Jarek P.
Guest
Wed Oct 10, 2007 11:32 pm
Zainteresowanych tematem informuję, że kupiłem opiekacz, bez
termoobiegu, mocy raptem 800W i pierwsze próby dają rewelacyjne
wyniki. Kiełbaski na gorąco - miodzio, te spod grilla w
mikrofalce, niby takiego samego (też kwarcowy, moc zbliżona), a
naprawdę jakoś gorzej smakują
A co do zasadniczego powodu kupna tego piecyka - póki co
wsadziłem do niego dwa kawałki laminatu - na jednym poukładałem
kilka ścinków lutu, żeby przetestować jego topliwość, drugi
posmarowałem pastą ROSOL. Po włączeniu obu grzałek dosłownie po
kilku minutach na jednym laminacie miałem porozpływane krople
cyny, na drugim - pięknie pocynowaną powierzchnię, przy czym
okazało się, że ta pasta jest naprawdę bardzo wydajna, warstwa,
którą do tej pory kładłem żeby po potraktowaniu opalarką otrzymać
mikrometrowej grubości warstewkę cynowania, tu dała naprawdę
grubą (o wiele za grubą) warstwę cyny, resztki pasty pod opalarką
tworzące szarą skorupę, tu po prostu znikły zostawiając jedynie
na powierzchni cyny jakieś bure plamy, bardzo podobne do rozlanej
i przypalonej kalafonii, bez problemu zmywalne wodą.
Jakichś problemów wynikających z nierównomierności grzania nie
stwierdziłem, to były małe kawałki laminatu, byc może przy
większych będzie widoczny wpływ odległości od grzałek, w każdym
razie póki co - rewelacja!
Piecyk, jakby kto pytał - taki (aukcja przypadkowa):
http://www.allegro.pl/item251687607.html
J.
Sebastian Bialy
Guest
Thu Oct 11, 2007 7:06 am
Jarek P. wrote:
Quote:
A co do zasadniczego powodu kupna tego piecyka - póki co wsadziłem do
niego dwa kawałki laminatu - na jednym poukładałem kilka ścinków lutu,
Daj znac czy da sie przylutowac/rozlutowac smd. Jestem bardzo ciekawy bo
zabawka tania.
Jarek P.
Guest
Thu Oct 11, 2007 8:39 am
Sebastian Bialy <heby@poczta.onet.pl> wrote:
Quote:
Daj znac czy da sie przylutowac/rozlutowac smd. Jestem bardzo
ciekawy
bo zabawka tania.
Jak tylko się jakaś robótka trafi, oczywiście przetestuję, ale po
tych wczorajszych próbach sądząc nie powinno być problemu.
J.
[g.d.]
Guest
Thu Oct 11, 2007 10:42 am
Jarek P. <jarek[kropka]p@gazeta.pl> napisał(a):
Quote:
okazało się, że ta pasta jest naprawdę bardzo wydajna, warstwa,
którą do tej pory kładłem żeby po potraktowaniu opalarką otrzymać
mikrometrowej grubości warstewkę cynowania, tu dała naprawdę
grubą (o wiele za grubą) warstwę cyny, resztki pasty pod opalarką
Pastę ROSOL 3 testowałem ostatnio przy okazji lutowania miedzianych ruch C.O.
lampą lutowniczą. Efekt piorunujacy, z tym ze i tak wiekszosc pasty spływa z
rury po podgrzaniu, więc wydajna to ona musi być.
Quote:
tworzące szarą skorupę, tu po prostu znikły zostawiając jedynie
na powierzchni cyny jakieś bure plamy, bardzo podobne do rozlanej
i przypalonej kalafonii, bez problemu zmywalne wodą.
Zamysl pasty do lutowania rur jest taki zeby resztki topika mogła wymyć woda.
Quote:
Jakichś problemów wynikających z nierównomierności grzania nie
stwierdziłem, to były małe kawałki laminatu, byc może przy
większych będzie widoczny wpływ odległości od grzałek, w każdym
razie póki co - rewelacja!
Kiedyś przerabiałem lutowanie smd nad kuchenką z płytą ceramiczna. O ile z
rozlutowywaniem nie było najgorzej, to przy lutowaniu nie udało sie uzyskać
dobrego stabilnie działającego połączenia(to było całe złącze). Podejrzewam
że opalarką wiecej dałoby sie zdziałać.
Za pomysł z laminatorem ktoś powinien nobla dostać. Na początek RoManowi
możnaby postawić piwo.
