RTV forum PL | NewsGroups PL

Darmowe programy do tworzenia wykresów funkcji w dB w skali logarytmicznej?

Jaki program do wykresu

NOWY TEMAT

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Darmowe programy do tworzenia wykresów funkcji w dB w skali logarytmicznej?

Goto page Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Next

slawek
Guest

Wed Jul 12, 2017 11:52 am   



On Wed, 12 Jul 2017 12:26:13 +0200, Piotr
Gałka<piotr.galka@cutthismicromade.pl> wrote:
Quote:
Ale jako wyjście z mojego programu to nie ma tego ryzyka.

Oczywiście.

Mimo wszystko absmak, bo nigdy nie będziesz mieć pewności czy
picture555-555-abc.svg to na pewno ty sam robiłeś i nikt/nic tam się
nie wkleiło. Zwłaszcza jeżeli takich pliczków będzie parę tysięcy i
będą używane w całej firmie i/lub przechowywane w chmurze.

slawek
Guest

Wed Jul 12, 2017 11:54 am   



On Wed, 12 Jul 2017 13:07:52 +0200, Piotr
Gałka<piotr.galka@cutthismicromade.pl> wrote:
Quote:
Nawet jak rozwlekłość i czcionka inna to jednak mam wątpliwości co
do
"najszybciej" Smile

Octave. Wykres zrobisz po przeczytaniu dwóch stron. Instalacja
zajmuje około kwadransa.

J.F.
Guest

Wed Jul 12, 2017 11:58 am   



Użytkownik "Piotr Gałka" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:ok4tcn$d9o$1$PiotrGalka@news.chmurka.net...
W dniu 2017-07-11 o 19:26, Jarosław Sokołowski pisze:
Quote:
Mam radykalnie inne zdanie na ten temat. Każdy, kto programuje
i potrzebuje robić obrazki, a jest przy tym leniwy, powinien choć
trochę poznać format SVG.

Jak chcę dostać ten jeden wykres to mogę:
- poznać jakieś podstawy SVG i napisać sobie programik, który wyliczy
co trzeba i wypluje mi format SVG,
- skorzystać z tego, że ktoś to zrobił i udostępnił.

Logika mówi, że wariant drugi powinien być łatwiejszy. Opis poleceń
dla tego programu powinien być prostszy niż format SVG, bo w
przeciwnym przypadku ten program nie miałby sensu.

A to niekoniecznie.
Opis drukarki iglowej jest jednak prostszy od opisu Worda :-)

No i ... podstawy Postscriptu sa proste. Swoj wykres prawdopodobnie
dosc szybko zaprogramujesz w PS, a potem szybko wkleisz do ... no tak,
do czego by tu dzis wkleic EPS :-)

Quote:
Ten "wektorowy plik graficzny" to po prostu plik tekstowy z
poleceniami
napisanymi po ludzku.
W sumie nie rozumiem dlaczego w świecie Internetu i komputerów tak
dużo formatów jest tekstowe. Przecież to jest systematyczne
marnowanie zasobów na przesyłanie i konwertowanie z postaci ASCII na
liczby i odwrotnie.
Ja wyrosłem i cały czas siedzę w świecie formatów binarnych.

Po posiedzeniu w swiecie unixa docenia sie formaty tekstowe.
Przerobki danych sa duzo prostsze.
Takie np przerzucenie danych z arkusza do wykresu w SVG :-P

Zreszta zobacz, ze np Excel to jest zip, a w srodku pliki xml,czy
jakies inne tekstowe

Quote:
Podałem przykład siatki z Wikipedii -- przeglądarka
pokazuje obrazek, ale można sobie ten plik zapisać na dysku i
edytować
edytorem.

Tak wtedy zrobiłem.
Jakbym chciał sam coś takiego wypuścić musiałbym ogarnąć co i jak w
nagłówku.
Zastanawia mnie np co tam robią jakieś XML.

To obecnie czesto uzywany format wymiany, a czasem przechowywania
danych.

Quote:
Akurat SVG ma tak dobraną listę poleceń, że da się zmalować tym
wszystko, podstawy są do opanowania w jeden wieczór, a ściągawkę
można zmieścić na trzech kartkach. I nic nie trzeba instalować --
to co potrzeba, jest już w każdym komputerze.

