Konop
Guest
Sun Aug 28, 2005 5:11 pm
Witam!!
Chciałbym spytać, jak wyglądają pewne sprawy z kablami z dwóch punktów
widzenia: praktyzcnego i prawnego

... .
Chodzi o to, że mam małą plątaninę w kablach telefonicznych. Aby ją
zmniejszyć, muszę kabelek rozdzielić tam, gdzie nie ma gniazdka (i go nie
może być). I teraz tak - czy mogę te kabelki zlutować tam, dać w koszulkę i
będzie git, czy tak robić nie powinienem?? Może dać kostkę łączeniową?? A
może w ogóle kabli telefonicznych ruszać nie powinienem. I co do lutowania -
zadbać muszę o to, żeby grot nie był uziemiony, czy jest to obojętne?? I
drugie - na co zwrócić szczególną uwagę podczas tego typu prac, żeby czegoś
nie uszkodzić?? Mogę zewrzeć te kable ze sobą na czas prac, żeby mnie nie
kopnęło jakieś 60V albo 100V ??

...
Pozdrawiam
Konop
Jacek Maciejewski
Guest
Sun Aug 28, 2005 5:28 pm
Quote:
I teraz tak - czy mogę te kabelki zlutować tam, dać w koszulkę i
będzie git, czy tak robić nie powinienem??
Możesz, jak najbardziej.
Może dać kostkę łączeniową??
E tam...
A może w ogóle kabli telefonicznych ruszać nie powinienem.
Nie powinieneś
I co do lutowania -zadbać muszę o to, żeby grot nie był uziemiony, czy jest to obojętne??
Powinieneś zadbać, ale jakoś nie słyszałem o uziemionych grotach
I drugie - na co zwrócić szczególną uwagę podczas tego typu prac, żeby czegoś
nie uszkodzić??
Raczej trudno coś spieprzyć.
Mogę zewrzeć te kable ze sobą na czas prac, żeby mnie nie
kopnęło jakieś 60V albo 100V ??

...
Możesz, ale ja bym sobie dał spokój. Małe ryzyko. Jak za długo będzie
zwarte, centrala może to zinterpretować jako uszkodzenie linni i cię
odłączyć.
--
Jacek
Konop
Guest
Sun Aug 28, 2005 5:39 pm
Quote:
I teraz tak - czy mogę te kabelki zlutować tam, dać w koszulkę i
będzie git, czy tak robić nie powinienem??
Możesz, jak najbardziej.
No to looz

... . Najlepsze wyjście


... .
Quote:
A może w ogóle kabli telefonicznych ruszać nie powinienem.
Nie powinieneś
Przyjąłem do wiadomości

... .
Quote:
I co do lutowania -zadbać muszę o to, żeby grot nie był uziemiony, czy
jest to obojętne??
Powinieneś zadbać, ale jakoś nie słyszałem o uziemionych grotach
Hmmm... chodziło mi o to, że czasem grot w lutownicach zwarty jest z bolcem
ochronnym w gniazdku :>...
Quote:
Mogę zewrzeć te kable ze sobą na czas prac, żeby mnie nie
kopnęło jakieś 60V albo 100V ??

...
Możesz, ale ja bym sobie dał spokój. Małe ryzyko. Jak za długo będzie
zwarte, centrala może to zinterpretować jako uszkodzenie linni i cię
odłączyć.
Kumam

..
Dzięki wielkie za szybką pomoc

...
Pozdrawiam
Konop
pisztu
Guest
Sun Aug 28, 2005 6:11 pm
A ja mialem okazje zajmowac sie siecia telefoniczna w biurze w ktorym
wczesniej byla inna firma, a wczesniej inna, a wczesniej jeszcze inna, ktora
zajmowala caly budynek... W kazdym razie w budynku jest platanina kabli
wychodzacych z roznych stron. Bardzo duzo. Wiekszosc z nich jest sztukowana
w bardzo wielu miejscahc. Nikt ich nie lutowal nigdzie. Duza czesc jest
pocieta. Jak juz ze soba zestawiali, to albo uzywali szybkozlaczek, albo po
prostu zdejmowali koncowke izolacji, skrecali ze soba i nakladali na to cos
by to zaizolowac.
Jak ja przystosowywalem telefony do naszego biura, to prad mnie kopnal z
raz. Nie bylo to przyjemne, ale nic powaznego. W kazdym razie widze ze
konserwator telefonow w budynku, ktory sie tym na stale zajmuje bardzo
swobodnie podchodzi do precyzji wykonania polaczen :P
Pozdrawiam.
Konop
Guest
Sun Aug 28, 2005 8:46 pm
Quote:
Jak ja przystosowywalem telefony do naszego biura, to prad mnie kopnal z
raz. Nie bylo to przyjemne, ale nic powaznego. W kazdym razie widze ze
konserwator telefonow w budynku, ktory sie tym na stale zajmuje bardzo
swobodnie podchodzi do precyzji wykonania polaczen
Ale mi zależy na tym, żeby net działał normalnie


