RTV forum PL | NewsGroups PL

Przezwojenie cewki przekaźnika

NOWY TEMAT

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Przezwojenie cewki przekaźnika

Goto page Previous  1, 2, 3, 4  Next

Janusz
Guest

Tue Jul 17, 2018 9:35 pm   



W dniu 2018-07-17 o 23:09, Atlantis pisze:
Quote:
On 17.07.2018 20:45, HF5BS wrote:

Muśnięcie płomieniem zapalniczki. Dosłownie muśnięcie, milisekunda
dłużej i skończy się to  śliczną kuleczką miedzi na końcu. Potem
delikatnie pocynować. To też zależy od tego, jaka to emalia.
Pamiętaj o zaizolowaniu połączenia.

Hmm... A coś złego może się stać, jeśli będę po prostu nawijał kolejne
zwoje? Warstwa emalii na kolejnych zwojach nie będzie wystarczającą
izolacją? Tak zrobiłem do tej pory i mierzona rezystancja uzwojenia
wygląda ok...

Powinna wystarczyć, też tak przewijałem cewkę elektrozaworu gazowego z

pieca,
też takim cienkim drutem, na wiertarce elektrycznej, rwało jak cholera, ale
udało się, uzyskałem 11kom :)


--
Pozdr
Janusz

J.F.
Guest

Wed Jul 18, 2018 7:42 am   



Użytkownik "HF5BS" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:pildg1$86k$1@node1.news.atman.pl...
Użytkownik "Atlantis" <marekw1986NOSPAM@wp.pl> napisał w wiadomości
Quote:
Heh... Udało mi się nawinąć około 20% nowego uzwojenia. Chwila
nieuwagi
i drut się przerwał. Ktoś zna może jakiś patent na usunięcie emalii
z
cienkiego (0,05 mm) drutu tak, aby nie stracił przy tym
wytrzymałości?

Muśnięcie płomieniem zapalniczki. Dosłownie muśnięcie, milisekunda
dłużej i skończy się to śliczną kuleczką miedzi na końcu.

Hm, miedz sie topi w 1083C, a emalia zwegla gdzies w 250.
Znalezc inne miejsce w plomieniu, chlodniejsze.

Kiedys tu polecano lutowanie na aspiryne - nie probowalem, ale ponoc
ladnie emalie usuwa.

A zaslyszane w sieci - tygielek ze stopionym NaOH, ponoc pieknie sobie
radzi.
Wymaga ponad 318C

J.

HF5BS
Guest

Wed Jul 18, 2018 7:47 am   



Użytkownik "RoMan Mandziejewicz" <roman@pik-net.pl.invalid> napisał w
wiadomości news:9289635304$20180717225837@squadack.com...
Quote:
Hello Atlantis,

Tuesday, July 17, 2018, 6:54:22 PM, you wrote:

Heh... Udało mi się nawinąć około 20% nowego uzwojenia. Chwila nieuwagi
i drut się przerwał. Ktoś zna może jakiś patent na usunięcie emalii z
cienkiego (0,05 mm) drutu tak, aby nie stracił przy tym wytrzymałości?

Nie usuwa się emalii. Wiąże się na supełek, palnikiem przetapia
supełek w kulkę, izoluje i nawija dalej.

A złapie wystarczająco mocno i pewnie? Bo jeśli tak, to sam skorzystam.

--
Łapy, łapy, cztery łapy,
A na łapach pies kudłaty.
Kto dogoni psa? Kto dogoni psa?
Może ty? Może ty? Może jednak ja...?

HF5BS
Guest

Wed Jul 18, 2018 7:52 am   



Użytkownik "Atlantis" <marekw1986NOSPAM@wp.pl> napisał w wiadomości
news:5b4e5b22$0$622$65785112@news.neostrada.pl...
Quote:
On 17.07.2018 20:45, HF5BS wrote:

Muśnięcie płomieniem zapalniczki. Dosłownie muśnięcie, milisekunda
dłużej i skończy się to śliczną kuleczką miedzi na końcu. Potem
delikatnie pocynować. To też zależy od tego, jaka to emalia.
Pamiętaj o zaizolowaniu połączenia.

Hmm... A coś złego może się stać, jeśli będę po prostu nawijał kolejne

Choćby to się ocierało. A emalia cienka.

Quote:
zwoje? Warstwa emalii na kolejnych zwojach nie będzie wystarczającą
izolacją? Tak zrobiłem do tej pory i mierzona rezystancja uzwojenia
wygląda ok...

