RTV forum PL | NewsGroups PL

Rynek pracy STM32

NOWY TEMAT

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Rynek pracy STM32

Goto page Previous  1, 2, 3, 4 ... 22, 23, 24  Next

Arnold Ziffel
Guest

Thu Jul 14, 2022 12:36 pm   



heby <heby@poczta.onet.pl> wrote:

Quote:
Taka obserwacja: znajomy pracujący z nowoczesnym SoC, piszący kod
niskopoziomowy i "kernelowy", od 3 lat pracy w firmie ani razu nie
zdeasemblował kodu i nie miał potrzeby debugowania na tym poziomie. Już
nie te czasy, wychodzi na to.

Też piszę na ARM i w zasadzie dopóki nie debuguję, to mogę zapomnieć, na
co piszę... ale jakby dali mi pisać kod niskopoziomowy i kernelowy, to nie
szukałbym innej pracy. Ale nie są zainteresowani, a ja mam już dosyć
poprawiania (bo już nawet nie pisania) źle zaprojektowanych (lub nie
zaprojektowanych wcale) aplikacji po hindusach.

--
- Czy to prawda, że będzie mnie operował pan ordynator?
- Tak, lubię sprawdzić przynajmniej raz na rok, czy coś jeszcze pamiętam.

Piotr Wyderski
Guest

Thu Jul 14, 2022 12:39 pm   



Arnold Ziffel wrote:

Quote:
No to jest bardzo dobry pomysł. Uciekam od PLN przewalutowując
oszczędności, ale dopóki zarabiam w PLN, to jest to tylko ratowanie tego,
co się da.

Dla mnie to była sprawa krytyczna. Tak krytyczna, że byłem gotów
poświęcić całkiem dobrą pracę, jeżeli nie da się przełączyć na
stabilniejszą walutę, w tym przypadku GBP. I to zrobiłem, nie zwracając
uwagi na pozytywne nastawienie do niej, sentymenty i próby zatrzymania.

Quote:
Jak szukałeś?

Nigdy nie szukałem pracy, więc nie doradzę, jak to się robi. Zawsze
przychodził ktoś z propozycją, okazywała się ciekawa albo nie. W tym
przypadku był to pracujący już tam kolega.

Quote:
Co dokładnie robisz, i co oni robią?

Pomagam zrobić najszybszą cloudową bazę danych na świecie. Co implikuje
równoległość na wszystkich poziomach: wiele maszyn, wiele rdzeni, wiele
równoległych jednostek arytmetyczno-logicznych (SIMD). Fajny koktajl
wyczynowej algorytmiki i programowania w asemblerze, bo kompilator nie
potrafi zrobić wektorowo potrzebnych cudów.

Pozdrawiam, Piotr

Piotr Wyderski
Guest

Thu Jul 14, 2022 12:50 pm   



Arnold Ziffel wrote:

Quote:
Z fintechu właśnie chcę uciec, po 11 latach, jak najdalej.

Z fintechu można uciec do poddostawców komponentów dla fintechu: jest
bardziej ryzykownie, ale znacznie ciekawiej i płacą więcej.

Pozdrawiam, Piotr

heby
Guest

Thu Jul 14, 2022 12:55 pm   



On 14/07/2022 14:52, Arnold Ziffel wrote:
Quote:
Ale LinkedIn zostaw, tylko profil oczywiście uzupełnij. Ja tam dostaję
oferty z embedded praktycznie codziennie.
Generalnie nie podoba mi się idea, że każdy, kto zna moje nazwisko, od
razu będzie wiedział, gdzie pracuję.

