pokrec
Guest
Sun Nov 09, 2008 7:41 pm
Mikromy. 3 kable. 220V 25 W. Poza tym pisza jeszcze o kondensatorze 4 uF
350 V. Rozumiem, mialem podejrzenie, ze jest to silnik jednofazowy z
faza rozruchowa. 1300 obr / min. No dobrze, to dlaczego opornosc miedzy
kazda para kabli jest taka sama i wynosi 120 ohm? Tak, jakby ten
egzemplarz mial uzwojenie trojfazowe polaczone w trojkat. Cos mi to nie
pasuje. No, ale podlaczylem jakby to byl wlasnie ten typ, dalem
kondensator "rozruchowy" i silnik ruszyl, ale po kilku minutach zrobil
sie cieply. Tak ze 40 stopni. Przy wlaczeniu bez kondensatora i wiszacym
jednym z kabli ruszyl po pokreceniu walu reka - poprawnie, choc pracowal
jakby nieco mniej rowno (nieco bardziej terkotal na stole), no i grzal
sie dalej. Na nim w tabliczce znamionowej jest literka S - rozumiem,
indukcyjny, tyle to i ja wiem. Co z nim jest nie tak? Wyciagnalem go ze
starego ksera produkcji PZO, gdzie sluzyl jako naped do przesuwania
stolika z oryginalem nad lampa w te i wewte (taka zabytkowa
konfiguracja). Czy mozliwe jest, ze ten silnik sluzy do pracy
przerywanej z czestym rozruchem i zmiana kierunku obrotow i do pracy
ciaglej sie nie nadaje? Bo chcialem z niego zrobic sobie wentylator,
taki na 40 cm srednicy...
Pzdr,
POKREC.
Jd.
Guest
Sun Nov 09, 2008 7:54 pm
Uzytkownik "pokrec" <pokrec@poczta.wywalto.onet.pl> napisal w wiadomosci
news:gf7as5$lh4$1@news.onet.pl...
Quote:
Mikromy. 3 kable. 220V 25 W. Poza tym pisza jeszcze o kondensatorze 4 uF
350 V. Rozumiem, mialem podejrzenie, ze jest to silnik jednofazowy z faza
rozruchowa. 1300 obr / min. No dobrze, to dlaczego opornosc miedzy kazda
para kabli jest taka sama i wynosi 120 ohm? Tak, jakby ten egzemplarz mial
uzwojenie trojfazowe polaczone w trojkat.
A moze w gwiazde - z zewnatrz omomierzem nie odróznisz.
Quote:
Cos mi to nie pasuje. No, ale podlaczylem jakby to byl wlasnie ten typ,
dalem kondensator "rozruchowy" i silnik ruszyl, ale po kilku minutach
zrobil sie cieply. Tak ze 40 stopni.
No to calkiem chlodny...
Przy wlaczeniu bez kondensatora i wiszacym
Quote:
jednym z kabli ruszyl po pokreceniu walu reka - poprawnie, choc pracowal
jakby nieco mniej rowno (nieco bardziej terkotal na stole), no i grzal sie
dalej.
No to pewnie on jest trójfazowy, a po podlaczeniu kondensatora
jednofazowy...
Na nim w tabliczce znamionowej jest literka S - rozumiem,
Quote:
indukcyjny, tyle to i ja wiem. Co z nim jest nie tak? Wyciagnalem go ze
starego ksera produkcji PZO, gdzie sluzyl jako naped do przesuwania
stolika z oryginalem nad lampa w te i wewte (taka zabytkowa konfiguracja).
Czy mozliwe jest, ze ten silnik sluzy do pracy przerywanej z czestym
rozruchem i zmiana kierunku obrotow i do pracy ciaglej sie nie nadaje?
A na tabliczce pisze cos w rodzaju "Praca: P20" ?
--
==========###-###*###-###==============
Jaroslaw Dubowski, Bytom jdubowski@interia.pl
==========###-###-###-###==============
pokrec
Guest
Sun Nov 09, 2008 8:54 pm
Jd. wrote:
Quote:
A moze w gwiazde - z zewnatrz omomierzem nie odróznisz.
