Goto page Previous 1, 2
Milosz Skowyra
Guest
Thu May 27, 2004 8:52 pm
Krzysztof Kucharski wrote:
Quote:
Mam podróbkę Dremelka. Mam do niej oryginalny uchwyt Dremelka 0.8 mm.
I łapy mi się trzęsą jak staremu pijakowi. Nie mam pomysłu na
sfabrykowanie jakiegoś stojaka. A nawet ruskie wiertła kosztują.
Czy Ty i Miłosz nie macie przypadkiem na mysli "jakiejś podróbki Dremela"
za cirka-abałt 350 zł

. co jest warta taka "podróbka" ?
Juz to kiedys opisywalem, w razie co poszukaj w archiwum po
Milosz+FERM+wiertarka, ale opisze jeszcze raz.
Kupilem we Wrocku na gieldzie od faceta ktory wozi(l) z zachodu zestaw
FERM-a, (na ich stronie mozna to zobaczyc), wiertarka z elektroniczna
regulacja obrotow i soft startem, wezyk + statyw, 3 uchwyty od 0.3 do
5mm, frezy, papiery scierne, tarcze katowe, wiertla, kamienie
szlifierskie, szczotki, etc, czyli ogolnie zestaw maly tworca opakowany
w walizeczke za 280pln, do tego moglem sobie dobrac z palety narzedzi
dremela 3 narzedzia. Roczna rekojmia. Po mniej wiecej roku jestem
zdecydowanie zadowolony, nie ma bicia (ani wiertarka ani wezyk),
narzedzia sensownej jakosci (choc dremelowi nieco ustepuja). Wykonalem
tym jakies 30 prototypow na roznych plytkach (uniwersalnych bez dziur, z
dziurami, szybkich trawieniach w chlorku etc.) Jak dla mnie
wystarczajaco. Co do wpadek, to raz wiertarka spadla mi z wysokosci
rzedu 1.2m akurat na wrzeciono, o ile moja stara Toya nie przezyla tego
wcale, to po FERM-ie to splynelo, nie bije ani ani. Dodatkowo ukrecilem
kiedys srube w mocowaniu tarczy katowej (ponoc to sie zdarza dosc czesto

), po zakupie dremelowskiej jest ok. Jedyne co to nalezy uwazac na
obroty podczas frezowania i wiercenia, bardzo latwo spalic jest frez i
wiertla. Przy cieciu katowka tez przydaje sie troche techniki, nie
nalezy ciac "frontowa czescia" lecz po zrobieniu miejsca na tarczke
tniemy boczna krawedzia tarczki (dzieki Irek to dziala

). W
akcesoria tez zaopatruje sie we wrocku u faceta od ktorego kupilem (w
razie co moge podac numer), 3 wiertla diamentowe 0.7 po 6pln, frez do
metalu 8pln, uchwyt tarczy do katowki 4.5pln, wiertla korundowe (nie mam
bladego pojecia czy to tak ale jakos tak pisze na opakowaniu) w zestawie
0.6, 0.8 i 1mm 8 pln. IMHO warto zainwestowac. A przydaje sie nie tylko
przy elektronice

Dodatkowo, ciezko jest polamac nawet cienkie
wiertla w porownaniu z jakakolwiek reczna czy nawet podparta stojakiem
duza wiertarka. O modelarskich to nawet nie bede wspominal.
--
Regards. Przy odpowiedzi usun "." przed "net" z adresu!!!
|-----------------------------------------------------|
| Milosz Skowyra GSM Mobile +48 600 95 35 72 |
| miloszek@fido.net.org.pl 2:484/2.47 on fidonet |
|-----------------------------------------------------|
rwi
Guest
Thu May 27, 2004 9:12 pm
"Milosz Skowyra" <mewashek@wp.pl> wrote in message
news:40B66301.CA5F8D7F@wp.pl...
[...]
Quote:
W akcesoria tez zaopatruje sie we wrocku u faceta od ktorego kupilem (w
razie co moge podac numer), 3 wiertla diamentowe 0.7 po 6pln, frez do
[...]
No to ja poproszę :)
Robert
AW
Guest
Thu May 27, 2004 11:53 pm
"RoMan Mandziejewicz" <roman@pik-net.pl> wrote in message
news:959572229.20040527222642@pik-net.pl...
