Piekarnik jako lutownica do SMT jak dostosować do lutowania płytek?

Tue Sep 28, 2004 10:00 am   

Witam,

Jak w temacie pytanie: czy ktoś z Was przystosowywał (?) piekarnik do
lutowania płytek ( takie domowe SMT ) ??

Pozdrawiam,

Grzegorz Kepiński
gg: 1175899

Tue Sep 28, 2004 10:15 am   

ja kiedyś demontowałem elementy smd z płytek właśnie w piekarniku
elektrycznym z termoobiegiem ale nigdy nie lutowałem.

PC

Tue Sep 28, 2004 10:26 am   

A ile miałeś stopni C, czy może na oko ? Bo nie wiem jak to się ma do
tych wykresów na temat procesu montażu SMT i czasów/temperatur.

Tue Sep 28, 2004 10:43 am   

płytka leżała bezpośrednio pod grzałką rożna więc temperatura była
znacznie wyższa niż ustawiona na termostacie. myślę, że gdzieś 240~250 st.
demontowałem tak m.in. procesory atmela w obudowie tqfp i żadnego nie
uszkodziłem.

PC

Tue Sep 28, 2004 11:28 am   

Hmmm, więc w najbliższym czasie sprawdzę czy coś się przylutuje :)

Pozdrawiam,
Grzegorz Kępiński

Tue Sep 28, 2004 12:26 pm   

Użytkownik "Grzegorz K." <grzegorz.kepinski@post.cross.pl> napisał w
wiadomości news:cjbldq$3e7$1@achot.icm.edu.pl...

Większych bredni nie słyszałem, moja firma zajmuje się montażem SMD od 5 lat
i ma do tego stosowne urządzenia,
dlaczego najtańszy pięć kosztuje ok 15tys zł skoro można to zrobić w
piekarniku ?

1 - nie masz szans uzyskać dokładnie takiego profilu jaki jest wymagany dla
danych elementów (prędzej czy później padną)
2 - nie uzyskasz równomiernego grzania na całej powierzchni płytki
3 - szkodliwe związki ołowiu zostaną w piekarniku (smaczny będzie ten
kurczak)
4 - ponieważ nie możesz szybko schłodzić płytki będziesz ją musiał szybko
wyjąć z piekarnika a wtedy elementy
będą jeździć po płytce bo cyna będzie w stanie płynnym (jak woda)

mniej więcej cały proces trwa 4-5 min najpierw następuje wstępne szybkie
rozgrzanie ok 5sec, następnie dosyć długie wygrzewanie aby elementy nabrały
temperatury, potem rozpływ ok 10 sec to jest właściwa faza cyna szybko się
rozpływa, no i szybkie chłodzenie.

Dajcie se spokój z piekarnikami, szkoda wam 8,5gr netto za położenie i
wygrzanie od elementu ? więcej prądu spalicie, pasta tez najmniejszy
dozownik kosztuje 50zł

blur

gfkwytnijto@poczta.onet.pl

Tue Sep 28, 2004 1:20 pm   

Forma tegoż posta zaczną jest wszak że a skuteczną napewno jak się okazało
:)

[...]


Jak bym takiego zjadł kurczaczka to by mi nie wyleciał szybko z brzucha z
tym ołowiem hihi

[...]


O kurcze - teraz wiem jak to wygląda w praktyce :)


Czy taka cena to cena podawana w stosunku za jedną płytkę prototypową, bo
jeżeli tak to nie mam nawet zamiaru przekręcać kureczka w piekarniczku
??