Aaa... Fakt! No ale jest jak jest. Ale gwiazda maialaby jeszcze
wyprowadzony przewod zerowy (chyba, ze ufamy, ze silnik jest tak
zrownowazony, ze prad przez przewod zerowy nie plynie).
Quote:
No to calkiem chlodny...
Ja sie przyzwyczailem, ze silniki mocy 25 W pracujace luzem maja temp.
pokojowa, dlatego jestem zaniepokojony.
Quote:
No to pewnie on jest trójfazowy, a po podlaczeniu kondensatora
jednofazowy...
No, to jasne - stare wiejskie metody pedzenia trojfazowych silnikow z
sieci jednofazowej przewidywaly wlaczenie sieci na jedna z faz a
kondensatora - szeregowo z ktoras inna i mlockarnia hulala.
Quote:
A na tabliczce pisze cos w rodzaju "Praca: P20" ?
Nie, to jest silnik typu MIKROMA; SEK 25-1; 220V 50 Hz 1~25 W S; 1300
obr/min 4uF/400V (sredniki oddzielaja linijki.
Mowisz, ze te 40 - 50 stopni dla pracy luzem jest OK? Nie popali
izolacji? Nie probowalem go pedzic jakos specjalnie dluzej.
No i pytanie - jest sens robic do niego falownik 3-fazowy z ukladem PWM
i regulowanej czestotliwosci (w celu sterowania predkoscia obrotowa)
wentylatorka? Chodzi mi po glowie jakis projekt na mikrokontrolerze i
transystorach mosfet...
Pzdr,
POKREC.
J.F.
Guest
Mon Nov 10, 2008 11:50 am
Uzytkownik "pokrec" <pokrec@poczta.wywalto.onet.pl> napisal w
wiadomosci news:gf7as5$lh4$1@news.onet.pl...
Quote:
Mikromy. 3 kable. 220V 25 W. Poza tym pisza jeszcze o
kondensatorze 4 uF 350 V.
Tak swoja droga - czy 4uF to nie za duzo jak na 25W ?
Quote:
No, ale podlaczylem jakby to byl wlasnie ten typ, dalem
kondensator "rozruchowy" i silnik ruszyl, ale po kilku minutach
zrobil sie cieply. Tak ze 40 stopni.
40 stopni to jeszcze znosnie. Moze tak dlugo pracowac
[nie twierdze ze jest dobrze]
Quote:
Wyciagnalem go ze starego ksera produkcji PZO, gdzie sluzyl jako
naped do przesuwania stolika z oryginalem nad lampa w te i wewte
I mial przelaczany kierunek obrotow ?
No to duzego wyboru nie masz :-)
Quote:
Czy mozliwe jest, ze ten silnik sluzy do pracy przerywanej z
czestym rozruchem i zmiana kierunku obrotow i do pracy ciaglej
sie nie nadaje?
Prawdopodobne
Quote:
Bo chcialem z niego zrobic sobie wentylator, taki na 40 cm
srednicy...
Nie za slaby ten silnik ? tak patrze ze podobne to raczej 50-60W
maja.
I towar popularny, kosztuje tanio.
J.
pokrec
Guest
Mon Nov 10, 2008 4:42 pm
J.F. wrote:
Quote:
I towar popularny, kosztuje tanio.
Fakt. Ten silnik mial oczywiscie przelaczany kierunek obrotow. To chyba
zabawka do pracy przerywanej i nawrotnej. Puscilem go na jedna faze,
zakrecilem reka, zaskoczyl od razu i tak bez kondka go pedzilem przez 15
minut. Zaczal lekko parzyc (nie dalo sie go potrzymac dluzej w rece).
Dlatego chyba odpuszcze i znajde mu inne zastosowanie, zgodne z
przeznaczeniem. A wentylator to kupie gotowy, faktycznie, szkoda czasu.
Dzieki!
POKREC.