Goto page 1, 2 Next
jędrek
Guest
Sun Jan 06, 2013 11:39 pm
W syntezatorze Yamaha są nietypowe przyciski, które mają nietypowe kształty
gumek przewodzących, które po naciśnięciu mają łączyć na płytce drukowanej
grafitowe pola stykowe.
http://zapodaj.net/0eb5449b0d1ba.jpg.html
Z czasem nastąpiło zużycie gumek, niektóre mają rezystancję >> 200 kOhm
Typowa, sprawna, nowa gumka ma rezystancję w okolicy kilkudziesięciu Ohm -
więc kilka rzędów wielkości mniej.
Wklejenie typowych "kółeczek" z zestawu naprawczego do pilotów niech wchodzi
w grę, bo nie będą pasować do zużytych, wąskich, podłużnych pól. Zużyte
gumeczki mają szerokość pasków ~2mm. Trzeba by było tu stosować metodę
wycinanek kurpiowskich, ciąć kółeczka na drobne paseczki i wklejać. Ścięcie
zużytych gumek przed wklejeniem nowych w tych przyciskach to też sztuka, bo
są bardzo cienkie i łatwo przeciąć cały przycisk.
Próbowałem użyć lakieru grafitowego, ale to nie jest to. Rezystancja na
odcinku 0,5cm potrafi mieć kilka do kilkudziesięciu kOhm. Więc stanowczo za
dużo jak na start i jest to dość delikatne mechaniczne. Fabryczne napylone
węglowe ścieżki pól przycisków na laminacie mają rezystancję kilka Ohm.
Klej przewodzący do naprawy ogrzewania tylnej szyby w aucie też jakiś
nijaki - taki jakby srebrzanka, ale jej struktura co do gładkości pozostawia
dużo do życzenia. Poszukuję czegoś co po utwardzeniu ma nadal konsystencję
silikonu, jest trwałe przy ścieraniu, a jednocześnie przewodzi prąd.
Ktoś tego próbował?
http://allegro.pl/lakier-klej-przewodzacy-prad-elastyczny-w-wa-i2879778356.html
Czy raczej kolejny bubel za grubą kasę, za mało fioleczkę?
Ma ktoś sprawdzoną metodą regeneracji bez żadnych wycinek i wklejek?
Szkoda, że te gumki przewodzące nie są przewodzące na swoim całym przekroju
(coś jak gąbka przewodząca do transportu układów MOS), a tylko jak widać
mają coś napylone na swojej powierzchni - coś co po czasie ulega starciu i
mimo, że fizycznie gumka cała przestaje ona w dostatecznym stopniu
przewodzić.
Michał Lankosz
Guest
Mon Jan 07, 2013 12:46 am
W dniu 2013-01-06 23:39, jędrek pisze:
Quote:
W syntezatorze Yamaha są nietypowe przyciski, które mają nietypowe
kształty gumek przewodzących, które po naciśnięciu mają łączyć na płytce
drukowanej grafitowe pola stykowe.
http://zapodaj.net/0eb5449b0d1ba.jpg.html
Z czasem nastąpiło zużycie gumek, niektóre mają rezystancję >> 200 kOhm
Typowa, sprawna, nowa gumka ma rezystancję w okolicy kilkudziesięciu Ohm
- więc kilka rzędów wielkości mniej.
Wklejenie typowych "kółeczek" z zestawu naprawczego do pilotów niech
wchodzi w grę, bo nie będą pasować do zużytych, wąskich, podłużnych pól.
Ja kiedyś kupiłem taką gumkę w formie prostokąta czy kwadratu o
wymiarach w okolicach 5cm do przycinania we własnym zakresie. W Twoim
przypadku proste do wycięcia. Niestety nadal trzeba usuwać stare gumki.
Michał
Michoo
Guest
Mon Jan 07, 2013 1:10 am
On 06.01.2013 23:39, jędrek wrote:
Quote:
W syntezatorze Yamaha są nietypowe przyciski, które mają nietypowe
kształty gumek przewodzących, które po naciśnięciu mają łączyć na płytce
drukowanej grafitowe pola stykowe.
