Goto page Previous 1, 2, 3 Next
greg
Guest
Sun Oct 31, 2004 11:00 pm
nie ejst tak zle..chyba z 5 znajomych tam poszlo zaraz po studiach albo
jeszcze w trakcie, w tym ze fakt: byli dobrzy..
rozmowa kwalifikacyjna wygladala tak ,ze kumpel wzial w pudlo swoej stare
projekty, pogadal chwile , zadali mu pytania, jakby zrealizowal dany
uklad..i go przyjeli..to samo z 2 innymi..
szzkolenai jezykowe to organizuja dla pracownikow, wiec tak zle nei jest
jak mi sie znudzi zycie na "zgnilym kapitalistycznym zachodzie" to moze sie
tam usmiechne:)
greg
Guest
Sun Oct 31, 2004 11:15 pm
Quote:
Jest lepszy sposób. Wziąć życie w swoje ręce, zamiast czekać na ochłapy
z cudzego lub państwowego stołu. Zmykajcie Panowie do własnego biznesu,
to jedyny zdrowy i uczciwy sposób zdobywania środków na życie!
taaak..dziekuje..praca 18h/ dobe..ciegle bieganei i nerwy..
a moze sobie na zachod wyskoczyc..?
chociaz tak na roczek..3 latka, i dorobic sie:)
i wrocic..albo i nie:)
20..30x przebicie w płacy dla lebskiego elektronika nei jest takie do
zaniedbania, mimo wyzszych kosztow zycia..ale wiadomo, nie kazdy moze.
jezyk,rodzina, znajomi....znam wielu ludzi kotrzy to zrobili...a i warunki
pracy nieporownywalne..chociazby te 40 dni urlopu czy przerwa swiateczna od
20.17 do 05.01:)
Znam wielu kumpli w polsce, naprawde lebscy goscie, a zarabiaja po 1200zl,
czesto w prywatnych firmach..
Czsami zastanawiam sie jak to dziala - dlaczego w Polsce nei moze byc tak
jak np w szwajcarii..? i dlaczego u nas elektronik zarabia tyle co
szambonurek? ale to juz NTG:)
I potwierdza sie powiedzenei ze polak potrafi. W porownaniu z innymi
nacjami wypadamy napawde neizle..francuzik czy wloch to potrafi 1 plytke
projektowac 3 miesiace..gdy Polak zrobi to w ciagu tygodnia i zadziala od
razu:) A tamtym to i 3 prototypy malo..nie mowiac o serwisach..plyta glowna
do wymiany i bez dyskusji:)
wiem,wiem, NTG:)
Marek Lewandowski
Guest
Sun Oct 31, 2004 11:56 pm
Andrzej Kamieniecki wrote:
Quote:
A, jeszcze można żyć z organizacji imprez tanecznych w remizie

))
która to działalność stanowi podstawowe źródło dochodów okręgowej straży
pożarnej w AFAIR Ittersbach, o co była awantura na cały Landkreis i
okolice...
--
Marek Lewandowski ICQ# 10139051/GG# 154441
locustXpoczta|onet|pl
http://www.stud.uni-karlsruhe.de/~uyh0
[! Odpowiadaj pod cytatem. Tnij cytaty. Podpisuj posty. !]
AlexY
Guest
Mon Nov 01, 2004 6:43 am
Użytkownik greg napisał:
[..]
Quote:
Czsami zastanawiam sie jak to dziala - dlaczego w Polsce nei moze byc tak
jak np w szwajcarii..? i dlaczego u nas elektronik zarabia tyle co
szambonurek? ale to juz NTG:)
tu sie mylisz... szambonurek zarabia kupe szmalu (najlepiej jesli na swoim)
[..]
J.F.
Guest
Mon Nov 01, 2004 9:12 am
On Mon, 01 Nov 2004 00:56:34 +0100, Marek Lewandowski wrote:
Quote:
Andrzej Kamieniecki wrote:
A, jeszcze można żyć z organizacji imprez tanecznych w remizie

))
która to działalność stanowi podstawowe źródło dochodów okręgowej straży
pożarnej w AFAIR Ittersbach, o co była awantura na cały Landkreis i
okolice...
A co - nie wolno, czy protestowala konkurencja ?
J.
A.Grodecki
Guest
Mon Nov 01, 2004 10:39 am
Użytkownik AlexY napisał:
Quote:
Użytkownik greg napisał:
[..]
Czsami zastanawiam sie jak to dziala - dlaczego w Polsce nei moze byc tak
jak np w szwajcarii..? i dlaczego u nas elektronik zarabia tyle co
szambonurek? ale to juz NTG:)
tu sie mylisz... szambonurek zarabia kupe szmalu (najlepiej jesli na swoim)
Otóż to! Nie mam zbyt wielkoej wiedzy o zyciu na zachodzie za wyjątkiem
Danii, która jest krajem małym i wyjątkowym.
