RTV forum PL | NewsGroups PL

Co mogło spowodować eksplozję akumulatora kwasowego 130Ah po odłączeniu zasilania?

uszkodzenie akumulatora kwasowego

NOWY TEMAT

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Co mogło spowodować eksplozję akumulatora kwasowego 130Ah po odłączeniu zasilania?

badworm
Guest

Wed Dec 17, 2014 7:48 pm   



Był sobie do dziś akumulator kwasowy - trzy ogniwa, 130Ah, nieco już
leciwy, przeznaczony do pracy buforowej, nominalnie podładowywany
odpowiednim prądem przez zasilacz (prostownik) buforowy. Dziś, po
odłączeniu go od zasilacza i podłączeniu doń kilka minut później
obciążenia około 30A, zakończył swój żywot w sposób bardzo efektowny -
eksplodował momentalnie po podłączeniu (całe szczęście nikogo nie było w
pobliżu). Co mogło być przyczyną? Gazy nagromadzone w wyniku normalnej
pracy w przestrzeni nad elektolitem wybuchły bo np. mostek między
płytami miał zwiększoną rezystancję i gdy dostał większy prąd to się
zagrzał bądź zaiskrzył? Nie bardzo mi się chce wierzyć, że przez ten
ułamek sekundy po podłączeniu obciążenia doszłoby do wygazowania
elektrolitu i w konsekwencji rozsadzenia obudowy.
--
Pozdrawiam Bad Worm badworm[maupa]post{kropek}pl
GG#2400455 ICQ#320399066

Jarosław Sokołowski
Guest

Wed Dec 17, 2014 8:17 pm   



badworm napisał:

Quote:
Był sobie do dziś akumulator kwasowy - trzy ogniwa, 130Ah, nieco już
leciwy, przeznaczony do pracy buforowej, nominalnie podładowywany
odpowiednim prądem przez zasilacz (prostownik) buforowy. Dziś, po
odłączeniu go od zasilacza i podłączeniu doń kilka minut później
obciążenia około 30A, zakończył swój żywot w sposób bardzo efektowny
- eksplodował momentalnie po podłączeniu (całe szczęście nikogo nie
było w pobliżu). Co mogło być przyczyną?

Obstawiam, że talibowie.

Quote:
Gazy nagromadzone w wyniku normalnej pracy w przestrzeni nad elektolitem
wybuchły bo np. mostek między płytami miał zwiększoną rezystancję i gdy
dostał większy prąd to się zagrzał bądź zaiskrzył? Nie bardzo mi się
chce wierzyć, że przez ten ułamek sekundy po podłączeniu obciążenia
doszłoby do wygazowania elektrolitu i w konsekwencji rozsadzenia obudowy.

Też mi się to wydaje mało prawdopodobne.

--
Jarek

J.F.
Guest

Wed Dec 17, 2014 8:31 pm   



Użytkownik "badworm" napisał w wiadomości
Quote:
odłączeniu go od zasilacza i podłączeniu doń kilka minut później
obciążenia około 30A, zakończył swój żywot w sposób bardzo
efektowny -
eksplodował momentalnie po podłączeniu (całe szczęście nikogo nie
było w
pobliżu). Co mogło być przyczyną? Gazy nagromadzone w wyniku
normalnej
pracy w przestrzeni nad elektolitem wybuchły bo np. mostek między
płytami miał zwiększoną rezystancję i gdy dostał większy prąd to się
zagrzał bądź zaiskrzył? Nie bardzo mi się chce wierzyć, że przez ten
ułamek sekundy po podłączeniu obciążenia doszłoby do wygazowania
elektrolitu i w konsekwencji rozsadzenia obudowy.

Masz na mysli rozsadzenie czysto cisnieniowe ?
Niemal niemozliwe.

Nad elektrolitem byla mieszanka wodoru i tlenu - to na skutek
ladowania.
Zapalic ja wcale nie tak latwo ...

Teraz bys musial rekawice ubrac i rozebrac bydlaka - czy mostek tak
juz zniszczony, ze zostalo cienkie wlokienko, czy sie
przerwal/obluzowal kompletnie i iskrzylo ... stawiam na to drugie.

Ojcu kiedys wybuchl akumulator w czasie ladowania. Niestety, ciekawosc
mialem wtedy za slaba :-)

J.

