Goto page 1, 2 Next
stary grzyb
Guest
Mon Jul 22, 2024 6:54 pm
Wyrzucam stare katalogi:
http://www.mm.pl/~beru/TI1.jpg
http://www.mm.pl/~beru/TI2.jpg
http://www.mm.pl/~beru/National.jpg
Jeśli ktoś jest zainteresowany i będzie w Gdyni, to zapraszam.
Kontakt na priv, bo nie zawsze mam dostęp do grupy.
Piotr Gałka
Guest
Mon Jul 22, 2024 8:30 pm
W dniu 2024-07-22 o 18:54, stary grzyb pisze:
Quote:
Z 10 lat temu wyrzuciłem ponad 1m katalogów TI.
Zostawiłem wtedy sobie tylko kilka cieniutkich książeczek 'Application
Report' i grubą z porównaniem wszystkich rodzin układów cyfrowych.
Ale przez te 10 lat nigdy do nich nie zajrzałem.
Jeśli nie zabiorą nam internetu to nie przewiduję, że kiedykolwiek
będzie potrzeba zajrzeć do jakiegokolwiek katalogu na papierze.
Szybciej się znajduje w necie niż w papierowym katalogu.
Jak to kiedyś pieprznie to dopiero będzie zabawa :)
W 2004 spodobał mi się katalog wszystkich analogowych scalaków NS.
Mam go. O każdym scalaku jedna strona, a reszta w załączonym CD.
Pomyślałem - mądry ruch. Ale i tak nie przydał się. Skoro wszystko ma
się na ekranie...
Mam jeszcze jakieś 2m różnych katalogów i pora by była zebrać się i
odciążyć półki.
Jeszcze 10 lat temu drukowałem sobie karty katalogowe stosowanych przeze
mnie elementów. Ale i od tego jakoś się odzwyczaiłem.
Po co mi nieaktualna karta katalogowa gdy w sieci jest aktualna.
P.G.
Ghost
Guest
Mon Jul 22, 2024 9:39 pm
W dniu 22.07.2024 o 20:30, Piotr Gałka pisze:
Quote:
Jak to kiedyś pieprznie to dopiero będzie zabawa
Lem przewidzial takie pieprzniecie... ale w wersji papierowej wlasnie
Guest
Tue Jul 23, 2024 12:22 am
io
Guest
Tue Jul 23, 2024 1:55 am
Guest
Tue Jul 23, 2024 2:20 am
Arnold Ziffel
Guest
Tue Jul 23, 2024 4:28 pm
Piotr Gałka <piotr.galka@cutthismicromade.pl> wrote:
Quote:
Z 10 lat temu wyrzuciłem ponad 1m katalogów TI.
Zostawiłem wtedy sobie tylko kilka cieniutkich książeczek 'Application
Report' i grubą z porównaniem wszystkich rodzin układów cyfrowych.
Ale przez te 10 lat nigdy do nich nie zajrzałem.
Mój katalog z PDFami o elektronice ma obecnie 2031 pozycji (17 GB).
Zgadnij ile razy przez ostatnie lata do niego zajrzałem...
Obiecuję sobie, że kiedyś zajrzę, poczytam. Tylko to "kiedyś" nigdy nie
nadchodzi i pewnie już nie nadejdzie.
Quote:
Mam jeszcze jakieś 2m różnych katalogów i pora by była zebrać się i
odciążyć półki.
Mam cały regał, cztery wypełnione po brzegi półki, archiwalnej EP i EdW.
Nie chcę się pozbywać, ale zaglądać też pewnie już nie będę. A miejsca nie
przybywa...
Quote:
Jeszcze 10 lat temu drukowałem sobie karty katalogowe stosowanych przeze
mnie elementów. Ale i od tego jakoś się odzwyczaiłem.
Po co mi nieaktualna karta katalogowa gdy w sieci jest aktualna.
