Goto page 1, 2 Next
Atlantis
Guest
Wed Mar 03, 2010 7:00 pm
Po naprawieniu wzmacniacza Amatora zabrałem się za przestrojenie głowicy
UKF na CCIR. Posłużyłem się tym opisem:
http://tinyurl.com/yhxt3wb
Jedyna zmiana jaką byłem zmuszony zastosować do zastąpienie C125 z ARCz
kondensator 4,9pF (nominalny 4,7pF). Zwyczajnie nigdzie nie mogłem
znaleźć 5.1pF. Mam nadzieję, że ta różnica nie będzie miała jakiegoś
diametralnego znaczenia i nie będę musiał rozkręcać głowicy po raz
kolejny...
Głowicę przylutowałem i przykręciłem. Podłączyłem długą antenę,
włączyłem zasilanie i pojawił się pierwszy sukces. Kręcąc pokrętłem
strojenia lub cewką mogę odebrać stacje FM, nawet dość głośno i wyraźnie.
Niestety - nie mogę dokończyć strojenia. Okazało się, że skopałem coś od
strony mechanicznej. Mianowicie w dwóch miejscach skali kółko na
kondensatorze strojeniowym przestaje się obracać, radio się nie
przestraja, a wskazówka stoi w miejscu. Gdy delikatnie popchnę
plastikową rolkę na kondensatorze jednocześnie kręcąc pokrętłem
strojenia wskazówka "przeskakuje" i mogę stroić dalej? Ktoś wie co mogło
się przyblokować?
I po drugie idzie gdzieś dostać taki mały kluczyk do śrubek, którymi
jest przykręcona głowica? Odkręciłem ją kombinerkami, ale boję się nimi
posługiwać do ich dokręcenia. Jeszcze odskoczą i zdemolują PCB...
Może właśnie o to chodzi - jakieś minimalne ruchy niedokręconej głowicy?
rrrrrrrrrrr
Guest
Wed Mar 03, 2010 8:49 pm
wskazówka "przeskakuje" i mogę stroić dalej? Ktoś wie co mogło
Quote:
się przyblokować?
My Ci tego nie powiemy
skoro coś zahacza mechanicznie to sam musisz obejrzeć dokładnie trasę
linki z lupa i latarka i znaleźć to coś.
Quote:
I po drugie idzie gdzieś dostać taki mały kluczyk do śrubek, którymi
jest przykręcona głowica? Odkręciłem ją kombinerkami, ale boję się nimi
posługiwać do ich dokręcenia. Jeszcze odskoczą i zdemolują PCB...
dawno temu sam sobie robiłem takie "klucze nasadowe" z różnych
metalowych rurek (metalowe wkłady do długopisu zenith, kawałki
mosiężnych rurek z anteny teleskopowej etc)
mnie to wystarczało
marian
Guest
Wed Mar 03, 2010 9:09 pm
Wystarczy kawałek kalafoni rozkruszyć
i przetrzeć po lince, będzie działało
Atlantis
Guest
Wed Mar 03, 2010 9:22 pm
W dniu 2010-03-03 21:09, marian pisze:
Quote:
Wystarczy kawałek kalafoni rozkruszyć
i przetrzeć po lince, będzie działało
Jutro spróbuję. BTW ktoś ma może jakieś materiały odnośnie tego jak ta
linka powinna iść po rolce? Chyba nie powinna się np. nigdzie krzyżować?
Mają być dwa równoległe "zwoje"? Może jednak coś się pomieszało w
trakcie demontażu? Za wszelką cenę starałem się uniknąć spadnięcia
linki, ale może jakieś pomniejsze uszkodzenie miało miejsce?
sofu
Guest
Thu Mar 04, 2010 8:45 am
Użytkownik "Atlantis" <marekw1986NOSPAM@wp.pl> napisał w wiadomości
news:hmmh0e$i56$1@nemesis.news.neostrada.pl...
Quote:
W dniu 2010-03-03 21:09, marian pisze:
Wystarczy kawałek kalafoni rozkruszyć
i przetrzeć po lince, będzie działało
Jutro spróbuję. BTW ktoś ma może jakieś materiały odnośnie tego jak ta
linka powinna iść po rolce? Chyba nie powinna się np. nigdzie krzyżować?
Mają być dwa równoległe "zwoje"? Może jednak coś się pomieszało w
trakcie demontażu? Za wszelką cenę starałem się uniknąć spadnięcia
linki, ale może jakieś pomniejsze uszkodzenie miało miejsce?
