J.F
Guest
Tue Jul 11, 2023 7:18 pm
On Tue, 11 Jul 2023 18:49:14 +0200, Janusz wrote:
Quote:
W dniu 11.07.2023 o 15:19, J.F pisze:
On Mon, 10 Jul 2023 15:08:21 +0200, Janusz wrote:
W dniu 10.07.2023 o 14:26, J.F pisze:
On Mon, 10 Jul 2023 13:02:11 +0200, Janusz wrote:
W dniu 10.07.2023 o 11:12, Robert Wańkowski pisze:
Jak to robią w elektronarzędziach, aby zapewnić stabilizacje obrotów?
W takich lepszych jest prądniczka, w agd jest tacho na hall-u a na ośce
magnes lub tarcza zębata.
Tacho? Wróżą z prądu?
Z prądu sie nie bardzo da.
Stare polskie (i zachodnie) magnetofony miały z prądu.
Tzn z prądu i napiecia, bo sam prąd to mało.
No przecież piszę że prąd to mało
Był do tego fikuśny układ z tranzystorow, a potem scalony.
Ech ta skleroza ... UL1901?
Chyba tak i tam też back-emf był wykorzystany podobno bo dla mnie zasada
stabilizacji tak trochę mało jasna jest.
Zasada jest prosta. napiecie na silniku:
Us = Emf+I*R
trzeba wiec w układzie wygenerowac Us-I*R, i stabilizować
No ok, w teorii to proste, w rzeczywistości już takie nie było, trochę
te obroty pływały.
regulator tylko proporcjonalny :-)
Quote:
Może to wina R była, bo co mierzyli? opornik bocznik czy R silnika?
We wzorze jest R silnika, stały.
Aby zmierzyc prąd, potrzebujesz opornik pomiarowy, w szereg z
silnikiem.
Pozniej były silniki z wbudowanym stabilizatorem odsrodkowym.
Ktory odcinal jedną cewke wirnika przy zbyt duzych obrotach.
Ciekawe jak to w praktyce działało.
Quote:
Co to tacho ... dawne układy sie na napieciu skupiały,
a przeciez czestotliwosc z tacho lepsza, precyzyjna
Wiem, w latach 80 zrobiłem pomiar i stabilizację obrotów na pasku
czarno/białym naklejonym na kole zamachowym w magnetofonie.
Podświetlenie ledem i odbiornik z jakieś optodiody. Działało całkiem
fajnie aż zajechałem głowicę.
Cos mi chodzi po glowie, gdzies to fabrycznie widziałem.
A moze to gramofon byl.
Quote:
Ale wejście analogowe i tak musisz kluczować poza tym można uśredniać
napięcie z kilku okresów.
No i te silniki to czesto szeregowe - a tak sie nie uda
A dlaczego? przecież po zaniku napięcia pole magnetyczne nie znika od
razu,
IMO szybko, a jak nie zanika, to nie wiadomo jak.
No zanika bo musi, ale przez chwile jest i powinno wygenerować napięcie.
więc mierząc zaraz po przejściu sinusa przez zero powinno dać
Hm, prąd spózniony. No chyhba, ze przejsciu prądu przez zero pisałes.
Ale to nie ma znaczenia bo regulujesz że tak powim gupowo czyli
całkujesz z kilku okresów sieci a nie jednego, szybsza regulacja obrotów
Hm, to chyba nic nie da.
Przesuniecie prądu jest w miare stale, jak bedziesz mierzyl w
przejsciu napiecia przez zero, to zawsze na jakis niezerowy prad
trafisz.
Quote:
nie jest potrzebna, silnik ma przecież dość dużą bezwładność. Wiem bo
jak pisałem napisałem już program na robota kuchennego tylko zostały mi
tam drobiazgi do poprawy więc wiem jak się to zachowuje.
Większym problemem jest przełożenie liniowej nastawy na nieliniowe
sterowanie kątem wyzwolenia triaka żeby otrzymać w miarę sensowne
obroty. Do tego jeszcze PID dochodzi który doregulowuje je. Ale nie może
dostać za dużych 'rozjazdów' bo się gubi, a jak go poprzycinam to z
kolei za wolno reguluje.
Moze to i dobry pomysł, ja myslałem jednak o pomiarze zanim otworzy
sie triak. Wtedy prąd zerowy ...
Bo obwód otwarty, trudno żeby było inaczej, tylko że to nie problem bo
mierzymy napięcie.
J.
Janusz
Guest
Wed Jul 12, 2023 9:32 am
W dniu 11.07.2023 o 19:18, J.F pisze:
Quote:
Może to wina R była, bo co mierzyli? opornik bocznik czy R silnika?
We wzorze jest R silnika, stały.
Aby zmierzyc prąd, potrzebujesz opornik pomiarowy, w szereg z
silnikiem.
No czyli dwa R są, przy czym R silnika sie jednak zmienia chociażby od temp.
Quote:
Pozniej były silniki z wbudowanym stabilizatorem odsrodkowym.
Ktory odcinal jedną cewke wirnika przy zbyt duzych obrotach.
Ciekawe jak to w praktyce działało.
Dobrze, widziałem taki silniczek w akcji, o dziwo nawet zakłóceń za
dużych nie generowało.
Quote:
Co to tacho ... dawne układy sie na napieciu skupiały,
a przeciez czestotliwosc z tacho lepsza, precyzyjna
Wiem, w latach 80 zrobiłem pomiar i stabilizację obrotów na pasku
czarno/białym naklejonym na kole zamachowym w magnetofonie.
Podświetlenie ledem i odbiornik z jakieś optodiody. Działało całkiem
fajnie aż zajechałem głowicę.
Cos mi chodzi po glowie, gdzies to fabrycznie widziałem.
A moze to gramofon byl.
Zapewne, w magnetofonach tego nie było.
Quote:
więc mierząc zaraz po przejściu sinusa przez zero powinno dać
Hm, prąd spózniony. No chyhba, ze przejsciu prądu przez zero pisałes.
Ale to nie ma znaczenia bo regulujesz że tak powim gupowo czyli
całkujesz z kilku okresów sieci a nie jednego, szybsza regulacja obrotów
Hm, to chyba nic nie da.
Przesuniecie prądu jest w miare stale, jak bedziesz mierzyl w
przejsciu napiecia przez zero, to zawsze na jakis niezerowy prad
trafisz.
No ale co mnie prąd obchodzi? mierzę napięcie EMF z silnika.
--
Janusz
PeJot
Guest
Wed Jul 12, 2023 6:51 pm
W dniu 10.07.2023 o 11:12, Robert Wańkowski pisze:
Quote:
Jak to robią w elektronarzędziach, aby zapewnić stabilizacje obrotów?
Tacho? Wróżą z prądu?
Mam polerkę bez stabilizacji (tylko obroty) i tak myślę, czy można takie
coś dodać.
W starych sokowirówkach Zelmera był stabilizator na nie produkowanym już
U2008, sprężenie od tachoprądniczki na magnesie.
--
P. Jankisz
Sygnaturka zastępcza