Ja mam przy biurku warsztatowym mały komputer z monitorem właśnie do
takich rzeczy. Wyświetlanie schematów, datasheetów, PCB. Tylko szyja boli,
bo monitor jest za wysoko (a musi być tak wysoko, bo inaczej zasłaniałyby
go inne rzeczy, które tam stoją, choć być może wcale nie muszą, ale czasem
się przydają).
--
Gość w restauracji wyławia z gulaszu jakiś stary kolczyk:
- Kelner! Niech pan zobaczy, co za śmieci pakujecie do żarcia!
- O rety! A to szefowa kuchni się ucieszy, już od tygodnia szuka tego kolczyka po babci!
Piotr Gałka
Guest
Thu Jul 25, 2024 9:01 pm
W dniu 2024-07-23 o 16:28, Arnold Ziffel pisze:
Quote:
Mój katalog z PDFami o elektronice ma obecnie 2031 pozycji (17 GB).
Jesteś lepszy.
Ja mam katalog 'Elementy' i ma prawie 11G.
Ale to są tylko pdfy jednoznacznie związane z konkretnymi elementami.
Informacje bardziej ogóle lądują gdzie indziej.
Quote:
Zgadnij ile razy przez ostatnie lata do niego zajrzałem...
Szybciej mi otworzyć Mousera, wpisać symbol i otworzyć pdf-a.
Ale ostatnio zrobiłem sobie kartotekę z pdf-ami używanych elementów i
podpinam je pod symbole w KiCadzie.
Kliknięcie 'D' na danym elemencie na schemacie otwiera jego Datasheet.
Tylko, że to trzeba zrobić raczej dla wszystkich, bo jak jest częściowo
(tak teraz mam) to 'D' staje się testem: jest/nie ma, a potem dla
większości i tak trzeba poszukać jak coś się chce sprawdzić.
P.G.
Piotr Gałka
Guest
Thu Jul 25, 2024 9:37 pm
W dniu 2024-07-23 o 10:21, Janusz pisze:
Quote:
Dlatego ja zapisuję na dysku pdf-y co mnie interesują albo części co
kupiłem, już mnie to parę razy uratowało jak padł internet.
Tak pewnie robi większość.
Quote:
Szybciej się znajduje w necie niż w papierowym katalogu.
A to prawda, na dysku szukam w ostateczności
Napisałem w odpowiedzi obok, że w zakresie stosowanych elementów próbuję
zlecić szukanie KiCadowi :)
Quote:
Ja wycinałem z gazet elektronicznych, też mam całą kupkę, trzeba to wywalić
na śmietnik.
Nie wiem o jakich latach piszesz. Ja do wszystkiego stosują arkusze
kalkulacyjne. Jak coś wydawało się ciekawe to wzmianka lądowała w
którejś z moich tabelek.
Najbardziej zawikłany system dostępu do danych katalogowych ćwiczyłem w
1976r.
Zaprenumerowałem Radioelektronika w 1974. Po roku uznałem, że to jest
dla mnie za trudne i zrezygnowałem. A akurat w 75 drukowali na
środkowych stronach katalogi elementów. Od 76 już prenumerowałem 'na
stałe'. W 76 pożyczyłem od taty kolegi cały rocznik 75 i mocując aparat
w statywie od powiększalnika pstryknąłem wszystkie te dane. Zostały w
formie negatywów. Aby zajrzeć do katalogu włączałem rzutnik slajdów i
katalog miałem na ścianie.
W 87 byliśmy na 'saksach' w Norwegii. W książce telefonicznej znalazłem
kilkanaście firm elektronicznych w okolicy. Z kilkoma udało się spotkać.
Wracając miałem prawie cały bagażnik malucha zajęty katalogami.
Najczęściej przeze mnie używane to:
- "Linear and Interface Integrated Circuits" Motoroli z 85r,
- "CMOS Integrated Circuits" RCL z 83r (cała seria CD4000).