[g.d.]
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl ->
http://www.gazeta.pl/usenet/
wojio
Guest
Thu Oct 11, 2007 8:00 pm
Rewelacja, czekam na wyniki testów lutowania SMD.
pozdr
wojio
Pan_Tarej
Guest
Thu Oct 11, 2007 9:07 pm
Jarek P. pisze:
Quote:
Zainteresowanych tematem informuję, że kupiłem opiekacz, bez
termoobiegu,
[ciach}
, w każdym razie póki co -
Quote:
rewelacja!
Natomiast lutowanie docelowe, zwłaszcza układów scalonych w czarnych,
plastikowych obudowach, nawet tych RoHS może być nieudane. Zauważ, że
grzałka rozpalona do czerwoności wysyła dużo promieniowania
podczerwonego, które chłoną obudowy scalaków. Scalak nagrzeje się do
temperatury wyższej niż laminat i pozostała galanteria, a przez to może
się uszkodzić. Piece do lutowania SMD grzeją gorącym powietrzem.
Gdy oglądam jakiś układ pod mikroskopem, a oświetlam go dwoma żarówkami,
scalaki parzą, nagrzewając się od żarówek, a laminat ma temperaturę
otoczenia (oprócz miejsc potraktowanych lutownicą). Żarówki - dwa
halogeny po 25W.
Nie chcę ostudzić twego entuzjazmu, a piszę byś do pierwszych prób
lutowania użył elementów, zwłaszcza scalaków, których nie szkoda.
Powodzenia.
Paweł
Guest
Thu Oct 11, 2007 10:26 pm
Quote:
Gdy oglądam jakiś układ pod mikroskopem, a oświetlam go dwoma żarówkami,
scalaki parzą, nagrzewając się od żarówek, a laminat ma temperaturę
otoczenia (oprócz miejsc potraktowanych lutownicą). Żarówki - dwa
halogeny po 25W.
Nie chcę ostudzić twego entuzjazmu, a piszę byś do pierwszych prób
lutowania użył elementów, zwłaszcza scalaków, których nie szkoda.
Lutowałem kiedyś większe ilości płytek w opiekaczu. Miał on dwie grzałki
rurkach metalowych. Jedna była u góry druga od spodu. Piecyk miał też
fabryczny bardzo prymitywny termostat.
Czasami zdarzało mi się zawadzić płytką o drzwiczki opiekacza i różne
elementy wpadały do środka. Zrobiłem kiedyś eksperyment i wlutowałem
układy, które przez wiele godzin lub nawet dni leżały w gorącym
opiekaczu. Wszystkie działały prawidłowo. Choć ich obudowy wyraźnie
zmieniły barwę.
Jeśli chodzi o uwagi praktyczne dotyczące tej metody lutowania to:
- należy koniecznie zadbać o wyciąg !!!
- elementem najmniej odpornym na temperaturę był kiedyś laminat
- najtrudniejszą operacją było delikatne wyciągnięcie gorącej płytki tak
aby nie poprzesuwały się elementy
Paweł
Greg(G.Kasprowicz)
Guest
Fri Oct 12, 2007 8:23 am
Quote:
- najtrudniejszą operacją było delikatne wyciągnięcie gorącej płytki tak
aby nie poprzesuwały się elementy
ja wylaczam opiekacz i otwieram dzwiczki
przez co nie mam problemow z wypadajacymi i przesuwajacymi sie elementami
PAndy
Guest
Fri Oct 12, 2007 9:13 am
"Pan_Tarej" <adam.borzecki@wp.pl> wrote in message
news:felvqq$smd$1@atlantis.news.tpi.pl...
Quote:
Natomiast lutowanie docelowe, zwłaszcza układów scalonych w czarnych,
plastikowych obudowach, nawet tych RoHS może być nieudane. Zauważ, że
grzałka rozpalona do czerwoności wysyła dużo promieniowania
podczerwonego, które chłoną obudowy scalaków. Scalak nagrzeje się do
temperatury wyższej niż laminat i pozostała galanteria, a przez to
może się uszkodzić. Piece do lutowania SMD grzeją gorącym powietrzem.
sie zgadza, dlatego mozna pomalowac na bialo obudowy tuz przed
malowaniem... ale lepiej dorobic termoobieg
Padre_peper
Guest
Fri Oct 12, 2007 10:35 pm
Quote:
Natomiast lutowanie docelowe, zwłaszcza układów scalonych w czarnych,
plastikowych obudowach, nawet tych RoHS może być nieudane. Zauważ, że
grzałka rozpalona do czerwoności wysyła dużo promieniowania
podczerwonego, które chłoną obudowy scalaków. Scalak nagrzeje się do
temperatury wyższej niż laminat i pozostała galanteria, a przez to może
się uszkodzić.
