Renesans Unitry: Które polskie marki produkują sprzęt konsumencki w kraju?

Sun Jul 06, 2014 1:26 pm   

Użytkownik Włodzimierz Wojtiuk napisał:

A to ciekawe - czy mógłbyś napisać coś na ten temat?
Maciek

Sun Jul 06, 2014 1:42 pm   

Użytkownik Marek napisał:


Mieliśmy tych firm sporo ale nie oszukujmy się - od ówczesnych
zachodnich firm bardzo mocno odstawały swoją jakością produkcji. Radmor
jeszcze jakoś się trzymał ale inne ... Dotyczy to produkujacych gotowe
wzroby i same podzespoly.
Miałem do czynienia z elektroniczną centralą telefoniczną E10A,
produkcji poznańskiej Teletry. Na porządku dziennym była wymiana
tranzystorów BF457 w płytach abonenckich. Musiałem je sortować pod
względem wzmocnienia i lutować we właściwej kolejności. Potem Cemi
upadło i zaopatrzeniowcy musieli kupować zagraniczne. Najpierw pojawiły
się o niebo lepsze, rumuńskie (!). Potem nastąpił cud i pojawiły się
Philips "made in Hong Kong". Równiutko, cała szyna miała wzmocnienie
podobnej wartości. Różnice były minimalne. Można było zrobić dobre
elementy? Można. Podobnie było z innymi podzespołami.
Telewizor z Pewexu, nawet prosty, to była inna jakość, niż nasze, czy
tym bardziej radzieckie. Oglądając schemat TV Sanyo dziwiłem się
minimalnej ilości elementów regulacyjnych. Dobry projekt, podzespoły
trzymajace parametry, to i urządzenie ruszało w fabryce od pierwszego
włączenia. Nie ma w nim cyfrowego regulowania jakichkolwiek parametrów.
Naprawiałem sporo telewizorów, to wiem jakie były problemy. Nawet
wynikały z niechlujstwa ludzi na montażu, czy regulacji. Rynek łykał
wszystko, to mieli wszystkich w d... Potem się to zemściło, bo
wystarczył nieco nowocześniej wyglądający odbiornik i już nikt nie
patrzył na całkiem przyzwoite ostatnie Siesty, czy Elemisy.
Maciek

Sun Jul 06, 2014 2:51 pm   

Dnia Sun, 06 Jul 2014 15:42:51 +0200, Maciek napisał(a):

Nie zgodze sie. W roku powiedzmy 1980 bylismy lekko zacofani.
A potem Zachod uczynil milowy krok naprzod, a nam Jaruzelski
zafundowal embargo.

Ale ... minelo 20 lat, zachodni przemysl elektroniki konsumpcyjnej
upadl, to i nasz by upadl.


Niz radzieckie.
Jowisz byl w miare nowoczesny, Unimory jeszcze bardziej.

Tak nawiasem mowiac - w dziedzinie radioodbiornikow nastapil regres.
Na rynku kroluje tanie chinskie badziewie, ktorego Unitra by sie
wstydzila.

J.

Sun Jul 06, 2014 3:22 pm   

Pan J.F. napisał:


W tym własnie roku 1980 miałem studenckie praktykowanie z Zakładach
Kasprzaka. Robiliśmy tam radiomagnetofony Grundiga. Wszystko w nich
było Grundiga, łącznie z plakietką na obudowie. Za wyprodukowanie
jednego, jak mi w zaufaniu powiedział ktoś z dyrekcji, fabryka
dostawała sześć i pół marki niemieckiej. To jest dzisiaj 13,78 zł
(łatwo sprawdzić, bo waluta ta wciąż obowiązuje w Bośni i Hercegowinie,
w postaci bonów).