Ten Motoroli to szacuję na 1410 str (każdy rozdział osobno numerowany
więc porównałem suwmiarką całość do największego rozdziału).
P.G.
Włodzimierz Wojtiuk
Guest
Fri Jul 26, 2024 10:28 am
On 2024-07-22 20:30, Piotr Gałka wrote:
Quote:
Z 10 lat temu wyrzuciłem ponad 1m katalogów TI.
Zostawiłem wtedy sobie tylko kilka cieniutkich książeczek 'Application
Report' i grubą z porównaniem wszystkich rodzin układów cyfrowych.
Ale przez te 10 lat nigdy do nich nie zajrzałem.
Jeśli nie zabiorą nam internetu to nie przewiduję, że kiedykolwiek
będzie potrzeba zajrzeć do jakiegokolwiek katalogu na papierze.
Szybciej się znajduje w necie niż w papierowym katalogu.
To zależy co się wyrzuciło,
niestety
Wywaliłem (lub gdzieś zadołowałem),
ale pewnie wywaliłem katalog anten Yagi
produkowanych przez firmę Astro.
Niby nic na pierwszy rzut oka, aczkolwiek tam były dane nie publikowane
przez innych producentów, konkretnie: parcie wiatru łacznie z
przykładami obliczeń wytrzymałościowych masztów antenowych.
:-(
Arnold Ziffel
Guest
Fri Jul 26, 2024 5:01 pm
Piotr Gałka <piotr.galka@cutthismicromade.pl> wrote:
Quote:
Mój katalog z PDFami o elektronice ma obecnie 2031 pozycji (17 GB).
Jesteś lepszy.
Ja mam katalog 'Elementy' i ma prawie 11G.
Ja mam bajzel...
Quote:
Ale to są tylko pdfy jednoznacznie związane z konkretnymi elementami.
Informacje bardziej ogóle lądują gdzie indziej.
W katalogu z pdf-ami mam podkatalogi automoto (a tam wszelkie serwisówki i
manuale związane z samochodami i motocyklami, które miałem i mam),
elektronika, faktury, instrukcje, kf, komputery, majsterkowanie, nauka,
serwisówki, reszta... W sumie 43 GB. I kiedy ja to przejrzę? Pewnie nigdy.
W elektronice mam datasheety, design notes, ebooki (w tym magazyny, np.
archiwum radioelektronika czy magazyny, które miałem przez lata w
prenumeracie), projekty, i bardziej specjalistyczne rzeczy (np. osobno
książki do vhdl, osobno do stm32), plus jakieś dokumenty z historii
telekomunikacji.
Quote:
Zgadnij ile razy przez ostatnie lata do niego zajrzałem...
Szybciej mi otworzyć Mousera, wpisać symbol i otworzyć pdf-a.
No właśnie. Ale to jeśli chodzi o datasheety. Mi chodzi o inne materiały.
Quote:
Ale ostatnio zrobiłem sobie kartotekę z pdf-ami używanych elementów i
podpinam je pod symbole w KiCadzie.
Kliknięcie 'D' na danym elemencie na schemacie otwiera jego Datasheet.
Tylko, że to trzeba zrobić raczej dla wszystkich, bo jak jest częściowo
(tak teraz mam) to 'D' staje się testem: jest/nie ma, a potem dla
większości i tak trzeba poszukać jak coś się chce sprawdzić.
O, to brzmi przydatnie. Ja się jakoś nie mogłem przekonać do KiCada. Może
po prostu dlatego, że Eagle 6.coś nadal działa. Ale kiedyś przyjdzie ten
moment, że trzeba będzie się przesiąść, bo Eagla przecież dawno już
zabili.
Z drugiej strony do PCB używam AutoTraxa pod DOSboxem i jakoś moment
przesiadki nie nadchodzi... więc może i z Eaglem będzie tak samo.
To plus fakt, że mam prawie 400 projektów zrobionych w Eagle'u, więc
fajnie byłoby móc je dalej otwierać (choć może KiCad to umie?).