Masa ludzi ma pseudonimy na LinkedIn. Rekruterom to nie przeszkadza,
pchają się bez zwracania na to uwagi.

heby
Guest

Thu Jul 14, 2022 1:04 pm   



On 14/07/2022 15:04, Cezar wrote:
Quote:
Jest jeszcze TinyGo, który z Go ma tyle wspólnego że składnia jest
identyczna i większość bibliotek PureGo będzie działała.
Plusem jest przenośność kodu pomiędzy platformami. Może być przydatne do
prototypowania Smile

To już Python nie jest w modzie? Ale ten czas leci Wink

Cezar
Guest

Thu Jul 14, 2022 1:04 pm   



On 14/07/2022 13:23, JDX wrote:

Quote:

Ciągle mam wrażenie, że Rust to taki odpowiednik <foo> w dziedzienie
telefonów. Był, zmieniał świat w 2 lata i umarł.
Przez klasę robotniczą Rust jest ciągle kochany:
https://survey.stackoverflow.co/2022/#section-most-loved-dreaded-and-wanted-programming-scripting-and-markup-languages.
I chyba ma tendencję wzrostową. Aczkolwiek zdaję sobie sprawę, że branży
embedded (zwłaszcza bare metal) jego użycie jest zapewne praktycznie
zerowe.


To sie może zmienić bo Linus T. jakoś ostatnio przyznał że Rust się w
końcu pojawi w kernelu. Nie jest to baremetal ale już coś...


Jest jeszcze TinyGo, który z Go ma tyle wspólnego że składnia jest
identyczna i większość bibliotek PureGo będzie działała.
Plusem jest przenośność kodu pomiędzy platformami. Może być przydatne do
prototypowania :-)

c.

Grzegorz Niemirowski
Guest

Thu Jul 14, 2022 1:27 pm   



Arnold Ziffel <arnold@hooterville.invalid> napisał(a):
Quote:
Generalnie nie podoba mi się idea, że każdy, kto zna moje nazwisko, od
razu będzie wiedział, gdzie pracuję. Od jakiegoś czasu staram się dbać
o prywatność w sieci (m.in. dlatego piszę jako Arnold Ziffel, czy jak
wcześniej Queequeg, a nie pod nazwiskiem, którego używałem w Usenecie
od 2000 r.).

Aaaa, więc to Ty jesteś :)

Myślę, że heby ma rację. Najważniejsze, żeby oferty spływały, więc zgadzać
muszą się umiejętności i mniej więcej historia zatrudnienia. Ostatecznie
nawet nie musisz odpowiadać na te oferty przez LinkedIn i tłumaczyć, że
Arnold nie nazywa się Arnold. Przysyłane oferty i tak zwykle wiszą
równolegle na innych portalach, więc LI można traktować jedynie jako taki
agregator, a kontaktować się z HR innymi drogami.

--
Grzegorz Niemirowski
https://www.grzegorz.net/

heby
Guest

Thu Jul 14, 2022 1:44 pm   



On 14/07/2022 15:27, Grzegorz Niemirowski wrote:
Quote:
więc LI można traktować
jedynie jako taki agregator, a kontaktować się z HR innymi drogami.

Mam na LI informacje, że w powaznych sprawach proszę o kontaktmailem i
mam ten mail podany jawnie od razu na początku opisu.

Dla HR to jednak za wysoki poziom intelektualny. Do tej pory miałem na
kilkadziesiąt konaktów HR tylko dwa przez maila.

Oni w ogóle, mam wrażenie, nie szukają jakoś dokładnie. Odpalają
wyszukiwarkę, wpisują "embedded" albo "C++" i Ty parzyste, Anetka
nieparzyste. I jadą. Nawet baz danych nie mają, proszą aby dodać ich do
kontaktów, aby wiedzili, że już Cie o coś pytali. Ja nie dodaje HR do
kontaktów i mam odwrotny skutek: potrafią pisać po kilka razy do mnie w
tej samej sprawie, ci sami ludzie. Popsułem Matrixa.

Tak więc zupełnie bez znaczenia co się tam wpisze, jak sie człowiek
nazywa, czy ma fotkę itp bs. Mają być słowa kluczowe zadowalające filtry
i już. Z rok temu odezwał się do mnie jakiś Anglik ze słowami "co prawda
nie pasuje do opisu, ale pomyślałem, że warto zapytać bo może akurat".
Desperacja.

