Goto page Previous 1, 2, 3, 4 Next
Paweł Kasztelan
Guest
Mon Feb 23, 2015 9:40 pm
W dniu 2015-02-23 o 14:32, Marek pisze:
Quote:
On Mon, 23 Feb 2015 14:10:38 +0100, bartekltg <bartekltg@gmail.com
wrote:
Pomogła _podobno_ proca i orzech włoski. Gołębie
Wystarczy procę położyć obok orzecha na parapecie?
Eeee. Źle zrozumiałeś. Tu pewnie chodzi o całe drzewo "orzech włoski"
Więc na parapet raczej tego nie wciśniesz :)
Pozdr.
ToMasz
Guest
Mon Feb 23, 2015 10:29 pm
Quote:
Wszelkie konstruktywne sugestie mile widziane (ktoś na elektrodzie
proponuje odtwarzanie Justina Bibera co pewnie działało bo bardziej na
mnie niz na gołębie

)
moja matka kupiła jakieś badziewie elektroniczne odstraszające gołębie.
grubo ponad 100zł i na bateriach działało, co już je dyskfalifikuje.
niestety urządzenie nie odstraszało gołębi. ani dachowców, ani
żebrzących o okruchy na rynku.
ToMasz
PS zrób działo laserowe. laser zielony, który potrafi zapalać zapałkę.
jak im piórka uwędzi parę razy - oduczą się. Działo może być totalnie
głupie, co z tego że przez 80% czasu będzie atakować komin, czy panel.
bartekltg
Guest
Mon Feb 23, 2015 11:21 pm
On 23.02.2015 22:33, Tornad wrote:
Quote:
On Monday, February 23, 2015 at 4:55:03 AM UTC-5, Cezar wrote:
Cześć,
Poszukuję najskuteczniejszej (i cichej) metody na odstraszanie gołębii.
Historia jest taka że założyłem na dość stromym dachu panele słoneczne i
niestety nie pomyślałem o gołębiach. Obecnie że sytuacja jest taka ze
pod panelami siedzą nieustannie 3-4 gołębie gruchając od bladego świtu.
O innych kwestiach nie wspomne gdyz wielu z was może spozywac właśnie
śniadanie...Dodam że są to gołębie miastowe więc raczej metoda na
odgrywanie dzwięków drapieżników przez glośniki odpada...
Może macie jakieś doświadczenie z ultradźwiękami bądź z polem
magnetycznym (bo podobno gołębie są na nie czułe).
Ten ostatni pomysl jest do zrealizowania.
No bo podobno golebie wracaja do swych gniazd kierujac sie ziemskim polem magnetycznym.
Zatem wystarczy lokalnie zmienic kierunek tego pola i golebvie na chroniony
elektromagnetycznie dach, nie trafia. Albo beda go z obrzydzeniem omijaly.
Magnetyzmu używają przy dalekich podróżach. Lokalne zniekształcenie
pola nic im nie zakłóci, co najwyżej można liczyć na ich niechęc do
takiego miejsca.
Quote:
Dane: Potrzeba wokol domu zakopac na glebokosci rzedu pol metra cewke a scislej
solenoid skladajacy sie z 50 zwojow drutu Al, fi 10 mm, w izolacji oczywiscie.
Jako zrodlo pradu (ciche) nalezy zastosowac baterie akumulatorow o napieciu
rzedu 480-500 V. Po jego wlaczeniu przez cewke poplynie prad o natezeniu okolo
100 A. Wazna jest polaryzacja zasilania; prad musi byc podlaczony tak aby
plynal on, patrzac z gory, w kierunku lewoskretnym. Wtedy biegun N
elektromagnesu powstanie nad powierzchnia ziemi.
100A * 500V = 50 kW, spora moc. Na szczęście tylko impulsowo,
możę dach nałąduje aku i coś jeszcze zostanie ;-)
Niech dom ma średnicę 20m =~=10km drutu.
10mm średnicy, 650 kg aluminium.
Hmm, raczej dobrze liczę.
Cena nawet nie taka zła, jak się spodziewałem
http://www.kablesklep.pl/telefonikankt/kabel-energetyczny-yaky-1x95-7424.html
(tu kabel odpowiadający fi 11mm)
5zł/mb, Jedynie 50kzł za tą cewkę, przy takim zamówieniu
mogę nieźle zejść z ceny.
http://www.eksa.eu/img/Oferta/Katalogi/Kable1kV/YAKY_1kV_2011.pdf
0.3Oma na km, czyli 11mOmów.