--
Przychodzi facet do baru i mówi do barmanki:
- Proszę whisky z colą
- Z lodem?
- Bez loda, hehehe
- A podać ze słomką, czy szanowny pan sobie z buta wyciągnie?
Janusz
Guest
Fri Jul 26, 2024 6:19 pm
W dniu 26.07.2024 o 17:01, Arnold Ziffel pisze:
Quote:
Piotr Gałka <piotr.galka@cutthismicromade.pl> wrote:
Mój katalog z PDFami o elektronice ma obecnie 2031 pozycji (17 GB).
Jesteś lepszy.
Ja mam katalog 'Elementy' i ma prawie 11G.
Ja mam bajzel...
Ale to są tylko pdfy jednoznacznie związane z konkretnymi elementami.
Informacje bardziej ogóle lądują gdzie indziej.
W katalogu z pdf-ami mam podkatalogi automoto (a tam wszelkie serwisówki i
manuale związane z samochodami i motocyklami, które miałem i mam),
elektronika, faktury, instrukcje, kf, komputery, majsterkowanie, nauka,
serwisówki, reszta... W sumie 43 GB. I kiedy ja to przejrzę? Pewnie nigdy.
W elektronice mam datasheety, design notes, ebooki (w tym magazyny, np.
archiwum radioelektronika czy magazyny, które miałem przez lata w
prenumeracie), projekty, i bardziej specjalistyczne rzeczy (np. osobno
książki do vhdl, osobno do stm32), plus jakieś dokumenty z historii
telekomunikacji.
Zgadnij ile razy przez ostatnie lata do niego zajrzałem...
Szybciej mi otworzyć Mousera, wpisać symbol i otworzyć pdf-a.
No właśnie. Ale to jeśli chodzi o datasheety. Mi chodzi o inne materiały.
Ale ostatnio zrobiłem sobie kartotekę z pdf-ami używanych elementów i
podpinam je pod symbole w KiCadzie.
Kliknięcie 'D' na danym elemencie na schemacie otwiera jego Datasheet.
Tylko, że to trzeba zrobić raczej dla wszystkich, bo jak jest częściowo
(tak teraz mam) to 'D' staje się testem: jest/nie ma, a potem dla
większości i tak trzeba poszukać jak coś się chce sprawdzić.
O, to brzmi przydatnie. Ja się jakoś nie mogłem przekonać do KiCada. Może
po prostu dlatego, że Eagle 6.coś nadal działa. Ale kiedyś przyjdzie ten
moment, że trzeba będzie się przesiąść, bo Eagla przecież dawno już
zabili.
Z drugiej strony do PCB używam AutoTraxa pod DOSboxem i jakoś moment
przesiadki nie nadchodzi... więc może i z Eaglem będzie tak samo.
To plus fakt, że mam prawie 400 projektów zrobionych w Eagle'u, więc
fajnie byłoby móc je dalej otwierać (choć może KiCad to umie?).
Jest import z Cadstar, eagle, easyeda, tak mam w nowym kicadzie 8.0 pod
linuksem.
--
Janusz
Piotr Gałka
Guest
Tue Jul 30, 2024 12:52 pm
W dniu 2024-07-26 o 17:01, Arnold Ziffel pisze:
Quote:
Ja mam bajzel...
Bajzel mam wszędzie gdzie indziej, ale akurat w tym mam porządek.
Wielopoziomowa struktura segregacji kart katalogowych - wszystko ma
swoje miejsce i łatwo mogę znaleźć.
Jak 20+ lat temu planowałem ten podział to zrobiłem sobie tabelkę w
arkuszu kalkulacyjnym, aby wszystko zaplanować.
Na przykład AP2202.pdf ląduje w:
D:\Elementy\_Analog IC\_Power Management\_Linear Regulators\_LDO
Regulators\Diodes
Od '_' zaczynam nazwy związane z hierarchicznym sortowaniem, bez '_'
inne (np: AppNotes na danym poziomie, czy nazwy producentów).