Naprawiałem kiedyś klawiaturę od pilota za pomocą folii aluminiowej -
takiej do pieczenia

Posmarowałem gąbki klejem (chyba jakiś
cyjanoakryl), przyłożyłem arkusz folii i po chwili oderwałem tam gdzie
się nie trzymało. Wystarczyło na kilka lat.
--
Pozdrawiam
Michoo
terjan
Guest
Mon Jan 07, 2013 3:30 pm
W dniu 2013-01-06 23:39, jędrek pisze:
Quote:
W syntezatorze Yamaha są nietypowe przyciski, które mają nietypowe
yamaha z LED? przecież to zabytek
BTW
przyciski wyglądają na niezużyte
jaki objaw uszkodzenia?
sundayman
Guest
Mon Jan 07, 2013 3:54 pm
Quote:
przyciski wyglądają na niezużyte
Może pola kontaktowe na PCB są zanieczyszczone ?
To się czasem zdarza, głównie w pilotach TV, po kontakcie z jakimś
płynem, ale nie tylko.
Można DELIKATNIE przetrzeć wacikiem z izopropanolem.
Jeśli jednak jest to rzeczywiście problem z przewodnictwem "gumek", to
może jest możliwość odwrócenia ich o 180 st. ? To mogłoby pomóc być może.
Możesz spróbować z napylaniem grafitu - można kupić grafit w aerozolu do
tworzenia powłok ekranujących. Kiedyś stosowałem tą metodę do naprawy
pilota Bang & Olufsen, z efektem pozytywnym, ale jest to bardzo
upierdliwe w wykonaniu (trzeba napylać kilkukrotnie przez jakąś
"maskę"), poza tym ta warstwa jest dość mało odporna mechanicznie. i na
długo to raczej nie wystarcza...
Zaletą jest to, że napylona warstwa jest bardzo cienka (nie zmienia
wysokości), co nie zawsze ma znaczenie zresztą...
Zachodzi istotne pytanie, czy biorąc pod uwagę wiek i wartość sprzętu,
warto się z nim tak męczyć ?
A jeśli z jakiegoś powodu (sentymentalnego

, tak ci zależy na nim, to
może poszukać na Allegro takiego instrumentu (najlepiej uszkodzonego), i
wybebeszyć go
Grzexs
Guest
Mon Jan 07, 2013 8:15 pm
Quote:
W syntezatorze Yamaha są nietypowe przyciski, które mają nietypowe
kształty gumek przewodzących, które po naciśnięciu mają łączyć na płytce
drukowanej grafitowe pola stykowe.
Naprawiałem kiedyś klawiaturę od pilota za pomocą folii aluminiowej -
takiej do pieczenia

Posmarowałem gąbki klejem (chyba jakiś
cyjanoakryl), przyłożyłem arkusz folii i po chwili oderwałem tam gdzie
się nie trzymało. Wystarczyło na kilka lat.
Ja kiedyś naprawiałem jakiś chiński telefon, w którym jeden klawisz miał
taką cienką i długą gumkę. Próbowałem z folią, jak kolega wyżej, ale mi
ta folia po kilku dniach zostawała na płytce, odpadała od przycisku.
Pomogło wklejenie kawałka cienkiej srebrzanki. Już nie pamiętam, ale
chyba odrobinę podsmażyłem klawisz przez ten drucik, bo jakoś go
wtopiłem, albo może klej ciut rozpuścił to tworzywo. Tam akurat
usztywnienie nie przeszkadzało.
--
Grzexs
wowa
Guest
Mon Jan 07, 2013 10:12 pm
Użytkownik "jędrek" <wytnijandx3wytnij@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:50e9fd53$0$30641$c3e8da3$40cdd511@news.astraweb.com...
Quote:
Ma ktoś sprawdzoną metodą regeneracji bez żadnych wycinek i wklejek?
