Goto page Previous 1, 2
yabba
Guest
Thu Jun 14, 2007 9:16 pm
Użytkownik <kasprzyk.maciej@gmail.com> napisał w wiadomości
news:1181750895.058483.32430@a26g2000pre.googlegroups.com...
Quote:
Witam!
Chcialbym zrobic impreze plenerowa, w okolicy brak jakichkoliwek
zabudowan. Potrzebowalbym agregatu pradotworczego, ktory bylby wstanie
uciagnac glosniki[500W] i konsolete[+-100W]. Pozatym, zalezalo by mi
zeby ten agregat pracowal w miare cicho. Ile by takie urzadzenie
kosztowalo? a wynajem? Czy w ogole takie rozwiazanie jest bezpieczne?
Wysokie jest prawdpodobienstwo, ze sprzet ulegnie uszkodzeniu?
Wybierając agregat poszukaj opisanego "do sprzętu elektronicznego". Dają one
sinusidę. Tanie agregaty produkują bardzo odkształcony przebieg i możesz
miec przydźwięki. Są one przeznaczone do zasilanai sprzętu budowlanego.
yabba
Artur(m)
Guest
Fri Jun 15, 2007 8:48 am
Użytkownik "entroper" <entroper@CWD.spamerom.poczta.onet.pl> napisał w
wiadomości news:f4ri6l$sjq$1@atlantis.news.tpi.pl...
Quote:
Użytkownik "PC" <p_c_h@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:f4rh6j$fld$1@news.onet.pl...
(...) Muzyka grala za ogólna zgoda innych uczestników pikniku.
Tak, pewnie za tzw. domyślną zgodą :/
eee...
pewnie to pijak, a jak pijak to na pewno złodziej...
(a na pewno chciał wszystkich zabić)
tak podejrzewam..
Artur(m)
ps. ludzie czy wam tylko domysłów trzeba
żeby "poturbować" człowieka
Marek Lewandowski
Guest
Fri Jun 15, 2007 10:10 am
On Jun 15, 9:48 am, "Artur\(m\)" <mus...@interia.pl> wrote:
Quote:
ps. ludzie czy wam tylko domysłów trzeba
żeby "poturbować" człowieka
1. wystarczy parę razy obozować na tzw. miejscach wyznaczonych w tzw.
sezonie turystycznym.
2. przecież żadnych domysłów nie trzeba. Sam powiedział, że grali
głośno nad jeziorem. Nawet jeśli rzeczywiście oblecieli to jezioro
dookoła i zapytali każdego wczasowicza uprzejmie o zgodę (przy czym
nie leciało ich tam pięciu rosłych drabów w dresach), to i tak
hałasowanie nad jeziorem jest jak najściślej niewłaściwe. Ludzie to
nie jedyni lokatorzy terenów okołojeziornych.
--
Marek Lewandowski
ICQ#/GG#: ask per mail. mail: locust[X]poczta/onet/pl
my gallery:
http://www.pbase.com/mareklew
my kind-of-a-blog:
http://lockaphoto.stufftoread.com
Artur(m)
Guest
Fri Jun 15, 2007 10:51 am
Użytkownik "Marek Lewandowski" <locust@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:1181898639.082230.42980@m36g2000hse.googlegroups.com...
On Jun 15, 9:48 am, "Artur\(m\)" <mus...@interia.pl> wrote:
Quote:
ps. ludzie czy wam tylko domysłów trzeba
żeby "poturbować" człowieka
1. wystarczy parę razy obozować na tzw. miejscach wyznaczonych w tzw.
sezonie turystycznym.
2. przecież żadnych domysłów nie trzeba. Sam powiedział, że grali
głośno nad jeziorem. Nawet jeśli rzeczywiście oblecieli to jezioro
dookoła i zapytali każdego wczasowicza uprzejmie o zgodę (przy czym
nie leciało ich tam pięciu rosłych drabów w dresach), to i tak
hałasowanie nad jeziorem jest jak najściślej niewłaściwe. Ludzie to
nie jedyni lokatorzy terenów okołojeziornych.
