__Maciek
Guest
Mon Feb 09, 2009 9:03 pm
Tak mnie naszło żeby sobie wreszcie skompletować zestaw do słuchania
muzyki, głównie z komputera, bo typowe głośniczki komputerowe mają
taką jakość że się tylko wku...ć można. Ponieważ ma to być w miarę
niskobudżetowe

postanowałem sam sklecić jakiś wzmacniacz (kolumny
się jakieś skombinuje).
Padło na kostki TDA7294 - łatwo dostępne, tanie i chyba w miarę dobre.
Oczywiście trzeba to jakoś zasilić. Chciałbym raczej uniknąć zakupu
dużych i drogich transformatorów sieciowych, postanowiłem zrobić
zasilacz impulsowy w topologii push-pull (najmniej chyba
problematyczna w konstrukcji).
I tu pytania:
- Czy zasilacz impulsowy nadaje się do zasilania wzmacniacza audio?
Bo na moje pojmowanie to nie ma najmniejszych przeszkód, a nawet jest
lepszy od tradycyjnego (częstotliwość kluczowania wielokrotnie
przekraczająca akustyczną w porównaniu z 50Hz).
Tylko bez audiofilskich bajek o kierunkowych przewodach i złotych
bezpiecznikach :-)
- Czy sensowna jest praca zasilacza np. na SG3525 bez stabilizacji?
Układ leciałby sobie z wypełnieniem np. 40% i już. Przy zasilaniu
"tradycyjnym" (trafo 50Hz) też nie stabilizuje się przecież zasilania
końcówek mocy audio. Ostatecznie w dawnych czasach stosowano układ
Royera (a zresztą nadal się w niektórych rzeczach stosuje) i zailacze
też jakoś działały (działają).
- Czy sensowne jest wykonanie dwóch osobnych zasilaczy, po jednym dla
każdego kanału stereo dla zmniejszenia odziaływania jednego kanału na
drugi? Tzn. ja to widzę tak - 1szt. SG3525 steruje (oczywiście przez
dodatkowe tranzystory, bo SG sam nie wyrobi sterować po dwóch mosfetów
z jednego wyjścia) dwoma identycznymi układami po dwa mosfety + trafo
+ diody, dławiki, kondensatory itp. W ten sposób mamy dwa zasilacze z
jednym kontrolerem.
--
RUN"
Press PLAY then any key:
Loading WINDOWS block 45829
read error b
entroper
Guest
Mon Feb 09, 2009 11:28 pm
Użytkownik "__Maciek" <i80c586@cyberspace.org> napisał w wiadomości
news:9001p4pam5g5a5ghphb2eqpkea0mjsae07@4ax.com...
[quote:a3ad1c75c6]- Czy sensowna jest praca zasilacza np. na SG3525 bez stabilizacji?
Układ leciałby sobie z wypełnieniem np. 40% i już.
[/quote:a3ad1c75c6]
Tylko po osiągnięciu odpowiedniego obciążenia. Oczywiście napięcie wyjściowe
będzie trochę pływać (bardziej niż sieciowe) i siadać pod obciążeniem.
Parametry dynamiczne zasilacza na SG i tak są kiepskie, brak pętli
sprzężenia niewiele tu pogorszy, chociaż obawiałbym się zachowania przy
gwałtownym zmniejszeniu obciążenia, nawet do dopuszczalnej "statycznie"
wartości.
BTW, zastanawiam się, czy SMPS własnej roboty + końcówka własnej roboty
pozwoli Ci osiągnąć jakość lepszą niż w komputerowych głośniczkach...
e.
Greg
Guest
Tue Feb 10, 2009 7:49 am
Użytkownik "__Maciek" <i80c586@cyberspace.org> napisał w wiadomości
news:9001p4pam5g5a5ghphb2eqpkea0mjsae07@4ax.com...
Quote:
Tak mnie naszło żeby sobie wreszcie skompletować zestaw do słuchania
muzyki, głównie z komputera, bo typowe głośniczki komputerowe mają
taką jakość że się tylko wku...ć można. Ponieważ ma to być w miarę
niskobudżetowe

