Goto page Previous 1, 2, 3, 4 Next
Artur Miller
Guest
Fri Jan 08, 2016 10:46 pm
W dniu 2016-01-08 o 22:03, Sebastian Biały pisze:
Quote:
On 2016-01-08 21:50, Artur Miller wrote:
RTS jest najwyraźniej "hardwired" do
sygnału "tx buffer empty", więc po każdym wysłanym znaku RTS gaśnie na
czas potrzebny do zassania nowego znaku z RAMu do nadajnika UARTa przez
DMA.
W wolnej chwili zerknę na to. Nie używam sprzetowej kontroli więc nie
zauważyłem.
gdzieś nawet oscylogram miałem, ale nie mogę znaleźć teraz
Quote:
niby pierdoła, ale ten ficzer ślicznie wykładał GSMowy modem EHS-5
Cinterion'a (reset modemu bez żadnego komunikatu o błędzie po
kilkudziesięciu przesłanych bajtach).
Czyli jednak nie wina stm32
mhm ;)
Quote:
drugą raczej ciekawostką było odkrycie, że sam chip mocno emituje
zakłócenia RF w swoim sąsiedztwie.
Z ciekawostek, Atmelowski SAM7 popędzałem kiedyś w celu sterowania
wyswietlacza. Słuchałem radia kiedy to nagle ... jak by coś piszczało.
Nie, to nie jest możliwe, ale przenisłem układ bliżej. Jak to pieknie
grało! Okazało się ze grało równie głośno po odpięciu kabli od LCD, a na
płyce tylko cpu i zasilanie :D
SAM7 to chyba już relikt... i może zapomniałeś o "EMC design guidelines" ;)
a.
Sebastian BiaĹy
Guest
Fri Jan 08, 2016 10:48 pm
On 2016-01-08 22:46, Artur Miller wrote:
Quote:
SAM7 to chyba już relikt...
Nie używam go głównie z powodu głupiel polityki cenowej Atmela (pewnego
dnia ceny we wszystkich sklepach skoczyły koło 5x o ile pamiętam). Ale
kiedyś wydawał mi się ciekawy ... do pierwszego buga w inkludach
dostarczanych w examplach. Strata kilku dni to jednak bolesna sprawa.
Quote:
i może zapomniałeś o "EMC design guidelines"
Kto robiąc prototypy zajmuje się pierdołami

?
Artur Miller
Guest
Fri Jan 08, 2016 10:55 pm
W dniu 2016-01-08 o 22:48, Sebastian Biały pisze:
Quote:
On 2016-01-08 22:46, Artur Miller wrote:
SAM7 to chyba już relikt...
Nie używam go głównie z powodu głupiel polityki cenowej Atmela (pewnego
dnia ceny we wszystkich sklepach skoczyły koło 5x o ile pamiętam). Ale
kiedyś wydawał mi się ciekawy ... do pierwszego buga w inkludach
dostarczanych w examplach. Strata kilku dni to jednak bolesna sprawa.
to chyba DSPków Texasa też nie lubisz ;)
a.
Sebastian BiaĹy
Guest
Fri Jan 08, 2016 11:00 pm
On 2016-01-08 22:55, Artur Miller wrote:
Quote:
to chyba DSPków Texasa też nie lubisz
Nie używam. Da facto od kilku lat jestem zdecydowanie software niż
hardware developer. Ale odkurzam się powoli i nie wykluczone że coś z
dsp można by użyć w celu twórczej straty czasu. Albo choćby żeby
potrolować potem na grupie o wyższości C++ nad C w dsp
Marek
Guest
Sat Jan 09, 2016 12:09 am
On Fri, 8 Jan 2016 18:59:13 +0100, Sebastian
Biały<heby@poczta.onet.pl> wrote:
Quote:
Dlaczego? STM supportuje w większości cpu jtag, dorzucasz openeocd
+ gdb
i masz de facto pelny debug pod czym chcesz.
Chyba wszystkie army z tej okolicy debuguje się identycznie i
raczej
*niczego* nie brakuje, może poza sprzetowymi pułapkami
Zastanawia mnie bardzo często ostatnio używany argument "łatwości
debugu". Praktycznie nigdy nie miałem potrzeby debugować (a
programuje unices, mcu 8 i 32bit}. Serio średnio tak wszyscy kiepsko
teraz programują, że bez debuga ani rusz, wręcz staje się to
kryterium wyboru narzędzi/platformy??
--
Marek
Artur Miller
Guest
Sat Jan 09, 2016 12:17 am
W dniu 2016-01-09 o 00:09, Marek pisze:
Quote:
On Fri, 8 Jan 2016 18:59:13 +0100, Sebastian Biały<heby@poczta.onet.pl
wrote:
Dlaczego? STM supportuje w większości cpu jtag, dorzucasz openeocd
+ gdb
i masz de facto pelny debug pod czym chcesz.
Chyba wszystkie army z tej okolicy debuguje się identycznie i
raczej
*niczego* nie brakuje, może poza sprzetowymi pułapkami
Zastanawia mnie bardzo często ostatnio używany argument "łatwości
debugu". Praktycznie nigdy nie miałem potrzeby debugować (a programuje
unices, mcu 8 i 32bit}. Serio średnio tak wszyscy kiepsko teraz
programują, że bez debuga ani rusz, wręcz staje się to kryterium wyboru
narzędzi/platformy??
kwestia komplikacji softu. w 99% debugger nie jest potrzebny, ale jak
trafisz na ten 1% bez niego, to problem potrafi zjeść zdecydowanie za
duzo czasu
a.
JDX
Guest
Sat Jan 09, 2016 10:15 am
On 2016-01-09 00:09, Marek wrote:
[...]
Quote:
Zastanawia mnie bardzo często ostatnio używany argument "łatwości
debugu". Praktycznie nigdy nie miałem potrzeby debugować (a programuje
unices, mcu 8 i 32bit}.
Wiesz, Hello Worldy i blinking LEDy to i ja piszę bezbłędnie.