Małego ptaszka bym w miejscu łączenia położył (np. kawalątek cienkiego
papierka, złożzonego, aby zakrywał całe miejsce łączenia). Nie wiem, jak to
się zachowa przy przepięciu, na mojej centrali wiem, ze stanowiło to
problem, gdyż nawet potrafiło przepalić drut nawojowy. Dopiero odizolowaniem
upalającej się cześci przekładką, rozwiązano problem, uzwojenia z przekładką
już się nie przepalały.

--
Łapy, łapy, cztery łapy,
A na łapach pies kudłaty.
Kto dogoni psa? Kto dogoni psa?
Może ty? Może ty? Może jednak ja...?

Paweł Pawłowicz
Guest

Wed Jul 18, 2018 8:01 am   



W dniu 2018-07-17 o 23:09, Atlantis pisze:
Quote:
On 17.07.2018 20:45, HF5BS wrote:

Muśnięcie płomieniem zapalniczki. Dosłownie muśnięcie, milisekunda
dłużej i skończy się to  śliczną kuleczką miedzi na końcu. Potem
delikatnie pocynować. To też zależy od tego, jaka to emalia.
Pamiętaj o zaizolowaniu połączenia.

Hmm... A coś złego może się stać, jeśli będę po prostu nawijał kolejne
zwoje? Warstwa emalii na kolejnych zwojach nie będzie wystarczającą
izolacją? Tak zrobiłem do tej pory i mierzona rezystancja uzwojenia
wygląda ok...

Ja co jakiś czas robię przekładki z taśmy teflonowej używanej do
uszczelniania połączeń hydraulicznych. Jest elastyczna i cieniusieńka,
praktycznie nie zajmuje miejsca na karkasie.

P.P.

robot
Guest

Wed Jul 18, 2018 8:44 am   



W dniu 2018-07-17 o 19:20, kasik pisze:
Quote:
Heh... Udało mi się nawinąć około 20% nowego uzwojenia. Chwila nieuwagi
i drut się przerwał. Ktoś zna może jakiś patent na usunięcie emalii z
cienkiego (0,05 mm) drutu tak, aby nie stracił przy tym wytrzymałości?

Zwykle w takich sytuacjach sprawdzała się tabletka polopiryny, na nią
drut i lutownica.

A jeszcze lepiej kwas acetylosalicylowy w kryształkach (do zdobycia w zaprzyjaźnionej aptece) stopiony lutownicą, np. na aluminiowej blaszce - brak tzw. masy tabletkowej robi istotną różnicę.

Co to znaczy "w zaprzyjaźnionej aptece"?

Roman Rogóş
Guest

Wed Jul 18, 2018 9:29 am   



W dniu 2018-07-18 o 09:47, HF5BS pisze:
Quote:

Użytkownik "RoMan Mandziejewicz" <roman@pik-net.pl.invalid> napisał w
wiadomości news:9289635304$20180717225837@squadack.com...
Hello Atlantis,

Tuesday, July 17, 2018, 6:54:22 PM, you wrote:

Heh... Udało mi się nawinąć około 20% nowego uzwojenia. Chwila nieuwagi
i drut się przerwał. Ktoś zna może jakiś patent na usunięcie emalii z
cienkiego (0,05 mm) drutu tak, aby nie stracił przy tym wytrzymałości?

Nie usuwa się emalii. Wiąże się na supełek, palnikiem przetapia
supełek w kulkę, izoluje i nawija dalej.

A złapie wystarczająco mocno i pewnie? Bo jeśli tak, to sam skorzystam.

Często widywałem połączenia uzwojeń w silnikach wykonane tą metoda (nie

rozlutowywały się przy przegrzaniach) ale "kulkowanie" przewodu 0.05
zapalniczką to chyba będzie jakaś loteria. Poza tym taka przetopiona
miedź może być krucha.
Ja testowałem swoją cierpliwość przezwajając z ojcem spaloną ramkę 200uA
od miernika Lavo3 (lata 80). W użyciu była tylko transformatorówka i
kalafonia. Dało radę.

J.F.
Guest

Wed Jul 18, 2018 10:32 am   



Użytkownik "Roman Rogóż" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:pin19d$4oj$1@node2.news.atman.pl...
W dniu 2018-07-18 o 09:47, HF5BS pisze:
Quote:
Użytkownik "RoMan Mandziejewicz" <roman@pik-net.pl.invalid> napisał
w
Nie usuwa się emalii. Wiąże się na supełek, palnikiem przetapia
supełek w kulkę, izoluje i nawija dalej.

A złapie wystarczająco mocno i pewnie? Bo jeśli tak, to sam
skorzystam.