Przy idealnym akumulatorze starczyłoby 300V, ale ten ma swoje
omy, więc uznajmy, że 500V.
Quote:
Co prawda urzadzenie calkowicie nie odwroci pola magnetycznego gdyz kierunek
linii sil pola ziemskiego jest ukosny (inklinacja rzedu 40-50 st.) ale w duzej
mierze jego kierunek zmieni.
W promieniu ok 20m zaczyna być słąbsze niż ziemskie. Gołąb nie nawiguje
przy lądowaniu

pewien jesteś tego dyskomforku z powodu impulsu
co rano? 50kzł + robicizna kopania to spory wydatek.
Można na rok zatrudnić studenta z karabinkiem asg, żeby strzelal
do lądujących gołębi i jeszcze sporo zostanie. ;-)
Nie mówiąc o pomyśle yabba, który wydaje się najlepsza z dotąd
tu podanych, aby katapultować regularnie koty na ten dach.
Quote:
No i kazdym bladym switem, nalezy kilkakrotnie wlaczyc i wylaczyc urzadzenie.
Wtedy prady zwarciowe dadza taki elektromagnetyczny mlyn, ze sraki naptakaja i
w poplochu odfruna.
Ale widziałeś tak wrażliwość gołębi na takie pole? I to na pewno
pole odganiało, nie syk i wstrząsy?
Quote:
Wtedy urzadzenie nalezy pozostawic wlaczone, dzieki czemu one juz do tego miejsca,
z powrotem nie trafia.
Jak to mówią, [citation needed]. Dlaczego mają nie trafić?
Myśalłęm, że to ma im gmerać w czujniku megnetyzmu, nie
powtórzyć coiś na kstałt tego:
http://en.wikipedia.org/wiki/Philadelphia_Experiment
Gołąb po ucieczce na dach sąsiada nadal widzi poprzedni dach.
Nie zrobiłeś literówki? Chcesz zostawić te 50kW _włączone_?
Quote:
Problemem bezie koniecznosc ciaglego doladowywania akumulatorow i polewanie
ich woda. Zamiast nich mozna probowac zastosowac 50 kilowatowa spawarke. Ona
bedzie troche buczec ale swoje zrobi.
Quote:
No ale przy okazji byc moze uda sie obalic mit, ze golebie w swych wedrowkach
kieruja sie ziemskim polem magnetycznym.
A już się bałem, że to na serio ;-)
Niestety, nie uda Ci się tego obalić.
To tak, jakbyś próbował obalić twierdzenie, że samoloty
używają GPS zakłócając go przy lotnisku albo, że turyści
używają w górach map, obserwując, że przy schronisku
schodząc na kolacje nie gapią się w mapy.
;-)
pzdr
bartekltg
Tornad
Guest
Mon Feb 23, 2015 11:33 pm
On Monday, February 23, 2015 at 4:55:03 AM UTC-5, Cezar wrote:
Quote:
Cześć,
Poszukuję najskuteczniejszej (i cichej) metody na odstraszanie gołębii.
Historia jest taka że założyłem na dość stromym dachu panele słoneczne i
niestety nie pomyślałem o gołębiach. Obecnie że sytuacja jest taka ze
pod panelami siedzą nieustannie 3-4 gołębie gruchając od bladego świtu.
O innych kwestiach nie wspomne gdyz wielu z was może spozywac właśnie
śniadanie...Dodam że są to gołębie miastowe więc raczej metoda na
odgrywanie dzwięków drapieżników przez glośniki odpada...
Może macie jakieś doświadczenie z ultradźwiękami bądź z polem
magnetycznym (bo podobno gołębie są na nie czułe).
Ten ostatni pomysl jest do zrealizowania.
No bo podobno golebie wracaja do swych gniazd kierujac sie ziemskim polem magnetycznym.
Zatem wystarczy lokalnie zmienic kierunek tego pola i golebvie na chroniony
elektromagnetycznie dach, nie trafia. Albo beda go z obrzydzeniem omijaly.
