Goto page 1, 2 Next
Orzeł
Guest
Mon Mar 05, 2007 9:57 am
Witam.
Mam wzmacniacz gitarowy Fender Custom Vibrolux Reverb. Piecyk
przyjechał ze Stanów i kabelek zasilacza i sam zasilacz jest na
110/120V. (Obecnie używam jeszcze zewnętrznego transformatora) To
dobra firma i zastanawiam sie czy nie ma jakiegoś "kruczka" odnośnie
tego trafa zasilającego... Czasem zdarza się że wystarczy coś
przelutować w transformatorze i jest na 240V... Ja się na tym nie znam
absolutnie:-/ Mam schemat tego wzmacniacza. Może ktoś rzuci okiem i
uda mu się coś z tego wyczytać?
www.malucholandia.pl/Custom_Vibrolux_Reverb_0A4.pdf
Pozdrawiam
Orzeł
William
Guest
Mon Mar 05, 2007 10:15 am
Orzeł napisał(a):
Quote:
Witam.
Mam wzmacniacz gitarowy Fender Custom Vibrolux Reverb. Piecyk
przyjechał ze Stanów i kabelek zasilacza i sam zasilacz jest na
110/120V. (Obecnie używam jeszcze zewnętrznego transformatora) To
dobra firma i zastanawiam sie czy nie ma jakiegoś "kruczka" odnośnie
tego trafa zasilającego... Czasem zdarza się że wystarczy coś
Jak ładnie widać na schemacie transformator może wystąpic w 2 wersjach.
W pierwszej ma tylko jedno uzwojenie pierwotne i jest na 120V a w
drugiej (eksportowej) ma dwa uzwojenia pierwotne i się go przełącza
czyms w rodzaju wtyczki z pętelka. Zrób zdjęcie transformatora.
Orzeł
Guest
Mon Mar 05, 2007 10:54 am
Quote:
Jak ładnie widać na schemacie transformator może wystąpic w 2 wersjach.
W pierwszej ma tylko jedno uzwojenie pierwotne i jest na 120V a w
drugiej (eksportowej) ma dwa uzwojenia pierwotne i się go przełącza
czyms w rodzaju wtyczki z pętelka. Zrób zdjęcie transformatora.
http://i67.photobucket.com/albums/h300/orzelek/trafovibrolux.jpg?t=1173088082
coś czuje ze to ten na 120V;(
William
Guest
Mon Mar 05, 2007 10:57 am
Orzeł napisał(a):
Quote:
Jak ładnie widać na schemacie transformator może wystąpic w 2 wersjach.
W pierwszej ma tylko jedno uzwojenie pierwotne i jest na 120V a w
drugiej (eksportowej) ma dwa uzwojenia pierwotne i się go przełącza
czyms w rodzaju wtyczki z pętelka. Zrób zdjęcie transformatora.
http://i67.photobucket.com/albums/h300/orzelek/trafovibrolux.jpg?t=1173088082
coś czuje ze to ten na 120V;(
Heh, chodziło mi o nóźki wyprowadzeń
Orzeł
Guest
Mon Mar 05, 2007 11:05 am
Quote:
Heh, chodziło mi o nóźki wyprowadzeń
Tiaa hehehe ;)
Ok. Czyli muszę rozebrać grata i zrobić foto od wewnątrz?
Zaraz to zrobię...
tornad
Guest
Mon Mar 05, 2007 11:06 am
Quote:
Witam.
Mam wzmacniacz gitarowy Fender Custom Vibrolux Reverb. Piecyk
przyjechał ze Stanów i kabelek zasilacza i sam zasilacz jest na
110/120V. (Obecnie używam jeszcze zewnętrznego transformatora) To
dobra firma i zastanawiam sie czy nie ma jakiegoś "kruczka" odnośnie
tego trafa zasilającego... Czasem zdarza się że wystarczy coś
przelutować w transformatorze i jest na 240V... Ja się na tym nie znam
absolutnie:-/ Mam schemat tego wzmacniacza. Może ktoś rzuci okiem i
uda mu się coś z tego wyczytać?
www.malucholandia.pl/Custom_Vibrolux_Reverb_0A4.pdf
Pozdrawiam
Orzeł
Obawiam sie, ze to cacko nie da sie przelaczyc na 230 V, chyba, ze byla to
wersja eksportowa. Radze uzywac nadal trafka 220/110 V gdyz przewijanie czy
wymiana oryginalnego transformatora zasilajacego wymaga nie ladacy jakiej
sztuki; moze pojawic sie trudny do eliminacji przydzwiek sieci no i problemy z
niezawodnoscia. Niezaleznie od tego gratuluje nabytku; jest to naprawde sprzet
bedacy marzeniem wielu gitarzystow lat 60-tych i byc moze wspolczesnych...
