Goto page Previous 1, 2
identyfikator: 20040501
Guest
Sun Feb 01, 2015 6:58 pm
tak, zwłaszcza radiator,
stary numer...
Paweł Pawłowicz
Guest
Sun Feb 01, 2015 7:02 pm
W dniu 2015-02-01 o 18:24, RoMan Mandziejewicz pisze:
Quote:
Hello Paweł,
Sunday, February 1, 2015, 5:37:44 PM, you wrote:
Nawiasem mowiac ... wydawaloby sie, ze grot o nieco wiekszym
oporze powinien byc lepszy.
Tymczasem stalowy drut ze spinacza sie nie sprawdza ...
Może nie jest nieco większy tylko o wiele większy i prąd płynie zbyt mały?
Na to wychodzi, ale jak patrze na te sztabe uzwojenia wtornego ...
swoj opor i ona ma.
No chyba ze lutownica juz wymaga dopasowania oporu grota do
wewnetrznego, celem optymalizacji mocy.
Albo nie chodzi o temperaturę tylko jego zwilżalność przez cynę...
Próbowałes lutować cyną coś stalowego/żelaznego? No właśnie...
Grot musi stać się integralną częścią miejsca lutowanego i stopić
się w jedną całość gdy zostanie zwilżony przez roztopioną cynę.
Mam kalafonie i potrafie odroznic czy grot jest goracy, a nawet stal
pocynowac
A aluminium?
Da się zrobić
Ino trochę śmierdzi.
Bez aspiryny - olej silnikowy, papier ścierny, kalafonia, cyna i
lutownica pistoletowa
Nie myślałem o metodach partyzanckich. Z przyzwoitym topnikiem lutuje
się podobnie, jak miedź, bez żadnych cudów z pocieraniem.
"Ino trochę śmierdzi"
P.P.
Zachariasz Dorożyński
Guest
Sun Feb 01, 2015 7:26 pm
W dniu niedziela, 1 lutego 2015 17:37:45 UTC+1 użytkownik Paweł Pawłowicz napisał:
Quote:
W dniu 2015-02-01 o 12:55, RoMan Mandziejewicz pisze:
Hello J.F.,
Sunday, February 1, 2015, 9:48:02 AM, you wrote:
Nawiasem mowiac ... wydawaloby sie, ze grot o nieco wiekszym
oporze powinien byc lepszy.
Tymczasem stalowy drut ze spinacza sie nie sprawdza ...
Może nie jest nieco większy tylko o wiele większy i prąd płynie zbyt mały?
Na to wychodzi, ale jak patrze na te sztabe uzwojenia wtornego ...
swoj opor i ona ma.
No chyba ze lutownica juz wymaga dopasowania oporu grota do
wewnetrznego, celem optymalizacji mocy.
Albo nie chodzi o temperaturę tylko jego zwilżalność przez cynę...
Próbowałes lutować cyną coś stalowego/żelaznego? No właśnie...
Grot musi stać się integralną częścią miejsca lutowanego i stopić
się w jedną całość gdy zostanie zwilżony przez roztopioną cynę.
Mam kalafonie i potrafie odroznic czy grot jest goracy, a nawet stal
pocynowac :-)
A aluminium? :P
Da się zrobić
Ino trochę śmierdzi.
P.P.
Co Ci śmierdzi przy pobielaniu aluminium jak na kalafonie się go pobiela i lutuje.
Pszemol
Guest
Sun Feb 01, 2015 8:05 pm
"Paweł Pawłowicz" <paw-p@wnoz.up.wroc[kropka]pl> wrote in message
news:54ce6a4b$0$2187$65785112@news.neostrada.pl...
Quote:
Nie myślałem o metodach partyzanckich.
Z przyzwoitym topnikiem lutuje się podobnie,
jak miedź, bez żadnych cudów z pocieraniem.
"Ino trochę śmierdzi"
Jakiego topnika używasz do tego celu?
Paweł Pawłowicz
Guest
Sun Feb 01, 2015 8:49 pm
W dniu 2015-02-01 o 20:05, Pszemol pisze:
Quote:
"Paweł Pawłowicz" <paw-p@wnoz.up.wroc[kropka]pl> wrote in message
news:54ce6a4b$0$2187$65785112@news.neostrada.pl...
Nie myślałem o metodach partyzanckich.
Z przyzwoitym topnikiem lutuje się podobnie,
jak miedź, bez żadnych cudów z pocieraniem.
"Ino trochę śmierdzi"
Jakiego topnika używasz do tego celu?
