Goto page Previous 1, 2
Tomasz WĂłjtowicz
Guest
Fri May 13, 2016 2:02 am
W dniu 2016-05-11 o 15:30, Adam pisze:
Quote:
Witajcie.
Takie pytanie mi się nasunęło - dlaczego w Polsce (i chyba Europie też)
stosuje się instalacje z uziemieniem (pisząc w uproszczeniu), a nie
instalacje typu IT - gdzie brak uziemienia, i można goły drut pod
napięciem (ale tylko jeden na raz) choćby brać w zęby?
W sieciach TN też można brać goły przewód do ręki. Byle być odizolowanym
od ziemi. W starym mieszkaniu moich rodziców, gdzie przewody w puszkach
były łączone przez skręcanie, zawsze po jakiejś robocie instalacyjnej
puszczałem duży prąd, po czym dotykałem punktów rozgałęzienia fazy i
zera palcem, żeby sprawdzić, czy się nie grzeją. Oczywiście nie
jednocześnie, w dodatku robiłem to w butach z gumową podeszwą i
trzymając lewą rękę w kieszeni.
Co do stosowania sieci IT, to był to standard w Europie i USA na
początku XX wieku. W USA przepisy z 1913 roku nakazały uziemianie punktu
środkowego. Zaś Szwajcarski system Nullung nach Schema I (zerowanie wg
schematu I) to praktycznie dzisiejszy TN-S stosowany już ok. 1920 roku.
Ciekawe że dwa pozostałe Szwajcarskie schematy niemal dokładnie
odpowiadają TN-C-S i TN-C.
Dlaczego TN jest lepszy niż IT? Po pierwsze wykrywalność. W TN każde
zwarcie fazy do ziemi powinno spowodować zadziałanie bezpiecznika.
Obecnie dobezpiecza się TN-S i TN-C-S zabezpieczeniami różnicowymi, żeby
ten prąd był bezpieczny dla człowieka.
W IT natomiast trzeba monitorować rezystancję izolacji, co jest
skomplikowane. W dodatku, w przeciwieństwie do bezpieczników i
różnicówek, które pozwalają zlokalizować usterkę z dokładnością do
gałęzi, na której są zainstalowane, monitorowanie w IT jest jedno na
całą sieć, stąd potrzeba stosowania dużej liczby traf separacyjnych.
Brak monitorowania powoduje, że pierwsza awaria jest niewykryta, ale
druga za to może się skończyć tragiczną katastrofą.
Piszesz o bezpieczeństwie - a masz dane ilu kaktusów w danym roku
zginęło z powodu porażenia w instalacji IT, albo pożaru wywołanego drugą
awarią? Bo np. w krajach I świata wprowadzenie wyłączników
różnicowoprądowych zmniejszyło śmiertelność porażeniową 10-krotnie. Dane
z przemysłu, gdzie metalowe obudowy urządzeń są standardem, więc
niebezpieczeństwo czyha w każdej chwili. W domu większość urządzeń ma
plastikowe obudowy, więc dane są mniej wyraźne, choć z pewnością są to
już tysiące ludzi, którzy nadal żyją dzięki zadziałaniu różnicówki.
Ghost
Guest
Fri May 13, 2016 7:51 am
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:slrnnj8p5a.5bq.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
Ghost pisze:
Quote:
A one właśnie takie są -- w swoim czasie sama policja podała, że wśród
wyrywkowo kontrolowanych jest większy odsetek nietrzeźwych, niż wśród
uczestników wypadków.
No ale gdzie to podali.
Ja słyszałem w radiu. Dość dawno temu, wtedy jeszcze chyba nie traktowano
samej jazdy po alkoholu jak przestępstwa, więc chętnych było więcej niż
dzisiaj. Aż tak mnie to nie zafascynowało, by szukać źródeł pisanych
z podpisem i pieczątką, ale wszystko się zgadza z przewidywaniami. Tak
jak te pajęczynki przewodów elektrycznych w krajach trzeciego świata,
które nie zabijają (i od których dyskusja się zaczęła), mniej wypadków
przy złej pogodzie niż przy dobrej itp itd.
