, 2008 4:37 pm
Quote:
BartekK <sibi@NOSPAMdrut.org> wrote:
Tu raczej nie jest istotne napięcie co prąd (zwarciowy), by
wymusić
wydzielenie odpowiedniej mocy w odpowiedniej objętości. Można
by to
obliczyć.
Ten mój trafolec ma 400VA mocy ciągłej, to jest toroid, więc
sprawność ma chyba dość dobrą i impulsowo możnaby z niego
wycisnąć ze dwa razy tyle.
A jak będzie mało, to w zapasie mam leżące gdzieś w piwnicy trafo
od Rubina 707 :-)
J.
Ja tez mam i to wieksze. Ale niestety nie podjalbym sie samodzielnego
wykonania tej zgrzewarki a to z prostego powodu, ze sie to nie oplaca. Lepiej
poszedlbym na budowe, zarobil ten tysiac czy poltora i albo z demobilu albo
nowoczesna zgrzewareczka byl kupil. Chyba, ze pozniej bedziesz to produkowal
niejako seryjnie. Ale wtedy tez trzebaby zrobic rozeznanie, czy takich jak Ty
entuzjastow jest na tyle duzo, ze znajdziesz na nie kupcow. Teoretycznie
sprawa jest prosta ale w praktyce wymaga to duzo wiecej wiedzy niz same wzorki
czy przeliczenia.
Ja kiedys popracowalem na takiej starszej zgrzewarce, tak dla poszerzenia
horyzontow i wiem, ze np. te "az" dwa zwoje uzwojenia wtornego
byly "nawiniete" tasma miedziana o przekroju, tak na oko, kilku cm
kwadratowych. To znaczy pakietem tasm miedzianych, ktory byl dzieki temu
elastyczny gdyz konce byly galwanicznie doprowadzone bezposrednio do tych
elektrod zgrzewajacych, z ktorych gorna w tulei izolacyjnej polaczona z
dzwignia dociskowa, byla ruchoma. I jakos byl regulowany czas zgrzewu.
Najpierw dociskalo sie elektrodami te dwa zgrzewane elementy a potem noga
naciskalo przycisk, ktory na ulamek sekundy wlaczal prad i w tym ulamku
sekundy to sie zgrzalo. Ten czas i natezenie sie nastawialo metoda kolejnych
przyblizen; jesli byl on za dlugi przepalilo dziure, jesli za krotki, nie
zgrzalo odpowiednio mocno lub wcale. Cale "sterowanie", regulacja pradu i
czasu bylo zrobione na uzwojeniu pierwotmym. Prowadnica, mechanika, docisk,
automatyka, zabezpieczenia itp. to 90 procent sukcesu w tym ustrojstwie, przy
ktorym sam transformator to tylko ulamek kosztu.
Mysle, ze ta informacja o ile Ci nie pomoze to na pewno nie zaszkodzi.
Powodzenia.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy:
http://niusy.onet.pl
JanuszK
Guest
Wed Jan 09, 2008 7:26 pm
Roman wrote:
Quote:
"Jacek Maciejewski" <jacmacwytnij@o2.pl> wrote in message
news:1df0malu3uun7.wtbmdiznl0dy.dlg@40tude.net...
Dnia Sun, 6 Jan 2008 19:49:24 +0100, Roman napisał(a):
Na to wygląda że to jednak drut, choć jest cień szansy na to że jednak
jakoś powierzchniowo aktywowany.
Ulepszone katody były powierzchniowo "torowane" lub domieszkowane tlenkiem
baru. Na filmie facet moczy tego "szkieletka" w jakichś słoikach, ale
całego! więc to nie jest aktywacja katody (jakby zaaktywował też anodę, to
by mu elektrony zawracało

).
Ale w bardzo niewielkim stopniu, przecież anoda jest zimna

--
Pozdr
JanuszK
Adam Wysocki
Guest
Fri Jan 11, 2008 3:41 am
Spinacz biurowy, Roman <romantek@poczta.onet.pl>!
Quote:
Ulepszone katody były powierzchniowo "torowane" lub domieszkowane tlenkiem
baru. Na filmie facet moczy tego "szkieletka" w jakichś słoikach, ale
całego! więc to nie jest aktywacja katody (jakby zaaktywował też anodę, to
by mu elektrony zawracało