Wyjdzie na to, że niepotrzebnie sobie wydrukowałem dokumentację
Asymptote Smile

http://www.creativebloq.com/design/examples-svg-7112785

A za 10 lat wymysla cos nowego i SVG na smietnik :-)

J.

Jarosław Sokołowski
Guest

Wed Jul 12, 2017 11:59 am   



Pan Piotr Gałka napisał:

Quote:
O tym nie pomyślałem, ale jak miałbym zapoznawać się z formatem
SVG to już wolę zapoznać się z jakimś programem, który może wypluć
moje wypociny w kilku formatach Smile.
Mam radykalnie inne zdanie na ten temat. Każdy, kto programuje
i potrzebuje robić obrazki, a jest przy tym leniwy, powinien choć
trochę poznać format SVG.

Chyba dużo tu zależy od tego co się rozumie pod "Każdy, kto programuje".
Gdybym ja chciał wypuszczać z mojego programu pliki graficzne to zapewne
poznanie formatu SVG (dogłębne) byłoby pierwszym krokiem.

Jak chcę dostać ten jeden wykres to mogę:
- poznać jakieś podstawy SVG i napisać sobie programik, który wyliczy co
trzeba i wypluje mi format SVG,
- skorzystać z tego, że ktoś to zrobił i udostępnił.

Logika mówi, że wariant drugi powinien być łatwiejszy. Opis poleceń dla
tego programu powinien być prostszy niż format SVG, bo w przeciwnym
przypadku ten program nie miałby sensu.

Błąd logiczny. Asembler (jako odzwierciedlenie języka procesora) ma
prosty i krótki opis poleceń. Języki wysokopoziomowe, które kompiluje
się do tego kodu, potrafią być bardzo złożone. Mają sens, ale nie
zawsze warto je poznawać, gdy jest do wykonania proste zadanie.
SVG, traktowany jako asembler grafiki, zawera akurat to, czego człek
może sie spodziewać.

Quote:
Dlatego zapytałem o to jakim programem to zrobić.
Ale.....
Pisząc samemu, w języku, który znam na pewno łatwiej mi będzie zrobić
takie rzeczy aby np. zakres skali Y (w dB) automatycznie dopasować do
zakresu zmienności funkcji.
Aby to zrobić czyimś programem trzeba by go trochę bardziej poznać, a
formatu SVG nie trzeba w tym celu bardziej poznawać.

Dokładnie tak! Napisać własny kompilator. Trzeba wiedzieć czego się chce,
trzeba znać "swój" język, trzeba w elementarnym stopniu zapoznać się
z "asemblerem".

Quote:
Ten "wektorowy plik graficzny" to po prostu plik tekstowy z poleceniami
napisanymi po ludzku.

W sumie nie rozumiem dlaczego w świecie Internetu i komputerów tak dużo
formatów jest tekstowe. Przecież to jest systematyczne marnowanie
zasobów na przesyłanie i konwertowanie z postaci ASCII na liczby i
odwrotnie.

Zasoby ludzkie sa droższe od wszystkich innych. Bajty i bity na sekundę
są tanie jak barszcz. A format tekstowy zawsze łatwo obejrzeć, sprawdzić
dlaczego coś źle poszło, poprawić, połączyć itd.

Quote:
Ja wyrosłem i cały czas siedzę w świecie formatów binarnych.

Binarne są na wymarciu. Grafika wektorowa się takimi już nie posługuje,
chyba żeby uznać PDF. No i fonty TTF czy PFB. Ale są też fonty SVG.
Teraz nawet Excel używa tekstowych plików (dokumenty MS Office, te co
mają "X" na końcu są zzipowanymi plikami XML).

Quote:
Podałem przykład siatki z Wikipedii -- przeglądarka pokazuje obrazek,
ale można sobie ten plik zapisać na dysku i edytować edytorem.

Tak wtedy zrobiłem.
Jakbym chciał sam coś takiego wypuścić musiałbym ogarnąć co i jak w
nagłówku.

Nie warto ogarniać, przepisać jak leci. Dostosować tylko "width"
i "height" -- ale przecież wiadomo jak. Nawet bez tych nagłówków
przeważnie wszystko diała, wystarczy nia początku i na końcu pliku
napisać <svg> ... </svg>.