Weź taśmę klejącą dwustronną, weź folię aluminiową i już wiesz co będzie
najlepsze

Ja wycinam dziurkaczem biurowym, może zmieścisz kilka kółek
koło siebie.
Wojtek
--
Taaa... Oczywiście, są lekarze, którzy
poświęcają cały swój czas i wiedzę
dla dobra pacjenta...
np. dr Sowa, dr House...
Anerys
Guest
Mon Jan 07, 2013 11:37 pm
Użytkownik "jędrek" <wytnijandx3wytnij@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:50e9fd53$0$30641$c3e8da3$40cdd511@news.astraweb.com...
Quote:
Ma ktoś sprawdzoną metodą regeneracji bez żadnych wycinek i wklejek?
Bez wklejek trudno... Ja...
Skutecznie zregenerowałem klawiaturę w starym telefonie, wycinając z folii
aluminiowej płatki o rozmiarze gumki, lub nieznacznie większe (zależy, jak
one są zrobione), doklejając je na gumkach klejem typu SuperGlue.
Oczywiście, po uprzednim dokładnym oczyszczeniu wszystkiego. Sam superglue
nie bardzo chciał się lepić do gumek, ale się przylepił i telefon działa
galanto. Alufolia jest cieniutka, dobrze sklejona spoina też będzie
cieniutka, więc jeśli się to ładnie przyklei, równo, to powinno zagrać.
Całość jest na tyle cienka, że nic nie trzeba usuwać. Tak sprokurowane
przyciski powinny przetrwać do czasu wykonania właściwej naprawy, spoina
dość łatwo mi się odklejała z gumek. Należy uważać, żeby klej nie dostał się
w niepowołane miejsca.
--
Pod żadnym pozorem nie zezwalam na wysyłanie mi jakichkolwiek reklam,
ogłoszeń, mailingów, itd., ani nawet zapytań o możliwość ich wysyłki.
Nie przyjmuję ŻADNYCH tłumaczeń, że mój adres e-mail jest ogólnodostępny
i nie został ukryty. Wszelkie próby takich wysyłek potraktuję jako stalking.
Anerys
Guest
Mon Jan 07, 2013 11:39 pm
Użytkownik "Grzexs" <grzexs@gazeta.u-su-nto.pl> napisał w wiadomości
news:kcf6ro$7t8$1@node2.news.atman.pl...
Quote:
Ja kiedyś naprawiałem jakiś chiński telefon, w którym jeden klawisz miał
taką cienką i długą gumkę. Próbowałem z folią, jak kolega wyżej, ale mi ta
folia po kilku dniach zostawała na płytce, odpadała od przycisku.
Może nie było bardzo dokładnie odtłuszczone? Zarówno alufolia, jak i gumki.
Quote:
Pomogło wklejenie kawałka cienkiej srebrzanki. Już nie pamiętam, ale chyba
odrobinę podsmażyłem klawisz przez ten drucik, bo jakoś go wtopiłem, albo
może klej ciut rozpuścił to tworzywo. Tam akurat usztywnienie nie
przeszkadzało.
Spróbuję i tej metody, jak kiedyś będzie trzeba.
--
Pod żadnym pozorem nie zezwalam na wysyłanie mi jakichkolwiek reklam,
ogłoszeń, mailingów, itd., ani nawet zapytań o możliwość ich wysyłki.
Nie przyjmuję ŻADNYCH tłumaczeń, że mój adres e-mail jest ogólnodostępny
i nie został ukryty. Wszelkie próby takich wysyłek potraktuję jako stalking.
Grzegorz
Guest
Tue Jan 08, 2013 12:00 am
Użytkownik "Anerys" <spam.nie.jest@spoko.pl> napisał w wiadomości
news:50eb4e11$1@news.home.net.pl...
Quote:
Użytkownik "jędrek" <wytnijandx3wytnij@poczta.onet.pl> napisał w
wiadomości
news:50e9fd53$0$30641$c3e8da3$40cdd511@news.astraweb.com...
Ma ktoś sprawdzoną metodą regeneracji bez żadnych wycinek i wklejek?
