Zdalne sterowanie alarmem samochodowym za 150-300 zł - jakie to bezpieczne?

Sat Aug 12, 2006 10:38 pm   

Witam,
proszę o opinie Grupowiczów znających się na pilotach zdalnego sterowania,
chciałem zapytać na ile pewne i bezpieczne jest zdalne sterowanie uzywane
przy alarmach samochodowych, mówie o tańszych alarmach ~ 150 - 300zł
na allegro, oczywiście zdaję sobię sprawę ze za ta kwote nie nalezy
oczekiwac
zbyt wiele, bo skoro kradną samochody za 200k.pln z fabrycznymi
immobiliserami,
to taki alarm za 200zł sterowany pilotem nie jest żadnym zabezpieczeniem,
ale ja chciałem taką centralkę wykorzystać do zdalnego sterowania pewnego
urzadzenia,
i zastanawiam się na ile taka transmisja jest bezpieczna,
bez polemiki na temat metod włamań do aut, bo zdaję sobię sprawę że złodziej
nie musi zaczynać od rozbrojenia alarmu drogą radiową,
czy to jest tak że każdy "porządny" złodziej, czyli nie dresiarz który
włamuje się po radio,
tylko człowiek który przychodzi po to żeby odjechać samochodem, ma przy
sobie
sprzęt który pozwala na rozbrojenie takiego alarmu drogą radiową,
czy może ta transmisja jest faktycznie jakoś zabezpieczona, na tyle że
złodziejowi nie opłaca
się kombinować z rozbrojeniem drogą radiową ?
W opisach tych alarmów jest napisane że alarm jest zabezpieczony przed
skanowaniem
i nagraniem kodu pilota, ale nie wiem na ile jest to prawdziwe,
bardzo proszę o opinie na ile takie sterowanie radiowe jest bezpieczne,
z góry dziękuję za opinie i pozdrawiam
Bartek

Sun Aug 13, 2006 10:54 am   

w alarmach sprzedawanych np. tu: sklep.tcserwis.pl stosowany jest chipset
KEELOQ, wtedy piloty nadają niepowtarzalnym, dynamicznie zmiennym kodem
kroczącym. zeskanowanie koldu nic nie da, poniewaz następny bedzie supełnie
inny. relanie jak ktos nie dostanie się do centralki to podrobic pilota nie
da się.

--
VSS http://vss.pl
http://www.copernicus-project.org/

Sun Aug 13, 2006 5:13 pm   

VSS napisał(a):

Ale dla odmiany złodziej może zdalnie zablokować centralkę i sczytać
kody w momencie jak mordujesz się z niby nie działającym pilotem. Jak
właściciel przekonany o awarii alarmu zamknie auto z klucza, to złodziej
ma już możliwość jego otwarcia.

ps

Sun Aug 13, 2006 6:29 pm   

psb wrote:


a jak może zablokowac centralkę ?

--
VSS http://vss.pl
http://www.copernicus-project.org/

Sun Aug 13, 2006 6:41 pm   

VSS wrote:

Choćby zagłuszyć pilota silnym sygnałem radiowym. W ten sposób zresztą
można "wyciąć" piloty na całym parkingu - wystarczy dostrojony na
odpowiednią częstotliwość nadajnik i sporej mocy, "siejący" dookoła
śmieciami.

Kosma

Sun Aug 13, 2006 6:48 pm   

Kosma wrote:

I uważsz, ze jak postawisz nośną na 433.920 to jednoczesnie będziesz mogł
odebrać to co nadaje pilot ?? Bo to sugerował psb.
To, że postawienie nośnej zablokuje centralę to wiadomo nie od dziś. W ten
sam sposób umiera 99% bezprzewodowych systemów alarmowych, sterowników bram
i alarmów.

