Goto page Previous 1, 2
Sylwester Łazar
Guest
Fri Mar 27, 2009 12:15 pm
Quote:
szukam sposobu na przekazanie sygnału analogowego z obracającej się
platformy, myślę że max. 2-3 obr/s to maksimum. Mam sygnał z fotodiody
na końcu interferometru Sagnac'a (pasmo jakieś kHz, setki mV) i chcę go
Mam taki pomysł:
- Zasilić bateryjką litową.
- układ z uK rejestruje sygnał i od razu przetwarza (i tak gdzieś trzeba o
zrobić)
- przetworzone dane (już nie w takim paśmie - tu pewnie kąt) wysyłać (tak
jak proponuje kolega John Smith) cyfrowo, wolną transmisją radiową -
bezprzewodowo
Można też trochę ciekawiej:
Jeśli to ma być faktycznie tylko tak niewielka ilość danych - to od razu
wyświetlić je na diodach LED na tarczy - propeler clock.
Zrealizować w ten sposób transmisję optyczną: urządzenie -> oko ludzkie
Jeśli potrzeba zrealizować transmisję przez internet, należy wzbogacić
stanowisko o kamerę.
Jeśli ktoś chce oglądać te prążki - no to mamy kłopot :-)
--
-- .
pozdrawiam
Sylwester Łazar
http://www.alpro.pl
http://www.rimu.pl -oprogramowanie do edycji schematów
i projektowania PCB
J.F.
Guest
Fri Mar 27, 2009 2:46 pm
Użytkownik "Waldemar Krzok" <waldemar@zedat.fu-berlin.de> napisał w
wiadomości news:733n6fFspvaoU2@mid.uni-berlin.de...
Quote:
kombinujesz jak koń pod góre. Normalne szczotki zastosowac.
Adekwatne do
tego problemu kosztuja kilkadziesiat eur. Albo w piascie kola,
albo
na "szubieniczce" nad/pod kołem. Uzywam tego typu ustrojstw juz
lata i
prawie nie mam problemow. Sygnaly 0-100MHz, ?V-V. Przy ?V stosuje
transmisje symetryczna.
i nic nie trzeszczy w pasmie akustycznym ?
Gdzie to kupic ? .. no i my w Polsce zyjemy, za 50 euro moze warto
troche pokombinowac
Szczegolnie jesli wyjdzie lepiej ..
J.
Sylwester Łazar
Guest
Fri Mar 27, 2009 6:31 pm
Quote:
Gdzie to kupic ? .. no i my w Polsce zyjemy, za 50 euro moze warto
troche pokombinowac
Szczegolnie jesli wyjdzie lepiej ..
Przecież kolega Waldek napisał:
"prawie nie mam problemow"
Styki w 2009 roku to tałatajstwo.
Odnoszę wrażenie, że transmisja cyfrowa na odległości kilkunastu
centymetrów- to jest problem.
Wydaje mi się, że jakoś podświadomie większość od tego ucieka.
Nie rozumiem dlaczego.
Moja hipoteza podpowiada mi następujące przyczyny:
1) lubimy jak zawsze to co wysyłamy - dociera i nie trzeba liczyć CRC i w
ogóle analizować czy trzeba odrzucić/powtórzyć transmisję danych. Wybierając
styk jakoś podświadomie zakładamy, że będzie działał dość dobrze, a jeśli
nawet będzie sprawiał kłopot, to i tak nie będziemy sprawdzać poprawności
przesłanych (analogowo) danych, bo przecież nasza nadzieja, będąca poniekąd
argumentem "za", mówi nam: "to powinno działać",
2) ze względu na cała masę rozwiązań - nie możemy się zdecydować na gotowy
protokół radiowy,
3) sprawa wydaje się być tak skomplikowana, że lepiej zrobić układ na czymś
starym i sprawdzonym. Niestety często idzie to w kierunku styków,
przekaźników itp., czyli o jakieś 70 lat _za_bardzo_ do tyłu.
