Goto page 1, 2 Next
Szumek
Guest
Tue Apr 13, 2010 7:29 pm
Witam
na elce widziałem jest sporo postów na temat spawarek inwertorowych ,
więc i ja mam pare pytań, narazie raczej czysto teoretyczne
1.jaką moc maksymalną mogę przenieść na rdzeniach e55 e65 e71
2.jak sa zrobione różne urządzenia spawlnicze inwertorowe o mocy np 15 KW
jakoś nie wyobrażam sobie takiego rdzenia ,a może jest użytych kilka ?
3jakie rozwiązanie jest najbardziej ekonomiczne biorąc pod uwage ceny
tranzystorów miedzi i transformatora
chyba półmostek ale mogę się mylić ?
4no i gdy transformator okaże się za mały ze względu na przenoszona moc
czy dobrym pomysłem zamiast jednego droższego rdzenia jest złożenie z
kilku mniejszych tańszych np 4 połówek e55?
pozdrawiam
RoMan Mandziejewicz
Guest
Wed Apr 14, 2010 8:16 am
Hello Szumek,
Tuesday, April 13, 2010, 9:29:46 PM, you wrote:
Quote:
na elce widziałem jest sporo postów na temat spawarek inwertorowych ,
więc i ja mam pare pytań, narazie raczej czysto teoretyczne
1.jaką moc maksymalną mogę przenieść na rdzeniach e55 e65 e71
Dużą. Pytanie jest bardzo źle zadane. Podaj swoje potrzeby.
Quote:
2.jak sa zrobione różne urządzenia spawlnicze inwertorowe o mocy np 15 KW
jakoś nie wyobrażam sobie takiego rdzenia ,a może jest użytych kilka ?
Ja nie mam najmniejszego problemu z wyobrażeniem sobie tego.
Quote:
3jakie rozwiązanie jest najbardziej ekonomiczne biorąc pod uwage ceny
tranzystorów miedzi i transformatora
chyba półmostek ale mogę się mylić ?
Bardzo się mylisz. Zdecydowanie najekonomiczniejszym rozwiązaniem jest
dwutranzystorowy forward.
Quote:
4no i gdy transformator okaże się za mały ze względu na przenoszona moc
czy dobrym pomysłem zamiast jednego droższego rdzenia jest złożenie z
kilku mniejszych tańszych np 4 połówek e55?
Odpuść sobie E55. Jego rozmiar okna jest za mały, żeby myśleć o
składaniu. Do składania stworzone są rdzenie E80 i E100 - mają wielkie
okna w stosunku do przekroju rdzenia - aż się prosi o złożenie.
Właśnie na takich rdzeniach robi się spawarki najwiekszych mocy.
--
Best regards,
RoMan mailto:roman@pik-net.pl
Nowa strona:
http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
Desoft
Guest
Wed Apr 14, 2010 10:04 am
Quote:
2.jak sa zrobione różne urządzenia spawlnicze inwertorowe o mocy np 15 KW
jakoś nie wyobrażam sobie takiego rdzenia ,a może jest użytych kilka ?
Wielkości transformatora bezpieczeństwa, a nawet mniejsze.
Quote:
3jakie rozwiązanie jest najbardziej ekonomiczne biorąc pod uwage ceny
tranzystorów miedzi i transformatora
chyba półmostek ale mogę się mylić ?
Bardzo się mylisz. Zdecydowanie najekonomiczniejszym rozwiązaniem jest
dwutranzystorowy forward.
Sześcio, Panie sześciotranzystorowy. Tylko w małych (do ręki na 230V stosuje
się zasilanie jednofazowe) większe mają zasilanie trójfazowe, co zmniejsza
pojemności filtrujące. A z nimi jest problem, bo w inwerterze 700A
kondensatory też są chłodzone wentylatorem.
Na wyjściu spotkałem tylko dwudiodowe prostowniki schotky.
--
Desoft
RoMan Mandziejewicz
Guest
Wed Apr 14, 2010 11:23 am
Hello Desoft,
Wednesday, April 14, 2010, 12:04:31 PM, you wrote:
Quote:
2.jak sa zrobione różne urządzenia spawlnicze inwertorowe o mocy np 15 KW
jakoś nie wyobrażam sobie takiego rdzenia ,a może jest użytych kilka ?
Wielkości transformatora bezpieczeństwa, a nawet mniejsze.
3jakie rozwiązanie jest najbardziej ekonomiczne biorąc pod uwage ceny
tranzystorów miedzi i transformatora
chyba półmostek ale mogę się mylić ?
Bardzo się mylisz. Zdecydowanie najekonomiczniejszym rozwiązaniem jest
dwutranzystorowy forward.
Sześcio, Panie sześciotranzystorowy.
Chyba mylisz z falownikiem trójfazowym... Poza tym - sądzę, że
pytającemu chodzi o układ amatorski. Ekonomiczy układ.
Dla trójfazowej spawarki dużej mocy oczywiście w grę wchodzi tylko
full-bridge na _4_ kluczach.
Quote:
Tylko w małych (do ręki na 230V stosuje się zasilanie jednofazowe)
większe mają zasilanie trójfazowe, co zmniejsza pojemności
filtrujące.
Zasilanie trójfazowe w ogóle nie wymaga pojemności filtrujących w
przypadku spawarek i innych, podobnych zastosowań. Za sześciodiodowym
prostownikiem masz napięcie pulsujące w zakresie 490-560V - dla
przetwornicy spawarki taka pulsacja jest bez znaczenia. Potrzebne są
jedynie kondensatory blokujące składową szybkozmienną.
Quote:
A z nimi jest problem, bo w inwerterze 700A kondensatory też są
chłodzone wentylatorem.
Co w tym dziwnego?
Quote:
Na wyjściu spotkałem tylko dwudiodowe prostowniki schotky.
To miałeś duże szczęście - jakoś w dostępnych w sprzedaży nie widzę
Schottky na wystarczające napięcia _i_ prądy równocześnie :(
Ja spotykałem tylko szybkie diody krzemowe.
--
Best regards,
RoMan mailto:roman@pik-net.pl
Nowa strona:
http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
Desoft
Guest
Wed Apr 14, 2010 11:50 am
Quote:
Sześcio, Panie sześciotranzystorowy.
Chyba mylisz z falownikiem trójfazowym... Poza tym - sądzę, że
pytającemu chodzi o układ amatorski. Ekonomiczy układ.
Masz rację, spałem jeszcze.
Quote:
Dla trójfazowej spawarki dużej mocy oczywiście w grę wchodzi tylko
full-bridge na _4_ kluczach.
Dokładnie
Quote:
Tylko w małych (do ręki na 230V stosuje się zasilanie jednofazowe)
większe mają zasilanie trójfazowe, co zmniejsza pojemności
filtrujące.
Zasilanie trójfazowe w ogóle nie wymaga pojemności filtrujących w
przypadku spawarek i innych, podobnych zastosowań. Za sześciodiodowym
prostownikiem masz napięcie pulsujące w zakresie 490-560V - dla
przetwornicy spawarki taka pulsacja jest bez znaczenia. Potrzebne są
jedynie kondensatory blokujące składową szybkozmienną.
Stosuje się elektrolity, i to całe baterie.
Quote:
A z nimi jest problem, bo w inwerterze 700A kondensatory też są
chłodzone wentylatorem.
Co w tym dziwnego?
Nic, pyta się jak zbudowana jest spawarka.
Jeszcze jeden drobny szczegół. Szeregowo z uzwojeniem pierwotnym dawany jest
kondesator (eliminacja składowej stałej)
--
Desoft
RoMan Mandziejewicz
Guest
Wed Apr 14, 2010 12:08 pm
Hello Desoft,
Wednesday, April 14, 2010, 1:50:48 PM, you wrote:
[...]
Quote:
Tylko w małych (do ręki na 230V stosuje się zasilanie jednofazowe)
większe mają zasilanie trójfazowe, co zmniejsza pojemności
filtrujące.
Zasilanie trójfazowe w ogóle nie wymaga pojemności filtrujących w
przypadku spawarek i innych, podobnych zastosowań. Za sześciodiodowym
prostownikiem masz napięcie pulsujące w zakresie 490-560V - dla
przetwornicy spawarki taka pulsacja jest bez znaczenia. Potrzebne są
jedynie kondensatory blokujące składową szybkozmienną.