Ta właśnie myślałem - stawiam tezę, że to była kolejna wersja swobodnej
wersji wypowiedzi "to nie pijani powodują najwięcej wypadków".
JarosĹaw SokoĹowski
Guest
Fri May 13, 2016 8:02 am
Ghost pisze:
Quote:
A one właśnie takie są -- w swoim czasie sama policja podała, że wśród
wyrywkowo kontrolowanych jest większy odsetek nietrzeźwych, niż wśród
uczestników wypadków.
No ale gdzie to podali.
Ja słyszałem w radiu. Dość dawno temu, wtedy jeszcze chyba nie traktowano
samej jazdy po alkoholu jak przestępstwa, więc chętnych było więcej niż
dzisiaj. Aż tak mnie to nie zafascynowało, by szukać źródeł pisanych
z podpisem i pieczątką, ale wszystko się zgadza z przewidywaniami. Tak
jak te pajęczynki przewodów elektrycznych w krajach trzeciego świata,
które nie zabijają (i od których dyskusja się zaczęła), mniej wypadków
przy złej pogodzie niż przy dobrej itp itd.
Ta właśnie myślałem - stawiam tezę, że to była kolejna wersja swobodnej
wersji wypowiedzi "to nie pijani powodują najwięcej wypadków".
A jednak myśl ludzka zwodniczą jest. Nie, nie była to swobodna wypowiedź
o tym, że "to nie pijani powodują najwięcej wypadków". Było to podanie
statystyk. W sumie nawet niezbyt interesujących, bo dość oczywistych.
Lecz niektórych one wciąż zaskakują.
--
Jarek
Ghost
Guest
Fri May 13, 2016 9:36 am
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:slrnnjb2gv.416.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
Ghost pisze:
Quote:
Ta właśnie myślałem - stawiam tezę, że to była kolejna wersja swobodnej
wersji wypowiedzi "to nie pijani powodują najwięcej wypadków".
A jednak myśl ludzka zwodniczą jest.
No, pamięć też.
Magnus Elephantus
Guest
Fri May 13, 2016 11:04 pm
Użytkownik "Tomasz Wójtowicz" <spam@spam.spam.spam.com> napisał w wiadomości
news:nh3ckh$f7b$1@node1.news.atman.pl...
Quote:
W dniu 2016-05-11 o 15:30, Adam pisze:
Witajcie.
Takie pytanie mi się nasunęło - dlaczego w Polsce (i chyba Europie też)
stosuje się instalacje z uziemieniem (pisząc w uproszczeniu), a nie
instalacje typu IT - gdzie brak uziemienia, i można goły drut pod
napięciem (ale tylko jeden na raz) choćby brać w zęby?
W sieciach TN też można brać goły przewód do ręki. Byle być odizolowanym
od ziemi. W starym mieszkaniu moich rodziców, gdzie przewody w puszkach
były łączone przez skręcanie, zawsze po jakiejś robocie instalacyjnej
puszczałem duży prąd, po czym dotykałem punktów rozgałęzienia fazy i zera
palcem, żeby sprawdzić, czy się nie grzeją. Oczywiście nie jednocześnie, w
dodatku robiłem to w butach z gumową podeszwą i trzymając lewą rękę w
kieszeni.
Co do stosowania sieci IT, to był to standard w Europie i USA na początku
XX wieku. W USA przepisy z 1913 roku nakazały uziemianie punktu
środkowego. Zaś Szwajcarski system Nullung nach Schema I (zerowanie wg
schematu I) to praktycznie dzisiejszy TN-S stosowany już ok. 1920 roku.
Ciekawe że dwa pozostałe Szwajcarskie schematy niemal dokładnie
odpowiadają TN-C-S i TN-C.