... . I ten raz mogę z
lutownicą po drabinie poparadować


... .
Pozdrawiam
Konop
dynio
Guest
Mon Aug 29, 2005 5:30 am
do kabli tel. sa takie zlaczki zelowane - nie wiem jak to sie fachowo nazywa
(maja one taki okragly pomaranczowy pypec ktory sie wciska)
skrecasz kable, zaciskasz toto na skreconych i z glowy.
pzdr
d.
Jacek Maciejewski
Guest
Mon Aug 29, 2005 6:08 am
Quote:
I co do lutowania -zadbać muszę o to, żeby grot nie był uziemiony, czy
jest to obojętne??
Powinieneś zadbać, ale jakoś nie słyszałem o uziemionych grotach
Hmmm... chodziło mi o to, że czasem grot w lutownicach zwarty jest z bolcem
ochronnym w gniazdku :>...
Coś ściemniasz. Pistoletówy zawsze miały płaską wtyczkę (bez bolca)
no to jak chciałeś grot do bolca dołączyć?
Stare lutówy na grzałkę miały rzeczywiście wtyk z bolcem i zerowanie
obudowy, ale też na czas lutowania można je wyciągnąć z gniazdka
(czasem bardzo wygodne, jak chciałeś coś na dachu polutować :)
--
Jacek
Albert Steć
Guest
Mon Aug 29, 2005 7:10 am
Quote:
do kabli tel. sa takie zlaczki zelowane - nie wiem jak to sie fachowo
nazywa
(maja one taki okragly pomaranczowy pypec ktory sie wciska)
skrecasz kable, zaciskasz toto na skreconych i z glowy.
Litości, tylko nie na skręconych. Po to są szybkozłączki żeby nie skręcać
tylko włożyć i zacisnąć. A i odizolowywać też ne trzeba - takie sprytne.
Waldi
Guest
Mon Aug 29, 2005 8:24 am
Użytkownik "Albert Steć" <alberts@_S_P_A_M_poczta.onet.pl> napisał w
wiadomości news:deufpj$b2u$1@nemesis.news.tpi.pl...
Quote:
do kabli tel. sa takie zlaczki zelowane - nie wiem jak to sie fachowo
nazywa
(maja one taki okragly pomaranczowy pypec ktory sie wciska)
skrecasz kable, zaciskasz toto na skreconych i z glowy.
Litości, tylko nie na skręconych. Po to są szybkozłączki żeby nie skręcać
tylko włożyć i zacisnąć. A i odizolowywać też ne trzeba - takie sprytne.
Be skręcania
a nazwa handlowa to eton
Konop
Guest
Mon Aug 29, 2005 10:52 am
Quote:
Coś ściemniasz. Pistoletówy zawsze miały płaską wtyczkę (bez bolca)
no to jak chciałeś grot do bolca dołączyć?
Stare lutówy na grzałkę miały rzeczywiście wtyk z bolcem i zerowanie
obudowy, ale też na czas lutowania można je wyciągnąć z gniazdka
(czasem bardzo wygodne, jak chciałeś coś na dachu polutować
No ja mam taką zwykłą, oporową, ale zasilaną z 230V (bezpośrednio). Grot
jest połączony elektrycznie z bolcem uziemienia

... . Jak nie wierzysz -
możesz przyjechać i zmierzyć miernikiem


... . Jasne, że można to obejśc
rozgrzewając lutownice, odłączając i lutując, albo stosując stary
przedłużacz bez uziemienia, z tym nie ma problemu

.... . Tylko pytanie,
czy trzeba się bawić

... .
Pozdrawiam
Konop
Konop
Guest
Mon Aug 29, 2005 10:52 am
Quote:
Be skręcania
a nazwa handlowa to eton
Dobra, ale czy te wszystkie patenty nadają się do tego, żeby kable
rozdzielać, czy tylko do sztukowania??
Pozdrawiam
Konop
Jacek Maciejewski
Guest
Mon Aug 29, 2005 11:07 am
Quote:
Tylko pytanie,
czy trzeba się bawić

... .
Trzeba. Niektóre centrale traktują doziemienie jednego z przewodów
jako awarię i odłączją delikwenta, traktując linię jako uszkodzoną.
Pytanie jedynie jak długo trza doziemiać przewód.. Ale ja bym raczej
wyłączył lutówke z gniazda (lub przedłużacz
--
Jacek
dynio
Guest
Tue Aug 30, 2005 5:33 am
....
Quote:
Litości, tylko nie na skręconych. Po to są szybkozłączki żeby nie skręcać
tylko włożyć i zacisnąć. A i odizolowywać też ne trzeba - takie sprytne.
napisalem to co mi znajomy telefoniarz kiedys powiedzial.
dodam, ze ten telefoniarz te skrecone do jednej dziury onej zlaczki wpychac
kazal, druga dziure pusta pozostawiajac. w taki sposob rozdzielenie linii
jest mozliwe.
to ja sie pytam: jezeli nie skrecac to dlaczego?
pzdr
d.