4) jeżeli uda się coś zrobić bez mikrokontrolera to lepiej, bo to mordęga i
kłopoty.
I tu powstaje paradox.
Nie chodzi o to, że technicznie nie da się tego zrobić, tylko, że wybierając
stare rozwiązanie z wadami budujemy pozornie szybciej, bez procedur
programowych, zawodny system, choć fizycznie umiemy i mamy wiedzę aby
stworzyć coś lepszego.
Czyli:
wybrany wariant.
zadanie-> sposób rozwiązania nowoczesny i zadawalający -> ekonomia czasu,
lenistwo-> redukcja na sposób sprawdzony, ale ze znanymi wadami ->
budowanie -> uruchomienie/naprawa/dalsze protezy -> radość w 90 % z
uruchomienia i działania.
Czy naszym zadaniem nie jest rozwój i wsparcie nowych metod.
Przecież baza starych sprawdzonych i z wadami będzie ciągle rosła. Nie
sztuką dla inżyniera, czy technika jest przebieranie w gotowcach jak w
ulęgałkach. Od tego jest wyszukiwarka i książki.
Widzę, że często robimy źle podpowiadając stare rozwiązania.
Nie dość, że sami hamujemy rozwój, to jeszcze utrzymujemy w przekonaniu
kolegów z podobnym doświadczeniem, że lepsze jest wrogiem _dość_ dobrego.
Niestety widać też, że czytują nas młodzi.
Jeżeli taki młody będzie przeglądał starocie podrzucane przez, przepraszam,
za wyrażenie: staruchów, to czego się nauczy? A skąd weźmie zachętę to tego,
aby poświęcić kilkadziesiąt godzin nad problemem, aby ruszyć głową i
pochwalić się tutaj: "Dziękuje za pomysły, jednak zrobiłem tak..."
Ja tam bardzo chciałbym, żeby młodzi mnie przeskoczyli. Czułbym się
nieswojo, ale w sumie cieszyłbym się.
Przepraszam, za może zbyt długi tekst.
--
-- .
pozdrawiam
Sylwester Łazar
http://www.alpro.pl
http://www.rimu.pl -oprogramowanie do edycji schematów
i projektowania PCB
Waldemar Krzok
Guest
Sat Mar 28, 2009 7:09 pm
Sylwester Łazar wrote:
Quote:
Gdzie to kupic ? .. no i my w Polsce zyjemy, za 50 euro moze warto
troche pokombinowac
Szczegolnie jesli wyjdzie lepiej ..
Przecież kolega Waldek napisał:
"prawie nie mam problemow"
Styki w 2009 roku to tałatajstwo.
Odnoszę wrażenie, że transmisja cyfrowa na odległości kilkunastu
centymetrów- to jest problem.
Wydaje mi się, że jakoś podświadomie większość od tego ucieka.
Nie rozumiem dlaczego.
Moja hipoteza podpowiada mi następujące przyczyny:
1) lubimy jak zawsze to co wysyłamy - dociera i nie trzeba liczyć CRC i w
ogóle analizować czy trzeba odrzucić/powtórzyć transmisję danych.
Wybierając styk jakoś podświadomie zakładamy, że będzie działał dość
dobrze, a jeśli nawet będzie sprawiał kłopot, to i tak nie będziemy
sprawdzać poprawności przesłanych (analogowo) danych, bo przecież nasza
nadzieja, będąca poniekąd argumentem "za", mówi nam: "to powinno działać",
2) ze względu na cała masę rozwiązań - nie możemy się zdecydować na gotowy
protokół radiowy,
3) sprawa wydaje się być tak skomplikowana, że lepiej zrobić układ na
czymś starym i sprawdzonym. Niestety często idzie to w kierunku styków,
przekaźników itp., czyli o jakieś 70 lat _za_bardzo_ do tyłu.
4) jeżeli uda się coś zrobić bez mikrokontrolera to lepiej, bo to mordęga
i kłopoty.
I tu powstaje paradox.