100% racji. A sam nigdy takiego grzechu nie popełniłeś
Ja niestety, tak:(
Wiem, że tak mogło być, ale ja w takich "niejasnych podejrzeniach"
najczęściej mówię dużo mniej pewnie, używając słów
najprawdopodobniej, chyba, możliwe ze...
sam robiłem takie imprezy (wstyd i błąd młodości), ale nawet
głośniki wyjęte z auta nie zagłuszały przyrody, zbyt.
Po jeziorze niestety niesie i w miarę niegłośna muzyka jest słyszalna
daleko.
A że trzeba szanować innych to oddzielna sprawa, zarówno nad
jeziorem jak i w mieście.
Pozdrawiam
Artur(m)
Marek Lewandowski
Guest
Fri Jun 15, 2007 11:09 am
On Jun 15, 11:51 am, "Artur\(m\)" <mus...@interia.pl> wrote:
Quote:
1. wystarczy parę razy obozować na tzw. miejscach wyznaczonych w tzw.
sezonie turystycznym.
2. przecież żadnych domysłów nie trzeba. Sam powiedział, że grali
głośno nad jeziorem. Nawet jeśli rzeczywiście oblecieli to jezioro
dookoła i zapytali każdego wczasowicza uprzejmie o zgodę (przy czym
nie leciało ich tam pięciu rosłych drabów w dresach), to i tak
hałasowanie nad jeziorem jest jak najściślej niewłaściwe. Ludzie to
nie jedyni lokatorzy terenów okołojeziornych.
100% racji. A sam nigdy takiego grzechu nie popełniłeś
nie. Zrobiłem w życiu wiele głupich rzeczy i święty nie jestem, ale
nigdy nie przyszło mi do głowy robienie balangi nad jeziorem.
Może dlatego, że od bardzo małego szczyla jeździłem z rodzicami z
namiotem nad jezioro, a dzieci jakoś łatwiej i szybciej nawiązują
kontakt z przyrodą i jak się tak rośnie, to potem drażni zakłócanie
spokoju, do którego się przywykło.
Quote:
Wiem, że tak mogło być, ale ja w takich "niejasnych podejrzeniach"
najczęściej mówię dużo mniej pewnie, używając słów
najprawdopodobniej, chyba, możliwe ze...
Ale TU nie ma niejasnych podejrzeń. ,,Słychać nas było na drugim końcu
jeziora'' czy jakoś tak.
Jest jeden jedyny powód, aby ryknąć nagłośnieniem nad jeziorem tak,
żeby wszyscy słyszeli: ostrzegając np. o pożarze okolicznego lasu,
albo idącej nawałnicy gradu czy też innym katakliźmie realnie
zagrażającym życiu obozujących ludzi.
no nic, z mojej strony propouję EOT, bo nie ta grupa. Mam nadzieję, że
i pytający w wątku i hałaśliwy plażowicz wezmą sobie sprawę pod
rozwagę.
--
Marek Lewandowski
ICQ#/GG#: ask per mail. mail: locust[X]poczta/onet/pl
my gallery:
http://www.pbase.com/mareklew
my kind-of-a-blog:
http://lockaphoto.stufftoread.com
Guest
Fri Jun 15, 2007 2:19 pm
On 15 Cze, 12:09, Marek Lewandowski <loc...@poczta.onet.pl> wrote:
Quote:
On Jun 15, 11:51 am, "Artur\(m\)" <mus...@interia.pl> wrote:
1. wystarczy par razy obozowa na tzw. miejscach wyznaczonych w tzw.
sezonie turystycznym.
2. przecie adnych domys ów nie trzeba. Sam powiedzia , e grali
g o no nad jeziorem. Nawet je li rzeczywi cie oblecieli to jezioro
dooko a i zapytali ka dego wczasowicza uprzejmie o zgod (przy czym
nie lecia o ich tam pi ciu ros ych drabów w dresach), to i tak
ha asowanie nad jeziorem jest jak naj ci lej niew a ciwe. Ludzie to
nie jedyni lokatorzy terenów oko ojeziornych.
100% racji. A sam nigdy takiego grzechu nie pope ni e ;)
nie. Zrobi em w yciu wiele g upich rzeczy i wi ty nie jestem, ale
nigdy nie przysz o mi do g owy robienie balangi nad jeziorem.
Mo e dlatego, e od bardzo ma ego szczyla je dzi em z rodzicami z
namiotem nad jezioro, a dzieci jako atwiej i szybciej nawi zuj
kontakt z przyrod i jak si tak ro nie, to potem dra ni zak ócanie
spokoju, do którego si przywyk o.
Wiem, e tak mog o by , ale ja w takich "niejasnych podejrzeniach"
najcz ciej mówi du o mniej pewnie, u ywaj c s ów
najprawdopodobniej, chyba, mo liwe ze...
Ale TU nie ma niejasnych podejrze . ,,S ycha nas by o na drugim ko cu
jeziora'' czy jako tak.
Jest jeden jedyny powód, aby rykn nag o nieniem nad jeziorem tak,
eby wszyscy s yszeli: ostrzegaj c np. o po arze okolicznego lasu,
albo id cej nawa nicy gradu czy te innym katakli mie realnie
zagra aj cym yciu obozuj cych ludzi.
no nic, z mojej strony propouj EOT, bo nie ta grupa. Mam nadziej , e
i pytaj cy w w tku i ha a liwy pla owicz wezm sobie spraw pod
rozwag .
ta kwestia jest uregulowana prawnie. Jezeli do okola jeziora jest
ustanowiona tzw. 'strefa ciszy' to fakt, nie mozna nawet glosno
oddychac. Natomiast jezeli jej nie ma... to tacy kochajacy spokoj
pustelnicy moga naskoczyc. No jeszcze jest kwestja ciszy nocnej... ale
na to akurat mozna zalatwic dyspense u wladz szczebla lokalnego. No sa
jeszcze normy moralne, dobre wychowanie itd. ale to jest nie
wiazace... Robilem imprezy nad jeziorem ale w pelni legalne.
Marek Lewandowski
Guest
Fri Jun 15, 2007 2:45 pm
kasprzyk.mac...@gmail.com wrote:
Quote:
ta kwestia jest uregulowana prawnie. Jezeli do okola jeziora jest
ustanowiona tzw. 'strefa ciszy' to fakt, nie mozna nawet glosno
oddychac. Natomiast jezeli jej nie ma... to tacy kochajacy spokoj
pustelnicy moga naskoczyc. No jeszcze jest kwestja ciszy nocnej... ale
na to akurat mozna zalatwic dyspense u wladz szczebla lokalnego. No sa
jeszcze normy moralne, dobre wychowanie itd. ale to jest nie
wiazace... Robilem imprezy nad jeziorem ale w pelni legalne.
Jak słusznie napisałeś, normy etyczne, kultura, szacunek dla bliźniego
nie są wiążące ani obowiązkowe.
I oczywiście za samo chamstwo nie można nikogo zamknąć, a jedynie
chłopu na widły naskoczyć.
--
Marek Lewandowski
ICQ#/GG#: ask per mail. mail: locust[X]poczta/onet/pl
my gallery:
http://www.pbase.com/mareklew
my kind-of-a-blog:
http://lockaphoto.stufftoread.com
Janko Muzykant
Guest
Fri Jun 15, 2007 7:06 pm
Quote:
ta kwestia jest uregulowana prawnie. Jezeli do okola jeziora jest
ustanowiona tzw. 'strefa ciszy' to fakt, nie mozna nawet glosno
oddychac. Natomiast jezeli jej nie ma... to tacy kochajacy spokoj
pustelnicy moga naskoczyc. No jeszcze jest kwestja ciszy nocnej... ale
na to akurat mozna zalatwic dyspense u wladz szczebla lokalnego. No sa
jeszcze normy moralne, dobre wychowanie itd. ale to jest nie
wiazace... Robilem imprezy nad jeziorem ale w pelni legalne.
Dlatego żeby odpocząć trzeba spierdalać w coraz większą dzicz, żeby tego
waszego gówna nie słyszeć. Piszę ''spierdalać'' bo przecież ''dobre
wychowanie nie jest wiążące''.