Quote:
Hello AW,
Thursday, May 27, 2004, 9:56:43 PM, you wrote:
Ale nie potrzebuję nowej wiertarki - szukam pomysłu na stojak -
dremelowski kosztuje ponad 250 PLN
Ja np. w swojej wyrząsarce zastosowałem jako łożysko liniowe prowadnice
od
szuflad, takie kulkowe.
Myślę że dałoby się zrobić przy ich użyciu doskonały statyw.
A jak z luzami?
Luzy są niezauważalne, nawet po roku dość intensywnego używania.
Poza tym takie prowadnice kosztują grosze więc wymiana nie jest jakimś
problemem.
AW
Dariusz K. Ladziak
Guest
Fri May 28, 2004 12:13 am
On Thu, 27 May 2004 18:21:48 +0200, RoMan Mandziejewicz
<roman@pik-net.pl> wrote:
Quote:
Hello All,
Kupiłem na Allegro cienki (0.5 mm - da się ciąć nożyczkami),
dwustronny laminat. Potrzebuję go do robienia malutkich płytek. I
pojawia się problem kolejny (pierwszym było cięcie małych płytek): jak
sobie poradzić z robieniem otworów w małych kawałkach laminatu (np.
10x13 mm). Nie chcę ciąć po wierceniu, bo obawiam się o popękanie
miedzi.
Myślałem o... przebijaniu otworów przebijakiem zrobionym z wkrętaka
zegarmistrzowskiego (0.5 mm średnicy) - próbowaliście kiedyś takiej
metody? Jesli tak, to czego uzywaliście jako podkładu?
Glupi pomysl. Wybijanie otworow wymaga kalibrowanego wybijaka i
twardej podkladki z otworem dokladnie pasujacym do wybijaka - bez
porzadnego wyposazenia warsztatowego nie da sie tego zrobic.
A w czym problem zeby plytke przykleic do dowolnej podkladki podatnej
na wiercenie? Kleisz woskiem na cieplo (wosk pszczeli z lekkim
dodatkiem kalafonii i odrobina, ale naprawde odrobina zeby nie plynal
oleju rycynowego to jest to!), wiercisz. podgrzewasz ponownie,
odklejasz, myjesz prawie dowolnym rozpuszczalnikiem organicznym
(nitro, terpentyna, benzyna ekstrakcyjna...) i masz.
--
Darek
Dariusz K. Ladziak
Guest
Fri May 28, 2004 12:13 am
On Thu, 27 May 2004 22:41:42 +0200, J.F. <jfox_nospam@poczta.onet.pl>
wrote:
Quote:
On Thu, 27 May 2004 20:03:19 +0200, RoMan Mandziejewicz wrote:
Mam podróbkę Dremelka. Mam do niej oryginalny uchwyt Dremelka 0.8 mm.
I łapy mi się trzęsą jak staremu pijakowi.
Ponoc 100 gram wodki na to pomaga
W warszawskim Instytucie Lotnictwa byl swojego czasu genialny spawacz
ktory bez jednego piwa za spawanie sie nie bral... W czasie drugiej
swiatowej wojny, konkretnie w okresie "bitwy o Anglie" piloci RAF-u
dostawali przed lotem lufe do wypicia - bo spowolnienie reakcji
spowodowane aloholem bylo niczym wobec blokady jakiejkolwiek decyzji
spowodowanej strachem... Na lekkim rauszu pilot lepiej walczyl i w
sumie mial wieksze szanse przezycia.
--
Darek
Jarek P.
Guest
Fri May 28, 2004 6:46 am
"RoMan Mandziejewicz" <roman@pik-net.pl> wrote in message
news:1157689761.20040527222603@pik-net.pl...
Quote:
Po co mają się chować? Mi się trafił przyzwoity egzemplarz. Po co
mam
wydawać pieniądze?
Pracowałeś kiedyś dremelem? To spróbuj, zobaczysz różnicę. Ja
wcześniej miałem taką toykę, teraz mam dremela więc mam porównanie i
wg mnie to jest niebo a ziemia. I nie chodzi mi tu tylko o dokładność
wykonania, bicie osi i tym podobne, bo z tym faktycznie można dobrze
trafić. Chodzi mi choćby o dynamikę silnika. Moc silnika niby i tu i
tu taka sama, 125W. Czemu więc Toya przy cięciu choćby grubego
gwoździa dwucentymetrową tarczką rzęzi jak zarzynana i co chwila
trzeba ją odsuwać, żeby obrotów nabrała, a dremel nawet nie zwalnia?