Postulował bym na próbę postawienie nad płytką laminatu daszka na 4
nóżkach wykonanego np z aluminium wykonanego w formie żaluzji
(////////), wtedy udział podczerwieni w nagrzewaniu elementów znacznie
by sie zmniejszył i lutowanie nastąpiłoby dopiero po osiągnięciu
właściwej temperatury powietrza w opiekaczu i spowodowałoby daleko
równiejszy rozkład temperatury, jednocześnie taki "rozpraszacz" nie
tłumił by zbytnio konwekcji. Drugi mój pomysł to zamontowanie w
opiekaczu małego wentylatora z metalu napędzanego silnikiem na zewnątrz
obudowy, nawet niewielkie obroty zapewniłyby daleko lepszy rozkład
temperatury.
Jarek P.
Guest
Fri Oct 12, 2007 10:47 pm
Padre_peper <Padre@no.net> wrote:
Quote:
Postulował bym na próbę postawienie nad płytką laminatu daszka
na 4
nóżkach wykonanego np z aluminium wykonanego w formie żaluzji
(////////), wtedy udział podczerwieni w nagrzewaniu elementów
znacznie
by sie zmniejszył
Hehe, nie doceniasz profesjonalizmu inżynierów firmy Clatronic

Tu każda grzałka jest fabrycznie osłonięta aluminiowym
"daszkiem" (znaczy nad dolną jest to daszek, a pod górną -
"antydaszek") powodującym, że grzałka nie ma jak świecić wprost w
grzany obiekt, udział podczerwieni więc jest jedynie wtórny (z
rozgrzanego daszku) bądź odbity.
Quote:
Drugi mój pomysł to zamontowanie w
opiekaczu małego wentylatora z metalu napędzanego silnikiem na
zewnątrz obudowy, nawet niewielkie obroty zapewniłyby daleko
lepszy
rozkład temperatury.
Nad tym pomyślę, zwłaszcza jeśli próby z smd wykażą, że
termoobieg jest potrzebny. Miejsce na silniczek zapewne się
znajdzie z boku obudowy, tak usytuowany wiatraczek do mieszania
powietrza wewnątrz powinien wystarczyć, fabryczne piekarniki z
termoobiegiem też mają wentylator zwykle na boku.
J.
Jarek P.
Guest
Fri Oct 12, 2007 11:17 pm
Jarek P. <jarek[kropka]p@gazeta.pl> wrote:
Quote:
Zainteresowanych tematem informuję, że kupiłem opiekacz, bez
termoobiegu, mocy raptem 800W i pierwsze próby dają rewelacyjne
wyniki.
Wieści z frontu:
Test rozlutowywania SMD - nie mam zastrzeżeń, wyniki bardzo miło
zaskakują. Testowo użyty stary SIMM od PC dał się rozmontować w
całości po 3 minutach grzania. Włożyłem go do piekarnika i na
boku płytki położyłem skrawek cyny jako kontrolkę temperatury.
Kiedy skrawek się rozpłynął, poczekałem jeszcze chwilkę,
otworzyłem drzwiczki (w tym piekarniku po otwarciu drzwiczek
ruszt wyjeżdża częściowo na zewnątrz) i po prostu pęsetą
pozdejmowałem z płytki kość po kości, kondensator po
kondensatorze. Scalaki wyszły z tej operacji bez najmniejszej
skazy, papierowa naklejka naklejona na jednym (logo znanej firmy
"varranty void if removed" ;-> ) nawet się nie zażółciła, nie
mówiąc o jakimkolwiek jej przypaleniu. Podobna naklejka, ale już
foliowa naklejona na płytkę z drugiej strony się skurczyła i
trochę zdeformowała, ale też nie można powiedzieć, żeby była
zniszczona. A sama płytka - jest po prostu nienaruszona,
absolutnie żadnych przypaleń, miejsca fabrycznie cynowane nawet
zmatowione nie są, pady też nienaruszone, bez problemu po
zebraniu nadmiaru starej cyny nadawałaby się do powtórnego
zmontowania.
J.