Robert Wańkowski
Guest

Wed Dec 17, 2014 9:48 pm   



"J.F."
Quote:
Nad elektrolitem byla mieszanka wodoru i tlenu - to na skutek ladowania.
Zapalic ja wcale nie tak latwo ...


Sąsiad poprosił mnie, abym zakręcił rozrusznikiem. On chciał sprawdzić czy
jest iskra. Oparł gwint świecy o ujemną klemę akumulatora. Ja uruchomiłem
rozrusznik i bum. Rozerwało akumultor. Odłamki akumulatora chyba jeszcze do
teraz lecą.

Robert

badworm
Guest

Wed Dec 17, 2014 11:21 pm   



Dnia Wed, 17 Dec 2014 20:31:37 +0100, J.F. napisał(a):

Quote:
Masz na mysli rozsadzenie czysto cisnieniowe ?
Niemal niemozliwe.

No też mi się tak wydawało, tym bardziej że ten typ akumulatora posiada
korki rekombinacyjne.
Quote:
Teraz bys musial rekawice ubrac i rozebrac bydlaka - czy mostek tak
juz zniszczony, ze zostalo cienkie wlokienko, czy sie
przerwal/obluzowal kompletnie i iskrzylo ... stawiam na to drugie.

Nie wiem czy teraz uda się coś ustalić bo akumulator wygląda aktualnie
tak:
http://transport.prohost.pl/kolejowy/pliki/20141217928.jpg

Pytałem w sumie przez czystą ciekawość co by mieć większą świadomość
czego można się spodziewać. Przy czym co ciekawe - chwilowy udarowy prąd
spowodowany ładowaniem kondensatorów na wejściu regulowanego opornika
rozładowczego (urządzenie firmy Medcom) krzywdy akumulatorowi nie
zrobił. Do wybuchu doszło ułamek sekundy po tym jak załączył się
stycznik w oporniku.
--
Pozdrawiam Bad Worm badworm[maupa]post{kropek}pl
GG#2400455 ICQ#320399066

J.F.
Guest

Thu Dec 18, 2014 8:03 am   



Dnia Wed, 17 Dec 2014 23:21:14 +0100, badworm napisał(a):
Quote:
Dnia Wed, 17 Dec 2014 20:31:37 +0100, J.F. napisał(a):
Masz na mysli rozsadzenie czysto cisnieniowe ?
Niemal niemozliwe.

No też mi się tak wydawało, tym bardziej że ten typ akumulatora posiada
korki rekombinacyjne.

Aaaa ... no to zrodlo goraca mamy ... ale powinno wywalic w czasie
ladowania, a nie po.
Jakies tracenie mechaniczne uwolnilo wiecej pecherzykow gazu z plyt ?

Quote:
Teraz bys musial rekawice ubrac i rozebrac bydlaka - czy mostek tak
juz zniszczony, ze zostalo cienkie wlokienko, czy sie
przerwal/obluzowal kompletnie i iskrzylo ... stawiam na to drugie.

Nie wiem czy teraz uda się coś ustalić bo akumulator wygląda aktualnie
tak:
http://transport.prohost.pl/kolejowy/pliki/20141217928.jpg

Jesli mostki trzymaja sie dobrze, to i przed wypadkiem byly dobre :-)

Czy da sie stwierdzic w ktorej celi byl wybuch ?

Quote:
Pytałem w sumie przez czystą ciekawość co by mieć większą świadomość
czego można się spodziewać. Przy czym co ciekawe - chwilowy udarowy prąd
spowodowany ładowaniem kondensatorów na wejściu regulowanego opornika
rozładowczego (urządzenie firmy Medcom) krzywdy akumulatorowi nie
zrobił. Do wybuchu doszło ułamek sekundy po tym jak załączył się
stycznik w oporniku.

A ten stycznik to gdzie umieszczony ?

Ale to chyba lekkie sf podejrzewac ze iskra ze stycznika zapalila
wodor w okolicy i plomien sie przeniosl do zamknietej obudowy.

Moze jednak czysto cisnieniowy wybuch - gazy sie gromadzily w czasie w
ladowania, cisnienie roslo, przypadek czy jakis drobny dodatkowy stres
mechaniczny spowodowal rozerwanie.

Ale tego nie bardzo rozumiem
http://www.theaic.org/pub_thechemist_journals/Vol-86-No-1/Vol-86-No1-Article-4.html
ze starosci eksplodowal ?
Ameryka, wiec producent akumulatora winny :-)

J.