Dane: Potrzeba wokol domu zakopac na glebokosci rzedu pol metra cewke a scislej
solenoid skladajacy sie z 50 zwojow drutu Al, fi 10 mm, w izolacji oczywiscie.
Jako zrodlo pradu (ciche) nalezy zastosowac baterie akumulatorow o napieciu
rzedu 480-500 V. Po jego wlaczeniu przez cewke poplynie prad o natezeniu okolo
100 A. Wazna jest polaryzacja zasilania; prad musi byc podlaczony tak aby
plynal on, patrzac z gory, w kierunku lewoskretnym. Wtedy biegun N
elektromagnesu powstanie nad powierzchnia ziemi.
Co prawda urzadzenie calkowicie nie odwroci pola magnetycznego gdyz kierunek
linii sil pola ziemskiego jest ukosny (inklinacja rzedu 40-50 st.) ale w duzej
mierze jego kierunek zmieni.
No i kazdym bladym switem, nalezy kilkakrotnie wlaczyc i wylaczyc urzadzenie.
Wtedy prady zwarciowe dadza taki elektromagnetyczny mlyn, ze sraki naptakaja i
w poplochu odfruna. Wtedy urzadzenie nalezy pozostawic wlaczone, dzieki czemu one juz do tego miejsca, z powrotem nie trafia.
Problemem bezie koniecznosc ciaglego doladowywania akumulatorow i polewanie
ich woda. Zamiast nich mozna probowac zastosowac 50 kilowatowa spawarke. Ona
bedzie troche buczec ale swoje zrobi.
No ale przy okazji byc moze uda sie obalic mit, ze golebie w swych wedrowkach
kieruja sie ziemskim polem magnetycznym.
Pzdr
Tornad
Tornad
Guest
Tue Feb 24, 2015 12:15 am
On Monday, February 23, 2015 at 4:29:41 PM UTC-5, ToMasz wrote:
Quote:
PS zrób działo laserowe. laser zielony, który potrafi zapalać zapałkę.
jak im piórka uwędzi parę razy - oduczą się. Działo może być totalnie
głupie, co z tego że przez 80% czasu będzie atakować komin, czy panel.
Pomysl przedni tylko co na to kominiarze jak im portki poprzypalasz?
Pomysl nie jest nowy. Kilka lat temu czytalem, ze jakas amerykanska firma
produkuje urzadzenie, ktore skutecznie chroni pomieszczenie od... komarow.
Dosc zlozony, inteligentny uklad sledzacy wykrywa tego latajacego krwiopijca,
namierza go i za pomoca kilkuwatowego laserka, normalnie przypala. Pokazywali
zdjecia komarow z upalonymi skrzydlami. Jak odnajde link to zapodam.
Urzadzenie kosztuje drobiazg, okolo 10 tys. dolarow.
Pzdr
tornad
Tornad
Guest
Tue Feb 24, 2015 12:25 am
On Monday, February 23, 2015 at 4:33:49 PM UTC-5, Tornad wrote:
Quote:
Może macie jakieś doświadczenie z ultradźwiękami bądź z polem
magnetycznym (bo podobno gołębie są na nie czułe).
Ten ostatni pomysl jest do zrealizowania.
No bo podobno golebie wracaja do swych gniazd kierujac sie ziemskim polem magnetycznym.
Zatem wystarczy lokalnie zmienic kierunek tego pola i golebvie na chroniony
elektromagnetycznie dach, nie trafia. Albo beda go z obrzydzeniem omijaly.
Dane: Potrzeba wokol domu zakopac na glebokosci rzedu pol metra cewke a scislej
solenoid skladajacy sie z 50 zwojow drutu Al, fi 10 mm, w izolacji oczywiscie.
Jako zrodlo pradu (ciche) nalezy zastosowac baterie akumulatorow o napieciu
rzedu 480-500 V. Po jego wlaczeniu przez cewke poplynie prad o natezeniu okolo
100 A. Wazna jest polaryzacja zasilania; prad musi byc podlaczony tak aby
plynal on, patrzac z gory, w kierunku lewoskretnym. Wtedy biegun N
elektromagnesu powstanie nad powierzchnia ziemi.
Co prawda urzadzenie calkowicie nie odwroci pola magnetycznego gdyz kierunek
linii sil pola ziemskiego jest ukosny (inklinacja rzedu 40-50 st.) ale w duzej
mierze jego kierunek zmieni.