postanowałem sam sklecić jakiś wzmacniacz (kolumny
się jakieś skombinuje).
Padło na kostki TDA7294 - łatwo dostępne, tanie i chyba w miarę dobre.
Odpuść sobie i zrób to na "normalnym" trafoku, albo kup sobie CREATIVE
GIGAWORKS T20
taniej Cię to nie wyjdzie, widziałem też fajnie grające kolumienki drewniane
do kompa za ok 400zł
z pilotrm.
sofu
Guest
Tue Feb 10, 2009 8:34 am
Użytkownik "__Maciek" <i80c586@cyberspace.org> napisał w wiadomości
news:9001p4pam5g5a5ghphb2eqpkea0mjsae07@4ax.com...
Quote:
Tak mnie naszło żeby sobie wreszcie skompletować zestaw do słuchania
muzyki, głównie z komputera, bo typowe głośniczki komputerowe mają
taką jakość że się tylko wku...ć można. Ponieważ ma to być w miarę
niskobudżetowe

postanowałem sam sklecić jakiś wzmacniacz (kolumny
się jakieś skombinuje).
Padło na kostki TDA7294 - łatwo dostępne, tanie i chyba w miarę dobre.
Oczywiście trzeba to jakoś zasilić. Chciałbym raczej uniknąć zakupu
dużych i drogich transformatorów sieciowych, postanowiłem zrobić
zasilacz impulsowy w topologii push-pull (najmniej chyba
problematyczna w konstrukcji).
I tu pytania:
- Czy zasilacz impulsowy nadaje się do zasilania wzmacniacza audio?
Bo na moje pojmowanie to nie ma najmniejszych przeszkód, a nawet jest
lepszy od tradycyjnego (częstotliwość kluczowania wielokrotnie
przekraczająca akustyczną w porównaniu z 50Hz).
Tylko bez audiofilskich bajek o kierunkowych przewodach i złotych
bezpiecznikach :-)
- Czy sensowna jest praca zasilacza np. na SG3525 bez stabilizacji?
Układ leciałby sobie z wypełnieniem np. 40% i już. Przy zasilaniu
"tradycyjnym" (trafo 50Hz) też nie stabilizuje się przecież zasilania
końcówek mocy audio. Ostatecznie w dawnych czasach stosowano układ
Royera (a zresztą nadal się w niektórych rzeczach stosuje) i zailacze
też jakoś działały (działają).
- Czy sensowne jest wykonanie dwóch osobnych zasilaczy, po jednym dla
każdego kanału stereo dla zmniejszenia odziaływania jednego kanału na
drugi? Tzn. ja to widzę tak - 1szt. SG3525 steruje (oczywiście przez
dodatkowe tranzystory, bo SG sam nie wyrobi sterować po dwóch mosfetów
z jednego wyjścia) dwoma identycznymi układami po dwa mosfety + trafo
+ diody, dławiki, kondensatory itp. W ten sposób mamy dwa zasilacze z
jednym kontrolerem.
--
Nie obraz sie, ale cos ci powiem. Fajnie jest cos zrobic samemu, ale pytanie
czy to ma sens? Ja tez kiedys sam robiłem rozne rzeczy, ale sie w koncu
wyleczyłem. Postanowłem nie wywarzac otwartych drzwi. Na Allegro mozna za
grosze kupic przyzwoite wzmacniacze mocy lub amplitunery. Ja ostanio mialem
pod swoj komp podpiete kolumny kupione na Allegro: Bang & Olufsen i
wmacniacz Pioneera + najwyzszy model tunera firmy Uher. Dzwiek wysmienity
jak na kompa nie mowiac o tym z tunera! Juz za kilkadziesiat zł mozna kupic
calkiem fajny wzmacniacz czy to polski (z czasów PRL-u) czy zachodniej
produkcji. Podobnie z kolumnami, choc tutaj trzeba juz dobrze pomyslec i
podchodzic do tego ostrożnie.
pozdrawiam - Janusz
Janko Muzykant
Guest
Tue Feb 10, 2009 8:48 am
sofu pisze:
Quote:
Juz za kilkadziesiat zł mozna kupic
calkiem fajny wzmacniacz czy to polski (z czasów PRL-u) czy zachodniej
produkcji. Podobnie z kolumnami, choc tutaj trzeba juz dobrze pomyslec i
podchodzic do tego ostrożnie.
Z tymi wzmacniaczami starszymi jest wbrew pozorom sporo kłopotów. Jak
już coś samemu to lepiej na lm3886, jest to dość odporne na głupoty, a
kit można kupić np. tu:
http://www.sklep.avt.com.pl/p/pl/883/wzmacniacz+mocy+z+ukladem+lm3886+-+zestaw+do+samodzielnego+montazu.html
Do tego zwykłe trafo, a nie żaden zasilacz impulsowy, trafo z giełdy czy
allegro nie jest drogie.
--
pozdrawia Adam
różne takie tam:
www.smialek.prv.pl
/w niebie każdy będzie miał iphona, ipoda i ibooka/