Bez wklejek trudno... Ja...
Skutecznie zregenerowałem klawiaturę w starym telefonie, wycinając z folii
aluminiowej płatki o rozmiarze gumki, lub nieznacznie większe (zależy, jak
one są zrobione), doklejając je na gumkach klejem typu SuperGlue.
Oczywiście, po uprzednim dokładnym oczyszczeniu wszystkiego. Sam superglue
nie bardzo chciał się lepić do gumek, ale się przylepił i telefon działa
galanto. Alufolia jest cieniutka, dobrze sklejona spoina też będzie
cieniutka, więc jeśli się to ładnie przyklei, równo, to powinno zagrać.
Całość jest na tyle cienka, że nic nie trzeba usuwać. Tak sprokurowane
przyciski powinny przetrwać do czasu wykonania właściwej naprawy, spoina
dość łatwo mi się odklejała z gumek. Należy uważać, żeby klej nie dostał
się
w niepowołane miejsca.
Ja zrobiłem tak samo.
Folię z czekolady przykleiłem klejem którym klei się etykiety do
polistyrenowych
opakowań. Klej zdrapałem z takiej etykiety rozpulchniwszy go wcześniej
benzyną
ekstrakcyjną.
Wystarczyło bo były potrzebne mikroskopijne ilości.
Inne kleje imać się nie chciały.
w/k
Grzegorz
Guest
Tue Jan 08, 2013 12:10 am
Quote:
Bez wklejek trudno... Ja...
Skutecznie zregenerowałem klawiaturę w starym telefonie, wycinając z folii
aluminiowej płatki o rozmiarze gumki, lub nieznacznie większe (zależy, jak
one są zrobione), doklejając je na gumkach klejem typu SuperGlue.
Oczywiście, po uprzednim dokładnym oczyszczeniu wszystkiego. Sam superglue
nie bardzo chciał się lepić do gumek, ale się przylepił i telefon działa
galanto. Alufolia jest cieniutka, dobrze sklejona spoina też będzie
cieniutka, więc jeśli się to ładnie przyklei, równo, to powinno zagrać.
Całość jest na tyle cienka, że nic nie trzeba usuwać. Tak sprokurowane
przyciski powinny przetrwać do czasu wykonania właściwej naprawy, spoina
dość łatwo mi się odklejała z gumek. Należy uważać, żeby klej nie dostał
się
w niepowołane miejsca.
--
Pod żadnym pozorem nie zezwalam na wysyłanie mi jakichkolwiek reklam,
ogłoszeń, mailingów, itd., ani nawet zapytań o możliwość ich wysyłki.
Nie przyjmuję ŻADNYCH tłumaczeń, że mój adres e-mail jest ogólnodostępny
i nie został ukryty. Wszelkie próby takich wysyłek potraktuję jako
stalking.
http://www.kleje-przemyslowe.pl/r01-43_kleje_cyjanoakrylowe_do_specjalne.htm
w/k
__Maciek
Guest
Tue Jan 08, 2013 4:21 am
Sun, 6 Jan 2013 23:39:39 +0100 jędrek
<wytnijandx3wytnij@poczta.onet.pl> napisał:
Quote:
Próbował, działa. Toż to Amepox - polska firma z Łodzi trudniąca się
nanotechnologią, żaden bubel. Po wyschnięciu lakier ten ma rezystancję
bliską 0, chyba że gdzieś przerwę zrobiłeś.
Nie regenerowałem jednak tym lakierem gumek stykowych, więc nie wiem
czy w takim zasosowaniu (wyginanie) nie odpadnie (ale podejrzewam że
będzie ok), regenerowałem raz klawiaturę foliową i kilka razy robiłem
połączenia w różnych modelach laboratoryjnych - świetny lakier.