No i kazdym bladym switem, nalezy kilkakrotnie wlaczyc i wylaczyc urzadzenie.
Wtedy prady zwarciowe dadza taki elektromagnetyczny mlyn, ze sraki naptakaja i
w poplochu odfruna. Wtedy urzadzenie nalezy pozostawic wlaczone, dzieki czemu one juz do tego miejsca, z powrotem nie trafia.
Problemem bezie koniecznosc ciaglego doladowywania akumulatorow i polewanie
ich woda. Zamiast nich mozna probowac zastosowac 50 kilowatowa spawarke. Ona
bedzie troche buczec ale swoje zrobi.
No ale przy okazji byc moze uda sie obalic mit, ze golebie w swych wedrowkach
kieruja sie ziemskim polem magnetycznym.
Zapomnialem napisac, ze srednica cewki ma wartosc okolo 100 yardow czyli okolo
90 m. To umozliwia zastosowanie urzadzenia do ochrony kilku domow, co zmniejszy koszt inwestycji.
Jasli kogos interesuja szczegoly to zapraszam na strone tornadosolution.com ,
na ktorej opisane urzadzenie zastosowalem do ochrony domow przed dewastacyjnymi skutkami tornad.
Pzdr
(Spec od) Tornad
Maciek
Guest
Tue Feb 24, 2015 4:37 am
Użytkownik Cezar napisał:
Quote:
Cześć,
Poszukuję najskuteczniejszej (i cichej) metody na odstraszanie gołębii.
Cześć,
Przede wszystkim pamiętaj, że te ścierwa są w Polsce pod ochroną, więc
wszelkie próby strzelania do nich rób bez świadków. Zawsze się znajdzie
jakiś wielbiciel obsranych parapetów, który Ciebie podp... gdzie trzeba.
Wezwą policję, gdy zobaczą trupa ze śladami postrzelenia z wiatrówki.
Nawet gdy spółdzielnia wywiesza zakaz dokarmiania, to znadzie sie
ekodebil informujący wszem i wobec, że nie mają do tego prawa itp.
Jeżeli w pobliżu są dokarmiacze, pozwalający na gniazdowanie, to masz
przesrane - dosłownie
Po drugie skuteczne są tylko metody mechaniczne, czyli montaż z głową i
blokowanie dostępu.
Sam walczyłem z dziadostwem na swoim balkonie, parapetach i doszedłem do
montowania kolczatek oraz drutu. Zacząłem od czarnych kruków z plastiku
i to wystarczyło na parę miesięcy. Potem się przyzwyczają i nawet mi
nasrały na jednego z nich. Bydlaki są inteligentne i widzą, że kruk się
nie rusza. Gdyby był ruchomy, to co innego.
Nie pomaga odstraszanie chemiczne - preparat Arox jest nieskuteczny.
Pięknie działają kolczatki, bo po prostu uniemożliwiają siadanie. Nie
przyklejam ich na stałe, bo czasami ten parapet trzeba umyć, więc
dokleiłem do nich magnesy i po kłopocie.
Pozostaje ochrona balkonu - siatka, panele itp na bokach, drut
rozciągnięty na górnej części barierki, uniemożliwiający siadanie. Gdy
znikam na dłuższy czas, to rozciągam druty do wieszania prania i nie
mogą wlatywać do środka.
Piszesz, że włażą pod panele. Rozciągnij siatkę lub linki i nie wejdą.
Słyszałem jak działają odstraszacze akustyczne - odtwarzają krzyk
jakiegoś drapieżnika ale nie sądzę, żeby coś takiego zachwyciło moich
sąsiadów.
Dziwne, że musisz czekać na rusztowanie, żeby tam się dostać. Jak
czyścisz rynny, co robisz, gdy przytka się kominek wentylacyjny? Jak
panel się uszkodzi, to czekasz kilka miesięcy, żeby sprawdzic dlaczego
nie działa? Pachnie mi to jakimś partactwem. Kup wędkę i machaj ponad
dachem jakąś szmatą. Jak już założyły gniazda, są jajka, młode to
oficjalnie nie masz prawa ich niszczyć, nawet straszyć. Oficjalnie ...
JarosĹaw SokoĹowski
Guest
Tue Feb 24, 2015 1:07 pm
Pan Maciek napisał:
Quote:
Cześć,
Poszukuję najskuteczniejszej (i cichej) metody na odstraszanie gołębii.