Stosuje się elektrolity, i to całe baterie.
W spawarkach trójfazowych? Po co? Żeby jeszcze bardziej spłaszczać
wierzchołki prądem ładowania? Średnie napięcie masz jakieś 530V (nie
chce mi się całkować), składowa zmienna RMS pulsacji to jakieś 20V.
Mniej niż 5% średniej. Bez kondensatorów i z kontrolerem w trybie
prądowym taki "zasilacz" bardzo ładnie kompensuje spłaszczenie
wierzchołków spowodowane przez zasilacze bez PFC i z dużymi
pojemnościami.
Quote:
A z nimi jest problem, bo w inwerterze 700A kondensatory też są
chłodzone wentylatorem.
Co w tym dziwnego?
Nic, pyta się jak zbudowana jest spawarka.
Jeszcze jeden drobny szczegół. Szeregowo z uzwojeniem pierwotnym dawany jest
kondesator (eliminacja składowej stałej)
W dwutranzystorowym forwardzie - nie - nie będzie działać z
kondensatorem.
W pełnym mostku z kontrolerem pracującym w trybie prądowym kondensator
nie jest konieczny - o symetrię dba kontroler. Choć niektórzy uparcie
nadal stosują kondensator. Jedynie półmostek wymaga pojemności
separującej składową stałą.
--
Best regards,
RoMan mailto:roman@pik-net.pl
Nowa strona:
http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
Desoft
Guest
Wed Apr 14, 2010 12:27 pm
Quote:
Tylko w małych (do ręki na 230V stosuje się zasilanie jednofazowe)
większe mają zasilanie trójfazowe, co zmniejsza pojemności
filtrujące.
Zasilanie trójfazowe w ogóle nie wymaga pojemności filtrujących w
przypadku spawarek i innych, podobnych zastosowań. Za sześciodiodowym
prostownikiem masz napięcie pulsujące w zakresie 490-560V - dla
przetwornicy spawarki taka pulsacja jest bez znaczenia. Potrzebne są
jedynie kondensatory blokujące składową szybkozmienną.
Stosuje się elektrolity, i to całe baterie.
W spawarkach trójfazowych? Po co?
Prawdę mówiąc nie zastanawiałem się, ale widziałem na własne oczy.
Miałem na utrzymaniu linię ze spawarkami i to właśnie dużymi.
--
Desoft
RoMan Mandziejewicz
Guest
Wed Apr 14, 2010 12:35 pm
Hello Desoft,
Wednesday, April 14, 2010, 2:27:13 PM, you wrote:
Quote:
Tylko w małych (do ręki na 230V stosuje się zasilanie jednofazowe)
większe mają zasilanie trójfazowe, co zmniejsza pojemności
filtrujące.
Zasilanie trójfazowe w ogóle nie wymaga pojemności filtrujących w
przypadku spawarek i innych, podobnych zastosowań. Za sześciodiodowym
prostownikiem masz napięcie pulsujące w zakresie 490-560V - dla
przetwornicy spawarki taka pulsacja jest bez znaczenia. Potrzebne są
jedynie kondensatory blokujące składową szybkozmienną.
Stosuje się elektrolity, i to całe baterie.
W spawarkach trójfazowych? Po co?
Prawdę mówiąc nie zastanawiałem się, ale widziałem na własne oczy.
Miałem na utrzymaniu linię ze spawarkami i to właśnie dużymi.
Myślę, że to raczej skutek bezwładu koncepcyjnego... Bo technicznego
uzasadnienia po prostu nie ma.
--
Best regards,
RoMan mailto:roman@pik-net.pl
Nowa strona:
http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
Piotr Gałka
Guest
Wed Apr 14, 2010 1:32 pm
Użytkownik "RoMan Mandziejewicz" <roman@pik-net.pl> napisał w wiadomości
news:1772679128.20100414143550@pik-net.pl...
Quote:
Zasilanie trójfazowe w ogóle nie wymaga pojemności filtrujących w
przypadku spawarek i innych, podobnych zastosowań. Za sześciodiodowym
prostownikiem masz napięcie pulsujące w zakresie 490-560V - dla
przetwornicy spawarki taka pulsacja jest bez znaczenia. Potrzebne są
jedynie kondensatory blokujące składową szybkozmienną.