J.F.
Guest

Thu Dec 18, 2014 8:19 pm   



Dnia Wed, 17 Dec 2014 21:48:49 +0100, Robert Wańkowski napisał(a):
Quote:
"J.F."
Nad elektrolitem byla mieszanka wodoru i tlenu - to na skutek ladowania.
Zapalic ja wcale nie tak latwo ...

Sąsiad poprosił mnie, abym zakręcił rozrusznikiem. On chciał sprawdzić czy
jest iskra. Oparł gwint świecy o ujemną klemę akumulatora. Ja uruchomiłem
rozrusznik i bum. Rozerwało akumultor. Odłamki akumulatora chyba jeszcze do
teraz lecą.

To jest wlasnie to, co jest potrzebne do zaplonu - iskra, nie byle
jaka, tylko o energii wiekszej od minimalnej.

Ale prawde mowiac ... ten akumulator swiezo ladowany czy jak ?
Na swiezym powietru to stezenie wodoru raczej zadne.

Niektore akumulatory maja otwory wentylacyjne, jesli przypadkiem
umiescil w poblizu te swiece ..

J.

Robert Wańkowski
Guest

Thu Dec 18, 2014 10:46 pm   



"J.F."
Quote:
Nad elektrolitem byla mieszanka wodoru i tlenu - to na skutek ladowania.
Zapalic ja wcale nie tak latwo ...
Sąsiad poprosił mnie, abym zakręcił rozrusznikiem. On chciał sprawdzić
czy jest iskra. Oparł gwint świecy o ujemną klemę akumulatora. Ja
uruchomiłem rozrusznik i bum. Rozerwało akumultor. Odłamki
akumulatora chyba jeszcze do teraz lecą.
To jest wlasnie to, co jest potrzebne do zaplonu - iskra, nie byle
jaka, tylko o energii wiekszej od minimalnej.
Ale prawde mowiac ... ten akumulator swiezo ladowany czy jak ?
Na swiezym powietru to stezenie wodoru raczej zadne.
Niektore akumulatory maja otwory wentylacyjne, jesli przypadkiem
umiescil w poblizu te swiece ..

Na dworze/polu :-)auto stało. Ładowany mógł być wcześniej, no i kręcony był
rozrusznik wiele razy. Ale wodór powstaje chyba tylko podczas ładowania.

Robert

badworm
Guest

Fri Dec 19, 2014 6:01 pm   



Dnia Thu, 18 Dec 2014 08:03:17 +0100, J.F. napisał(a):

Quote:
Jakies tracenie mechaniczne uwolnilo wiecej pecherzykow gazu z plyt ?

Raczej nie. Przy podłączaniu opornika rozładowczego (do wyprowadzeń w
rozdzielnicy) trochę poiskrzyło bo ma on na wejściu kondensatory.
Włączyłem zasilanie opornika i ułamek sekundy po tym, jak kłapnął
stycznik to usłyszałem huk.
Quote:
Jesli mostki trzymaja sie dobrze, to i przed wypadkiem byly dobre Smile
Czy da sie stwierdzic w ktorej celi byl wybuch ?

Ciężko mi powiedzieć. Gdyby wywaliła środkowa cela to ta po prawej na
zdjęciu powinna by była być bardziej uszkodzona?
Quote:
A ten stycznik to gdzie umieszczony ?
Ale to chyba lekkie sf podejrzewac ze iskra ze stycznika zapalila
wodor w okolicy i plomien sie przeniosl do zamknietej obudowy.

Gdyby stycznik znajdował się w pobliżu akumulatora to bym teraz nie
pisał tych słów. Opornik rozładowczy znajdował się na całe szczęście w
innym pomieszczeniu.
--
Pozdrawiam Bad Worm badworm[maupa]post{kropek}pl
GG#2400455 ICQ#320399066

J.F.
Guest

Fri Dec 19, 2014 7:34 pm   



Użytkownik "badworm" napisał w wiadomości
Dnia Thu, 18 Dec 2014 08:03:17 +0100, J.F. napisał(a):
Quote:
Jakies tracenie mechaniczne uwolnilo wiecej pecherzykow gazu z plyt
?
Raczej nie. Przy podłączaniu opornika rozładowczego (do wyprowadzeń w
rozdzielnicy) trochę poiskrzyło bo ma on na wejściu kondensatory.
Włączyłem zasilanie opornika i ułamek sekundy po tym, jak kłapnął
stycznik to usłyszałem huk.

Jesli mostki trzymaja sie dobrze, to i przed wypadkiem byly dobre
Smile
Czy da sie stwierdzic w ktorej celi byl wybuch ?
Ciężko mi powiedzieć. Gdyby wywaliła środkowa cela to ta po prawej na
zdjęciu powinna by była być bardziej uszkodzona?

A ten stycznik to gdzie umieszczony ?
Ale to chyba lekkie sf podejrzewac ze iskra ze stycznika zapalila
wodor w okolicy i plomien sie przeniosl do zamknietej obudowy.

Gdyby stycznik znajdował się w pobliżu akumulatora to bym teraz nie
pisał tych słów. Opornik rozładowczy znajdował się na całe szczęście
w
innym pomieszczeniu.

Bez przesady, to tylko maly wybuszek byl, petarda taka.

Tym niemniej jestem bardzo ciekaw czemu tak wybuchlo, bo nie bardzo
chce mi sie wierzyc ze to na skutek obciazenia - umiarkowanego jak
rozumiem.
Iskry nie bylo, tzn byly wczesniej i nic nie spowodowaly, czas reakcji
blyskawiczny ... albo przypadkowa zbieznosc.
Korki rekombinacyjne szczelne ? Moze jednak zwykle cisnienie zbudowane
w czasie ladowania ...

J.

badworm
Guest

Fri Dec 19, 2014 10:54 pm   



Dnia Fri, 19 Dec 2014 19:34:14 +0100, J.F. napisał(a):

Quote:
Bez przesady, to tylko maly wybuszek byl, petarda taka.

Nie taki całkiem mały wybuszek. Akumulatornia (bo takich akumulatorów w
sumie jest 36, tworząc razem baterię buforową 220V DC) jest mała a mimo
tego, że znajdowałem się za jej ścianą a oba pomieszczenia łączyło kilka
metrów zakręconego korytarza to huk w miejscu gdzie stałem był całkiem
spory - w pierwszym momencie w ogóle mi nie przyszło do głowy, że mógł
eksplodować akumulator. Możliwe skutki? Obrażenia na skutek oberwania
odłamkiem, poparzenie elektrolitem, częściowa utrata słuchu.
Quote:
Tym niemniej jestem bardzo ciekaw czemu tak wybuchlo, bo nie bardzo
chce mi sie wierzyc ze to na skutek obciazenia - umiarkowanego jak
rozumiem.

Niecałe 40A. Opornik rozładowczy ma swój wewnętrzny bezpiecznik, OIDP
80A - taki do energoelektroniki, przykręcany śrubami.
Quote:
Iskry nie bylo, tzn byly wczesniej i nic nie spowodowaly, czas reakcji
blyskawiczny ... albo przypadkowa zbieznosc.

Tylko wiesz, normalnie taka bateria pracuje z prądami góra kilku A -
jedynie jeśli jest aktualnie źródłem zasilania to chwilowe obciążenie
potrafi wzrosnąć do kilkudziesięciu A.
Quote:
Korki rekombinacyjne szczelne ? Moze jednak zwykle cisnienie zbudowane
w czasie ladowania ...

I taki (przepraszam za określenie) pizd w ułamku sekundy po obciążeniu
baterii?

Zastanawia mnie co innego - czy tezy o uszkodzonym mostku nie da się
jakoś odnieść do tego, że w ubiegłym roku z tej baterii wyleciał jeden
blok (trzy ogniwa) z powodu mocno zawyżonej rezystancji wewnętrznej. Już
na jałowo wydawał się podejrzany (4,4V zamiast około 6V) a obciążeniem
go choćby tak niedużym prądem jak 10A skutkowało przysiadem napięcia
całej baterii do stukilkudziesięciu V. Kto wie, w jakim stanie są
pozostałe bloki...
--
Pozdrawiam Bad Worm badworm[maupa]post{kropek}pl
GG#2400455 ICQ#320399066

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Co mogło spowodować eksplozję akumulatora kwasowego 130Ah po odłączeniu zasilania?

NOWY TEMAT

Regulamin - Zasady uzytkowania Polityka prywatnosci Kontakt RTV map News map