Cześć,
Przede wszystkim pamiętaj, że te ścierwa są w Polsce pod ochroną
http://pl.wikipedia.org/wiki/Zwierz%C4%99ta_obj%C4%99te_%C5%9Bcis%C5%82%C4%85_ochron%C4%85_gatunkow%C4%85_w_Polsce_%28od_2014%29
--
Jarek
bartekltg
Guest
Tue Feb 24, 2015 1:48 pm
On 24.02.2015 13:07, Jarosław Sokołowski wrote:
Quote:
Nikt nie pisał, że ścisłą:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Zwierz%C4%99ta_obj%C4%99te_cz%C4%99%C5%9Bciow%C4%85_ochron%C4%85_gatunkow%C4%85_w_Polsce_%28od_2014%29#Ptaki_.28Aves.29
gołąb miejski (Columba livia forma urbana)
Jak daleko od miasta gołąb skalny przestaje być
miejski?
pzdr
bartekltg
ToMasz
Guest
Tue Feb 24, 2015 1:53 pm
W dniu 23.02.2015 o 23:15, Tornad pisze:
Quote:
On Monday, February 23, 2015 at 4:29:41 PM UTC-5, ToMasz wrote:
PS zrób działo laserowe. laser zielony, który potrafi zapalać zapałkę.
jak im piórka uwędzi parę razy - oduczą się. Działo może być totalnie
głupie, co z tego że przez 80% czasu będzie atakować komin, czy panel.
Pomysl przedni tylko co na to kominiarze jak im portki poprzypalasz?
nie poprzypalasz. ten laserek z ebaya potrafi po dłuższej chwili zapalić
z bliska ciemną siarkę zapałki. kartki papieru nie przepali. pozatym u
nas aby kominiarz wszedł na dach, najpierw musi poprosić o klucz, podać
powód wejścia...
Quote:
Pomysl nie jest nowy. Kilka lat temu czytalem, ze jakas amerykanska firma
produkuje urzadzenie, ktore skutecznie chroni pomieszczenie od... komarow.
Dosc zlozony, inteligentny
ja to widziałem jako startup. tyle że wewnątrz mieszkania to może być
naprawdę niebezpieczne.
ToMasz
yabba
Guest
Tue Feb 24, 2015 3:15 pm
Użytkownik "bartekltg" <bartekltg@gmail.com> napisał w wiadomości
news:mchrv0$qgr$1@node2.news.atman.pl...
Quote:
Taki znaczek z czerwoną kreską:
http://www.auto-news.pl/bezpieczenstwo/porady/obszar-zabudowany-poradnik-kierowcy_12964/
--
Pozdrawiam,
yabba
JarosĹaw SokoĹowski
Guest
Tue Feb 24, 2015 6:17 pm
yabba pisze:
Quote:
Ten znaczek równie dobrze może określać, że gołąb przestał być wiejski.
A w ogóle, to kompletna paranoja z tymi rozporządzeniami ministerialnymi.
Do 2 października 2014 roku sytuacja wyglądała tak:
Ochrona całkowita:
gołębie (Columbidae) -- wszystkie gatunki z wyjątkiem:
gołębia grzywacza (Columba palumbus)
gołębia skalnego forma miejska (Columba livia f. urbana)
Ochrona częściowa:
gołąb skalny forma miejska (Columba livia f. urbana)
W nowym rozporządzeniu gołębi objętych całkowitą ochroną *brak*, skreślono
wszystkie. A na częściową załapał się jedynie ten nasz miejski obesraniec.
Najprawdopodobniej po prostu zapomniano o nim i się przemknął. Zostało tak,
jak było. Nie jestem przekonany, że "o take ochrone nam chodziło". Myślę,
że czas najwyższy wyjąć spod jakiejkolwiek ochrony głupich i niepiśmiennych
urzędników ministerialnych, którzy nawet prostej listy ptaszków nie potrafią
sporządzić w godzinach pracy.
Jarek
--
Przedstawiciel paranoi
Dziś nikogo się nie boi
Chyba nawet będzie szczery
Gdyż przy sobie ma papiery
Marek Wodzinski
Guest
Sun Mar 01, 2015 12:13 am
On 02/24/2015 04:37 AM, Maciek wrote:
Quote:
Pięknie działają kolczatki, bo po prostu uniemożliwiają siadanie. Nie
przyklejam ich na stałe, bo czasami ten parapet trzeba umyć, więc
dokleiłem do nich magnesy i po kłopocie.