--
VSS http://vss.pl
http://www.copernicus-project.org/

Sun Aug 13, 2006 8:16 pm   

Użytkownik "VSS" :

była już dyskusja na ten temat -- poszukaj w archiwum;

z autopsji kolega opisywał co przydarzyło mu się na takim parkingu;
technicznie wyglada to tak, że "goście" siedzą w samochodzie obok,
mają włączony swój TX z zagłuszającą modulacją, a jednocześnie
w full-dupleksie RX o dużej dynamice odbioru z synchronicznym
tłumieniem (odejmowaniem) swojego sygnału TX;
w efekcie w większości przypadków zgrywają czysty sygnał
z pilota nieświadomego delikwenta, który po kilku, kilkunastu próbach
zamyka auto "z klucza" i oddala się w stronę marketu...

rada -- nigdy nie zostawiaj auta w takiej sytuacji;
spróbuj przeparkować w inne miejsce (50 .. 100m dalej)
i uzbroić alarm

--
pzdr.
JR

Sun Aug 13, 2006 9:02 pm   

1. Antena kierunkowa odbiorcza ustawiona w odległości i pod takim kątem, że
wpada pomiędzy listki anteny nadawczej.
2. Nadajnik pod autem, a z odbiornikiem można iść tóż za właścicielem
samochodu, który się oddala.
3. i pewnie jeszcze kilka sposobów.

Z krótkofalarskimi pozdrowieniami,
Michał

Sun Aug 13, 2006 10:01 pm   

Michal Lankosz wrote:

chyba sam nie rozumiesz co piszesz. Przy mocy 5W z reczniaka listki boczne w
promieniu 1km sa niezauważalne. taka antena pracuje prawie dookólnie,


Czyli jak pacjent zaparkuje to złodziej jak synek z "Niemamocni" wskakuje
pod wóz i montuje nadajnik zamin kierowca zdąży wysiąść. dość karkołomna
teoria


podajcie choc jeden ale pewny !!!


--
VSS http://vss.pl
http://www.copernicus-project.org/

Sun Aug 13, 2006 10:07 pm   

JR wrote:

uwielbiam czytac taka radosną "tfórczość" od razu serce się raduje a
Marconi z Popowem kulają się z śmichu.

--
VSS http://vss.pl
http://www.copernicus-project.org/

Sun Aug 13, 2006 11:04 pm   

Użytkownik "VSS" :


1. szukaj pod: "detekcja synchroniczna"
2. potem podumaj jak z tego zrobić użytek
3. jak już wymyślisz, to nazwij odpowiednio ten proces

dla zainteresowanych podam, że bez problemu przy modulacji sg. rzędu
kilkuset Hz uzyskiwałem tłumienie sygnalu skorelowanego na poziomie
> 54dB (oczywiście cały czas mowa o modulacji AM)

Mon Aug 14, 2006 7:45 am   

Witam
Jak kupisz obecnie produkowane zdalne sterownie to na 99,9 % bedzie tam
system kodowania Keeloq.Problem z rejestracja transmisji i pozniejszym
odtwarzaniem praktycznie odpada.Ale jesli ktos zechce zaklocic transmisje
radiowa bys wkurzony nie zalaczyl systemu to nic na to nie poradzisz.Tego
typu problemy wystepuja podobno obok palacu kultury w warszawie-sporo
,,smieci radiowych" wokol.Dodatkowo np. w alarmach na ogol stosuje sie malo
selektywne odbiorniki superreakcyjne ktore zwiekszaja ryzyko takich
problemow.
Pozdrawiam
Mariusz
www.emel-alarmy.pl
GG:211530

Mon Aug 14, 2006 7:55 am   

tylko widzisz..wtedy dostaja sygnal zamkniecia samochodu..
a potrzebny ejst sygnal rozbrojenia

Mon Aug 14, 2006 12:43 pm   

Użytkownik "Greg(G.Kasprowicz)" :

to zależy od konstrukcji alarmu (wiele działa na zasadzie flip-flop),
a w ujęciu psychologicznym 99% populacji, w takiej sytuacji,
zacznie naciskać wszystkie guziki na pilocie...

Mon Aug 14, 2006 1:22 pm   

Hm... podczas testów zamontowanego systemu monitoringu na odległościach
rzędu 300-500 metrów przypadkiem nastąpiła taka sytuacja. Być może więcej
zdziałała tu interferencja odbitych sygnałów niż moja testowa antena
kierunkowa.


Nadajnik może wcześniej leżeć.


Niech się wypowie ktoś, kto ma praktykę na terenie parkngów
hipermarketowych. Ja takowej nie mam. Ktoś mnie kiedyś prosił o zrobienie
pewnego urządzenia, ale ja się nie mieszam w "śmierdzące" sprawy.
Odchodzimy od tematu wątku.

Michał