Rekruterzy w dziejszych czasach mają inne problemy niż brak nazwiska. Na
przykład brak ludzi na rynku Wink Tylko korzystać.

Dawid Rutkowski
Guest

Thu Jul 14, 2022 2:14 pm   



czwartek, 14 lipca 2022 o 12:56:01 UTC+2 Piotr Gałka napisał(a):
Quote:
W dniu 2022-07-13 o 23:29, Dawid Rutkowski pisze:
pomyśleć, że mój pierwszy PC to był 386DX 40MHz z 4MB RAM
Ot takie skojarzenie. Mój pierwszy XT miał 640k RAMu, dwa drive'y 360k i
nie miał HDD. A MHz-ów nie jestem pewien - może 8 a może 12.

Nie no, zapomniałem dopisać, że jak go rodzice kupili w 1993 za przedpłatę za malucha,
to to była totalna rakieta (jak na PL oczywiście), wtedy "domowo-biurowym standardem" było AT 80286/12MHz z 1MB RAM
i jakąś tam VGA, a ja miałem jeszcze Trident SVGA z 1MB i nawet dawało się
na tym 14-calowym monitorze odpalić 1024*768 w 43Hz (interlaced) - podobno
był taki specjalny z "plamką 0,28 cala", że to 1024*768 naprawdę było, a nie,
że tylko akceptowane na wejściu, a pokaże to, co pokaże..
I jeszcze miał koprocesor 80387, żeby autocad ładnie działał. checkIt pokazywał szybkość ;>

Przesiadka była ze spectrum, więc nie chodzi o to, że ten PC był taki fajny, bo po 2 latach już
była marny, tylko o to, że kiedyś mój pierwszy PC był super taki, jaki był, a teraz w autobusie jednym
z wielu (nawet ponad 20 jest np. na tramwaju, bo w każdym monitorze osobny przecież) komputerów jest 1,5GHz z 2GB RAM...

A XT z 640kB RAM i dwoma drive to już był całkiem luxus, przecież pierwsze PC miały 64kB RAM.
A XT praktycznie niczym się nie różnił oprócz tego, że miał 8 a nie 5 slotów - i przez to też mocniejszy zasilacz.
8086 4,77 MHz (14,31818MHz dzielone przez 3 Wink taki sam.
Ciekawostką były maszyny XT 286 - były szybsze od AT 286, bo w AT 286 była pamięć z wait-state
(nie wiem jak można to było tak schrzanić, przecież przez to komputer był efektywnie 2 razy wolniejszy,
286 nie miał cache - a "kolejka rozkazów" się nie liczy), a w XT 286 pracowała z pełną szybkością procesora...

To jak się tego racal redaca używało z tych 4 dyskietek?
Trzeba było po kolei 4 włożyć i ładował się do pamięci (ale 4*360kB to zbyt wiele)?
Czy może trzeba było na raz trzymać 2 dyskietki w stacjach, a ew. wyjąć można było jak się chciało coś wczytać lub zapisać?
Albo może nie wolno było wyjmować, tylko np. na każdej dyskietce było 160kB programu i 200kB na zapis? Hmm, bez sęsu nieco...
Czy też było takie wachlowanie dyskietkami "Grigorij, odłamkowym ładuj!" jak przy graniu na amidze czy atari ST - była jedna dyskietka z "programem głównym", a na kolejnych dyskietkach były następne poziomy.
Tylko właściwie nie wiem, po co przy przejściu na kolejny poziom najpierw chciał np. dyskietkę nr 2 czy 3 (tzn. to akurat jest jasne i prawidłowe), ale potem znów, zanim można było grać, kazał włożyć dyskietkę nr 1 (tego nie rozumiem.).