Ile i jakie magnesy przykleiłeś, bo pomysł jest ciekawy?
Gołębie nie strącają tego jak z przyzwyczajenia próbują tam lądować
(widziałem już takie sytuacje)?
Pozdrawiam
Marek
--
"If you want something done...do yourself!"
Jean-Baptiste Emmanuel Zorg
Maciek
Guest
Sun Mar 01, 2015 10:15 am
Użytkownik Marek Wodzinski napisał:
Quote:
On 02/24/2015 04:37 AM, Maciek wrote:
Pięknie działają kolczatki, bo po prostu uniemożliwiają siadanie. Nie
przyklejam ich na stałe, bo czasami ten parapet trzeba umyć, więc
dokleiłem do nich magnesy i po kłopocie.
Ile i jakie magnesy przykleiłeś, bo pomysł jest ciekawy?
Gołębie nie strącają tego jak z przyzwyczajenia próbują tam lądować
(widziałem już takie sytuacje)?
Przykleiłem cztery magnesy neodymowe średnica=12mm, grubość=1mm. W
narożnikach każdej kolczatki o wymiarach 33x6cm. Kleiłem na termogluta.
Parapet jest oczywiście metalowy, lakierowany. Trzyma się mocno,
przesunięcie jest możliwe ale z dużym oporem. Da się oderwać bez łamania
kolczatki, żebym sam się nie nadział. Niestety, musisz tego dużo kupić,
ponieważ gołębie są inteligentne i mszczą się. Testowałem ile ich trzeba
i w jakiej odległości od krawędzi, czy mogę dać odstępy między
kolczatkami itd. Pozostawienie im odstępu - "no bo nie będą się pchały
między kolce" - doprowadziło do pojawienia się górki odchodów właśnie w
tym odstępie. Następnym razem zagęściłem

Nie zapominaj o lufcikach -
jeżeli takie masz. Tylko uchyl a się tam usadowią, waląc ścierwo do
wnętrza mieszkania. Kolczatkę się przełamuje ale na wszelki wypadek
dałem 4 magnesy na połówkę, żeby to komuś nie spadło na głowę. Jak
zobaczę, że atakują kolczatki, to zafunduję im malowanie końcówek
preparatem Arox. Kiedyś naiwny to kupiłem, bo podobno działa drażniąco i
odstrasza ptaki. Totalnie zignorowały. Jak posmaruję tym kolce, to po
skaleczeniu na 100% poczują
Na razie klejenie przetrwało zimę ale silnych mrozów nie mieliśmy. Lata
jeszcze nie testowałem.
Jeszcze jedno - kolce są ostre, zrobione ze zwykłego ucinanego drutu.
Nie były specjalnie ostrzone ale też nie szlifowane. Są ekodebile,
kategorycznie zabraniający stosowania innych kolczatek, niż wyposażonych
w plastikowe kulki na końcach, żeby ptaszkom krzywdy nie robić. Nawet
słyszałem o zaleceniu, żeby kolce były plastikowe, miękkie, żeby
przypadkowe ladowanie im nie szkodziło. Być może widziałeś starcie
zasrańców z ekologicznymi kolczatkami. Ja kupiłem, zwykłe, brutalne, w
Castoramie, płacąc prawie 10zł za sztukę.
Wiosenny Oprysk
Guest
Sun Mar 01, 2015 10:44 am
W dniu 2015-03-01 o 10:15, Maciek pisze:
Quote:
Być może widziałeś starcie zasrańców z ekologicznymi kolczatkami.
U mnie przy sklepie porozkładali takie kolczatki, żadne eko zwykłe ostre
kolce, teoretycznie nic tam wejść nie powinno. W zimę gołębie ładnie się
wcisnęły, a na wiosnę gniazda zaczęły zakładać. Przyszła ekipa i wodą
wszystko wymyła. Kilka metrów dalej pod ziemią biegnie rura od
ogrzewania, w największy mróz mają się gdzie ogrzać, ludzie coś sypną,
to i kolczatka nie straszna.
Goto page Previous 1, 2, 3, 4 Next