Quote:
Zastanawia mnie np co tam robią jakieś XML.
Na temat XML (jeśli nazwy nie mylę) natknąłem się pierwszy raz
kilka miesięcy temu jak przeglądałem dokumentację KiCada.
Muszę sobie chyba zrobić jakiś katalog wszystkich TLS-ów (trzy
literowych skrótów) bo się gubię.

Wystarczy przyjąć, że pliki w których roi się od słów ujętych
w ostre nawiasy < > są jakąś odmianą XML. Że to taki typ składni.

Quote:
Akurat SVG ma tak dobraną listę poleceń, że da się zmalować tym
wszystko, podstawy są do opanowania w jeden wieczór, a ściągawkę
można zmieścić na trzech kartkach. I nic nie trzeba instalować --
to co potrzeba, jest już w każdym komputerze.

Wyjdzie na to, że niepotrzebnie sobie wydrukowałem dokumentację
Asymptote Smile

Ja sobie nie wydrukowałem, ale przedsięwziąłem planowane próby.
To co wzięte z metafonta, działa dobrze. Szkoda, że nie wszystko
przeniesiono. Metafont potrafi rozwiązać układ równań, z których
wynika rozmieszczenie punktór na płaszczyźnie. Nie trzeba wskazywać
explicite położenia każdego z nich, dość jest opisać zależności,
ba przyład co na jakiej linii leży itp. Tu tego nie ma.

Ale mniejsza o to. Siatke półlogarytmiczną wyrysował mi bardzo
ładnie. Sam z siebie, dobrał wszystko automatycznie. Dwie linijki
opisu. Wykres funkcji opisanej analitycznie też ładnie maluje.
Ale jak chciałem zaimportować dane do wykresu z pliku z próbkami,
to już trzeba do tego niezłej hackerki. W gnouplot pisze się coś
w rodzaju "plot 'file.dat' using 1:2 with lines" i już jest wykres.
W SVG też jedna linijka z danymi wystarczy do poprowadzenia
linii łamanej wykresu.

--
Jarek

Jarosław Sokołowski
Guest

Wed Jul 12, 2017 12:06 pm   



Pan Piotr Gałka napisał:

Quote:
Mam radykalnie inne zdanie na ten temat. Każdy, kto programuje
i potrzebuje robić obrazki, a jest przy tym leniwy, powinien choć
trochę poznać format SVG. W ten sposób najszybciej coś osiągnąć.

Znalazłem opis SVG w pdf - to 719 stron!
A dokumentacja Asymptote to tylko 184 strony.

Przecież nie potrzeba czytać całego. Podałem link do tutoriala,
który opisuje praktyczną stronę używania najbardziej przydatnych
rzeczy.

Quote:
Nawet jak rozwlekłość i czcionka inna to jednak mam wątpliwości
co do "najszybciej" Smile

Postaram się je rozwiać. Weźmy przykład z Wikipedii i dodajmy na
końcu (przed </svg>) takie coś:

<polyline style="fill:none;stroke:red;stroke-width:4"
points="10,10 220,20 300,400" />

Współrzędne wziąłem z sufitu, ale jakos to wygląda. Chywna wiele
więcej ponad znajomość użycia instrukcji "polyline" do zrobienia
wykresu nie potrzeba. Dane chyba ma C++ wyliczać.

--
Jarek

Jarosław Sokołowski
Guest

Wed Jul 12, 2017 12:13 pm   



Pan Piotr Gałka napisał:

Quote:
SVG to teraz taka łacina

SVG to syf, bo może zawierać malware. Kolejny raz ktoś strasznie
chciał aby zaszyć w pliku możliwość wykonywania poleceń.

Ale jako wyjście z mojego programu to nie ma tego ryzyka.

To, skąd wyjście, nie ma znaczenia dla ryzyka. Ważne gdzie wejście,
gdzie to jest interpretowane. A SVG jest interpretowane przez każdą
przeglądarkę, tak samo jak HTML. Poza tym może być wszędzie. I jest
wszędzie. Nie da się tego zmienić. Jeśli ktoś boi się syfa, to jedynym
co mu pozostało jest wstrzemięźliwość od internetu (akurat w tym
przypadku wszyscy by na tym skorzystali).