Dlaczego TN jest lepszy niż IT? Po pierwsze wykrywalność. W TN każde
zwarcie fazy do ziemi powinno spowodować zadziałanie bezpiecznika. Obecnie
dobezpiecza się TN-S i TN-C-S zabezpieczeniami różnicowymi, żeby ten prąd
był bezpieczny dla człowieka.
W IT natomiast trzeba monitorować rezystancję izolacji, co jest
skomplikowane. W dodatku, w przeciwieństwie do bezpieczników i różnicówek,
które pozwalają zlokalizować usterkę z dokładnością do gałęzi, na której
są zainstalowane, monitorowanie w IT jest jedno na całą sieć, stąd
potrzeba stosowania dużej liczby traf separacyjnych. Brak monitorowania
powoduje, że pierwsza awaria jest niewykryta, ale druga za to może się
skończyć tragiczną katastrofą.
Piszesz o bezpieczeństwie - a masz dane ilu kaktusów w danym roku zginęło
z powodu porażenia w instalacji IT, albo pożaru wywołanego drugą awarią?
Bo np. w krajach I świata wprowadzenie wyłączników różnicowoprądowych
zmniejszyło śmiertelność porażeniową 10-krotnie. Dane z przemysłu, gdzie
metalowe obudowy urządzeń są standardem, więc niebezpieczeństwo czyha w
każdej chwili. W domu większość urządzeń ma plastikowe obudowy, więc dane
są mniej wyraźne, choć z pewnością są to już tysiące ludzi, którzy nadal
żyją dzięki zadziałaniu różnicówki.
Katastrofa, raczej nie...
Po prostu, samoczynnym wylaczeniem zasilania, (prawie, jak w ukladzie TN),
wskutek zadzialania bezpiecznikow, czy wylacznikow nadpradowych.
http://www.electrical-installation.org/enwiki/File:FigF18.jpg
--
Jacek Maciejewski
Guest
Sat May 14, 2016 7:01 am
Dnia Fri, 13 May 2016 04:02:56 +0200, Tomasz Wójtowicz napisał(a):
Quote:
stąd potrzeba stosowania dużej liczby traf separacyjnych.
Nie tylko stąd. Sieć w tym układzie nie może być zbyt rozległa bo będzie
miała zbyt dużą pojemność doziemną i prąd "dotykowy" płynący przez nią
może starczyć do porażenia.
--
Jacek
"Wszelka izolacja jest glebą, na której wyrasta nienawiść do obcych, a
jej owoc jest gorzki" - Frank Herbert
Tomasz WĂłjtowicz
Guest
Sat May 14, 2016 2:39 pm
W dniu 2016-05-14 o 09:01, Jacek Maciejewski pisze:
Quote:
Dnia Fri, 13 May 2016 04:02:56 +0200, Tomasz Wójtowicz napisał(a):
stąd potrzeba stosowania dużej liczby traf separacyjnych.
Nie tylko stąd. Sieć w tym układzie nie może być zbyt rozległa bo będzie
miała zbyt dużą pojemność doziemną i prąd "dotykowy" płynący przez nią
może starczyć do porażenia.
Zgadza się. Już nawet nie chciałem się rozdrabniać na takie szczegóły.
Uzytkownik
Guest
Sat May 21, 2016 9:51 pm
W dniu 2016-05-11 o 15:30, Adam pisze:
Quote:
Witajcie.
Takie pytanie mi się nasunęło - dlaczego w Polsce (i chyba Europie
też) stosuje się instalacje z uziemieniem (pisząc w uproszczeniu), a
nie instalacje typu IT - gdzie brak uziemienia, i można goły drut pod
napięciem (ale tylko jeden na raz) choćby brać w zęby?