----------------
Nie znam akurat budowy Amatora, ale jeśli skala kręci kondensatorem -
agregatem powietrznym, to moze coś się zacina w zębatkach? Czasami te
kondensatory się mechanicznie zacierały, albo pracowały tak ciężko, że
mosiężne zębatki traciły zęby lub sie deformowały. Stad moga byc te
przycięcia? Radzę sprawdzic cały tor biegu linki. To wwszytko po tylu latach
jest pewnie suche jak pieprz? Co do kondesatorów powietrznych to zatarcie (o
ile takowe jest) lubiło tam wystepować na styku duralowej obudowy
kondensatora i osi rotora. Zazwyczaj wystarczało napuscić tam spora krople
oleju w miejscach ułożyskowania rotora i na same zębatki.
Janusz
Jacek Maciejewski
Guest
Thu Mar 04, 2010 9:25 am
Dnia Wed, 03 Mar 2010 19:00:57 +0100, Atlantis napisał(a):
Quote:
Mianowicie w dwóch miejscach skali kółko na
kondensatorze strojeniowym przestaje się obracać, radio się nie
przestraja, a wskazówka stoi w miejscu
Jeśli nie zdejmowałeś linki z kółek (ma dalej fabryczny przebieg) to
sprawdź czy kondensator lekko chodzi (bez linki). W razie czego naoliw.
Sprawdź czy nie zacina się któraś rolka prowadząca. A w razie gdy wszystko
OK to zwiększ naciąg linki. Jesli linka na ośkach wystrzępiona bardzo to
tylko wymiana linki. Zabieg z kalafonią pomaga na krótko.
Onegdaj przebieg linki był rysowany w instrukcjach serwisowych, powinien
się dać odnaleźć bez większego trudu.
--
Jacek
entroper
Guest
Thu Mar 04, 2010 2:49 pm
Użytkownik "Atlantis" <marekw1986NOSPAM@wp.pl> napisał w wiadomości
news:hmmh0e$i56$1@nemesis.news.neostrada.pl...
Quote:
Jutro spróbuję. BTW ktoś ma może jakieś materiały odnośnie tego jak ta
linka powinna iść po rolce? Chyba nie powinna się np. nigdzie krzyżować?
Mają być dwa równoległe "zwoje"?
Jeśli przez "krzyżować" masz na myśli układanie się zwojów jeden na drugim
na rolce, to nie może tak być w żadnym miejscu i linka nie może mieć
tendencji do takiego zwijania się (nic nie powinno jej "ściągać" w złą
stronę, zresztą takie skrzyżowane zwoje lubią zeskakiwać z siebie i
zaczepiać się). Oprócz kierunku obrotów ważne jest, od której strony
zacząłęś nawijać linkę na kółko. Tak jak Koledzy piszą, dokładny przebieg
linki jest w serwisówce.
e.
Atlantis
Guest
Thu Mar 04, 2010 8:07 pm
W dniu 2010-03-04 14:49, entroper pisze:
Quote:
zaczepiać się). Oprócz kierunku obrotów ważne jest, od której strony
zacząłęś nawijać linkę na kółko. Tak jak Koledzy piszą, dokładny przebieg
linki jest w serwisówce.
http://dl.dropbox.com/u/277105/AMATOR%20-%20linka.gif
Tutaj teoria zakładania linki jest chyba dostatecznie dokładnie opisana.
A jak to wygląda w praktyce? Chyba nie jest to chyba jakieś specjalnie
problematyczne zajęcie, wymagające zegarmistrzowskiej precyzji i zręczności?
Taką linkę można gdzieś jeszcze kupić "na metry"? Nie chciałbym stosować
wątpliwej jakości zamienników (np. dratwy) chociaż obiło mi się o uszy,
że żyłka wędkarska się sprawdza.
Krzysztof Tabaczyński
Guest
Thu Mar 04, 2010 8:23 pm
Użytkownik "Atlantis" <marekw1986NOSPAM@wp.pl> napisał w wiadomości
news:hmp0vv$ihi$1@nemesis.news.neostrada.pl...
Quote:
W dniu 2010-03-04 14:49, entroper pisze:
zaczepiać się). Oprócz kierunku obrotów ważne jest, od której strony
zacząłęś nawijać linkę na kółko. Tak jak Koledzy piszą, dokładny przebieg
linki jest w serwisówce.
http://dl.dropbox.com/u/277105/AMATOR%20-%20linka.gif
Tutaj teoria zakładania linki jest chyba dostatecznie dokładnie opisana.
A jak to wygląda w praktyce? Chyba nie jest to chyba jakieś specjalnie
problematyczne zajęcie, wymagające zegarmistrzowskiej precyzji i
zręczności?
Taką linkę można gdzieś jeszcze kupić "na metry"? Nie chciałbym stosować
wątpliwej jakości zamienników (np. dratwy) chociaż obiło mi się o uszy,
że żyłka wędkarska się sprawdza.
Nie "żyłka wędkarska", tylko plecionka jedwabna na pstrągi.
Takiej używałem w latach 70-tych i 80-tych.