--
Jarek

Piotr Gałka
Guest

Wed Jul 12, 2017 12:16 pm   



W dniu 2017-07-12 o 13:43, slawek pisze:
Quote:
On Wed, 12 Jul 2017 12:24:23 +0200, Piotr
Gałka<piotr.galka@cutthismicromade.pl> wrote:
W sumie nie rozumiem dlaczego w świecie Internetu i komputerów tak
dużo
formatów jest tekstowe.

Bo znacznie prościej zapisać w XML lub YML a potem skompresować. Niż
robić format binarny, męczyć little big endian itd.

Jak formaty są tak zdefiniowane to tak się robi.
Mi chodziło raczej - dlaczego są tak definiowane.

Nie rozumiem w jakim sensie prościej?
Dla mnie znacznie prostsze jest wstawianie/wybieranie liczb do/z pliku
binarnego niż tekstowego.
Jak liczba jest zapisana na konkretnych bajtach w konkretny sposób to po
prostu jest. A jak jest tekstowo to jeszcze przy czytaniu trzeba
analizować, czy nie ma błędów.

Problem little/big jest prawie tego samego typu jak czy kropka czy
przecinek w zapisie tekstowym. Przy definiowaniu formatu musi to być
jednoznacznie ustalone i tematu nie powinno być.

Dla wstawiania/wyczytywania odwrotnie niż moja maszyna ma w naturze
jeszcze chyba w ubiegłym wieku napisałem sobie kilka jednolinijkowych
funkcji (GetW, PutW, GetDW, PutDW, GetQW, PutQW).
Jak ktoś używa innych liczb niż całkowite to musiałby jeszcze kilka
podobnych funkcji mieć i koniec tego tematu.

Dla mnie format binarny to format komputerowy, a tekstowy to dla ludzi.
Nie rozumiem dlaczego komputery porozumiewają się w formatach "dla ludzi".
Natomiast dlaczego ludzie nie porozumiewają się formatami
"komputerowymi" jest dla mnie jasne Smile
P.G.

Jarosław Sokołowski
Guest

Wed Jul 12, 2017 12:35 pm   



Pan Piotr Gałka napisał (na szczęście tekstem, nie binarnie):

Quote:
Mi chodziło raczej - dlaczego są tak definiowane.

Nie rozumiem w jakim sensie prościej?
Dla mnie znacznie prostsze jest wstawianie/wybieranie liczb do/z
pliku binarnego niż tekstowego.

Wstawnienie może jest, wybieranie już niekoniecznie. Bo do tego by
trzeba było przeczytać dokumentację. A to robi się dopiero wtedy,
gdy inne metody zawiodą (dzisiaj to w praktyce oznacza, że nigdy).

Quote:
Jak liczba jest zapisana na konkretnych bajtach w konkretny sposób
to po prostu jest. A jak jest tekstowo to jeszcze przy czytaniu
trzeba analizować, czy nie ma błędów.

No to jak wstawienie było z błędem, to się program przy wybieraniu
wysypie. Duży plus. Przy zapisie binarnym większa szansa, że błąd
umknie.

Quote:
Problem little/big jest prawie tego samego typu jak czy kropka czy
przecinek w zapisie tekstowym. Przy definiowaniu formatu musi to być
jednoznacznie ustalone i tematu nie powinno być.

Donald E. Knuth ma niemieckie pochodzenie. Dlatego podając w TeXu
(lub w metafoncie) liczby ułamkowe, można równie dobrze napisać
3.141592 jak i 3,141592 (ale w podręczniku nic o tym nie ma, bo
po co).

--
Jarek

Piotr Gałka
Guest

Wed Jul 12, 2017 12:35 pm   



W dniu 2017-07-12 o 13:59, Jarosław Sokołowski pisze:
Quote:
Ja sobie nie wydrukowałem, ale przedsięwziąłem planowane próby.
To co wzięte z metafonta, działa dobrze. Szkoda, że nie wszystko
przeniesiono. Metafont potrafi rozwiązać układ równań, z których
wynika rozmieszczenie punktór na płaszczyźnie. Nie trzeba wskazywać
explicite położenia każdego z nich, dość jest opisać zależności,
ba przyład co na jakiej linii leży itp. Tu tego nie ma.