Resztę przepraszam za ntg, ale może nie ma kto legalnemu burakowi napisać...
--
pozdrawia Adam
różne takie tam:
www.smialek.prv.pl
Guest
Sat Jun 16, 2007 8:22 am
On 15 Cze, 20:06, Janko Muzykant <jankomuzyk...@wp.pl> wrote:
Quote:
ta kwestia jest uregulowana prawnie. Jezeli do okola jeziora jest
ustanowiona tzw. 'strefa ciszy' to fakt, nie mozna nawet glosno
oddychac. Natomiast jezeli jej nie ma... to tacy kochajacy spokoj
pustelnicy moga naskoczyc. No jeszcze jest kwestja ciszy nocnej... ale
na to akurat mozna zalatwic dyspense u wladz szczebla lokalnego. No sa
jeszcze normy moralne, dobre wychowanie itd. ale to jest nie
wiazace... Robilem imprezy nad jeziorem ale w pelni legalne.
Dlatego eby odpocz trzeba spierdala w coraz wi ksz dzicz, eby tego
waszego gówna nie s ysze . Pisz ''spierdala '' bo przecie ''dobre
wychowanie nie jest wi ce''.
Reszt przepraszam za ntg, ale mo e nie ma kto legalnemu burakowi napisa ....
niedogodomy sie, widze...
Reszcie dziekuje za sensowne odpowiedzi.
Czapla
Guest
Sat Jun 16, 2007 9:08 am
Quote:
Wybierając agregat poszukaj opisanego "do sprzętu elektronicznego". Dają one
sinusidę. Tanie agregaty produkują bardzo odkształcony przebieg
Wiem, że trochę nie na temat ale właśnie kupowałem taki tani agregat w super-
hiper. Potrzebny jest mi nie do hałasowania nad jeziorem, tylko do TV i śwatła,
bo na działce często mi prąd wyłączają. To takie badziewie za 335 zł. Pierwszy
nie działał w ogóle (jak się wlało trochę benzyny do cylindra to oczywiście
ruszał, ale zaraz gasł). Pojechałem wymienić - z drugim to samo. W trzecim
dodatkowo przeciekał kranik. Prawidłowo działał dopiero czwarty

. Rada dla
kupujących - odpalić na miejscu, nie trzeba będzie wozić niepotrzebnych
ciężarów.
Pozdrawiam
Czapla
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy:
http://niusy.onet.pl
Artur(m)
Guest
Tue Jun 19, 2007 9:49 am
Użytkownik "Janko Muzykant" <jankomuzykant@wp.pl> napisał w wiadomości
news:f4ukfl$sof$1@news.onet.pl...
Quote:
Dlatego żeby odpocząć trzeba spierdalać w coraz większą dzicz, żeby tego
waszego gówna nie słyszeć. Piszę ''spierdalać'' bo przecież ''dobre
wychowanie nie jest wiążące''.
Resztę przepraszam za ntg, ale może nie ma kto legalnemu burakowi
napisać...
Abstrahując od wątku myślę że jeszcze raz czytając,
zauważyłeś już pewien paradoks.
Przecież kultura to jest zachowanie pewnego poziomu
(bez względu na postawę interlokutora)
A zwłaszcza nawoływanie do kultury!
Jedna (być może) nie przemyślana "akcja" (do końca nie wiedząc czy komuś
choć trochę przeszkadzała) stała się przyczyną HUZIANAJóZIAZMU
Kocham takie akcje:(
Ostatnią taką z moim udziałem pamiętam miałem 4lata szliśmy za
"starszym człowiekiem zbierającym różne surowce wtórne"
każde dołączające do "nagonki" dziecko chciało mu
"przyłożyć słowem, czy jakaś rzeczą", niektórym sprawia to przyjemność
do dziś
Od tego momentu bardzo mi żal ludzi "zaszczuwanych"
nawet wtedy, gdy są winni.
Artur(m)
Janko Muzykant
Guest
Tue Jun 19, 2007 6:07 pm
Quote:
Abstrahując od wątku myślę że jeszcze raz czytając,
zauważyłeś już pewien paradoks.
