kffiatek
Guest
Fri Feb 06, 2009 8:35 pm
Mam taki stary telefon Sony-Ericccson a w nim oryginalną baterię (o ile
pamiętam to Li-Polymer). Leżał on od roku co najmniej na szafie czekając
aż przylutuję na nowo złączę ładowarki, ale nie doczekał się. Dzisiaj
zauważyliśmy, że bateria "spuchła" wyłamując tylną klapkę.
Telefon odżałuję, ale w dobie wybuchających baterii, które zabijają
ludzi zastanawiam się czy tej sztuce także to grozi?
A może to planowe zachowanie nieużywanego ogniwa Li-Polymer?
Pytanie opcjonalne: co tam się stało?!
pozdrawiam
--
kffiatek
Marek S
Guest
Fri Feb 06, 2009 9:55 pm
kffiatek pisze:
Quote:
Mam taki stary telefon Sony-Ericccson a w nim oryginalną baterię (o ile
pamiętam to Li-Polymer). Leżał on od roku co najmniej na szafie czekając
aż przylutuję na nowo złączę ładowarki, ale nie doczekał się. Dzisiaj
zauważyliśmy, że bateria "spuchła" wyłamując tylną klapkę.
Telefon odżałuję, ale w dobie wybuchających baterii, które zabijają
ludzi zastanawiam się czy tej sztuce także to grozi?
A może to planowe zachowanie nieużywanego ogniwa Li-Polymer?
Pytanie opcjonalne: co tam się stało?!
pozdrawiam
One tak maja używam tych akumulatorów w modelarstwie i prawdopodobnie
była nadmierne rozładowana . Wybuchają podczas przeładowania lub po
przegrzaniu np. nadmiernym poborem .
zbyszek
Guest
Sat Feb 07, 2009 12:38 am
Quote:
Telefon odżałuję, ale w dobie wybuchających baterii, które zabijają ludzi
zastanawiam się czy tej sztuce także to grozi?
A może to planowe zachowanie nieużywanego ogniwa Li-Polymer?
Pytanie opcjonalne: co tam się stało?!
Zbyt rozładowany albo przegrzany lipolek gazuje(ten gaz jest łatwopalny)
jeśli
nie zaiskrzy nic w środku od ściśniętych/zwartych foli to nic się
nie dzieje albo... buuuum się zapali i to co dookoła też
Prawidłowa ekologiczna utylizacja takiego ogniwa polega
na przedziurawieniu/ucięciu rogu folii i włożeniu do słonej wody aby się
do końca rozładował. Musi poleżeć a potem całkowicie obojętny dla otoczenia
można
wyrzucić do śmieci
zbyszek
kffiatek
Guest
Sat Feb 07, 2009 12:59 pm
W dniu 2009-02-07 00:38, zbyszek pisze:
Quote:
Telefon odżałuję, ale w dobie wybuchających baterii, które zabijają ludzi
zastanawiam się czy tej sztuce także to grozi?
A może to planowe zachowanie nieużywanego ogniwa Li-Polymer?
Pytanie opcjonalne: co tam się stało?!
Zbyt rozładowany albo przegrzany lipolek gazuje(ten gaz jest łatwopalny)
jeśli
nie zaiskrzy nic w środku od ściśniętych/zwartych foli to nic się
nie dzieje albo... buuuum się zapali i to co dookoła też
Prawidłowa ekologiczna utylizacja takiego ogniwa polega
na przedziurawieniu/ucięciu rogu folii i włożeniu do słonej wody aby się
do końca rozładował. Musi poleżeć a potem całkowicie obojętny dla otoczenia
można
wyrzucić do śmieci
Ubrałem gogle, rękawice i rozmontowałem ten telefon tak, żeby wyjąc i
wyrzucić samą baterię (zaklinowała się w nim po spuchnięciu).
Zaryzykowałem życiem;) dla modemu GPRS, którego pewnie i tak nie użyję.
Ale przedziurawiać tego to już na pewno nie będę. Starczy, że kiedyś
przedziurawiłem spuchnięty jogurt...
Wywalę to do kontenera na zużyte baterie w sklepie. Jak im wybuchnie, to
niech się sądzą z Sony.
pozdrawiam
--
kffiatek
sofu
Guest
Sun Feb 08, 2009 8:53 am
Użytkownik "kffiatek" <kffiatek.no@spam.op.pl> napisał w wiadomości
news:gmjt3d$qjo$1@news.dialog.net.pl...
Quote:
W dniu 2009-02-07 00:38, zbyszek pisze:
Telefon odżałuję, ale w dobie wybuchających baterii, które zabijają
ludzi
zastanawiam się czy tej sztuce także to grozi?
A może to planowe zachowanie nieużywanego ogniwa Li-Polymer?
Pytanie opcjonalne: co tam się stało?!
Zbyt rozładowany albo przegrzany lipolek gazuje(ten gaz jest łatwopalny)
jeśli
nie zaiskrzy nic w środku od ściśniętych/zwartych foli to nic się
nie dzieje albo... buuuum się zapali i to co dookoła też
Prawidłowa ekologiczna utylizacja takiego ogniwa polega
na przedziurawieniu/ucięciu rogu folii i włożeniu do słonej wody aby się
do końca rozładował. Musi poleżeć a potem całkowicie obojętny dla
otoczenia
można
wyrzucić do śmieci
Ubrałem gogle, rękawice i rozmontowałem ten telefon tak, żeby wyjąc i
wyrzucić samą baterię (zaklinowała się w nim po spuchnięciu).
Zaryzykowałem życiem;) dla modemu GPRS, którego pewnie i tak nie użyję.
Ale przedziurawiać tego to już na pewno nie będę. Starczy, że kiedyś
przedziurawiłem spuchnięty jogurt...
Wywalę to do kontenera na zużyte baterie w sklepie. Jak im wybuchnie, to
niech się sądzą z Sony.
pozdrawiam
--
kffiatek
--------
Mozna i tak, ale przy zachowaniu ostrożnosci i zabezpieczeniu oczu nic
wielkiego nie powinno sie stac?
Janusz