Goto page Previous 1, 2
A. Grodecki
Guest
Sat Jan 19, 2008 6:06 pm
John Smith napisał(a):
Quote:
Z książki jest 11% (jedenaście), chyba, że inaczej umówisz się z wydawcą.
Zawsze można wydrukować własnym sumptem i sprzedawać wyłącznie przez
sklepy internetowe, albo samemu.
Zdaje się Prince swoje ostatnie płyty sprzedwał tylko wysyłkowo.
--
Pozdrawiam,
A. Grodecki
"Wszystkie zwierzęta sa równe.
Ale te, które mają futerko w trzykolorowe pasy, są równiejsze."
John Smith
Guest
Sat Jan 19, 2008 7:36 pm
A. Grodecki wrote:
Quote:
John Smith napisał(a):
Z książki jest 11% (jedenaście), chyba, że inaczej umówisz się z wydawcą.
Zawsze można wydrukować własnym sumptem i sprzedawać wyłącznie przez
sklepy internetowe, albo samemu.
Zdaje się Prince swoje ostatnie płyty sprzedwał tylko wysyłkowo.
Pewnie, że można. Z twórcy przeistoczyć się w biznesmena z całą
strukturą temu towarzyszącą, papierkami, kontrolami skarbowymi itp.
Zgadzam się, można.
K.
B
Guest
Sat Jan 19, 2008 7:50 pm
Mentor wrote:
Quote:
Witam
Temat prosty ile kosztuje napisanie prostego programiku w c/c++, bascom,
assembler lub tez innym języku na procesory PIC (8bit), ATMEL(od
najmniejszych do np: ATMEGA 32)...
Prostego czyli nie więcej jak 1K programu z opracowaniem prostego algorytmu
Średniego programu około 2-3K z opracowaniem algorytmów + obsługa np RS
lub PWM
proszę o jakieś sugestie, odbiorcą zakładając jest jakaś firma
Mam nadzieje, że będzie to także pomoc dla innych w wycenach z tej
branży programy powyżej 3K z reguły to do osobnej licytacji z uwagi na
zróżnicowane projekty.
Każda kwota powyżej 1000PLN jest obarczona ryzykiem, że nie zobaczysz
jej nigdy...
Quote:
Pozdrawiam :)
Jeszcze jedno jak się zmieni cena kiedy ma się świadomość, że idzie to
na produkcje masową
czyli dobór procesora, program w assemblerze do 1K i więcej...
Jeśli to ma iść na masówkę, żądaj stałego zatrudnienia. Etat za program.
A. Grodecki
Guest
Sat Jan 19, 2008 11:30 pm
John Smith napisał(a):
Quote:
Zawsze można wydrukować własnym sumptem i sprzedawać wyłącznie przez
sklepy internetowe, albo samemu.
Zdaje się Prince swoje ostatnie płyty sprzedwał tylko wysyłkowo.
Pewnie, że można. Z twórcy przeistoczyć się w biznesmena z całą
strukturą temu towarzyszącą, papierkami, kontrolami skarbowymi itp.
Zgadzam się, można.
Albo pracujesz i masz, albo ci sie nie chce i zamiast ciebie mają inni:)
Poza tym nie sądzę że Prince sam wysyłał płyty

))
--
Pozdrawiam,
A. Grodecki
"Wszystkie zwierzęta sa równe.
Ale te, które mają futerko w trzykolorowe pasy, są równiejsze."
John Smith
Guest
Sat Jan 19, 2008 11:36 pm
A. Grodecki wrote:
Quote:
John Smith napisał(a):
Zawsze można wydrukować własnym sumptem i sprzedawać wyłącznie przez
sklepy internetowe, albo samemu.
Zdaje się Prince swoje ostatnie płyty sprzedwał tylko wysyłkowo.
Pewnie, że można. Z twórcy przeistoczyć się w biznesmena z całą
strukturą temu towarzyszącą, papierkami, kontrolami skarbowymi itp.
