Wzmacniacz operacyjny TL082 i problem z wzbudzaniem - co się wydarzyło?

Mon Apr 09, 2007 2:46 pm   

Zlutowalem zrodlo pradowe sterowane napieciem na operacyjnym (TL082),
IRF530 i oporniku 1 om. Testuje, ustalam na wejsciu nieodwracjajacym n
woltow i mierze, co mam na odwracajacym: mniej niz n (o pol wolta). No
to spoko, nasycil sie. Mierze wyjscie: 8 woltow. (zasilam klasycznie
+-15V). Nierzadnica, wyszlo, ze 2+2=6. Posiedzialem nad tym kilka godzin
i w koncu wlutowalem miedzy wyjscie a mase kondek 1 uF. Pomoglo jak za
dotknieciem czarodziejskiej rozdzki - zrodlo zaczelo sie zachowywac jak
w ksiazce pisza. Wzbudzil sie? Przeciez te cholery mialy sie nie
wzbudzac, TL084 to nie MAA504...
Ktos moze powiedziec, co sie dzialo? Chcialbym na przyszlosc wiedziec i
co robic, jak nie moge kondka wlutowac (np. zalezy mi na pasmie
przenoszenia).
Oscyloskopu (jeszcze) nie mam...
Tym zrodlem pedze element peltiera (musze stabilizowac temperature -
teraz bawie sie lutowaniem regulatora jakiegos prostego - zobaczymy, co
wyjdzie.
Pzdr,
POKREC.

Mon Apr 09, 2007 4:02 pm   

On Mon, 09 Apr 2007 15:46:56 +0200, POKREC wrote:

nowoczesny opamp ma prawo sie wzbudzic przy pojemnosciowym
obciazeniu. A bramka takim jest .

Opornik szeregowy miedzy wyjscie a bramke ?

J.

Mon Apr 09, 2007 4:37 pm   

J.F. wrote:

Oo! Nareszcie wiem, dlaczego! To jest mysl! Wsadze od razu w pajaka (bo
ja prototyp kleje, wersja 2.0). Juz chcialem leciec po wode swiecona...
Lepilem ze to sterowaniem PWM (robionym klasycznie w analogowce na
generatorze trojkatnym), ale kluczowanie mi sialo zaklocenia po
detektorku, ktory chlodzilem, wiec przerobilem to na sterowanie ciagle -
teraz chodzi jak zloto, ale sie za to grzeje . Coz za cos. Bo ja
zwyczajny, fizyk, doswiadczenia w analogowce tyle, co w Tietzem i
Schenku oraz w Horowitzu i Hillu, teoria, jednym slowem. Ale nie ma tego
zlego, bo robie regulator do Peltiera (jakis prosty, nie musi to byc
PID, jesli tylko utrzymuje temperature na jakims poziomie (nie musi byc
konkretna, byle z grubsza stala) i mysle, ze proporcjonalny powinien
wystarczyc, taki kondek na wyjsciu bedzie robil za emulator czesci
calkujacej (jak sobie kombinuje). W tej chwili nie mam przerzutow ani
oscylacji, choc oczywiscie blad regulacji jest jakis tam niezbyt wielki.
Ide experymentowac dalej.
Pzdr,
POKREC.

Mon Apr 09, 2007 7:37 pm   

Uzytkownik "POKREC" <pokrec@wywalto.poczta.onet.pl> napisal w wiadomosci
news:evdg23$2de$1@news.onet.pl...

Stosowac schematy aplikacyjne z katalogów a nie teoretyczne z ksiazek.
Przy wiekszych ambicjech konstruktorskich zakupic oscyloskop )
Ta informacja jest sprawdzona praktycznie )

Wesolych Swiat
Feromon - teoretyk sprzed 30 lat

Mon Apr 09, 2007 8:41 pm   

POKREC napisał(a):



Następnym razem zacznij od zakupu oscyloskopu. Na Allegro już za 300zł
kupisz.
Od wzmacniacza do generatora i od generatora do wzmacniacza bardzo
blisko. Poczytaj o warunku generacji, choćby u Schenka.

--

Pozdrawiam,

A. Grodecki

"Wszystkie zwierzęta sa równe.
Ale te, które mają futerko w trzykolorowe pasy, są równiejsze."

Mon Apr 09, 2007 10:02 pm   

Feromon wrote:

Dzieki, ale tu musialem sam ruszac mozgiem. Niestety, ustrojstwo jest
maksymalnie niestandardowe i raczej z not aplikacyjnych sie nie bardzo
daje. Ale ucze sie dalej, zdobywam doswiadczenie i nie jest zle. Zreszta
- czegoz bym sie dowiedzial o wzbudzaniu wzmakow, gdybym "zerznal" note
aplikacyjna? A tak - prosze bardzo! I zapamietam lekcje na dluuugo.
Zarwalem pol nocy z tego powodu.
A oscyloskop kupie, jeszcze troszke, i pewnie bedzie mnie na niego
stac... Nie, nie za elektronike, z glodu bym umarl, ale wiedza, jak co
zrobic, to cos bardzo fajnego.
Pzdr,
POKREC.

Tue Apr 10, 2007 2:05 pm   

Uzytkownik "POKREC" napisal:


Dlaczego. Japoncy z tego zupelnie niezle zyja :)


--
Pozdrawiam Remek
K7S5A, Duron 1,1
Windows98 SE, IE6, OE6