W Danii na przykład, problem fachowców, czyli roboli-budowlańców jest
podobny jak w Polsce. Czyli odwalanie roboty i BARDZO wysokie ceny. To
prawda, ze ich odwalanie roboty a naszych rodzimych fachowców się nieco
różni klasą, co wynika z poziomu technicznego tu i tam oraz z braku
pojecia łapówki i układu. Ale bezmóżdże przy wykonywaniu prosty prac
jest podobne.
Zachodem Europy bym się tak nie zachwycał, Nabrzmiały socjal już wielu
narodom wyszedł lub zaczyna wychodzić bokiem. Szwedzi bardzo zbiednieli
na przestrzeni ostatnich 10 lat a o tym co się dzieje w Niemczech wie
chyba każdy rozgarnięty człowiek.
Top zły system który się wali, a nie przykład do naśladowania.
--
Pozdrawiam,
A. Grodecki
A.Grodecki
Guest
Mon Nov 01, 2004 11:54 am
Użytkownik Paweł Paroń napisał:
Quote:
Jest lepszy sposób. Wziąć życie w swoje ręce, zamiast czekać na ochłapy
z cudzego lub państwowego stołu. Zmykajcie Panowie do własnego biznesu,
to jedyny zdrowy i uczciwy sposób zdobywania środków na życie!
Nie wiem czy się orientujesz, ale poza chałupniczym lutowaniem ładowarek i
innych drobnych gadżetów są też inne profesje, gdzie założenie "własnego
biznesu" może być trudne.
Dlaczego sądzisz, że żyję z "chałupniczego lutowania ładowarek" ?

)))
Uwielbiam ten ton pogardliwego pobłażania.
Gdyby nawet tak było, byłby to większy dochód netto, niż średnia
krajowa, i to przy minimalnym nakładzie pracy.
Np. jaki biznes ma założyć astronom, własne
Quote:
obserwatorium? Albo dyrygent, ma skrzyknąć i opłacać prywatną orkiestrę
symfoniczną? Strażak ma założyć prywatną straż pożarną, i wynająć
podpalaczy, żeby zapewnili mu robotę
Jesteśmy na grupie elektronicznej a nie muzycznej i obracamy się w
kategorii wolnych zawodów. Co do muzyki czy wielu innych zawodów też
jest możliwość zarobienia. Ale ciamajda zawsze będzie ciamajdą. Są
ludzie, którzy we wszystkim widzą możliwośc postępu i tacy, którym każda
szansa obraca się w rękach w próżnię.
W USA w kazdej tancbudzie występuje do kotleta zazwyczaj lepsza kapela,
niż top polskiej muzyki rozrywkowej.
Z tym "jedynym zdrowym i uczciwym
Quote:
sposobem" to ja bym nie uogólniał. Zresztą najczęściej jest tak, że taki
mały "biznesmen" kończy jako podwykonawca dużego zleceniodawcy, a od
zatrudnionego na stałe pracownika odróżnia go tylko tylko brak urlopów i
konieczność stałego poszukiwania nowych zleceń, oraz własnoręcznego
zajmowania się papierkami
Chory stereotyp. Uważasz, że jeśli ktoś nie jest właścicielem SONY albo
choćby Curtisa to jest zerem?
Miażdżąca większość dochodu narodowego w krajach wysokouprzemysłowionych
pochodzi od małych i BARDZO małych firm. Widziałem sporo przedsiębiorstw
od środka i zapewniam Cię, że zarówno park maszynowy jak i same siedziby
przypawiłbyby Cię niejednokrotnie o szok. W jak prymitywnych warunkach
produkuje się sprzęt profesjonalny, niezwykle kosztowny. Widziałem nawet
produkcję robotów w adoptowanej oborze z tak 50-tych i nadal było widać
że to była obora!
A co do bycia podwykonawcą - to nie smutny "koniec" a właśnie strzał w
dziesiątkę - pewny zbyt i duze bezpieczeństwo.
Papierkami nie musisz się zajmować, bo firmy księgowe robią to
profesjonalnie za małe kilkaset złotych.
Brak urlopów? Ja to widzę inaczej - ustawiam sobie pracę tak jak chcę i
mam wolne kiedy potrzebuję, bez łaski. Jak pogoda dopisuje to zostaję
kilka dni dłużej, bo NIC nie muszę. A jak nie dopisuje tyo wracam i jade
np za 2 tygodnie. W odróżnieniu od pracowników, którzy w wielu firmach
są zmuszani do siedzenia po godzinach za pensyjkę 3000zł, a plan urlopu
ustalany jest kilka miesięcy wcześniej z faworyzowaniem "zasłużonych"
oraz krewnych i znajomych królika (szefa działu).