Zgadzam się, można.
Albo pracujesz i masz, albo ci sie nie chce i zamiast ciebie mają inni:)
Poza tym nie sądzę że Prince sam wysyłał płyty

))
Autor nie znaczy nierób. Zrobił swoje. A decyzja prezesa wydawnictwa
o dopuszczeniu do realizacji ma swoją cenę.
Taka rzeczywistość. Jak ktoś się z tym nie zgadza, zawsze może założyć
własne wydawnictwo.
K.
A. Grodecki
Guest
Sat Jan 19, 2008 11:57 pm
John Smith napisał(a):
Quote:
Autor nie znaczy nierób. Zrobił swoje. A decyzja prezesa wydawnictwa
o dopuszczeniu do realizacji ma swoją cenę.
Taka rzeczywistość. Jak ktoś się z tym nie zgadza, zawsze może założyć
własne wydawnictwo.
No właśnie. A nawet po prostu narysowac okładkę, złamać tekst na
pececie, pójść do drukarni i najzwyczajniej w świecie zlecić wydruk.
To się z pewnością nieczęsto zdarza, ale wybór jest. Tak więc nie trzeba
dostawać 11% za tekst, można znacznie więcej.
--
Pozdrawiam,
A. Grodecki
"Wszystkie zwierzęta sa równe.
Ale te, które mają futerko w trzykolorowe pasy, są równiejsze."
moki1
Guest
Sun Jan 20, 2008 2:41 am
Quote:
Każda kwota powyżej 1000PLN jest obarczona ryzykiem, że nie zobaczysz
jej nigdy...
Rzemieślnicy o dłuższej tradycji nie mają tego problemu.
Bez zaliczki nie ma mowy o rozpoczęciu roboty.
Programiście na razie są na niższym stopniu rozwoju.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl ->
http://www.gazeta.pl/usenet/
Włodzimierz Wojtiuk
Guest
Sun Jan 20, 2008 9:51 pm
Użytkownik "A. Grodecki" <brak@adresu.com> napisał w wiadomości
news:fmttng$fpp$2@atlantis.news.tpi.pl...
Quote:
John Smith napisał(a):
Zawsze można wydrukować własnym sumptem i sprzedawać wyłącznie przez
sklepy internetowe, albo samemu.
Zdaje się Prince swoje ostatnie płyty sprzedwał tylko wysyłkowo.
Pewnie, że można. Z twórcy przeistoczyć się w biznesmena z całą
strukturą temu towarzyszącą, papierkami, kontrolami skarbowymi itp.
Zgadzam się, można.
Albo pracujesz i masz, albo ci sie nie chce i zamiast ciebie mają inni:)
Albo
można jak wielu filmowców skamlać o dotacje państwowe "bo kultura upada"...
Włodek
John Smith
Guest
Mon Jan 21, 2008 2:31 am
Quote:
John Smith napisał(a):
Zawsze można wydrukować własnym sumptem i sprzedawać wyłącznie przez
sklepy internetowe, albo samemu.
Zdaje się Prince swoje ostatnie płyty sprzedwał tylko wysyłkowo.
Pewnie, że można. Z twórcy przeistoczyć się w biznesmena z całą
strukturą temu towarzyszącą, papierkami, kontrolami skarbowymi itp.
Zgadzam się, można.
Albo pracujesz i masz, albo ci sie nie chce i zamiast ciebie mają inni:)
Albo
można jak wielu filmowców skamlać o dotacje państwowe "bo kultura upada"...
Włodek
Filmowcy bardzo dobrze rozróżniają dwa "gatunki" filmowe, na "kasę" i na
"festiwal".
K.
LukaszS
Guest
Mon Jan 21, 2008 9:45 am
Quote:
Można zadać niedyskretne pytanie, ile projektów zrobiłes za pieniądze i ile na
takich zasadach?
Z ciekawości pytam...