A, jeszcze jedno mi się przypomniało. Ponieważ czasy były wtedy
ogólnie ciężkie, to kierownictwo starało się dbać o załogę jak tylko
potrafiło. Raz w miesiącu "załatwiano" (jak i gdzie, tego nie wiem,
może w KC) paczkę mięsną dla każdego. Poza limitem kartkowym, ale
po normalnych cenach. Zdarzyło się też, że w ten sposób można było
nabyć kilogramową torebkę ryżu.


Chyba żeby Chińczycy byli drożsi.

--
Jarek

Sun Jul 06, 2014 3:33 pm   

Uzytkownik "A.L." <alewando@aol.com> napisal w wiadomosci
news:8c6gr9191kb7v9s7qn21te649tpg1ru0tr@4ax.com...

Z drugiej strony, jesli jest taka masówka, ze nie ma czasu sie zastanawiac,
czy róznica w cenach przeklada sie na cokolwiek, poza róznica w cenach, to
nie dziwne, jesli ktos kupuje tansze - wie co wzial i ma to taniej.


A moralnie nawet nie zestarzale. Po prostu juz nie modne.
I wyjdzie na rynek odbiorniczek, obtoczony ze wszystkich stron wszelakiej
masci logika, cyfra kontrolujaca np. mieszacz, najebane scalaków po sufit...
A ja che (kurwa), posluchac po prostu radia, idac z psem na spacer, a nie
kurwic co chwile, bo heterodynka tak slaba, ze przeciaga do sasiedniej
stacji, a mieszacz zatyka sie od byle zaklócenia z powietrza. Za to,
oczywiscie, RDS, a jakze... tylko na ch.j mi taki bajer, jesli nawet nie
moge porzadnie wysluchac audycji... ale za to na RDS mam, ze oto w
sluchawkach trzeszczy i zgrzyta mi np. Jethro Tull (w nocy akurat grali i
mialem chec posluchac), choc tym razem akurat zaklócen bylo wyjatkowo malo i
poziom kurwienia nie przekraczal 1-2 na minute, byl wyjatkowo niski. Dopiero
na trasach poza miastem urzadzenie pokazuje, ze wcale nie jest takie malo
czule i mieszacz mu sie nie zatyka, heterodyna nie przeciaga... Ale za to,
przy skanowaniu, zatrzymuje sie na 105.7, na wlasnych produktach...
Radio w branzlofonie mi sie tak zachowuje... Ja bym jednak chcial w
sluchawkach podluchac tego, co JA SOBIE zycze, a nie tego, co mi sie
powszechnie w produkcie sugeruje, nie interesuja mnie zadne gówniane
fejsbuki, ani inne tego typu badziewia. Jak zlapie stacje, gdzie leci
Perlowowlosa Dziewczyna, to chcialbym w niuansach miec jednak organy
Hammonda, a nie zgrzyt-przesiew, od sasiedniej stacji (szum od zbyt slabego
sygnalu chyba bym jeszcze zdzierzyl)...
Wiec, jesli z takiego podejscia wyjdzie jednak cos lepszego, to ja sie na to
pisze. Ale, jesli cos nienajgorszego stanie sie wcale nie lepsze, tylko
bardziej obajerzone, to sram na to i sam sobie radio FM zrobie. A
brandzlofon moze oddam znajomemu?

--
Spamerów i "pytaczy" informuje, iz bardzo narazaja sie na to, ze ich
adresy e-mail beda podawane harwesterom sluzacym do rozsylania spamu.

Sun Jul 06, 2014 4:27 pm   

W dniu 2014-07-05 23:03, J.F. pisze:


a ADB to już przypadkiem nie zleca i konstrukcji i produkcji w Chinach?

--
Pozdr.
Michał

Sun Jul 06, 2014 4:48 pm   

Dnia Sun, 06 Jul 2014 18:27:29 +0200, Michał Baszyński napisał(a):

Produkcje chyba tak, konstrukcje ... programistow do pracy szukaja.
Konstruktorow nie ...

J.