Stosuje się elektrolity, i to całe baterie.
W spawarkach trójfazowych? Po co?
Prawdę mówiąc nie zastanawiałem się, ale widziałem na własne oczy.
Miałem na utrzymaniu linię ze spawarkami i to właśnie dużymi.
Myślę, że to raczej skutek bezwładu koncepcyjnego... Bo technicznego
uzasadnienia po prostu nie ma.
Nigdy nie miałem do czynienia z takimi układami.
Rozumiem, że za prostownikiem jest jakaś przetwornica.
Przetwornica pobiera prąd jakimiś impulsami.
Nie wiem, czy nie jest uzasadnione, aby cały taki impuls mógł być pobrany z
kondensatora, a nie z prostownika (z powodu indukcyjność kabli).
P.G.
RoMan Mandziejewicz
Guest
Wed Apr 14, 2010 2:15 pm
Hello Piotr,
Wednesday, April 14, 2010, 3:32:10 PM, you wrote:
Quote:
Zasilanie trójfazowe w ogóle nie wymaga pojemności filtrujących w
przypadku spawarek i innych, podobnych zastosowań. Za sześciodiodowym
prostownikiem masz napięcie pulsujące w zakresie 490-560V - dla
przetwornicy spawarki taka pulsacja jest bez znaczenia. Potrzebne są
jedynie kondensatory blokujące składową szybkozmienną.
Stosuje się elektrolity, i to całe baterie.
W spawarkach trójfazowych? Po co?
Prawdę mówiąc nie zastanawiałem się, ale widziałem na własne oczy.
Miałem na utrzymaniu linię ze spawarkami i to właśnie dużymi.
Myślę, że to raczej skutek bezwładu koncepcyjnego... Bo technicznego
uzasadnienia po prostu nie ma.
Nigdy nie miałem do czynienia z takimi układami.
Rozumiem, że za prostownikiem jest jakaś przetwornica.
Przetwornica pobiera prąd jakimiś impulsami.
Nie wiem, czy nie jest uzasadnione, aby cały taki impuls mógł być pobrany z
kondensatora, a nie z prostownika (z powodu indukcyjność kabli).
Piotrze, o kondensatorach blokujących składową szybkozmienną pisalem
już w tym wątku. Ja protestuję przeciw wielkiej baterii elektrolitów.
--
Best regards,
RoMan mailto:roman@pik-net.pl
Nowa strona:
http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
Piotr Gałka
Guest
Wed Apr 14, 2010 2:33 pm
Użytkownik "RoMan Mandziejewicz" <roman@pik-net.pl> napisał w wiadomości
news:174729264.20100414161557@pik-net.pl...
Quote:
Hello Piotr,
Wednesday, April 14, 2010, 3:32:10 PM, you wrote:
Zasilanie trójfazowe w ogóle nie wymaga pojemności filtrujących w
przypadku spawarek i innych, podobnych zastosowań. Za
sześciodiodowym
prostownikiem masz napięcie pulsujące w zakresie 490-560V - dla
przetwornicy spawarki taka pulsacja jest bez znaczenia. Potrzebne są
jedynie kondensatory blokujące składową szybkozmienną.
Stosuje się elektrolity, i to całe baterie.
W spawarkach trójfazowych? Po co?
Prawdę mówiąc nie zastanawiałem się, ale widziałem na własne oczy.
Miałem na utrzymaniu linię ze spawarkami i to właśnie dużymi.
Myślę, że to raczej skutek bezwładu koncepcyjnego... Bo technicznego
uzasadnienia po prostu nie ma.
Nigdy nie miałem do czynienia z takimi układami.
Rozumiem, że za prostownikiem jest jakaś przetwornica.
Przetwornica pobiera prąd jakimiś impulsami.
Nie wiem, czy nie jest uzasadnione, aby cały taki impuls mógł być pobrany
z
kondensatora, a nie z prostownika (z powodu indukcyjność kabli).
Piotrze, o kondensatorach blokujących składową szybkozmienną pisalem
już w tym wątku. Ja protestuję przeciw wielkiej baterii elektrolitów.