Ostatnie 2 lata pracuję 100% jako programista. Przedostatnie 5 lat - jako szef
projektu PCM (http://tinyurl.com/2agzzj). Zajmowałem się m.in. negocjowaniem
takich zleceń i rozdzielaniem do 3-ch programistów. Ostatnio liczyłem - około
setki różnych drobnych aplikacji okołoprogramowych pisanych dla różnych
klientów.
Opisana zasada (żartobliwie nazwałem ją "Microsoft-IBM") była zastosowana tylko
raz - dla firmy
http://tinyurl.com/2brat4. Szczegółów umowy nie mogę zdradzić,
ale chodziło o kilka tysięcy kopii programów.
--
Lukasz
LukaszS
Guest
Mon Jan 21, 2008 9:47 am
Quote:
Adam, ale kto powiedział że to firma ma robić? Było powiedziane, że robione
DLA firmy

. Prywatnie, na umowę zlecenie, 30zł/h? Dla mnie normalna stawka.
Za to zbyt mało liczy niespodziewanek (20-30%)

. Tu to minimum 50% jak
jesteś pewien i już kiedyś takie coś robiłeś. Jak nie - zaczynaj zawsze od
stawka wyliczona x2. Najwięcej zależy od klienta i Twojego doświadczenia we
współpracy z klientami.
Miałem na myśli kwote dla programisty. Zamówienie dla firmy dodatkowo mnoży się
przez odpowiednią całkowitą liczbę. No niestety nie mogę podać jaką :)
--
Lukasz
A. Grodecki
Guest
Mon Jan 21, 2008 11:29 am
LukaszS napisał(a):
Quote:
Można zadać niedyskretne pytanie, ile projektów zrobiłes za pieniądze
i ile na takich zasadach?
Z ciekawości pytam...
Ostatnie 2 lata pracuję 100% jako programista. Przedostatnie 5 lat -
jako szef projektu PCM (http://tinyurl.com/2agzzj). Zajmowałem się m.in.
negocjowaniem takich zleceń i rozdzielaniem do 3-ch programistów.
Ostatnio liczyłem - około setki różnych drobnych aplikacji
okołoprogramowych pisanych dla różnych klientów.
Opisana zasada (żartobliwie nazwałem ją "Microsoft-IBM") była
zastosowana tylko raz - dla firmy
http://tinyurl.com/2brat4. Szczegółów
umowy nie mogę zdradzić, ale chodziło o kilka tysięcy kopii programów.
Z tego wynika, że Twoje doświadczenie nijak ma się do zadanego przez
mMentora pytania bo:
- co innego układ duża firma - firma, a co innego gdy producent
poszukuje mozliwie taniego programisty (nie informatyka) który mu ożywi
jakiś sprzęt
- rzecz, jak zrozumiałem, dotyczy programu na kontroler a nie
informatycznego systemu biznesowego
Jestem przekonany że żaden mały producent sprzętu (a o takim zapewne
jest mowa) nie pójdzie na udział w zyskach od ilości egzemplarzy ani
nawet na wygórowane ochekiwania płacowe. Gdyby zaś chcoał kogoś
zatrudniac na etet to od tego by zaczął.
Poza tym zgadzam się - trzeba uważać na klientów, szczególnie takich
którzy zdradzają oznaki że niekoniecznie wiedzą o co im chodzi.
--
Pozdrawiam,
A. Grodecki
"Wszystkie zwierzęta sa równe.
Ale te, które mają futerko w trzykolorowe pasy, są równiejsze."
LukaszS
Guest
Mon Jan 21, 2008 12:06 pm
Quote:
Jestem przekonany że żaden mały producent sprzętu (a o takim zapewne jest
mowa) nie pójdzie na udział w zyskach od ilości egzemplarzy...
Zwykle nikt na to nie idzie. Ale próbować zawsze warto - np. dawać jako opcję do
wyboru :)
--
Lukasz
Goto page Previous 1, 2