Ale mniejsza o to. Siatke półlogarytmiczną wyrysował mi bardzo
ładnie. Sam z siebie, dobrał wszystko automatycznie. Dwie linijki
opisu. Wykres funkcji opisanej analitycznie też ładnie maluje.

Rozumiem, że to opis Twoich doświadczeń z Asymptote.
P.G.

Jarosław Sokołowski
Guest

Wed Jul 12, 2017 12:42 pm   



Pan Piotr Gałka napisał:

Quote:
Ja sobie nie wydrukowałem, ale przedsięwziąłem planowane próby.
To co wzięte z metafonta, działa dobrze. Szkoda, że nie wszystko
przeniesiono. Metafont potrafi rozwiązać układ równań, z których
wynika rozmieszczenie punktór na płaszczyźnie. Nie trzeba wskazywać
explicite położenia każdego z nich, dość jest opisać zależności,
ba przyład co na jakiej linii leży itp. Tu tego nie ma.

Ale mniejsza o to. Siatke półlogarytmiczną wyrysował mi bardzo
ładnie. Sam z siebie, dobrał wszystko automatycznie. Dwie linijki
opisu. Wykres funkcji opisanej analitycznie też ładnie maluje.

Rozumiem, że to opis Twoich doświadczeń z Asymptote.

Tak, chyba wcześniej się odgrażałem, że się nimi podzielę. W skrócie:
do robienia wykresu na podstawie pliku z kolumnami liczb to ja bym
tego programu komuś początkującemu nie polecił. Ale sam pewnie do
czegoś go użyje. Może nawet zrobie sobie wykres (na podstawie pliku
z kolumnami liczb).

--
Jarek

Piotr Gałka
Guest

Wed Jul 12, 2017 1:47 pm   



W dniu 2017-07-12 o 14:06, Jarosław Sokołowski pisze:
Quote:

Przecież nie potrzeba czytać całego. Podałem link do tutoriala,
który opisuje praktyczną stronę używania najbardziej przydatnych
rzeczy.


Ten pdf co znalazłem to ten sam tutorial tylko w pdf.

Quote:
Postaram się je rozwiać. Weźmy przykład z Wikipedii i dodajmy na
końcu (przed </svg>) takie coś:

polyline style="fill:none;stroke:red;stroke-width:4"
points="10,10 220,20 300,400" /

Współrzędne wziąłem z sufitu, ale jakos to wygląda. Chywna wiele
więcej ponad znajomość użycia instrukcji "polyline" do zrobienia
wykresu nie potrzeba. Dane chyba ma C++ wyliczać.


To jest (w wielu wypadkach słuszne) podejście typu: Zrobić to co jest
potrzebne i zapomnieć.

Tylko, że ja tak mam, że jak coś robię to lubię/chcę dokładnie rozumieć
co i dlaczego robię. Nie uznaję bezkrytycznie, że jak ktoś coś akurat
tak zrobił to znaczy, że tak to ma być. Jednym z odprysków takiego
mojego podejścia było np. to, że ileś lat temu napisałem do NIST, że
wektory testowe chyba do HMAC (może CMAC, ale nie pamiętam) są źle
dobrane. Nic mi nie odpowiedzieli, ale bardzo szybko poprawili.

Jak widzę w tym pliku ileś linijek nagłówka to chciałbym rozumieć każdy
użyty znak zanim wypluję ten nagłówek z mojego programu do mojego pliku SVG.

Takie powielanie czegoś bez myślenia, to jest coś, czego najbardziej nie
cierpię. Jakbym tak to po prostu skopiował to na prawdę straciłbym dużo
sam w swoich oczach (a na tej opinii mi dość zależy - dla dobrego
samopoczucia Smile ).

Skojarzenie z bezmyślnym przepisywaniem:
Unia w jakiejś decyzji opisała jak ma wyglądać deklaracja CE.
Było tam jakoś tak (piszę z pamięci).
1. Urządzenie Nr... (ta linijka była na pewno dokładnie taka)
2. Producent...
3. Deklaruje na swoją odpowiedzialność, że
4. Urządzenie (dokładna identyfikacja produktu (nr serii,...))
5. Spełnia...