PZDR.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy:
http://niusy.onet.pl
William
Guest
Mon Mar 05, 2007 11:37 am
Orzeł napisał(a):
Quote:
Heh, chodziło mi o nóźki wyprowadzeń
Tiaa hehehe ;)
Ok. Czyli muszę rozebrać grata i zrobić foto od wewnątrz?
Zaraz to zrobię...
Nie trzeba... po numerze widać że to ten tylko na 120V.
Orzeł
Guest
Mon Mar 05, 2007 1:16 pm
Quote:
Nie trzeba... po numerze widać że to ten tylko na 120V.
http://i67.photobucket.com/albums/h300/orzelek/trafo1.jpg?t=1173096355
http://i67.photobucket.com/albums/h300/orzelek/zasilacz.jpg?t=1173096373
Witam.
Mimo to wstawiłem obrazek...
Jest także foto trafka dodatkowego które nabyłem wraz z piecem i które
mogę oddać. Dostanę z powrotem 100zł. Jest w plastikowej obudowie
przyklejone do podstawy. Ponoć ma 300W. Na piecu napisane jest 120V
60Hz 270W. Czyli trafko daje odpowiednią moc? Powinienem mieć 300W?
Martwi mnie jeszcze ten cienki kabelek bez masy??? Co myślicie? Oddać
to trafo i szukać lub zrobić coś w jakiejś ekranowanej obudowie? Jest
szansa zdobyć taką obudowę z "uszami" aby można to było do czegoś
przykręcić? Zależy mi na tym, aby ustrojstwo było jak najmniejsze. Tak
aby dało się sprytnie przykręcić wewnątrz...
tornad
Guest
Mon Mar 05, 2007 1:32 pm
Quote:
Nie trzeba... po numerze widać że to ten tylko na 120V.
http://i67.photobucket.com/albums/h300/orzelek/trafo1.jpg?t=1173096355
http://i67.photobucket.com/albums/h300/orzelek/zasilacz.jpg?t=1173096373
Witam.
Mimo to wstawiłem obrazek...
Jest także foto trafka dodatkowego które nabyłem wraz z piecem i które
mogę oddać. Dostanę z powrotem 100zł. Jest w plastikowej obudowie
przyklejone do podstawy. Ponoć ma 300W. Na piecu napisane jest 120V
60Hz 270W. Czyli trafko daje odpowiednią moc? Powinienem mieć 300W?
Martwi mnie jeszcze ten cienki kabelek bez masy??? Co myślicie? Oddać
to trafo i szukać lub zrobić coś w jakiejś ekranowanej obudowie? Jest
szansa zdobyć taką obudowę z "uszami" aby można to było do czegoś
przykręcić? Zależy mi na tym, aby ustrojstwo było jak najmniejsze. Tak
aby dało się sprytnie przykręcić wewnątrz...
Tak myslalem. Masz super-trafko czy moze autotrafko. Nie ma potrzeby
stosowania do niego przewodu uziemiajacego. Jest to trafko najekonomiczniejsze
z mozliwych czyli najlzejsze dla danej mocy. Moc tez jest dobrana poprawnie;
mniejsze bedzie sie grzalo i beda straty. Serdecznie odradzam pakowania go do
srodka obudowy z powodow, ktore napisalem wczesniej. Mozesz jakos zahaczac go
do obudowy na czas transportu natomiast w czasie pracy powinno stac w pewnej
minimalnej odleglosci od wzmacniacza gdyz moga wystapic zaklocenia; mozesz to
sprawdzic praktycznie. Powodzenia
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy:
http://niusy.onet.pl
Orzeł
Guest
Mon Mar 05, 2007 2:22 pm
Quote:
Tak myslalem. Masz super-trafko czy moze autotrafko. Nie ma potrzeby >stosowania do niego przewodu uziemiajacego. Jest to trafko najekonomiczniejsze
z mozliwych czyli najlzejsze dla danej mocy. Moc tez jest dobrana poprawnie;
mniejsze bedzie sie grzalo i beda straty. Serdecznie odradzam pakowania go do
srodka obudowy z powodow, ktore napisalem wczesniej. Mozesz jakos zahaczac >go do obudowy na czas transportu natomiast w czasie pracy powinno stac w >pewnej minimalnej odleglosci od wzmacniacza gdyz moga wystapic zaklocenia; >mozesz to prawdzic praktycznie. Powodzenia
Może kiedyś uda mi sie sprowadzić oryginalne trafko ale to pewnie
spora kwota:-/
Próbowałem umieścić w obudowie pieca trafo zewnętrzne które obecnie
posiadam. Jest jedno miejsce, od tylu patrząc na stojący piec, w lewym
dolnym rogu, przytulone do ścianki bocznej, gdzie nie sieje. Myślę
teraz jak to sprytnie tam przytwierdzić. ( Jakaś aluminiowa blacha
odpowiednio obejmująca obudowę na śruby przytwierdzona do ścianki
załatwi sprawę ) Kurde... Samo uzwojenie nie jest takie duże ale bez
obudowy ciężko byłoby je tam jakoś przytwierdzić. Poza tym jest już
przyklejone do tej plastikowej obudowy;-/ Coś wymyślę... Ile trzeba
dać za takie 300W trafo jakie posiadam? Facet powiedział że to moje
kosztowało 130?