To pamiętam, tylko nie jestem pewien czy dla zapewnienia małego tąpnięcia
napięcia przy pojedynczym impulsie (nie mam pojęcia jakie długie impulsy,
jakie prądy itp.) nie potrzeba baterii elektrolitów.
Większe tąpnięcie oznacza próbę pobierania prądu z kabli co napotyka na opór
(w sensie opór materii) ich indukcyjności.
Poza tym pobieranie impulsów z kabli może dawać zakłócenia przekraczające
jakieś tam normy (zakładam, że dla spawarek też istnieją).
P.G.
RoMan Mandziejewicz
Guest
Wed Apr 14, 2010 2:56 pm
Hello Piotr,
Wednesday, April 14, 2010, 4:33:55 PM, you wrote:
[...]
Quote:
Przetwornica pobiera prąd jakimiś impulsami.
Nie wiem, czy nie jest uzasadnione, aby cały taki impuls mógł być pobrany
z kondensatora, a nie z prostownika (z powodu indukcyjność kabli).
Piotrze, o kondensatorach blokujących składową szybkozmienną pisalem
już w tym wątku. Ja protestuję przeciw wielkiej baterii elektrolitów.
To pamiętam, tylko nie jestem pewien czy dla zapewnienia małego tąpnięcia
napięcia przy pojedynczym impulsie (nie mam pojęcia jakie długie impulsy,
jakie prądy itp.) nie potrzeba baterii elektrolitów.
Nie. Przy mocy rzędu 4 kW wystarcza pojemność rzędu 5-10uF. Przy
wyższych mocach będzie więcej, bo spada częstotliwość pracy
przetwornicy. Ale nadal mieści się to w zakresie kondensatorów
foliowych - na przykład polipropylenowych. W wykoniu przemysłowym
takie kondensatory mogą wyglądać jak starsze elektrolity. I na pewno
przy dużych mocach wymagają chłodzenia.
Elektrolity mają za dużą ESR do dobrego tłumienia składowej
szybkozmiennej. W urządzeniach jednofazowych są konieczne, bo pulsacja
na wejściu za dużą. w trójfazowych pulsacja jest minimalna.
Quote:
Większe tąpnięcie oznacza próbę pobierania prądu z kabli co napotyka na opór
(w sensie opór materii) ich indukcyjności.
Nie tłumacz mi rzeczy elementarnych, proszę.
Quote:
Poza tym pobieranie impulsów z kabli może dawać zakłócenia przekraczające
jakieś tam normy (zakładam, że dla spawarek też istnieją).
Jakieś istnieją ale to się załatwia filtrami na wejściu.
--
Best regards,
RoMan mailto:roman@pik-net.pl
Nowa strona:
http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
Piotr Gałka
Guest
Thu Apr 15, 2010 7:51 am
Użytkownik "RoMan Mandziejewicz" <roman@pik-net.pl> napisał w wiadomości
news:140598185.20100414165639@pik-net.pl...
Quote:
Większe tąpnięcie oznacza próbę pobierania prądu z kabli co napotyka na
opór
(w sensie opór materii) ich indukcyjności.
Nie tłumacz mi rzeczy elementarnych, proszę.
To nie całkiem tak.
Zawsze zakładam, że czyta moją wypowiedź nie tylko ten na czyj post
odpowiadam i staram się nie zostawiać niedomówień, nawet kosztem
wypowiedzenia oczywistych oczywistości.
Napisałem: "napotyka na opór ich indukcyjności".
No i pomyślałem, że ktoś może się zaraz przyczepić, że nie opór a
impedancja, więc dodałem wyjaśnienie.
A całe zdanie jest związane z tym, że nie byłem pewien, co masz na myśli
pisząc "kondensatory blokujące składową szybkozmienną" - czy tylko wysokie
harmoniczne przełączania, czy też podstawową. Nie znam takich układów, ale
zakładam, że czasy zboczy są ze 100 razy krótsze od okresu, a mi chodziło
aby było jasne, że ja myślę o składowej podstawowej.
P.G.
RoMan Mandziejewicz
Guest
Thu Apr 15, 2010 8:32 am
Hello Piotr,
Thursday, April 15, 2010, 9:51:16 AM, you wrote:
Quote:
Większe tąpnięcie oznacza próbę pobierania prądu z kabli co
napotyka na opór (w sensie opór materii) ich indukcyjności.