Nic nie przychodzi o razu. Ale można zacząć nawet z poziomu zerowego.
Najpierw trzeba odrobić lekcje, czyli nauczyć się tego co trzeba w
szkole, potem odrobić pańszczyznę, czyli zdobyć doświadczenie zawodowe
i zobaczyc jak się tryby poruszają. Trzeba odłożyć rochę kasy na start.
Na końcu obrać dobry punkt docelowy nabrać powietrza i wskoczyc do wody.
Ostatnie jest najtrudniejsze. Ocena tego co się ma dużą szansę udać jest
trudna i wymaga szerszego spojrzenia. Źle ocenisz - niedopłyniesz, ale w
odróżnieniu od pływania, zawsze masz kolejną szansę. Możesz się odkuć i
spróbować ponownie. Wytrwałość jest prawie zawsze nagrodzona.
--
Pozdrawiam,
A. Grodecki
J.F.
Guest
Mon Nov 01, 2004 12:17 pm
On Mon, 1 Nov 2004 00:15:09 +0100, greg wrote:
Quote:
Czsami zastanawiam sie jak to dziala - dlaczego w Polsce nei moze byc tak
jak np w szwajcarii..? i dlaczego u nas elektronik zarabia tyle co
szambonurek? ale to juz NTG:)
Pamietaj ze sa dwa podstawowe prawa ekonomii:
- zebys duzo zarobil wykonywana praca musi sie drogo sprzedac,
- popytu i podazy - pytanie czy ktos inny nie zrobi tego samego za
mniejsza pensje.
Czyli .. zatanow sie czy naprawde przynosis swojemu pracodawcy takie
kokosy..
Quote:
I potwierdza sie powiedzenei ze polak potrafi. W porownaniu z innymi
nacjami wypadamy napawde neizle..francuzik czy wloch to potrafi 1 plytke
projektowac 3 miesiace..gdy Polak zrobi to w ciagu tygodnia i zadziala od
razu:) A tamtym to i 3 prototypy malo..
Swego czasu w Anglii jak szkolili studentow w kierunku ASIC, to na
laboratorium wybrali kostki programowalne .. jeden raz. Wyrabia
odpowiedzialnosc - jak student dostaje jedna kostke na
zademonstrowanie dzialania projektu :-)
Quote:
nie mowiac o serwisach..plyta glowna do wymiany i bez dyskusji:)
U nas tez tak bedzie. Serwis sie nie oplaca - jakim cudem chcesz
duzo zarobic jako elektronik jesli urzadzenie warte 400zl bedziesz
naprawial 4h ?
J.
Andrzej Kamieniecki
Guest
Mon Nov 01, 2004 1:58 pm
Uzytkownik "J.F." <jfox_nospam@poczta.onet.pl> napisal w wiadomosci
news:trvbo0tp97r5kr62jva2agceiae1nd30p8@4ax.com...
[ciap]
Quote:
U nas tez tak bedzie. Serwis sie nie oplaca - jakim cudem chcesz
duzo zarobic jako elektronik jesli urzadzenie warte 400zl bedziesz
naprawial 4h ?
Dokladnie!
Andrzej Kamieniecki
Marek Lewandowski
Guest
Mon Nov 01, 2004 3:40 pm
J.F. wrote:
Quote:
która to działalność stanowi podstawowe źródło dochodów okręgowej straży
pożarnej w AFAIR Ittersbach, o co była awantura na cały Landkreis i
okolice...
A co - nie wolno, czy protestowala konkurencja ?
poweidzmy, że coś pomiędzy defraudacją funduszy i permanentnym
pijaństwem na służbie...
--
Marek Lewandowski ICQ# 10139051/GG# 154441
locustXpoczta|onet|pl
http://www.stud.uni-karlsruhe.de/~uyh0
[! Odpowiadaj pod cytatem. Tnij cytaty. Podpisuj posty. !]
Marek Lewandowski
Guest
Mon Nov 01, 2004 4:40 pm
A.Grodecki wrote:
Quote:
A co do bycia podwykonawcą - to nie smutny "koniec" a właśnie strzał w
dziesiątkę - pewny zbyt i duze bezpieczeństwo.
właśnie taka znajoma firma w trzech krokach zniknęła...
Wyłączność na odbiór po korzystnych cenach, przejęcie technologii,
produkcja własna, rozwiązanie kontraktu, propozycja szybkiej fuzji
wymuszonej brakiem zbytu... firma istnieje nadal, ale już nie należy do
założyciela.