Nie chodzi o to, że technicznie nie da się tego zrobić, tylko, że
wybierając stare rozwiązanie z wadami budujemy pozornie szybciej, bez
procedur programowych, zawodny system, choć fizycznie umiemy i mamy wiedzę
aby stworzyć coś lepszego.
Czyli:
wybrany wariant.
zadanie-> sposób rozwiązania nowoczesny i zadawalający -> ekonomia czasu,
lenistwo-> redukcja na sposób sprawdzony, ale ze znanymi wadami -
budowanie -> uruchomienie/naprawa/dalsze protezy -> radość w 90 % z
uruchomienia i działania.
Czy naszym zadaniem nie jest rozwój i wsparcie nowych metod.
Przecież baza starych sprawdzonych i z wadami będzie ciągle rosła. Nie
sztuką dla inżyniera, czy technika jest przebieranie w gotowcach jak w
ulęgałkach. Od tego jest wyszukiwarka i książki.
Widzę, że często robimy źle podpowiadając stare rozwiązania.
Nie dość, że sami hamujemy rozwój, to jeszcze utrzymujemy w przekonaniu
kolegów z podobnym doświadczeniem, że lepsze jest wrogiem _dość_ dobrego.
Niestety widać też, że czytują nas młodzi.
Jeżeli taki młody będzie przeglądał starocie podrzucane przez,
przepraszam, za wyrażenie: staruchów, to czego się nauczy? A skąd weźmie
zachętę to tego, aby poświęcić kilkadziesiąt godzin nad problemem, aby
ruszyć głową i pochwalić się tutaj: "Dziękuje za pomysły, jednak zrobiłem
tak..." Ja tam bardzo chciałbym, żeby młodzi mnie przeskoczyli. Czułbym
się nieswojo, ale w sumie cieszyłbym się.
Przepraszam, za może zbyt długi tekst.
Dlugi tekst, ale niezbyt prawdziwy. "Cyfrowanie" wszystkiego co podleci jest
modne, ale po ch... robic cos, czego nie trzeba. Czesc sygnalow leci u mnie
zreszta cyfrowo. Wczesniej PCMem, teraz przez USB. I tak, USB tez leci
przez styki. Problemy mialem z sygnalem, ktory byl na styku zaraz kolo
stykow mocy silnika z cyfrowym sterownikiem. 18kW.
Co do moich doswiadczen ze stykami. Uzywam ich nie do pasma akustycznego,
albo nie tylko, ale tez do pasma wideo. 0-12MHz. Wideo jest obrabiane
cyfrowo. Ta obrobka reaguje strasznie alergicznie na jakiekolwiek
znieksztalcenia, problemow jednak nie mamy.
Czasem jest lepiej zrobic cos analogowo, chocby jak sie chce miec
synchroniczne sygnaly bez wiekszych cyrkow.
Mozliwe, ze przejdziemy kiedys na UWB, moze bedzie kiedys latwo dostepne
szerokopasmowe wideo bezprzewodowe wysokiej jakosci w wersji cyfrowej bez
kompresji, ale dopoki tego nie ma, albo jest za drogie, bierzemy to, co
jest dostepne.
Aha, te styki pracujace na 0-1000MHz sa troche drozsze, ok 3kEUR za blok 16
stykow.
Nie jestem maniakiem analogowym, ale w urzadzeniach eksperymentalnych, kiedy
trzeba czasem cos szybciutko naprawic, bo inaczej straty sa w milionach,
lubie miec wyjscie na oscyloskop i wrazie cos prowizorycznie przelozyc z
jednego na drugie albo na odwrot. Na ogol mam redundancje sensorow i
redundancje rejestracji. Aha, mam tez rejestrator cyfrowy (PC) przed
stykami.