Nie tłumacz mi rzeczy elementarnych, proszę.
To nie całkiem tak.
Zawsze zakładam, że czyta moją wypowiedź nie tylko ten na czyj post
odpowiadam i staram się nie zostawiać niedomówień, nawet kosztem
wypowiedzenia oczywistych oczywistości.
Napisałem: "napotyka na opór ich indukcyjności".
No i pomyślałem, że ktoś może się zaraz przyczepić, że nie opór a
impedancja, więc dodałem wyjaśnienie.
A całe zdanie jest związane z tym, że nie byłem pewien, co masz na myśli
pisząc "kondensatory blokujące składową szybkozmienną" - czy tylko wysokie
harmoniczne przełączania, czy też podstawową. Nie znam takich układów, ale
zakładam, że czasy zboczy są ze 100 razy krótsze od okresu, a mi chodziło
aby było jasne, że ja myślę o składowej podstawowej.
Składowa wolnozmienna, to pulsacje zasilania sieciowego. Przy
pełnookresowym, trójfazowym prostowaniu: podstawowa 300Hz.
Składowa szybkozmienna, to oczywiście wszystko związane z
przetwarzaniem, cZyli częstotliwość podstawowa również.
Sprawa się komplikuje przy naprawdę dużych mocach, gdzie klucze nie
wyrabiają więcej niż 5 kHz - wtedy bateria kondensatorów robi się
naprawdę spora. Ale nadal jest to blokowanie składowej szybkozmiennej
- zabawa w wygładzanie napięcia sieciowego sensu nadal nie ma.
--
Best regards,
RoMan mailto:roman@pik-net.pl
Nowa strona:
http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
Szumek
Guest
Sun Apr 18, 2010 1:32 pm
Użytkownik "RoMan Mandziejewicz" <roman@pik-net.pl> napisał w wiadomości
news:1969678726.20100415103233@pik-net.pl...
Quote:
Hello Piotr,
Thursday, April 15, 2010, 9:51:16 AM, you wrote:
Większe tąpnięcie oznacza próbę pobierania prądu z kabli co
napotyka na opór (w sensie opór materii) ich indukcyjności.
Nie tłumacz mi rzeczy elementarnych, proszę.
To nie całkiem tak.
Zawsze zakładam, że czyta moją wypowiedź nie tylko ten na czyj post
odpowiadam i staram się nie zostawiać niedomówień, nawet kosztem
wypowiedzenia oczywistych oczywistości.
Napisałem: "napotyka na opór ich indukcyjności".
No i pomyślałem, że ktoś może się zaraz przyczepić, że nie opór a
impedancja, więc dodałem wyjaśnienie.
A całe zdanie jest związane z tym, że nie byłem pewien, co masz na myśli
pisząc "kondensatory blokujące składową szybkozmienną" - czy tylko
wysokie
harmoniczne przełączania, czy też podstawową. Nie znam takich układów,
ale
zakładam, że czasy zboczy są ze 100 razy krótsze od okresu, a mi chodziło
aby było jasne, że ja myślę o składowej podstawowej.
Składowa wolnozmienna, to pulsacje zasilania sieciowego. Przy
pełnookresowym, trójfazowym prostowaniu: podstawowa 300Hz.
Składowa szybkozmienna, to oczywiście wszystko związane z
przetwarzaniem, cZyli częstotliwość podstawowa również.
Sprawa się komplikuje przy naprawdę dużych mocach, gdzie klucze nie
wyrabiają więcej niż 5 kHz - wtedy bateria kondensatorów robi się
naprawdę spora. Ale nadal jest to blokowanie składowej szybkozmiennej
- zabawa w wygładzanie napięcia sieciowego sensu nadal nie ma.
Witam
może faktycznie źle zadałem pytanie chciałem się rozeznać w ferrytach mocy
teraz mam takie pytanko
w takim razie co polecacie na transformator o mocy ~15 kW ?
u nas dostępne sa kształtki E80 więc ile połówek trzeba by było na taki
transformator ?
pozdrawiam
Goto page 1, 2 Next