Chyba pierwsza dyrektywa w której to wpisali to RoHS sprzed kilku lat.
Wtedy ludzie na grupie IEEE EMC-PSTC dyskutowali co właściwie ma być
wpisane w punktach 1 i 4 (nie wykluczam, że to ja zapytałem).
Ktoś napisał, że znane mu są 3 koncepcje o co biega i je opisał.
Między innymi był temat czy dla każdego _numeru_ urządzenia ma być
osobna deklaracja i jak ją podpisywać, skoro podpis musi być
autentykiem, a nie kopią i podpisywać może tylko ktoś mający dość władzy
w firmie aby wstrzymać produkcję jak coś jest niezgodne. Ilu managerów
trzeba do podpisywania przy linii produkującej pendrive'y i ile szaf do
przechowywania przez 10 lat kopii deklaracji.

Wtedy napisałem, żeby dodali do listy (jako czwartą) moją koncepcję, że
jakiś baran się pomylił i w pierwszej linijce zamiast napisać
"Deklaracja Nr..." wpisał "Urządzenie Nr...", i potem żaden z tłumaczy
(na wszystkie języki unii) nie wykazał się myśleniem aby zareagować i
poprawić póki czas.

Potem przepisali to do dyrektywy jak leci. Nie wiem czy się
zorientowali, że to jest jakoś nie za bardzo, czy nie. I znów ileś
tłumaczeń i brak refleksji.

W zeszłym tygodniu przeglądałem ostatnie dyrektywy EMC i RED. W obu jest
to tak samo przepisane, ale (w dyrektywie lub przewodniku - Blue Guide
lub RED Guide) przy punkcie 1 jest gwiazdka i na dole strony dopisane:
Producent, jak chce może dla porządku numerować deklaracje, ale nie jest
to obowiązkowe. Jest też gdzieś napisane, że nr urządzenia to może być
oznaczenie typu, a nie nr produkcyjny.
Czyli, że się zorientowali, ale przecież nie można się przyznać do błędu.

Jakbym bezrefleksyjnie przepisał ten nagłówek SVG to uważałbym, że
zniżyłem się do poziomu tych urzędników co tak to przepisują.

Zdaję sobie sprawę, że moje podejście nie za do końca jest efektywne,
ale ja się z takim podejściem dobrze czuję Smile
P.G.

Piotr Gałka
Guest

Wed Jul 12, 2017 2:11 pm   



W dniu 2017-07-12 o 14:45, sczygiel@gmail.com pisze:
Quote:
Jesli mogę konstruktywnie zasugerować:
Poświęć 30 minut na następujące ćwiczenie:
Instalacja inkscape, narysowanie paru kresek, kółek, literek.
Zapisanie svg.

Dzięki.
Nie wiedziałem, że inkscape potrafi zapisać SVG (choć przypuszczałem, że
tak).
Ciekawe, co będzie w pustym pliku SVG.

Jak ktoś chce ze mną dyskutować to się czuję zobowiązany nie olewać, a
do tego jestem gaduła więc schodzi mi więcej czasu niż ustawa
przewiduje. Za próby wezmę się jak przyjdzie na to czas.

Tak jak pisałem to jest z mojego punktu widzenia rozpoznanie wstępne w
czasie gdy zajmuję się czymś innym.
P.G.

Jarosław Sokołowski
Guest

Wed Jul 12, 2017 2:36 pm   



Pan Piotr Gałka napisał:

Quote:
Weźmy przykład z Wikipedii i dodajmy na końcu (przed </svg>) takie coś:

polyline style="fill:none;stroke:red;stroke-width:4"
points="10,10 220,20 300,400" /

Współrzędne wziąłem z sufitu, ale jakos to wygląda. Chywna wiele
więcej ponad znajomość użycia instrukcji "polyline" do zrobienia
wykresu nie potrzeba. Dane chyba ma C++ wyliczać.

To jest (w wielu wypadkach słuszne) podejście typu: Zrobić to co jest
potrzebne i zapomnieć.

Tylko, że ja tak mam, że jak coś robię to lubię/chcę dokładnie rozumieć
co i dlaczego robię. Nie uznaję bezkrytycznie, że jak ktoś coś akurat
tak zrobił to znaczy, że tak to ma być.