Waldek
Jerry1111
Guest
Sun Mar 29, 2009 11:44 am
J.F. wrote:
Quote:
- konwersja sygnału z fotodiody na światło leda widzialnego
(+jakaś elektronika do liniowości sygnał-światło) i odbiór
fotodidą - wszystko zamocowane na osi platformy
Lusterko i dioda pomiarowa na osi
Na diodach spodziewaj sie nieliniowosci i chyba sporego wplywu
temperatury.
I byc moze wahan powstalych na skutek niecentrycznosci foto/led - a
to o ile rozumiem moze byc dosc istotne, ze wahania sa skorelowane
z pozycja platformy.
To sie da prosto zalatwic przez 2 soczewki.
Ale nie wiem czemu nie uzyc (jak juz inni pisali) konektorkow na osi
obrotu. Ja takim czyms 500A puszczalem (w wiadomym celu). Dzialalo i
samo sie nie chcialo zespawac - znaczy spawalo tylko tam gdzie trzeba.
--
Jerry1111
AW
Guest
Mon Mar 30, 2009 9:16 am
Wiesław Bicz pisze:
Quote:
Filip Ozimek pisze:
Wiesław Bicz pisze:
A nie byłoby najprościej zastosować zwykły styk obrotowy. Są takie
styki, które gwarantują bardzo dobrą transmisję sygnałów za przyzwoite
pieniądze. Używamy takich od lat z dobrym skutkiem.
A czy mógłbyś podać producenta/dystrybutora? To wygląda na ciekawe
rozwiązanie.
http://www.mercotac.com/
W. Bicz
A co z rtęcią która zawarta jest w tych stykach? Skoro zabronili
ostatnio używania termometrów rtęciowych...
--
Pozdrawiam
AW
Wiesław Bicz
Guest
Mon Mar 30, 2009 4:42 pm
AW pisze:
Quote:
Wiesław Bicz pisze:
Filip Ozimek pisze:
Wiesław Bicz pisze:
A nie byłoby najprościej zastosować zwykły styk obrotowy. Są takie
styki, które gwarantują bardzo dobrą transmisję sygnałów za przyzwoite
pieniądze. Używamy takich od lat z dobrym skutkiem.
A czy mógłbyś podać producenta/dystrybutora? To wygląda na ciekawe
rozwiązanie.
http://www.mercotac.com/
W. Bicz
A co z rtęcią która zawarta jest w tych stykach? Skoro zabronili
ostatnio używania termometrów rtęciowych...
Chyba nie ma ogólnego zakazu używania rtęci. A na pewno nie w układach
specjalistycznych.
W. Bicz
Filip Ozimek
Guest
Wed Apr 01, 2009 5:08 pm
Wiesław Bicz pisze:
Quote:
Filip Ozimek pisze:
Wiesław Bicz pisze:
A nie byłoby najprościej zastosować zwykły styk obrotowy. Są takie
styki, które gwarantują bardzo dobrą transmisję sygnałów za przyzwoite
pieniądze. Używamy takich od lat z dobrym skutkiem.
A czy mógłbyś podać producenta/dystrybutora? To wygląda na ciekawe
rozwiązanie.
http://www.mercotac.com/
Dziękuję za linka, model 430 (4-stykowy) będzie chyba najlepszy, koszt
to ok. $250 netto.
--
Filip.
J.F.
Guest
Wed Apr 01, 2009 8:43 pm
On Sat, 28 Mar 2009 18:09:40 +0100, Waldemar Krzok wrote:
Quote:
Sylwester Łazar wrote:
Przecież kolega Waldek napisał:
"prawie nie mam problemow"
Styki w 2009 roku to tałatajstwo.
Odnoszę wrażenie, że transmisja cyfrowa na odległości kilkunastu
centymetrów- to jest problem. [...]
Dlugi tekst, ale niezbyt prawdziwy. "Cyfrowanie" wszystkiego co podleci jest
modne, ale po ch... robic cos, czego nie trzeba.
Czasy takie ze i tak zapewne ma to byc zcyfrowane i wyladowac w
komputerze. Wiec czemu nie cyfrowac u zrodla ?
J.
Goto page Previous 1, 2