J.
RoMan Mandziejewicz
Guest
Fri May 28, 2004 6:56 am
Hello Jarek,
Friday, May 28, 2004, 9:46:02 AM, you wrote:
Quote:
Po co mają się chować? Mi się trafił przyzwoity egzemplarz. Po co
mam wydawać pieniądze?
Pracowałeś kiedyś dremelem? To spróbuj, zobaczysz różnicę. Ja
wcześniej miałem taką toykę, teraz mam dremela więc mam porównanie i
wg mnie to jest niebo a ziemia. I nie chodzi mi tu tylko o dokładność
wykonania, bicie osi i tym podobne, bo z tym faktycznie można dobrze
trafić. Chodzi mi choćby o dynamikę silnika. Moc silnika niby i tu i
tu taka sama, 125W. Czemu więc Toya przy cięciu choćby grubego
gwoździa dwucentymetrową tarczką rzęzi jak zarzynana i co chwila
trzeba ją odsuwać, żeby obrotów nabrała, a dremel nawet nie zwalnia?
Czy naprawdę muszę kupować Dremelkę i ciąć nią gwoździe centymetrowe,
żebyś Ty premię za reklamę dostał? Do takich gwoździ mam zdecydowanie
lepsze narzędzię - szlifierkę kątową (też jakś Toya). Mam na co
pieniądze wydawać i nie jest to zabawa w cięcie centymetrowych
gwoździ.
Czyżbyś należał do tych ludzi, których podnieca kolejny ułamek
prędkości światła osiągnięty w kablu głośnikowym za $xxx/m?
Otwory w płytkach robiłem już ręczną wiertarką na korbkę, wiertłem
przylutowanym do osi silniczka z Bambino, wierłem przykręconym do
małego silniczka prądu stałego, wiertarką Celmą itd. I nie miałem
problemu z mocą, biciem wiertła a zawsze z precyzją własnych paluchów.
--
Best regards,
RoMan mailto:roman@pik-net.pl
Krzysztof Kucharski
Guest
Fri May 28, 2004 8:47 am
Użytkownik "RoMan Mandziejewicz" <roman@pik-net.pl> napisał w wiadomości
news:684614872.20040528095621@pik-net.pl...
[...]
Quote:
Otwory w płytkach robiłem już ręczną wiertarką na korbkę, wiertłem
przylutowanym do osi silniczka z Bambino, wierłem przykręconym do
małego silniczka prądu stałego, wiertarką Celmą itd. I nie miałem
problemu z mocą, biciem wiertła a zawsze z precyzją własnych paluchów.
[...]
Potwierdzam powyższe - na upartego _każdą_ wiertarką _jakoś_ da się
powiercić PCB. Ze swoich doświadczeń dorzucę tylko jeszcze dwie:
- w tzw. zamierzchłym PRL-u silnik typu TUR od maszyny do szycia, z
regulacją obrotów przy pomocy pedała,
oraz
- wiertarka akumulatorowa BOSH. W tym przypadku wiertarka stała sobie na
stole, zaś płytka była ręcznie dostawiana (!!) do wiertła. Z odrobiną
praktyki dało się przeżyć. Zaletą tego znikoma masa spoczywająca w ręce -
po nawet długotrwałym wierceniu nie odczuwało się zmęczenia rąk. Wiertarak
dwubiegowa, parcująca na 2-gim, "szybszym" biegu
Oczywiście, oba przytoczone przeze mnie przypadki to _amatorszczyzna_.
Głównym mankamentem są zbyt niskie obroty wrzeciona.
Pozdrawiam - krzysztof Kucharski
Krzysztof Kucharski
Guest
Fri May 28, 2004 8:51 am
Użytkownik "Milosz Skowyra" <mewashek@wp.pl> napisał w wiadomości
news:40B66301.CA5F8D7F@wp.pl...
Witam !
[...]
Quote:
Czy Ty i Miłosz nie macie przypadkiem na mysli "jakiejś podróbki
Dremela"
za cirka-abałt 350 zł

. co jest warta taka "podróbka" ?
Juz to kiedys opisywalem, w razie co poszukaj w archiwum po
Milosz+FERM+wiertarka, ale opisze jeszcze raz.