Quote:
O, to brzmi przydatnie. Ja się jakoś nie mogłem przekonać do KiCada.
Używałem kupionego w 97 roku Protela 3 (najdroższa inwestycja naszej
firmy w narzędzie projektowe 'ever').
W roku 2017 zobaczyłem dema KiCada i uznałem, że ma rzeczy, których
brakuje mi w moim Protelu (rozpychanie ścieżek przy prowadzeniu
kolejnej) więc się zacząłem przenosić.
Wtedy jeszcze był KiCad V4. Nie miał zrobionego via-stitching. Wszystkie
via łączące GND na top i bottom trzeba było połączyć ścieżkami (już nie
wiem co się działo jak się nie połączyło, ale trzeba było).
To było tak samo jak w moim Protelu. Też łączyłem. Jak nie połączyłem to
wszystko działało, ale jak z 10 takich nie połączonych via sobie było to
wypełnienie obszarów masy potrafiło Protelowi zająć pół godziny. Jak
były połączone ścieżkami to kilkanaście sekund.
Dziwi mnie, że KiCad wypełnia wszystkie zones w ułamek sekundy.
Niektórzy nawet pracują tak, że mają wypełnianie włączone na stałe.
Pod V4 zrobiłem tylko jedną płytkę i pojawił się V5. On królował długo
(ostatnia wersja jest z listopada 21) i był dla mnie zupełnie
wystarczający. Gdyby nie było nowych wersji to spokojnie wystarczyłby mi
dożywotnio. Miał swoje wady - np. nie dało się zdefiniować, że jakiś
zestaw netów należy do izolowanego fragmentu i między sobą mogą mieć
0.2mm ale do całej reszty np. 5mm. Trzeba było takie rzeczy samemu
kontrolować. Kolejnego V6 prawie nie zdążyłem użyć bo wymagał Win10 a ja
miałem Win7 i ekipa KiCada została mocno wzmocniona, prace przyspieszyły
i postanowili co rok wypuszczać nową główną wersję. Jak dorobiłem się
Win10 to już lada chwila było KiCad V7.
Teraz jest V8 i pod nim mogę zrobić chyba wszystko co potrzebuję. Nawet
udało mi się (no zadowalająco) zdefiniować anteny RFID jako footprinty.
Pod V7 nie udawało mi się aby via i fragmenty na bottom stały się
elementem footprinta, ale może za słabo się starałem.
Od V8 nawet nie muszę blokować (Shift) gridu, gdy przesuwam referencje,
czy wartości na schemacie - automatycznie stosuje do nich inny grid niż
do symboli.
Jedyne, czego mi troszeczkę brakuje to coś, co im zgłosiłem już chyba w
2019 - aby dodali warstwy definiowane przez użytkownika ale będące w
parach - że jak użyję jej w footprincie i przeniosę go na bottom to
obraz z tej warstwy przejdzie lustrzanie do sparowanej z nią warstwy.
Przyda mi się do tworzenia moich dokumentacji (na etapie KiCad V4
przyjąłem, że stosuję do tego jedną z ich warstw, a oni stopniowo (chyba
w V6) wprowadzili dodatkowe testy, które muszę wyłączać bo im się nie
podoba co mam na tej ich warstwie.
Ale niedawno dostałem maila, że ktoś się za to wziął i w V9 (czyli
gdzieś za pół roku) już będzie.
Dla mnie już w 2017 KiCad był porównywalny z moim płatnym Protelem, a od
2018 pod kilkoma względami już lepszy.
Pobaw się trochę KiCadem. Jak coś nie będzie się udawało popytaj na
forum KiCada (niektórzy czasem tam piszą, że nie spotkali wcześniej tak
pomocnego forum).