).
Może odtłuszcza?
http://tubedevices.com/alek/pwl/lampy_produkcja/lampy_produkcja.htm
Ten w czymś moczy i pisze, że odtłuszcza :)
Swoją drogą respekt...
--
[[:pl:user:gophi]]
Rock
Guest
Fri Jan 11, 2008 10:41 am
Quote:
Mało mocy idzie wydusić z takiego transformatora. Typowe zgrzewanie
oporowe to
tysiące amperów i bardzo niskie napięcia w granicach 2 do 4V. Przy
zgrzewaniu
samo nagrzanie w miejscu zgrzewania to niewielki problem. Problemem jest
bocznikowanie przez stykające się blachy i inne wcześniej zrobione
zgrzewy.
Cienki stalowy drut z takim samym drutem zgrzejesz niewielką mocą. Ale
blaszek
już nie zgrzejesz. Przy zgrzewaniu nie wolno długo grzać. Im szybciej
zrobiony
zgrzew tym lepiej. Są niewielkie( pojęcie względne) zgrzewarki działające
na
innej zasadzie niż oporowe. Ładuje się w nich kondensator i potem
rozładowuje
przez materiał ściśnięty elektrodami. Tylko skąd w warunkach amatorskich
zorganizować np. tyrystor o prądzie 100kA.
tylko zastanawia mnei spadek napięcia na tym tyrystorze, skoro napięcie to
kilka V ...
MAc
Guest
Fri Jan 11, 2008 12:30 pm
drut na przepusty z instytutu metali nieżelaznych w Gliwicach. ;-)
MAc
Jarek P.
Guest
Fri Jan 11, 2008 4:43 pm
MAc <mac_dx@tosiewytnie.poczta.onet.pl> wrote:
Quote:
drut na przepusty z instytutu metali nieżelaznych w Gliwicach.
Kurcze, italianiec daleko do tych Gliwic musi mieć ;->
J.
Tomek
Guest
Fri Jan 11, 2008 6:25 pm
Quote:
Mało mocy idzie wydusić z takiego transformatora. Typowe zgrzewanie
oporowe to
tysiące amperów i bardzo niskie napięcia w granicach 2 do 4V. Przy
zgrzewaniu
samo nagrzanie w miejscu zgrzewania to niewielki problem. Problemem jest
bocznikowanie przez stykające się blachy i inne wcześniej zrobione
zgrzewy.
Cienki stalowy drut z takim samym drutem zgrzejesz niewielką mocą. Ale
blaszek
już nie zgrzejesz. Przy zgrzewaniu nie wolno długo grzać. Im szybciej
zrobiony
zgrzew tym lepiej. Są niewielkie( pojęcie względne) zgrzewarki działające
na
innej zasadzie niż oporowe. Ładuje się w nich kondensator i potem
rozładowuje
przez materiał ściśnięty elektrodami. Tylko skąd w warunkach amatorskich
zorganizować np. tyrystor o prądzie 100kA.
tylko zastanawia mnei spadek napięcia na tym tyrystorze, skoro napięcie to
kilka V ...
Tego typu zgrzewarki pracują przy dużo wyższych napięciach. Kondensatory
najczęściej są ładowane z sieci albo z transformatora o przełożeniu 1:1.
Kilkadziesiąt lat temu. Jak Młody Technik był Młodym Technikiem był w nim
projekt takiej zgrzewarki. Za włącznik robił włącznik nożowy napędzany łapką na
myszy. Tego typu zgrzewarki nadają się do robienia pojedynczych zgrzewów. Można
zgrzać drut z drutem albo drut z blaszką. Można zgrzać gwintowanego kołka do
blachy ( przypawanie taka operacja się nazywa). Ale nie da się zgrzać dwóch
kawałków blachy więcej niż jednym zgrzewem i to pod warunkiem że blachy stykają
się tylko w miejscu zgrzewania. Jakościowo dobry zgrzew można poznać po tym że
przebarwienie na metalu jest tylko pod elektrodami.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy:
http://niusy.onet.pl
Jarek P.
Guest
Fri Jan 11, 2008 7:16 pm
Tomek <kogutek44@op.pl> wrote:
Quote:
przełożeniu 1:1. Kilkadziesiąt lat temu. Jak Młody Technik był
Młodym
Technikiem był w nim projekt takiej zgrzewarki. Za włącznik
robił
włącznik nożowy napędzany łapką na myszy.
Czy jesteś w stanie oszacować choć mniej więcej, kiedy to było
pulikowane? Mam dostęp do chyba wszystkich wydanych numerów MT...
J.
Goto page Previous 1, 2, 3 Next