Kupilem we Wrocku na gieldzie od faceta ktory wozi(l) z zachodu zestaw
FERM-a, (na ich stronie mozna to zobaczyc), wiertarka z elektroniczna
regulacja obrotow i soft startem, wezyk + statyw, 3 uchwyty od 0.3 do
[...]
Pozwoliłem sobie rozwinąć ten akurat wątek tylko z jednego powodu - pewien
mój kolega zafundował sobie coś takiego właśnie. Z wyglądu, na pierwszy
rzut oka nie było to nawet złe, ale mimo wszystko wolałem zapytać, poznać
opinie użytkowników.
Dziękuję za odpowiedź, wypowiedź i wskazówki ;-)
Pozdrawiam - Krzysztof Kucharski
Jarek P.
Guest
Fri May 28, 2004 10:17 am
"RoMan Mandziejewicz" <roman@pik-net.pl> wrote in message
news:684614872.20040528095621@pik-net.pl...
Quote:
Czy naprawdę muszę kupować Dremelkę i ciąć nią gwoździe
centymetrowe,
żebyś Ty premię za reklamę dostał?
Lewą nogą dziś wstałeś?
Nie jestem handlowcem dremela, nie sprzedaję go tez prywatnie, po
prostu bronię tezy, że dremel mimo, że droższy, to jest wart swojej
ceny. Gwóźdź to był przykład. Pewnie, że otwory w płytce można
wywiercić i dremelem i wiertarką z silniczka od zabawki, a na upartego
nawet czubkiem jakiegoś rylca też się da otwór wydłubać i też kiedyś
przyciśnięty koniecznością w ten sposób otwór w płytce dłubałem. A
czym wolisz robić dziury - rzecz gustu. Amen.
Quote:
Czyżbyś należał do tych ludzi, których podnieca kolejny ułamek
prędkości światła osiągnięty w kablu głośnikowym za $xxx/m?
Pudło :-)
J.
J.F.
Guest
Fri May 28, 2004 12:18 pm
On Fri, 28 May 2004 01:13:30 GMT, Dariusz K. Ladziak wrote:
Quote:
On Thu, 27 May 2004 22:41:42 +0200, J.F. <jfox_nospam@poczta.onet.pl
Mam podróbkę Dremelka. Mam do niej oryginalny uchwyt Dremelka 0.8 mm.
I łapy mi się trzęsą jak staremu pijakowi.
Ponoc 100 gram wodki na to pomaga :-)
W warszawskim Instytucie Lotnictwa byl swojego czasu genialny spawacz
ktory bez jednego piwa za spawanie sie nie bral... W czasie drugiej
swiatowej wojny, konkretnie w okresie "bitwy o Anglie" piloci RAF-u
dostawali przed lotem lufe do wypicia - bo spowolnienie reakcji
spowodowane aloholem bylo niczym wobec blokady jakiejkolwiek decyzji
spowodowanej strachem... Na lekkim rauszu pilot lepiej walczyl i w
sumie mial wieksze szanse przezycia.
Ale podstawy fizjologiczne tez ponoc ma - alkohol "uspokaja" nerwy
i ponoc te mimowolne ruchy ogranicza.
Ponoc trenowali to nasi 5-cioboisci nowoczesni - setka wodki przed
strzelaniem i wyniki od razu w gore. "Doping" zlikwidowano
trywialnie - podjechal radiowoz z alkomatem, osobom nietrzezwym wstep
na strzelnice wzbroniony
Nastepnym krokiem bylo odkrycie ze kac daje podobne efekty ..
wiec przeniesiono bieg przelajowy po strzelaniu, ale w tym samym dniu
:-)
J.
J.F.
Guest
Fri May 28, 2004 12:18 pm
On Fri, 28 May 2004 01:13:30 GMT, Dariusz K. Ladziak wrote:
Quote:
On Thu, 27 May 2004 18:21:48 +0200, RoMan Mandziejewicz
Kupiłem na Allegro cienki (0.5 mm - da się ciąć nożyczkami),
dwustronny laminat. Potrzebuję go do robienia malutkich płytek. I
pojawia się problem kolejny (pierwszym było cięcie małych płytek): jak
sobie poradzić z robieniem otworów w małych kawałkach laminatu (np.
10x13 mm).
A w czym problem zeby plytke przykleic do dowolnej podkladki podatnej
na wiercenie? Kleisz woskiem na cieplo (wosk pszczeli z lekkim
dodatkiem kalafonii i odrobina, ale naprawde odrobina zeby nie plynal
oleju rycynowego to jest to!)