Przecież tak się dzisiaj nie da. Programując korzysta się z bibliotek
(choćby do operacji na bitmapach i kompresji do PNG). Analizować
działanie wszystkiego? Przecież czasu nie starczy.

Quote:
Jak widzę w tym pliku ileś linijek nagłówka to chciałbym rozumieć każdy
użyty znak zanim wypluję ten nagłówek z mojego programu do mojego pliku SVG.

Te linijki dość jasno opowiadaja o sobie. Są w nich na przykład linki
do dokumentacji. Tylko do dokumentacji, więc mają wartość wyłącznie
informacyjną. Jeśli ktoś żyje w rzeczywistości, w której doba ma więcej
niż 24 godziny, to sprawdzi co sie pod nimi kryje. I być może rozjaśni
mu się reszta.

Quote:
Takie powielanie czegoś bez myślenia, to jest coś, czego najbardziej nie
cierpię. Jakbym tak to po prostu skopiował to na prawdę straciłbym dużo
sam w swoich oczach (a na tej opinii mi dość zależy - dla dobrego
samopoczucia Smile ).

A czy używając Windows nie traci się samopoczucia? Przecież tam w ogóle
nie wiadomo co jest. Albo kopiując pliki JPG z aparatu do komputera.
Tam też są jakieś nagłówki. Jest wzięty od kogoś działający plik SVG,
więc nie powinno być problemu. Ktoś tu słusznie radził, by taki plik
sobie wytworzyć samemu programem inkscape. Też nie ma potrzeby wnikać
w format, tak jak można robić notatki w Exelu i kolorować je na źółto,
zielono i czerwono -- też bez analizy budowy pliku XLS. Zrozumieć watro
to, co się samemu dodaje. Ale chyba nie muszę wyjaśniać co znaczy które
słowo w poleceniu "polyline".

Quote:
Skojarzenie z bezmyślnym przepisywaniem:

[...o urzędnikach słów ciepłych kilka...]

Quote:
Jakbym bezrefleksyjnie przepisał ten nagłówek SVG to uważałbym,
że zniżyłem się do poziomu tych urzędników co tak to przepisują.

Ale ja tu widzę wiele ciekawych refleksji! Więc proszę, śmiało...

--
Jarek

Guest

Wed Jul 12, 2017 2:45 pm   



W dniu środa, 12 lipca 2017 14:35:45 UTC+2 użytkownik Piotr Gałka napisał:
Quote:
W dniu 2017-07-12 o 13:59, Jarosław Sokołowski pisze:
Ja sobie nie wydrukowałem, ale przedsięwziąłem planowane próby.
To co wzięte z metafonta, działa dobrze. Szkoda, że nie wszystko
przeniesiono. Metafont potrafi rozwiązać układ równań, z których
wynika rozmieszczenie punktór na płaszczyźnie. Nie trzeba wskazywać
explicite położenia każdego z nich, dość jest opisać zależności,
ba przyład co na jakiej linii leży itp. Tu tego nie ma.

Ale mniejsza o to. Siatke półlogarytmiczną wyrysował mi bardzo
ładnie. Sam z siebie, dobrał wszystko automatycznie. Dwie linijki
opisu. Wykres funkcji opisanej analitycznie też ładnie maluje..

Rozumiem, że to opis Twoich doświadczeń z Asymptote.
P.G.

Jesli mogę konstruktywnie zasugerować:
Poświęć 30 minut na następujące ćwiczenie:
Instalacja inkscape, narysowanie paru kresek, kółek, literek.
Zapisanie svg.
Otwarcie w notatniku i zerknięcie czy format jest zjadliwy.
Jesli po 5 minutach stwierdzisz ze nie warto to bedzie wiadomo ze jakiś ogląd miałeś.
Nawet jak dokumentacja to 700stron Smile

jacek pozniak
Guest

Wed Jul 12, 2017 2:51 pm   



No faktycznie svg jest bardziej strawny do analizowania niż Postscriptowa
odwrotna notacja:)


jp

Goto page Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Next

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Darmowe programy do tworzenia wykresów funkcji w dB w skali logarytmicznej?

NOWY TEMAT

Regulamin - Zasady uzytkowania Polityka prywatnosci Kontakt RTV map News map
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich zapis lub odczyt zgodnie z ustawieniami przeglądarki. Informacja o ciasteczkach