Sun Jul 06, 2014 5:02 pm   

On 2014-07-06 15:26, Maciek wrote:


W necie nie potrafie teraz na szybko nic namierzyć, być może w wersji
gazetowej czytałem.
Rzecz sprowadza sie do tego że ani sprzedający ani nabywca nie zdawali
sobie sprawy że ta marka posiada jakąkolwiek wartość.
Nabywca nawet nie zdawał sobie sprawy, że ją kupił "w pakiecie" z
pozostałosciami upadłych zakładów...
Możliwość wykorzystania odkryto jakiś czas po transakcji.


Włodek

Sun Jul 06, 2014 5:29 pm   

On Sun, 6 Jul 2014 17:33:48 +0200, "ACMM-033" <valhalla@interia.pl>
wrote:

To jest najbardziej frustrujące, że jak chce się coś porządnego i
tylko z potrzebnymi funkcjami to trzeba to robić samemu....

--
Marek

Sun Jul 06, 2014 6:34 pm   

Użytkownik "Marek" <fake@fakeemail.com> napisał w wiadomości
news:almarsoft.1800943048085447530@news.neostrada.pl...

Nie ukrywam, że RDS akurat by się prszydał.mnie chodzi po prostu o to, by
heterodyny nie ciągnęło do sąsiedniej stacji, żeby "przesiewy" no,
najlepiej, jak by w ogóle nie było, oraz, żebym mógł bezkarnie przy grającym
radiu uruchomić swojego ręczniaka (Bao UV5r) i radio nadal by grało, bez
zmian.

--
Spamerów i "pytaczy" informuję, iż bardzo narażają się na to, że ich
adresy e-mail będą podawane harwesterom służącym do rozsyłania spamu.

Mon Jul 07, 2014 6:42 am   

W dniu 06.07.2014 18:27, Michał Baszyński pisze:

Poza ADB jest skromniejsza firma w Żywcu, która produkuje na miejscu
tunery: http://elcad.eu/
Na miejscu projektowanie i produkcja. Byłem, widziałem.


Pozdrawiam,
--
Michał

Mon Jul 07, 2014 9:50 am   

A.L. wrote:


Kupiłem sobie ze trzy lata temu przenośną lampkę do garażu. Polską.
Akurat w telewizji reklamowali "dobre, bo polskie", to dałem rodakom
szansę. Wrażenia z użytkowania były takie, że po tygodniu kupiłem
drugą, tym razem celowo szukając produktu z napisem "made in China".
Ta działa znakomicie.

To był ostatni raz, gdy dałem się nabrać na "pomóż polskiemu
producentowi". Wolę rzeczy porządne, a nie polskie.

Pozdrawiam, Piotr

Mon Jul 07, 2014 9:54 am   

A.L. wrote:


Dla równowagi: który to międzynarodowy satelita naukowy
ma wszystkie przyrządy sprawne z wyjątkiem tych trzech (?)
wyprodukowanych w Polsce? :-)

Pozdrawiam, Piotr

Mon Jul 07, 2014 11:18 am   

Dnia Mon, 07 Jul 2014 11:50:26 +0200, Piotr Wyderski napisał(a):

No, byl czas, gdy bylem sklonny kupic krajowe.
Krajowe mialo mierna jakosc, ale jakas mialo.
Chinskie to bylo i jest kot w worku.

J.

Mon Jul 07, 2014 11:25 am   

J.F. wrote:


Słusznie piszesz, był...
Co nie znaczy, że mi się wszystkie polskie produkty nie
podobają -- mam ich całkiem sporo i z wielu jestem zadowolony.
Po prostu etykietka "made in Poland" włącza mi lampkę ostrzegawczą...


Wartość oczekiwana jest podobna, tylko Chińczycy mają szerszy
rozkład prawdopodobieństwa -- daje się trafić na ciekawe rzeczy
w niskiej cenie. U nas badziew powtarzalnie trzyma swoje badziewne
parametry. :-)

Pozdrawiam, Piotr