13mm to od biedy palcem mozna przycisnac ..
J.
Milosz Skowyra
Guest
Fri May 28, 2004 4:24 pm
RoMan Mandziejewicz wrote:
Quote:
Czy naprawdę muszę kupować Dremelkę i ciąć nią gwoździe centymetrowe,
żebyś Ty premię za reklamę dostał? Do takich gwoździ mam zdecydowanie
lepsze narzędzię - szlifierkę kątową (też jakś Toya).
Problem tylko jeden...

Jak wyrznac takiego gwozdzika z niewielkiego
otworu lub przy ograniczonym dostepie. Albo rownolegle do powierzchni
tynku ?? Sam wyrzynalem wystajacy pret zbrojenia, najpierw zwykla
katowka, a potem dopieszczalem FERM-em, wyszlo mniodnie. W domku
jednorodzinnym takie narzedzie znajdzie wiele zastosowan poza
elektronika i naprawde oszczedza czas. Zwlaszcza po zimie jak trzeba
felgi w rowerku odswiezyc

)
--
Regards. Przy odpowiedzi usun "." przed "net" z adresu!!!
|-----------------------------------------------------|
| Milosz Skowyra GSM Mobile +48 600 95 35 72 |
| miloszek@fido.net.org.pl 2:484/2.47 on fidonet |
|-----------------------------------------------------|
RoMan Mandziejewicz
Guest
Fri May 28, 2004 4:29 pm
Hello Jarek,
Friday, May 28, 2004, 1:17:24 PM, you wrote:
Quote:
Czy naprawdę muszę kupować Dremelkę i ciąć nią gwoździe
centymetrowe, żebyś Ty premię za reklamę dostał?
Lewą nogą dziś wstałeś?
W ogóle wstałem - popatrz, o jakiej zbrodniczej porze posta pisałem. A
smile'a faktycznie zapomniałem
A teraz mam 'w nogach' ponad 400 km, jestem wściekły na katowickie i
krakowskie korki, mam mnóstwo nowych rdzeni do przemierzenia i
spisania...
Quote:
Nie jestem handlowcem dremela, nie sprzedaję go tez prywatnie, po
prostu bronię tezy, że dremel mimo, że droższy, to jest wart swojej
ceny. Gwóźdź to był przykład. Pewnie, że otwory w płytce można
wywiercić i dremelem i wiertarką z silniczka od zabawki, a na upartego
nawet czubkiem jakiegoś rylca też się da otwór wydłubać i też kiedyś
przyciśnięty koniecznością w ten sposób otwór w płytce dłubałem. A
czym wolisz robić dziury - rzecz gustu. Amen.
Życie to sztuka kompromisu. Jest oczywiste, że chciałbym być młody,
zdrowy i bogaty. Nie jestem.
Tak samo nie będę kupował Dremela ze statywem za ponad 500 PLN, żeby
powiercić kilka-kilkanaście testowych płytek. Szukałem innej metody,
bo wiercenie jest upierdliwe. A i tak spróbuję przebijać - problem
tylko w tym, że najcieńszy wkrętak ma jednak 1 mm. Dam znać, co z tego
wyszło.
[...]
--
Best regards,
RoMan mailto:roman@pik-net.pl
RoMan Mandziejewicz
Guest
Fri May 28, 2004 4:44 pm
Hello J,
Friday, May 28, 2004, 3:18:35 PM, you wrote:
Quote:
Kupiłem na Allegro cienki (0.5 mm - da się ciąć nożyczkami),
dwustronny laminat. Potrzebuję go do robienia malutkich płytek. I
pojawia się problem kolejny (pierwszym było cięcie małych płytek): jak
sobie poradzić z robieniem otworów w małych kawałkach laminatu (np.
10x13 mm).
A w czym problem zeby plytke przykleic do dowolnej podkladki podatnej
na wiercenie? Kleisz woskiem na cieplo (wosk pszczeli z lekkim
dodatkiem kalafonii i odrobina, ale naprawde odrobina zeby nie plynal
oleju rycynowego to jest to!)
13mm to od biedy palcem mozna przycisnac ..
I wiercić przez palec? 8-O
--
Best regards,
RoMan mailto:roman@pik-net.pl
Goto page Previous 1, 2