Często widywałem połączenia uzwojeń w silnikach wykonane tą metoda
(nie rozlutowywały się przy przegrzaniach)

cyna chyba w ogole dosc slaba mechanicznie i potrafi odpasc od
wibracji.
I troche upierdliwa przy stosowaniu przemyslowym.
No i droga, i kiepsko przewodzi, wiec sie nie dziwie, ze przeszli na
inne techniki.

Ale oni to chyba elektrycznie spawaja.
(czasem zgrzewaja, moze ultradzwiekowo, ale to nie daje kulek).

J.

HF5BS
Guest

Wed Jul 18, 2018 11:24 am   



Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:5b4eef72$0$589$65785112@news.neostrada.pl...
Quote:
cienkiego (0,05 mm) drutu tak, aby nie stracił przy tym wytrzymałości?

Muśnięcie płomieniem zapalniczki. Dosłownie muśnięcie, milisekunda dłużej
i skończy się to śliczną kuleczką miedzi na końcu.

Hm, miedz sie topi w 1083C, a emalia zwegla gdzies w 250.
Znalezc inne miejsce w plomieniu, chlodniejsze.

Ale też tak, żeby miedź nie załapała tlenku, a w temperaturze bardzo to
lubi. To było głównym problemem cynowania końcówek cienkich przewodów.
Czasem robiłem to bardzo ostrą żyletką niezwykle delikatnie, a resztę
przepalała lutownica. Kalafonia, aby to złapało.

Quote:

Kiedys tu polecano lutowanie na aspiryne - nie probowalem, ale ponoc
ladnie emalie usuwa.

Tylko nie wiem, czy z racji, że to kwas, to coś tam przy okazji nie
skoroduje...?

Quote:

A zaslyszane w sieci - tygielek ze stopionym NaOH, ponoc pieknie sobie
radzi.
Wymaga ponad 318C

I trochę odwagi...

--
Łapy, łapy, cztery łapy,
A na łapach pies kudłaty.
Kto dogoni psa? Kto dogoni psa?
Może ty? Może ty? Może jednak ja...?

RoMan Mandziejewicz
Guest

Wed Jul 18, 2018 12:18 pm   



Hello J.F.,

Wednesday, July 18, 2018, 12:32:30 PM, you wrote:

Quote:
Nie usuwa się emalii. Wiąże się na supełek, palnikiem przetapia
supełek w kulkę, izoluje i nawija dalej.
A złapie wystarczająco mocno i pewnie? Bo jeśli tak, to sam
skorzystam.
Często widywałem połączenia uzwojeń w silnikach wykonane tą metoda
(nie rozlutowywały się przy przegrzaniach)
cyna chyba w ogole dosc slaba mechanicznie i potrafi odpasc od
wibracji.
I troche upierdliwa przy stosowaniu przemyslowym.
No i droga, i kiepsko przewodzi, wiec sie nie dziwie, ze przeszli na
inne techniki.
Ale oni to chyba elektrycznie spawaja.
(czasem zgrzewaja, moze ultradzwiekowo, ale to nie daje kulek).

Przy cienkich drutach robi się supełek. Przy grubszych - skręca i
łapie narzędziem dobrze odprowadzającym ciepło tuż poniżej skręcenia.
W obu przypadkach połączenie przetapia się palnikiem gazowym o
wielkości adekwatnej do drutu. Emalia się spala a miedź stapia,
tworząc kulkę.

W produkcji wielkoseryjnej taniej jest wypieprzyć i nawinąć jeszcze
raz od nowa niż paprać się w łączenie i izolowanie.


--
Best regards,
RoMan
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

RoMan Mandziejewicz
Guest

Wed Jul 18, 2018 12:19 pm   



Hello HF5BS,

Wednesday, July 18, 2018, 1:24:31 PM, you wrote:

Quote:
cienkiego (0,05 mm) drutu tak, aby nie stracił przy tym wytrzymałości?
Muśnięcie płomieniem zapalniczki. Dosłownie muśnięcie, milisekunda dłużej
i skończy się to śliczną kuleczką miedzi na końcu.
Hm, miedz sie topi w 1083C, a emalia zwegla gdzies w 250.
Znalezc inne miejsce w plomieniu, chlodniejsze.
Ale też tak, żeby miedź nie załapała tlenku, a w temperaturze bardzo to
lubi. To było głównym problemem cynowania końcówek cienkich przewodów.
Czasem robiłem to bardzo ostrą żyletką niezwykle delikatnie, a resztę
przepalała lutownica. Kalafonia, aby to złapało.

Drut 0.05? Zapomnij.

[...]