To teraz sobie wyobraź, że Ty i Twój sąsiad postanowiliście w tym samym
czasie popisać się takim numerem przez znajomymi, aby pokazać im jakie
to IT jest super bezpieczne i w tym samym czasie obydwaj kończycie
życie, bo nie dogadaliście się z sąsiadem, żeby zagryzać tą samą fazę.
Oczywiście to nie musi być sąsiad. Może to być normalne doziemienie np.
spowodowane wilgocią w łazience lub na zewnątrz domu.
Poza tym IT ma punkt wspólny nieuziemiony, ale nie oznacza to, że punkt
ten nie jest połączony z ziemią. Bardzo często mają tam pewną oporność
urządzeń zabezpieczających przed doziemieniami i/lub przepięciem. Układy
IT mają sens tylko i wyłącznie lokalnie, ale nie jako sieć zasilająca
całe osiedla domów mieszkalnych.
Dariusz K. Ĺadziak
Guest
Sat Aug 13, 2016 2:10 pm
Uzytkownik pisze:
Quote:
W dniu 2016-05-11 o 15:30, Adam pisze:
Witajcie.
Takie pytanie mi się nasunęło - dlaczego w Polsce (i chyba Europie
też) stosuje się instalacje z uziemieniem (pisząc w uproszczeniu), a
nie instalacje typu IT - gdzie brak uziemienia, i można goły drut pod
napięciem (ale tylko jeden na raz) choćby brać w zęby?
To teraz sobie wyobraź, że Ty i Twój sąsiad postanowiliście w tym samym
czasie popisać się takim numerem przez znajomymi, aby pokazać im jakie
to IT jest super bezpieczne i w tym samym czasie obydwaj kończycie
życie, bo nie dogadaliście się z sąsiadem, żeby zagryzać tą samą fazę.
Oczywiście to nie musi być sąsiad. Może to być normalne doziemienie np.
spowodowane wilgocią w łazience lub na zewnątrz domu.
Poza tym IT ma punkt wspólny nieuziemiony, ale nie oznacza to, że punkt
ten nie jest połączony z ziemią. Bardzo często mają tam pewną oporność
urządzeń zabezpieczających przed doziemieniami i/lub przepięciem. Układy
IT mają sens tylko i wyłącznie lokalnie, ale nie jako sieć zasilająca
całe osiedla domów mieszkalnych.
Punkt neutralny sieci IT jest doziemiony. Zawsze. Tyle że impedancja
tego doziemienia musi ograniczyć prąd doziemny w warunkach
nieprawidłowej pracy do wartości bezpiecznych dla człowieka. Ot, środek
uzwojenia wtórnego na transformatorze uziemia się przez dławik o
dostatecznie dużej indukcyjności lub opornik o dostatecznie dużej
oporności. Przy doziemieniu jednej z linii przez ciało ludzkie nic
specjalnego się nie dzieje - a elektrostatyka ma jak spłynąć.
--
Darek
Tomasz WĂłjtowicz
Guest
Sat Aug 13, 2016 2:53 pm
W dniu 2016-08-13 o 16:10, Dariusz K. Ładziak pisze:
Quote:
Punkt neutralny sieci IT jest doziemiony. Zawsze. Tyle że impedancja
tego doziemienia musi ograniczyć prąd doziemny w warunkach
nieprawidłowej pracy do wartości bezpiecznych dla człowieka. Ot, środek
uzwojenia wtórnego na transformatorze uziemia się przez dławik o
dostatecznie dużej indukcyjności lub opornik o dostatecznie dużej
oporności. Przy doziemieniu jednej z linii przez ciało ludzkie nic
specjalnego się nie dzieje - a elektrostatyka ma jak spłynąć.
Zgadzam się w 100%. Ale jak ja mówię, że w sieciach TN/TT przewód fazowy
jest uziemiony (przez indukcyjność transformatora), to wszyscy się
zachowują, jakby nie rozumieli o co mi chodzi. Skąd to założenie, że
uziemiemie == uziemienie ochronne?
Goto page Previous 1, 2