Dzięki wielkie,
Grzegorz Kępiński

Tue Sep 28, 2004 1:24 pm   

Witam
Znam goscia we Wroclawiu ktory pare lat temu lutowal tak elemnty w OPIEKACZU
DO GRZANEK.By bylo smieszniej to byly ilosci PRODUKCYJNE...Teraz dorobil sie
porzadnego pieca ale wczesniej tak sobie radzil.Produkowal wzmacniacze
antenowe.Teraz czasami przyjmuje zlecania na szybki montaz i wiem ze nie
bawi sie w robienie np. szablonow blaszanych do nakladania
pasty-wykorzystuje stare klisze rentgenowskie w ktorych najzwyczajniej w
swiecie wierci otwory w miejscach padow......Tak wiec czasami warto probowac
niekonwencjonalnych rozwiazan..))
Pzdr.
Mariusz

Tue Sep 28, 2004 3:15 pm   

Jeśli ktoś o czymś nie słyszał to nie oznacza, że nie jest to możliwe.
Metoda lutowania płytek w różnego rodzajach opiekaczach, gofrownicach jest
dość znana. Stosowało ją i zapewne jeszcze stosuje wiele osób.
Zapewniam, że daje ona bardzo dobre rezultaty. Elementy nie ulegają
uszkodzeniu, jakość połączeń jest dobra itd. Jedyną wadą jest mała wydajność
w porównaniu z piecem tunelowym. To jednak w warunkach amatorskich lub
produkcji małych serii nie ma znaczenia.

Paweł

Tue Sep 28, 2004 3:19 pm   

Grzegorz K. <grzegorz.kepinski@post.cross.pl> wrote:

Piekarnik nie, ale toster i owszem:
http://www.seattlerobotics.org/encoder/200006/oven_art.htm

pzdr.
j.

Tue Sep 28, 2004 3:46 pm   

Dokladnie tak. Widzialem w necie film jak goscie wykorzystywali
piekarnik do lutowania SMD. Elementy byly pokryte specjalna cyna w
pascie, niezbyt dokladnie, po prostu np. nozki w obudowach TQFP byly nia
polane. Potem do piekarnika, chlodzenie nastepowalo po prostu poprzez
jego otwarcie. Na filmie wygladalo to prosto, a i efekt koncowy byl super.
Jak znajde linka w bookmarkach to podesle.



--
Inteligentny dom - http://idom.wizzard.one.pl
Teraz takze forum dyskusyjne
Zobacz, wyslij uwagi, dolacz sie do projektu.

Tue Sep 28, 2004 6:24 pm   

On Tue, 28 Sep 2004 15:26:56 +0200, "blur" <blur0@poczta.onet.pl> wrote:
[.....]

10 płytek po 10 elementów na każdej to w ramach tych 8.5 PLN wykonacie
również szablon do nakładania pasty? :-)

Regards,
/J.D.
--
Jan Dubiec, jdx#slackware.pl, mobile: +48 506 790442

Głęboka wiara wymaga płytkiego rozumu i nikłej wiedzy.

Tue Sep 28, 2004 6:34 pm   

Jeśli można, to znaczy że pastę ( to co na zdjęciach na stronie o linku
wyżej ) po prostu się nakłada jak sznureczek ? I co ona sama się do nóżek
przyciąga ?

Tue Sep 28, 2004 6:35 pm   

Tylko tyle: O KURCZE :-O

Tue Sep 28, 2004 7:13 pm   

500 czy jakoś tam. Temperature ustawiałem prodizem czyli autotransformatorem.
Ktoś tu pisał o tym że tak sie nie da i lepiej zapłacić bo profesjonalnie jest
lepiej. Ma racją bo profesjonalnie. Nie ma że lepiej. Pisze o kosztach takiego
pieca. Dla małej firmy to abstrakcja. Na marginesie. byłem w zeszłym tygodniu
na Taropaku. Ceny urządzeń już nie są wysokie, są śmieszne. Za etykieciarkę
wołają 70 000zł. Chyba kilogram F16 jest tańszy niż kilogram tej etykieciarki.
Tak samo jest z piecem jaki opisuje. Troche żelastwa, dwa kawałki łańcucha i
tryby od roweru. Do tego żeby było madrzej jakiś procesor za 7zł. Szkoda że
nie mam aparatu cyfrowego bo pokazałbym jak wyglądała płytka po lutowaniu.
Pokazałbym piecyk i robota do układnia elementów. I to wszystko kosztowało
mniej niz opakowanie pasty do lutowania. W piekarniku bym Ci nie radził. W
czasie lutowania robi się troche syfilistycznych gazów. Ale stary elektryczny
opiekacz będzie ekstra. Tomek

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl