Teoria kondensatorów: ładowanie C1=500uF i C2=1000uF oraz połączenia jedno- i różnoimienne

Thu Oct 25, 2007 4:06 pm   

Użytkownik "RoMan Mandziejewicz" <roman@pik-net.pl> napisał w wiadomości
news:1432062176.20071024182506@pik-net.pl...


Kiedyś udało mi się upalić kondensator zaledwie 2200uF/63V i to do tego
stopnia, że zwijka grzechotała w środku (widocznie było trochę luzu) :)

e.

Thu Oct 25, 2007 7:33 pm   

Dnia Thu, 25 Oct 2007 09:45:27 +0200, Grzegorz Kurczyk napisał(a):

[quote:5ae0eef354]te 10miF to mikrofarady czy milifarady ? Bo taki 10milifaradów/1200V to
pewnie będzie wielkości akumulatora samochodowego
Nie, nie, mikrofarady. Z tym mi wieczne kłopoty A i tak był dosyć[/quote:5ae0eef354]
konkretny - papierowy olejak, ważył z 2 kg
[quote:5ae0eef354]
P.S. A czasy wysokonapięciowych PA w nadajnikach amatorskich wcale
jeszcze nie minęły
W każdym razie tendancja jest wyraźna, - najpierw lampy przestały zajmować[/quote:5ae0eef354]
przestrzeń flachy od szampana i zeszły z 1,5kV (jakieś RCA w demobilowych
nadajnikach BC z wojny) do wymiarów dużego kubka do herbaty i napięcia
rzędu 800V a nawet szklanki i napięcia 500V. Potem weszły tranzystory i od
tej pory zasilacze nie kopią :)


--
Jacek