--
Marek Lewandowski ICQ# 10139051/GG# 154441
locustXpoczta|onet|pl
http://www.stud.uni-karlsruhe.de/~uyh0
[! Odpowiadaj pod cytatem. Tnij cytaty. Podpisuj posty. !]
A.Grodecki
Guest
Mon Nov 01, 2004 4:56 pm
Użytkownik Marek Lewandowski napisał:
Quote:
A co do bycia podwykonawcą - to nie smutny "koniec" a właśnie strzał w
dziesiątkę - pewny zbyt i duze bezpieczeństwo.
właśnie taka znajoma firma w trzech krokach zniknęła...
Wyłączność na odbiór po korzystnych cenach, przejęcie technologii,
produkcja własna, rozwiązanie kontraktu, propozycja szybkiej fuzji
wymuszonej brakiem zbytu... firma istnieje nadal, ale już nie należy do
założyciela.
Współczuje. Trzeba mieć więcej niż jednego odbiorcę!
Jeden klient to ogromne ryzyko.
--
Pozdrawiam,
A. Grodecki
Marek Lewandowski
Guest
Mon Nov 01, 2004 6:00 pm
A.Grodecki wrote:
Quote:
właśnie taka znajoma firma w trzech krokach zniknęła...
Wyłączność na odbiór po korzystnych cenach, przejęcie technologii,
produkcja własna, rozwiązanie kontraktu, propozycja szybkiej fuzji
wymuszonej brakiem zbytu... firma istnieje nadal, ale już nie należy do
założyciela.
Współczuje. Trzeba mieć więcej niż jednego odbiorcę!
Jeden klient to ogromne ryzyko.
nie na każdym rynku da się - napędy przemysłowe to specyficzna sprawa.
Tak na prawdę tzw. ogólne reguły nie dają się nigdy stosować
jednostkowo...
--
Marek Lewandowski ICQ# 10139051/GG# 154441
locustXpoczta|onet|pl
http://www.stud.uni-karlsruhe.de/~uyh0
[! Odpowiadaj pod cytatem. Tnij cytaty. Podpisuj posty. !]
greg
Guest
Mon Nov 01, 2004 6:42 pm
Quote:
U nas tez tak bedzie. Serwis sie nie oplaca - jakim cudem chcesz
duzo zarobic jako elektronik jesli urzadzenie warte 400zl bedziesz
naprawial 4h ?
Dokladnie!
chyba musze wam przyznac racje:)
chodzilo mi raczej o brak pojecia niaktorych serwisantow o tym co
robia...ale w dobie masowej oprodukcji i tanienia wyrobiw, chyba nie ma
innego wyjscia:)
bo w sumei co jest do naprawy w nowym LCD? zasilacz do wymiany i
podswietlenie:) reszta to plytka z 2 scalakami..
greg
Guest
Mon Nov 01, 2004 6:47 pm
Quote:
Czsami zastanawiam sie jak to dziala - dlaczego w Polsce nei moze byc tak
jak np w szwajcarii..? i dlaczego u nas elektronik zarabia tyle co
szambonurek? ale to juz NTG:)
Pamietaj ze sa dwa podstawowe prawa ekonomii:
- zebys duzo zarobil wykonywana praca musi sie drogo sprzedac,
- popytu i podazy - pytanie czy ktos inny nie zrobi tego samego za
mniejsza pensje.
Czyli .. zatanow sie czy naprawde przynosis swojemu pracodawcy takie
kokosy..
chyba ze sie siedzi w "panstwowej" instytucji naukowej, ktora jest finansowa
czarna dziura:)
Quote:
I potwierdza sie powiedzenei ze polak potrafi. W porownaniu z innymi
nacjami wypadamy napawde neizle..francuzik czy wloch to potrafi 1 plytke
projektowac 3 miesiace..gdy Polak zrobi to w ciagu tygodnia i zadziala od
razu:) A tamtym to i 3 prototypy malo..
Swego czasu w Anglii jak szkolili studentow w kierunku ASIC, to na
laboratorium wybrali kostki programowalne .. jeden raz. Wyrabia
odpowiedzialnosc - jak student dostaje jedna kostke na
zademonstrowanie dzialania projektu :-)
no gosc na moich oczach spalil 3 Credit Card PC za ponad 2000EUR..bo mu sie
zasilanie pomylilo, i od razu podlaczal prototyp do zasilacza - "spawarki"
5V/100A nawet dymek nei zdazyl poleciec:) - i co - no i nic...wypadek przy
pracy..a wystarczylo chwile pomyslec..i zaczac od zasil. laboratoryjnego a
nie ladowac od razy plyty VME do rack'a ktory swoja droga tez swoje kosztuje
(15 tys EUR)
Goto page Previous 1, 2, 3 Next