Ale czy to jeszcze jest do kupienia?
Jakieś plecionki z włókien sztucznych widziałem,
ale to śliskie jest...
Pozdrowienia. Krzysztof z Tychów.
J.F.
Guest
Thu Mar 04, 2010 9:57 pm
On Thu, 04 Mar 2010 20:07:04 +0100, Atlantis wrote:
Quote:
Taką linkę można gdzieś jeszcze kupić "na metry"? Nie chciałbym stosować
wątpliwej jakości zamienników (np. dratwy) chociaż obiło mi się o uszy,
że żyłka wędkarska się sprawdza.
Chinczycy przywrocili stare czasy i robia mase odbiornikow na
kondensator, i pewnie na linke ..
J.
Atlantis
Guest
Thu Mar 04, 2010 10:10 pm
W dniu 2010-03-04 21:57, J.F. pisze:
Quote:
Chinczycy przywrocili stare czasy i robia mase odbiornikow na
kondensator, i pewnie na linke ..
Tak, tylko zapewne są to niewielkie odbiorniczki, więc i linka
odpowiednio krótka. Serwisówka Amatora podaje, że potrzeba około 130cm.
Z chińskiego radyjka tyle się nie wyciągnie. Poza tym kupować i psuć
jedno radio (choćby i chińskie) żeby naprawić inne...?
Na pewno nie ma jakiegoś łatwo dostępnego w handlu zamiennika?
J.F.
Guest
Thu Mar 04, 2010 10:30 pm
On Thu, 04 Mar 2010 22:10:57 +0100, Atlantis wrote:
Quote:
W dniu 2010-03-04 21:57, J.F. pisze:
Chinczycy przywrocili stare czasy i robia mase odbiornikow na
kondensator, i pewnie na linke ..
Tak, tylko zapewne są to niewielkie odbiorniczki, więc i linka
odpowiednio krótka.
Nie martw sie, ktos to produkuje w calych kilometrach, tna sobie
odbiorcy :-)
J.
PeJot
Guest
Fri Mar 05, 2010 7:07 am
Atlantis pisze:
Quote:
W dniu 2010-03-04 21:57, J.F. pisze:
Chinczycy przywrocili stare czasy i robia mase odbiornikow na
kondensator, i pewnie na linke ..
Tak, tylko zapewne są to niewielkie odbiorniczki, więc i linka
odpowiednio krótka. Serwisówka Amatora podaje, że potrzeba około 130cm.
Z chińskiego radyjka tyle się nie wyciągnie. Poza tym kupować i psuć
jedno radio (choćby i chińskie) żeby naprawić inne...?
Na pewno nie ma jakiegoś łatwo dostępnego w handlu zamiennika?
Swego czasu skutecznie naprawiłem napęd przy użyciu nitki wyciągniętej
ze zużytej opony rowerowej. Tam jest tego dosyć sporo :)
--
P. Jankisz
O rowerach:
http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem
Atlantis
Guest
Sat Mar 06, 2010 4:05 pm
W dniu 2010-03-04 22:30, J.F. pisze:
Quote:
Nie martw sie, ktos to produkuje w calych kilometrach, tna sobie
odbiorcy
Produkować w chinach to może. Ale czy z tych całych kilometrów idzie
gdzieś dostać kilka metrów w Polsce?
Zapotrzebowanie na linkę wzrosło jeszcze bardziej. Próbowałem skończyć
strojenie odbiornika. Znalazłem stacje na początku i końcu skali,
zmieniłem antenę z KDWZO na 50cm kawałek drutu i zacząłem stroić
precyzyjnie. I właśnie wtedy linka pękła.
Zanim jej nie wymienię już nic więcej z tym radiem nie zrobię.
Krzysztof Kucharski
Guest
Sat Mar 06, 2010 5:16 pm
Witam
[...]
Użytkownik "Atlantis" <marekw1986NOSPAM@wp.pl> napisał w wiadomości
news:hmp7m9$6g4$1@atlantis.news.neostrada.pl...
Quote:
odpowiednio krótka. Serwisówka Amatora podaje, że potrzeba około 130cm.
Z chińskiego radyjka tyle się nie wyciągnie. Poza tym kupować i psuć
jedno radio (choćby i chińskie) żeby naprawić inne...?
Na pewno nie ma jakiegoś łatwo dostępnego w handlu zamiennika?
[...]
Dawno temu do takich celów używałem... "sznurka" stosowanego przez masarzy.
Szynka, baleron itp.

Kiedyś wymagało to pilnego szykania "dojścia" oraz
na finisz - odpowieniego załącznika. Sądze, że w obecnych czasach nie
powinieneś mieć z tym wielkich problemów.
Pozdrawiam - Krzysztof Kucharski
Goto page 1, 2 Next