Marek
Guest
Sat Jan 09, 2016 10:46 am
On Sat, 9 Jan 2016 00:17:43 +0100, Artur Miller <nomail@nomail.com>
wrote:
Quote:
kwestia komplikacji softu. w 99% debugger nie jest potrzebny, ale
jak
trafisz na ten 1% bez niego, to problem potrafi zjeść zdecydowanie
za
duzo czasu
Z tego wynika, że ten 1% ma decydujące kryterium wyboru
dyskwalifiujące środowiska bez (dobrego) debuggera, dla mnie to jest
zaskakujące.
Odkładając argument czasu, który do mnie przemawia w okolicznościach
komercyjnych, to w warunkach hobbystycznych takiego znaczenia
(przynajmniej dla mnie) nie ma.
Zdarzyło mi się oczywiście debugować coś ledem (bo innej możliwości
nie było) ale w życiu bym wtedy nie wypadł by pójść na łatwiznę i
użyć debuggera

.
--
Marek
JDX
Guest
Sat Jan 09, 2016 11:02 am
On 2016-01-09 10:46, Marek wrote:
[...]
Quote:
Zdarzyło mi się oczywiście debugować coś ledem (bo innej możliwości nie
było) ale w życiu bym wtedy nie wypadł by pójść na łatwiznę i użyć
debuggera

.
Gdy ktoś rzeźbi w sofcie embedded to mrugający LED czy też oscyloskop to
są również debuggery. Bo służą do usuwania bug-ów.
Artur Miller
Guest
Sat Jan 09, 2016 11:04 am
W dniu 2016-01-09 o 10:46, Marek pisze:
Quote:
On Sat, 9 Jan 2016 00:17:43 +0100, Artur Miller <nomail@nomail.com> wrote:
kwestia komplikacji softu. w 99% debugger nie jest potrzebny, ale
jak
trafisz na ten 1% bez niego, to problem potrafi zjeść zdecydowanie
za
duzo czasu
Z tego wynika, że ten 1% ma decydujące kryterium wyboru
dyskwalifiujące środowiska bez (dobrego) debuggera, dla mnie to jest
zaskakujące. Odkładając argument czasu, który do mnie przemawia w
okolicznościach komercyjnych, to w warunkach hobbystycznych takiego
znaczenia (przynajmniej dla mnie) nie ma.
Zdarzyło mi się oczywiście debugować coś ledem (bo innej możliwości nie
było) ale w życiu bym wtedy nie wypadł by pójść na łatwiznę i użyć
debuggera