Przecież kultura to jest zachowanie pewnego poziomu
(bez względu na postawę interlokutora)
A zwłaszcza nawoływanie do kultury!
Jedna (być może) nie przemyślana "akcja" (do końca nie wiedząc czy komuś
choć trochę przeszkadzała) stała się przyczyną HUZIANAJóZIAZMU
Kocham takie akcje:(
Ostatnią taką z moim udziałem pamiętam miałem 4lata szliśmy za
"starszym człowiekiem zbierającym różne surowce wtórne"
każde dołączające do "nagonki" dziecko chciało mu
"przyłożyć słowem, czy jakaś rzeczą", niektórym sprawia to przyjemność
do dziś
Od tego momentu bardzo mi żal ludzi "zaszczuwanych"
nawet wtedy, gdy są winni.
Przesadzasz.
Wyraziłem tylko mój protest przeciwko robieniu huku nad jeziorami, który
uniemożliwił mi spokojne spędzenie kilku ostatnich urlopów. Poza tym
ogólnie jestem spokojnym człowiekiem.
A że forma kiepska... no cóż, narzecze huk robiących...
--
pozdrawia Adam
różne takie tam:
www.smialek.prv.pl
J.F.
Guest
Tue Jun 19, 2007 6:30 pm
On Tue, 19 Jun 2007 10:49:18 +0200, Artur(m) wrote:
Quote:
Przecież kultura to jest zachowanie pewnego poziomu
(bez względu na postawę interlokutora)
A zwłaszcza nawoływanie do kultury!
Jedna (być może) nie przemyślana "akcja" (do końca nie wiedząc czy komuś
choć trochę przeszkadzała) stała się przyczyną HUZIANAJóZIAZMU
Kocham takie akcje:(
No coz, wyraznie napisal "zeby slyszeli na drugim brzegu jeziora".
Quote:
Ostatnią taką z moim udziałem pamiętam miałem 4lata szliśmy za
"starszym człowiekiem zbierającym różne surowce wtórne"
każde dołączające do "nagonki" dziecko chciało mu
"przyłożyć słowem, czy jakaś rzeczą", niektórym sprawia to przyjemność
Niedawno zdaje sie grupa nastolatkow przylozyla sporo za mocno..
J.
Artur(m)
Guest
Wed Jun 20, 2007 9:19 am
Użytkownik "Janko Muzykant" <jankomuzykant@wp.pl> napisał w wiadomości
news:f592hc$j1k$1@news.onet.pl...
Quote:
Od tego momentu bardzo mi żal ludzi "zaszczuwanych"
nawet wtedy, gdy są winni.
Przesadzasz.
Wyraziłem tylko mój protest przeciwko robieniu huku nad jeziorami, który
uniemożliwił mi spokojne spędzenie kilku ostatnich urlopów. Poza tym
ogólnie jestem spokojnym człowiekiem.
A że forma kiepska... no cóż, narzecze huk robiących...
astrahując od ad exemplum (ale mi się napisało)
:)
Wszyscy tu mają 100% racji, przyjmując stanowisko
"pędzenia" wszystkich "płoszacych zwierzynę w jej naturalnym
środowisku"

, i co oczywiste, nie miałem najmniejszej chęci
kogokolwiek urazić, wnoszę jedynie sugestię, aby dawać odpór
takiej naturalnej (często mimowolnej) chęci przyłączania się do grupy
głoszacej jedno (jedynie słuszne), wyraziste, stanowisko.
Pozdrawiam
Artur(m)
ps. Jestem już stary i mogę pisać co mi się podoba:).
Artur(m)
Guest
Wed Jun 20, 2007 10:21 am
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:ci4g73hrud6slkh66qhsopfv2apgun127e@4ax.com...
[ciach]
Quote:
No coz, wyraznie napisal "zeby slyszeli na drugim brzegu jeziora".
eee, może to tylko metafora...,
albo jakaś inna alegoria...
Pozdrawiam
Artur(m)
Goto page Previous 1, 2