RoMan Mandziejewicz
Guest

Thu Jul 14, 2022 2:17 pm   



Hello Arnold,

Thursday, July 14, 2022, 2:27:06 PM, you wrote:

Quote:
Ot takie skojarzenie. Mój pierwszy XT miał 640k RAMu, dwa drive'y 360k i
nie miał HDD. A MHz-ów nie jestem pewien - może 8 a może 12.
12 MHz miałem w AT (286). XT miał mniej.

Oryginalny mial 4.77 MHz ale wersje turbo też istniały, szczególnie na
klonach. NEC V20 chodził na 8 MHz.


--
Best regards,
RoMan
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

RoMan Mandziejewicz
Guest

Thu Jul 14, 2022 2:24 pm   





Arnold Ziffel
Guest

Thu Jul 14, 2022 2:27 pm   



Piotr Gałka <piotr.galka@cutthismicromade.pl> wrote:

Quote:
Ot takie skojarzenie. Mój pierwszy XT miał 640k RAMu, dwa drive'y 360k i
nie miał HDD. A MHz-ów nie jestem pewien - może 8 a może 12.

12 MHz miałem w AT (286). XT miał mniej.

--
Studentom warszawskich uczelni polecono nauczyc się na pamiec ksiazki
telefonicznej, a potem zbano ich reakcje na to polecenie, i tak:
Studenci uniwerku zapytali: "Po jaka cholere?"
Studenci politechniki zaczeli robi sciagi, a studenci Akademii Medycznej
zapytali tylko, na kiedy.

Dawid Rutkowski
Guest

Thu Jul 14, 2022 2:36 pm   



czwartek, 14 lipca 2022 o 13:53:32 UTC+2 Piotr Wyderski napisał(a):
Quote:
Dawid Rutkowski wrote:

Ale co, ma na tego Gravitona pisać w asemblerze, że ma się w ARM doktoryzować? ;P
Nie wiem jak OP, ale owszem, ja mam. W przyszłości, teraz tylko AVX512
na Intelu. Ale tak, w obu przypadkach chodzi o zarobkowe pisanie w
SIMDowym asemblerze.

Klienci mają różne potrzeby, ale skoro płacą i się opłaca (łącznie z nakładem sił na naukę,
to inaczej może wyjść program B-2 lub F-22 - i wysoka cena za ostatecznie wyprodukowaną sztukę,
a najmilsze jest to, że praktycznie doprodukowanie B-2, F-22, orbitera STS czy nawet CSM Apollo
jest obecnie niemożliwe), to trzeba robić.
Widocznie hobbyści nie napisali kompilatora (to taki przytyk do różnych atmel/microchip studio czy jak
tam się to "środowisko dla STM32" nazywa - a do prawdziwej roboty i tak się używa binutils i gcc).

Arnold Ziffel
Guest

Thu Jul 14, 2022 2:44 pm   



RoMan Mandziejewicz <roman@pik-net.pl.invalid> wrote:

Quote:
Zaczynałem od Spectrum w 1985 roku.

W 1985 się rodziłem. Zaczynałem od Timex 2048 jakoś ok. 1993 r.

Quote:
Dziś 2 użytkowników, 3 komputery i dwa tablety. Blaszak, laptop, Mac
Mini z M1, Samsung i iPad.

To ja mam zdecydowanie za dużo komputerów, których ciągle używam. Dwie
osoby w domu, ale dziewczyna jest pod tym względem normalna -- laptop,
dwa telefony i tyle. U mnie...

- laptop, czasami podłączany jako desktop (dwa monitory, klawiatura, mysz)

- mini-laptop (EEE PC 701) do zabierania w teren

- czytnik ebooków

- tablet

- dwa telefony (choć jakbym miał dual sim, to wystarczyłby mi jeden)

- raspberry podpięte do telewizora do oglądania filmów

- raspberry podpięte do transceivera do packet radio i nagrywania np. SSTV

- raspberry podpięte do dysków, robiące za NAS i serwer shell (z niego
teraz piszę, bo na nim mam m.in. klienta news)