Co do tego lakieru to jeszcze kilka porad:
- przed użyciem koniecznie zamieszaj za pomocą jakiegoś drucika albo
po prostu pędzlem
- gorąco polecam zamiast załączonego do zestawu (kiepskiego i za
grubego) pędzla, zakup w sklepie dla plastyków pędzelka nr. 2 lub 3 (a
najlepiej obydwu, czasem przydaje się ten czasem ten) i po użyciu
mycie go acetonem a potem wodą z mydłem zanim lakier na nim zaschnie.
Taki pędzel ma przede wszystkim wygodny trzonek, oraz mniej i lepszego
włosia, przez co można malować znacznie precyzyjniej i cieńszą
warstwą. Po umyciu pędzla ułóż włosie tak jak powinno być.
- lakier można przechowywać długo (co jest istotne ze względu na jego
cenę), jeżeli fiolka będzie w pozycji pionowej i będziesz dbał żeby
nie zabrakło rozpuszczalnika (bo wyparowuje) - np. co miesiąc dodawaj
ze 2-3 krople acetonu i zamieszaj. Oryginalnie lakier zawiera chyba
octan amylu, albo coś takiego, ale aceton nadaje się równie dobrze i
jest w każdym sklepie budowlanym. Jeżeli pozwolisz lakierowi zaschnąć
w fiolce, nadaje się on tylko do wyrzucenia.
- jeżeli lakier nakłada się za grubo, dodaj 1-2 krople acetonu i
zamieszaj
Co do regeneracji gumek to robiłem to lakierem grafitowym - bez
zarzutu, chociaż trzeba pamiętać żeby dobrze przemyć powierzchnię
gumki/płytki acetonem i nie nakładać za grubej wartswy. Podobne uwagi
o pędzlach i rozpuszczalniku jak przy Amepoksie. No i zgodnie z
przepisem, ten lakier trzeba po nałożeniu wygrzać przez podany czas -
ja po prostu zbliżam lampę warsztatową i grzeje sobie przez godzinkę.
Jaka ta Yamaha, pochwal się! DX7 może?
DJ
Guest
Fri Jan 11, 2013 9:11 pm
On 2013-01-08 04:21:17 +0100, __Maciek <i80c586@cyberspace.org> said:
Quote:
Oryginalnie lakier zawiera chyba
stawiam na octan butylu
Quote:
ale aceton nadaje się równie dobrze
ten dostępny w budowlanych ma trochę wody... po kilkukrotnym dodawaniu
może zrobić z całości galaretkę.
Quote:
Jeżeli pozwolisz lakierowi zaschnąć
w fiolce, nadaje się on tylko do wyrzucenia.
Octanem butylu daje się rozpuścić nawet zaschniętą fiolkę - sprawdzone.
--
DJ
PS. przy odpisywaniu na priv usun antyspamowy wpis z adresu
mk
Guest
Fri Jan 11, 2013 10:18 pm
W dniu 2013-01-08 04:21, __Maciek pisze:
Quote:
Próbował, działa. Toż to Amepox - polska firma z Łodzi trudniąca się
nanotechnologią, żaden bubel. Po wyschnięciu lakier ten ma rezystancję
bliską 0, chyba że gdzieś przerwę zrobiłeś.
A na przelotki PCB by się to nie nadawało? Próbował ktoś?
Jak to znosi wysokie temperatury?
pzdr
mk
DJ
Guest
Fri Jan 11, 2013 11:13 pm
On 2013-01-11 22:18:16 +0100, mk <reverse_lp.pw@myzskm> said:
Quote:
W dniu 2013-01-08 04:21, __Maciek pisze:
Próbował, działa. Toż to Amepox - polska firma z Łodzi trudniąca się
nanotechnologią, żaden bubel. Po wyschnięciu lakier ten ma rezystancję
bliską 0, chyba że gdzieś przerwę zrobiłeś.
A na przelotki PCB by się to nie nadawało?
Kosztowne byłyby to przelotki.
Quote:
Jak to znosi wysokie temperatury?
Tam jest spoiwo polimerowe. Nie wytrzyma.
--
DJ
PS. przy odpisywaniu na priv usun antyspamowy wpis z adresu
Goto page 1, 2 Next