Pozdrawiam.
Orzeł
Guest
Mon Mar 05, 2007 3:34 pm
Jeszcze jedna sprawa...
Kwestia uziemienia. Bo może transformator zewnętrzny którego używam
nie musi mieć uziemienia ale wzmacniacz raczej POWINIEN. Zastanawiam
się czym może grozić obecne rozwiązanie. Jeśli podczas gry na gitarze
dotykając strun dotknę ustami mikrofonu to chyba może się coś
wydarzyć? Nie chciałbym się przysmarzyć :-/ Czy sprawę rozwiązałoby
zastosowanie innego przewodu zasilającego? Zastanawia mnie jeszcze jak
powinna być wtedy podłączona masa bo resztę podłączyłbym tak jak jest
obecnie... Bezpośrednio do gniazdka w obudowie zasilacza??? Coś mi tu
śmierdzi :-/
Pozdrawiam
tornad
Guest
Mon Mar 05, 2007 5:49 pm
Quote:
Jeszcze jedna sprawa...
Kwestia uziemienia. Bo może transformator zewnętrzny którego używam
nie musi mieć uziemienia ale wzmacniacz raczej POWINIEN. Zastanawiam
się czym może grozić obecne rozwiązanie. Jeśli podczas gry na gitarze
dotykając strun dotknę ustami mikrofonu to chyba może się coś
wydarzyć? Nie chciałbym się przysmarzyć :-/ Czy sprawę rozwiązałoby
zastosowanie innego przewodu zasilającego? Zastanawia mnie jeszcze jak
powinna być wtedy podłączona masa bo resztę podłączyłbym tak jak jest
obecnie... Bezpośrednio do gniazdka w obudowie zasilacza??? Coś mi tu
śmierdzi :-/
Pozdrawiam
Rzeczywiscie, o tym nie pomyslalem. Z tym mikrofonem w przypadku nie
uziemienia Twojego wzmacniacza i gitary, ktora trzymasz, jesli dotkiesz
mikrofonu podlaczonego do innego wzmacniacza to Cie moze kopnac... Jesli ten
mikrofon masz podlaczony do tego samego wzmacniacza to nie. Ale oczywiscie
niejako odruchowo powinno byc wszystko uziemione. Zatem musisz ten toroid, bo
tak sie ten Twoj autotransformator nazywa, nieco "wypasc". Musisz zmienic w
nim kabel zasilajacy na trzy zylowy, w ktorym jedna zyla jest zerowa, czyli
uziemiajaca. Dwa przewody polaczone z bolcami podlaczysz tak jak bylo do
uzwojenia toroidu a ten trzeci podlaczysz bezposrednio do otworu w gniazdku
120 woltowym, w ktore wlaczasz Twoj wzmacniacz. I to jest poprawne i
bezpieczne rozwiazanie. Nie znam nowych kolorow ale wydaje mi sie, ze przewod
zielony w kablu to uziemienie i ten przewod podlacz bezposrednio do koncowki
okraglego otworu gniazdka zastepczego w obudowie trafa. To wszystko bedzie
dzialac, gdy siec elektryczna ma gniazdka uziemiajace, co dopiero od niedawna
jest przepisami wymagane. W przypadku starych instalacji, uziemienia w
gniazdkach w scianach nie ma i wtedy nalezy cala maszynerie uziemiac przez
podlaczenie np. do jakiej rury wodociagowej o ile ta jest wykonana w starym
stylu czyli bez uzycia plastykow. W najgorszym przypadku nalezy
wszystkie "piece" tzn ich metalowe obudowy polaczyc do kupy
przewodem "uziemiajacym" wtedy nawet w przypadku gdy wszystko bedzie pod jakim
malym, indukcyjnym czy nawet elektrostatycznym napieciem, zadnych sensacji nie
bedzie. Powodzenia
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy:
http://niusy.onet.pl
AP4FM
Guest
Tue Mar 06, 2007 5:54 am
W USA jest sieć symetryczna. W niektórych urządzeniach stosuje się sztuczną
masę.Polega to na tym, że od każdego przewodu zasilajacego są kondesatory na
obudowę. W naszych warunkach trzeba je wyciąć i nie powinno kopać.