.
decydujące może nie jest, ale... dla mnie osobiście ma dość duże
znaczenie. chyba, że zostajemy na sterowaniu do bramy albo wyłącznikach
do lampki

wtedy pozostaje zdefiniować gdzie kończy się "amator" a
gdzie zaczyna "poważny amator" :)
a.
Sebastian BiaĹy
Guest
Sat Jan 09, 2016 12:15 pm
On 2016-01-09 00:09, Marek wrote:
Quote:
Zastanawia mnie bardzo często ostatnio używany argument "łatwości
debugu".
Prawda jest taka że stosując prawidłową inzynierję programowania (unit
testy, abstrakcje, statyczny polimorfizm) mozna doprowadzić zdecydowaną
częśc firmware do perfekcyjnego przetestowania poza uC. Jednak kiedy
zblizamy się do zagadnień I/O, hardware, cycle exact, specyficzne cechy
kompilatora, optymazliacja kodu etc nie ma jak testować tego in vitro.
Debugger jest istotnym składnikiem programowania, migające diody się nie
sprawdzają [1]. Nawet jesli debugger tak naprawdę nie debuguje sprzętu
tylko symulator.
Quote:
Serio średnio tak wszyscy kiepsko teraz
programują, że bez debuga ani rusz
Myślę że poziom komplikacji softu powoduje że debuggery stają się
niezbedne. Oczywiscie nadal jest nisza na rynku dla programistów asm w
'51 piszących wprost hexy do rom. Ale wykształcil się jakiś poziom
pośredni gdzie firmware liczy się w setkach KLOCów i gdzie bugi są
rzeczą oczywistą i trzeba być na nie gotowym pod względem
organizacyjnym. Tutaj pomaga doświadczenie z dużych aplikacji, wiele
projektów embedded ma kłopoty właśnie z powodu braku doświadczenia
wielkiej skali. Znajomośc na pamięc opcodes '51 nie pomaga.
[1] Pisałem kiedyś soft z metodami wirtualnymi na SAM7. Okazało się że
dostarczony przez atmela skrypt linkera nie wkładał do flasha tablic
wirtualnych ("Bo, Panie, komu to potrzebne!"). Bez debuggera tego nie ma
jak zdiagnozować, chyba że już wiesz w czym problem. Intensywne
wpatrywanie się w kod nie pomogło. Miganie diodą co najwyżej określa że
działa lub nie działa.
Jacek Maciejewski
Guest
Sat Jan 09, 2016 12:23 pm
Dnia Sat, 9 Jan 2016 12:15:36 +0100, Sebastian Biały napisał(a):
Quote:
Intensywne wpatrywanie się w kod nie pomogło
Dooobre
--
Jacek
-Co robi Jarosław jak ma ochotę popieprzyć?
-Odwraca kota ogonem...
J.F.
Guest
Sat Jan 09, 2016 12:33 pm
Dnia Sat, 9 Jan 2016 12:15:36 +0100, Sebastian Biały napisał(a):
Quote:
On 2016-01-09 00:09, Marek wrote:
Zastanawia mnie bardzo często ostatnio używany argument "łatwości
debugu".
Prawda jest taka że stosując prawidłową inzynierję programowania (unit
testy, abstrakcje, statyczny polimorfizm) mozna doprowadzić zdecydowaną
częśc firmware do perfekcyjnego przetestowania poza uC. Jednak kiedy
zblizamy się do zagadnień I/O, hardware, cycle exact, specyficzne cechy
kompilatora, optymazliacja kodu etc nie ma jak testować tego in vitro.
Ano - nie ma jak.
Tym niemniej sporo bledow lezy po stronie programisty (dokumentacji
etc.), i debugger tu sporo upraszcza namierzenie bledu.
Przydatna rzecz.
J.
Marek
Guest
Sat Jan 09, 2016 12:35 pm
On Sat, 9 Jan 2016 10:15:24 +0100, JDX <jdx@onet.pl> wrote:
Quote:
Wiesz, Hello Worldy i blinking LEDy to i ja piszę bezbłędnie.
Wbrew pozorom wcale nie to miałem na myśli :)
--
Marek
Marek
Guest
Sat Jan 09, 2016 12:40 pm
On Sat, 9 Jan 2016 12:15:36 +0100, Sebastian
Biały<heby@poczta.onet.pl> wrote:
Quote:
wpatrywanie się w kod nie pomogło. Miganie diodą co najwyżej
określa że
działa lub nie działa.
Miałem na myśli komunikację ledem, ja w ten sposób zwracałem
mignieciami wartości liczbowe np. rejestrów, oczywiście w hex ;)
--
Marek
Goto page Previous 1, 2, 3, 4 Next