--
Best regards,
RoMan
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

J.F.
Guest

Wed Jul 18, 2018 12:30 pm   



Użytkownik "RoMan Mandziejewicz" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:6547871459$20180718141834@squadack.com...
Hello J.F., Wednesday, July 18, 2018, 12:32:30 PM, you wrote:
Quote:
Często widywałem połączenia uzwojeń w silnikach wykonane tą metoda
(nie rozlutowywały się przy przegrzaniach)
cyna chyba w ogole dosc slaba mechanicznie i potrafi odpasc od
wibracji.
I troche upierdliwa przy stosowaniu przemyslowym.
No i droga, i kiepsko przewodzi, wiec sie nie dziwie, ze przeszli
na
inne techniki.
Ale oni to chyba elektrycznie spawaja.
(czasem zgrzewaja, moze ultradzwiekowo, ale to nie daje kulek).

Przy cienkich drutach robi się supełek. Przy grubszych - skręca i
łapie narzędziem dobrze odprowadzającym ciepło tuż poniżej skręcenia.
W obu przypadkach połączenie przetapia się palnikiem gazowym o
wielkości adekwatnej do drutu. Emalia się spala a miedź stapia,
tworząc kulkę.
W produkcji wielkoseryjnej taniej jest wypieprzyć i nawinąć jeszcze
raz od nowa niż paprać się w łączenie i izolowanie.

Zeszlismy na silniki i calkiem grube druty. Np alternatory
samochodowe.
Jakos trzeba konce zamontowac, i czesto widze takie kulki czy inne
zgrzewania.

Swoja droga - a jak Atlantis zakonczyl ten wewnetrzny koniec ?
Zostawil na pozniej ? To glupio, jak sie urwie po calej robocie :-)

J.

J.F.
Guest

Wed Jul 18, 2018 12:31 pm   



Użytkownik "RoMan Mandziejewicz" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:8695873357$20180718141936@squadack.com...
Hello HF5BS,
Quote:
Czasem robiłem to bardzo ostrą żyletką niezwykle delikatnie, a
resztę
przepalała lutownica. Kalafonia, aby to złapało.

Drut 0.05? Zapomnij.

Wydaje mi sie, ze 0.08 za mlodu nawijalem.
Istotnie - zerwac latwo :-(



J.

RoMan Mandziejewicz
Guest

Wed Jul 18, 2018 12:45 pm   



Hello J.F.,

Wednesday, July 18, 2018, 2:31:41 PM, you wrote:

Quote:
Czasem robiłem to bardzo ostrą żyletką niezwykle delikatnie, a
resztę przepalała lutownica. Kalafonia, aby to złapało.
Drut 0.05? Zapomnij.
Wydaje mi sie, ze 0.08 za mlodu nawijalem.

I skrobałeś żyletką?

Quote:
Istotnie - zerwac latwo Sad

Obecnie jest łatwiej - emalie w klasie B i F (130 i 155°C) są
lutowalne. Supełek, lutujesz, kawałek taśmy w pół i z głowy.


--
Best regards,
RoMan
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Paweł Pawłowicz
Guest

Wed Jul 18, 2018 1:20 pm   



W dniu 18.07.2018 o 14:18, RoMan Mandziejewicz pisze:
Quote:
Hello J.F.,

Wednesday, July 18, 2018, 12:32:30 PM, you wrote:

Nie usuwa się emalii. Wiąże się na supełek, palnikiem przetapia
supełek w kulkę, izoluje i nawija dalej.
A złapie wystarczająco mocno i pewnie? Bo jeśli tak, to sam
skorzystam.
Często widywałem połączenia uzwojeń w silnikach wykonane tą metoda
(nie rozlutowywały się przy przegrzaniach)
cyna chyba w ogole dosc slaba mechanicznie i potrafi odpasc od
wibracji.
I troche upierdliwa przy stosowaniu przemyslowym.
No i droga, i kiepsko przewodzi, wiec sie nie dziwie, ze przeszli na
inne techniki.
Ale oni to chyba elektrycznie spawaja.
(czasem zgrzewaja, moze ultradzwiekowo, ale to nie daje kulek).

Przy cienkich drutach robi się supełek. Przy grubszych - skręca i
łapie narzędziem dobrze odprowadzającym ciepło tuż poniżej skręcenia.
W obu przypadkach połączenie przetapia się palnikiem gazowym o
wielkości adekwatnej do drutu. Emalia się spala a miedź stapia,
tworząc kulkę.

Jakiś topnik?

P.P.

Goto page Previous  1, 2, 3, 4  Next

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Przezwojenie cewki przekaźnika

NOWY TEMAT

Regulamin - Zasady uzytkowania Polityka prywatnosci Kontakt RTV map News map