Samoróbnego. Mogę poszukać i podać skład. Kluczowym składnikiem jest
fluoroboran amonu.
P.P.
RoMan Mandziejewicz
Guest
Sun Feb 01, 2015 11:51 pm
Hello Paweł,
Sunday, February 1, 2015, 7:02:51 PM, you wrote:
[...]
Quote:
Mam kalafonie i potrafie odroznic czy grot jest goracy, a nawet stal
pocynowac
A aluminium?
Da się zrobić
Ino trochę śmierdzi.
Bez aspiryny - olej silnikowy, papier ścierny, kalafonia, cyna i
lutownica pistoletowa
Nie myślałem o metodach partyzanckich. Z przyzwoitym topnikiem lutuje
się podobnie, jak miedź, bez żadnych cudów z pocieraniem.
"Ino trochę śmierdzi"
40 lat temu nie było dobrych topników :(
--
Best regards,
RoMan
Nowa strona:
http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
Pszemol
Guest
Wed Feb 04, 2015 8:01 am
"Paweł Pawłowicz" <paw-p@wnoz.up.wroc[kropka]pl> wrote in message
news:54ce8330$0$2185$65785112@news.neostrada.pl...
Quote:
W dniu 2015-02-01 o 20:05, Pszemol pisze:
"Paweł Pawłowicz" <paw-p@wnoz.up.wroc[kropka]pl> wrote in message
news:54ce6a4b$0$2187$65785112@news.neostrada.pl...
Nie myślałem o metodach partyzanckich.
Z przyzwoitym topnikiem lutuje się podobnie,
jak miedź, bez żadnych cudów z pocieraniem.
"Ino trochę śmierdzi"
Jakiego topnika używasz do tego celu?
Samoróbnego. Mogę poszukać i podać skład.
Jak możesz to byłbym dźwięczny...
Quote:
Kluczowym składnikiem jest fluoroboran amonu.
Sprzedają to gdzieś czy też samemu zrobiłeś?
Paweł Pawłowicz
Guest
Wed Feb 04, 2015 3:19 pm
W dniu 2015-02-04 o 08:01, Pszemol pisze:
Quote:
"Paweł Pawłowicz" <paw-p@wnoz.up.wroc[kropka]pl> wrote in message
news:54ce8330$0$2185$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 2015-02-01 o 20:05, Pszemol pisze:
"Paweł Pawłowicz" <paw-p@wnoz.up.wroc[kropka]pl> wrote in message
news:54ce6a4b$0$2187$65785112@news.neostrada.pl...
Nie myślałem o metodach partyzanckich.
Z przyzwoitym topnikiem lutuje się podobnie,
jak miedź, bez żadnych cudów z pocieraniem.
"Ino trochę śmierdzi"
Jakiego topnika używasz do tego celu?
Samoróbnego. Mogę poszukać i podać skład.
Jak możesz to byłbym dźwięczny...
Proszę bardzo :-)
monoetanoloamina 25ml
trietanoloamina 40ml
kwas solny stężony 10ml
chlorek cynku 3g
chlorek cyny (II) 3g
fluoroboran amonu 20g
Wszystko do kolby i grzać aż się rozpuści. Trochę przy tym pachnie
amoniakiem, ale dość słabo. Potem ochłodzić i przelać do słoiczka, nie
do butelki, bo po czasie zamienia się w pastę.
Quote:
Kluczowym składnikiem jest fluoroboran amonu.
Sprzedają to gdzieś czy też samemu zrobiłeś?
Skład jest kompromisem między danymi literaturowymi a zawartością szafek
w laboratorium. Fluoroboran można zrobić, ale jeśli się nie ma dostępu
do odczynników to chyba jednak prościej kupić topnik niż bawić się w
samoróbki.
Metody w stylu pocierania przez olej czy na gorąco przez kalafonię
odpuść sobie. Może w ten sposób dałoby się zlutować dwie blaszki aby
przekonać oponentów, że jednak się da, ale praktyczna wartość takich
wynalazków jest zerowa. Swoją drogą, ciekaw jestem, czy wszyscy ci
mądralińscy, co tak uparcie o tym piszą (przykłady choćby w tym wątku),
rzeczywiście stosują te techniki w praktyce, czy powtarzają zasłyszane
historie o ścieraniu tlenku glinu. Spróbuj to zrobić na aluminiowym
druciku o średnicy 0.8mm, który jest tak miękki, że o pocieraniu nie ma
mowy, a którego 5mm (bo dalej się upaliło) wystaje z ceramicznego kitu o
twardości kamienia wewnątrz rozciętego cokołu o średnicy 2cm, a jest to
ba głębokości 1.5cm. Z topnikiem zero problemu, specom od pocierania
życzę powodzenia :-)
P.P.