William
Guest
Tue Mar 06, 2007 8:05 am
Orzeł napisał(a):
Quote:
Próbowałem umieścić w obudowie pieca trafo zewnętrzne które obecnie
posiadam. Jest jedno miejsce, od tylu patrząc na stojący piec, w lewym
dolnym rogu, przytulone do ścianki bocznej, gdzie nie sieje. Myślę
teraz jak to sprytnie tam przytwierdzić. ( Jakaś aluminiowa blacha
1) Ja bym ten toroid wyjął z tej plastykowej obudowy i przykręcił.
Całkiem wdziecnie nadają się do tego taki zestaw:
- duża śruba zamkowa,
- duża podkładka
- gumowe redukcje kanalizacyjne
gumę ładujesz do otworu torida i przewlekasz śrubę z dużą podkładką.
Quote:
Jeszcze jedna sprawa...
Kwestia uziemienia. Bo może transformator zewnętrzny którego używam
nie musi mieć uziemienia ale wzmacniacz raczej POWINIEN. Zastanawiam
się czym może grozić obecne rozwiązanie. Jeśli podczas gry na gitarze
dotykając strun dotknę ustami mikrofonu to chyba może się coś
wydarzyć? Nie chciałbym się przysmarzyć :-/ Czy sprawę rozwiązałoby
Zobacz ten artykuł:
http://www.timesonline.co.uk/tol/news/world/us_and_americas/article585158.ece
Quote:
zastosowanie innego przewodu zasilającego? Zastanawia mnie jeszcze jak
powinna być wtedy podłączona masa bo resztę podłączyłbym tak jak jest
obecnie... Bezpośrednio do gniazdka w obudowie zasilacza??? Coś mi tu
śmierdzi :-/
Wzmacniacz gitarowy zdecydowanie powinien mieć uziemienie. Dodatkowo
jeśli zdarza ci się grać "gdziekolwiek" zrób sobie przenośną skrzynkę RCCB.
Orzeł
Guest
Tue Mar 06, 2007 9:58 am
[quote:7a6c3ee73e]1) Ja bym ten toroid wyjął z tej plastykowej obudowy i przykręcił.
Całkiem wdziecnie nadają się do tego taki zestaw:
- duża śruba zamkowa,
- duża podkładka
- gumowe redukcje kanalizacyjne
gumę ładujesz do otworu torida i przewlekasz śrubę z dużą podkładką.
[/quote:7a6c3ee73e]
Zdecydowałem że przykręcę trafko w obudowie. Akurat ładnie się mieści
w opisanym wcześniej miejscu. Przewiercę obudowę i przykręcę w 4
miejscach.
Będzie git. Obudowa nie jest ciężka;)
[quote:7a6c3ee73e]Wzmacniacz gitarowy zdecydowanie powinien mieć uziemienie. Dodatkowo
jeśli zdarza ci się grać "gdziekolwiek" zrób sobie przenośną skrzynkę RCCB.
[/quote:7a6c3ee73e]
Zdarza mi się grać często. Z tego żyję...
Czyli jeśli zrobię tak jak wcześniej kolega TORNAD napisał:
"Musisz zmienic w nim kabel zasilajacy na trzy zylowy, w ktorym jedna
zyla jest zerowa, czyli uziemiajaca. Dwa przewody polaczone z bolcami
podlaczysz tak jak bylo do uzwojenia toroidu a ten trzeci podlaczysz
bezposrednio do otworu w gniazdku 120 woltowym, w ktore wlaczasz Twoj
wzmacniacz. I to jest poprawne i
bezpieczne rozwiazanie"
.... to będzie git? Dziś wieczorem gram w klubie i będę musiał "podejść
do mikrofonu" Musze do tego czasu zrobić wszystko tak aby było
bezpiecznie.
Pozdrawiam
i dziękuję za dotychczasowe porady;)
Goto page 1, 2 Next