A ja nie spotkałem wcześniej tak szybko poprawianego programu. Kilka
razy mi się zdarzyło, że jak zgłosiłem błąd to jeszcze tego samego dnia
był poprawiony. A rekordem, było, że jak zgłosiłem to praktycznie
natychmiast była informacja, że już poprawiony - jeden z programistów
zauważył nasze dyskusje na forum i poprawił zanim zdążyłem zgłosić błąd.
W KiCadzie:
1. maluje się schemat
2. przypisuje się symbolom footprinty (tego ani razu nie robiłem),
3. przenosi się schemat do PCB (w V4 przez netlistę, ale od V5 już
bezpośrednio w aplikacji, bez netlisty),
4. robi się PCB.
Ja zacząłem, przed robieniem pierwszej płytki od tworzenia swojej
biblioteki w której każdy symbol ma już przypisany footprint - dlatego
punkt 2 dla mnie nie istnieje.
Schemat i PCB są ze sobą fajnie powiązane. Jak po pierwszym
przeniesieniu wszystkiego na PCB na schemacie się zaznaczy blok to na
PCB odpowiednie footprinty zostaną zaznaczone. HotKey P zbiera je do
kupy i pozwala gdzieś je przenieść. Tak robię wstępne grupowanie
footprintów na płytce.
Quote:
To plus fakt, że mam prawie 400 projektów zrobionych w Eagle'u, więc
fajnie byłoby móc je dalej otwierać (choć może KiCad to umie?).
Jak trochę poznasz KiCada, to chyba powinno Ci się udać przenieść do
KiCada wszystkie projekty. Nigdy nie używałem Eagle. Wiem, że jest
import, ale czy bezproblemowy to nie wiem.
P.G.
Janusz
Guest
Thu Aug 01, 2024 3:40 pm
W dniu 30.07.2024 o 12:52, Piotr Gałka pisze:
Quote:
Teraz jest V8 i pod nim mogę zrobić chyba wszystko co potrzebuję.
Dokładnie, też uważam że teraz jest on genialny, szczególnie rozpychanie
ścieżek przy trasowaniu nowych, bajka.
--
Janusz
Piotr Gałka
Guest
Thu Aug 01, 2024 8:36 pm
W dniu 2024-08-01 o 15:40, Janusz pisze:
Quote:
Teraz jest V8 i pod nim mogę zrobić chyba wszystko co potrzebuję.
Dokładnie, też uważam że teraz jest on genialny, szczególnie rozpychanie
ścieżek przy trasowaniu nowych, bajka.
Rozpychanie ścieżek to .... bolesny temat.
Gdy w 1997 kupiliśmy Protela 3 to dystrybutor się słowem nie zająknął,
że lada moment będzie Protel 98, który miał już rozpychanie ścieżek.
Gdy dwa miesiące po zakupie powiedzieliśmy im, że naszym zdaniem są nie
w porządku, bo choćby z rok powinno być tak, że aktualizacje powinniśmy
dostać. Jedyne co nam zaproponowali to 20% rabatu na zakup kolejnej
wersji. Nie pamiętam szczegółowych danych, ale zakup Protela to był dla
nas olbrzymi wydatek i podnoszenie tej kwoty do jej 180% po to aby mieć
rozpychanie ścieżek nie było dla nas do przyjęcia.
Nasza decyzja - nigdy więcej nic od tej firmy.
A w KiCadzie rozpychanie ścieżek na pewno było w wersji V4, gdy pierwszy
raz go pobrałem w 2017r.
A prawdopodobnie było już w wersji V3 (wydaje mi się, że dema, które
wtedy mnie skłoniły do KiCada były zrobione na wersji V3).
To rozpychanie to chyba dorobili wtedy jacyś dwaj o nazwiskach
kończących się na ...ski.
Od jakiegoś czasu jest też drag footprinta (z ciągnięciem wszystkich
podłączonych do niego ścieżek).
Z tego typu funkcji to brakuje jeszcze drag zaznaczonego bloku.
P.G.
Goto page 1, 2 Next