- mini-komputer (thin client) przy biurku "elektronicznym" (do
wyświetlania datasheetów, schematów, wzorów PCB, jak coś robię, czy np.
programowania AVRów); też byłoby raspberry, ale muszę uruchamiać Eagle,
więc musi być x86 (albo jakieś cuda z emulacją, o ile to możliwe z jakąś
normalną wydajnością)

Zredukowałem, bo jeszcze było raspberry robiące za print serwer (zniknęło
jak kupiłem drukarkę z WiFi, za to musiałem do niej dorobić dodatkowy
access point Netgear, bo bardzo niestabilnie łączyła się z AP TP-Linka i
nie udało mi się rozwiązać problemu) i raspberry robiące za punkt dostępu
do sieci (DHCP, DNS, Radius, brama; te role przejęły fabryczne routery,
choć z pewnym bólem, bo nie mogę skonfigurować DHCP tak, jak bym chciał),
Jornada do pisania (tę funkcję przejął EEE PC) i telefon do pisania (bo ma
QWERTY; tę funkcję przejęła fizyczna klawiatura na BT).

A to tylko w domu... w pracy mam drugi, trochę prostszy ekosystem, a na
działce ekosystem dopiero się tworzy (jest jedno raspberry z monitorem i
klawiaturą, używane jako desktop, odtwarzacz MP3, filmów na projektorze,
dekoder VLF i modulacji cyfrowych, ale są różne plany związane głównie z
monitoringiem, krótkofalarstwem i zarządzaniem zasilaniem 12 V).

--
Trzy lwy spotkały się na pustyni. Pierwszy jęcząc mówi:
- Zjadłem Amerykanina z wrzodem żołądka i od wczoraj jestem chory.
Drugi odzywa się:
- Trzy dni temu zjadłem Polaka i do dziś meczy mnie kac.
Natomiast trzeci:
- A ja zjadłem Rosjanina i od tygodnia wymiotuje medalami.

Arnold Ziffel
Guest

Thu Jul 14, 2022 2:49 pm   



Dawid Rutkowski <drutkow1@wp.pl> wrote:

Quote:
Nie no, zapomniałem dopisać, że jak go rodzice kupili w 1993 za przedpłatę za malucha,
to to była totalna rakieta (jak na PL oczywiście), wtedy "domowo-biurowym standardem" było AT 80286/12MHz z 1MB RAM
i jakąś tam VGA, a ja miałem jeszcze Trident SVGA z 1MB i nawet dawało się
na tym 14-calowym monitorze odpalić 1024*768 w 43Hz (interlaced) - podobno
był taki specjalny z "plamką 0,28 cala", że to 1024*768 naprawdę było, a nie,
że tylko akceptowane na wejściu, a pokaże to, co pokaże.
I jeszcze miał koprocesor 80387, żeby autocad ładnie działał. checkIt pokazywał szybkość ;

Ja AT miałem dopiero w 1995 r. Z Herculesem. Dopiero potem SVGA (S3 Trio
bodajże), monitor mam do dziś w piwnicy (muszę w końcu coś z tym zrobić;
Herculesa zresztą też mam). Pamiętam, że 1024 × 768 działało, ale 800 ×
600 z jakiegoś powodu nie udało mi się uruchomić (monitor nie był w stanie
złapać synchronizacji).

XT miałem dopiero potem (już w czasach Pentium) -- zdobyłem samą płytę
główną. Zrobiłem tak, że bootowało Minixa przez sieć (PXE ROM) i sterowało
diodami RGB.

--
Jeśli dziewczyna w trakcie kłótni z tobą wyciągnie nóż, ty wyciągnij masło
i chleb. Jej kobiecy instynkt weźmie nad nią górę i zrobi ci kanapkę.

Goto page Previous  1, 2, 3, 4 ... 22, 23, 24  Next

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Rynek pracy STM32

NOWY TEMAT

Regulamin - Zasady uzytkowania Polityka prywatnosci Kontakt RTV map News map