Pszemol
Guest
Wed Feb 18, 2015 5:19 am
"Paweł Pawłowicz" <paw-p@wnoz.up.wroc[kropka]pl> wrote in message
news:54d22a7e$0$2182$65785112@news.neostrada.pl...
Quote:
Nie myślałem o metodach partyzanckich.
Z przyzwoitym topnikiem lutuje się podobnie,
jak miedź, bez żadnych cudów z pocieraniem.
"Ino trochę śmierdzi"
Jakiego topnika używasz do tego celu?
Samoróbnego. Mogę poszukać i podać skład.
Jak możesz to byłbym dźwięczny...
Proszę bardzo :-)
monoetanoloamina 25ml
trietanoloamina 40ml
kwas solny stężony 10ml
chlorek cynku 3g
chlorek cyny (II) 3g
fluoroboran amonu 20g
Wszystko do kolby i grzać aż się rozpuści. Trochę przy tym pachnie
amoniakiem, ale dość słabo. Potem ochłodzić i przelać do słoiczka, nie do
butelki, bo po czasie zamienia się w pastę.
No dzięki.
Nie wiem czemu ale myślałem że składniki są łatwiej dostępne... :-)
Quote:
Kluczowym składnikiem jest fluoroboran amonu.
Sprzedają to gdzieś czy też samemu zrobiłeś?
Skład jest kompromisem między danymi literaturowymi a zawartością szafek w
laboratorium. Fluoroboran można zrobić, ale jeśli się nie ma dostępu do
odczynników to chyba jednak prościej kupić topnik niż bawić się w
samoróbki.
Metody w stylu pocierania przez olej czy na gorąco przez kalafonię odpuść
sobie. Może w ten sposób dałoby się zlutować dwie blaszki aby przekonać
oponentów, że jednak się da, ale praktyczna wartość takich wynalazków jest
zerowa. Swoją drogą, ciekaw jestem, czy wszyscy ci mądralińscy, co tak
uparcie o tym piszą (przykłady choćby w tym wątku), rzeczywiście stosują
te techniki w praktyce, czy powtarzają zasłyszane historie o ścieraniu
tlenku glinu. Spróbuj to zrobić na aluminiowym druciku o średnicy 0.8mm,
który jest tak miękki, że o pocieraniu nie ma mowy, a którego 5mm (bo
dalej się upaliło) wystaje z ceramicznego kitu o twardości kamienia
wewnątrz rozciętego cokołu o średnicy 2cm, a jest to ba głębokości 1.5cm.
Z topnikiem zero problemu, specom od pocierania życzę powodzenia
J.F.
Guest
Wed Feb 18, 2015 7:41 am
Dnia Tue, 17 Feb 2015 22:19:43 -0600, Pszemol napisał(a):
Quote:
"Paweł Pawłowicz" <paw-p@wnoz.up.wroc[kropka]pl> wrote in message
monoetanoloamina 25ml
trietanoloamina 40ml
kwas solny stężony 10ml
chlorek cynku 3g
chlorek cyny (II) 3g
fluoroboran amonu 20g
No dzięki.
Nie wiem czemu ale myślałem że składniki są łatwiej dostępne...
www.sigmaaldrich.com.
Ciekawe ile bedzie kosztowalo :-)
J.
koĹ Fritz i jego pan dr
Guest
Wed Feb 18, 2015 4:27 pm
W dniu 2015-01-28 o 22:33, Mirek pisze:
Quote:
Skoro twierdzisz, że są - daj namiar. Chętnie kupię o ile cena nie
będzie z kosmosu. Tylko _do_transformatorówki_. W Elwiku i w gazówce
Dremela mam groty pokryte żelazem i pocynowane (dla jasności, bo pewnie
i tak odwrócisz kota ogonem).
FeSO4x7H20 240g/l 30-60C jakieś grosze na allegro.
Nic więcej nie jest potrzebne do żelazowania miedzi.
janusz_k
Guest
Wed Feb 18, 2015 6:50 pm
W dniu 2015-02-18 o 16:27, koń Fritz i jego pan dr Schultz pisze:
Quote:
W dniu 2015-01-28 o 22:33, Mirek pisze:
Skoro twierdzisz, że są - daj namiar. Chętnie kupię o ile cena nie
będzie z kosmosu. Tylko _do_transformatorówki_. W Elwiku i w gazówce
Dremela mam groty pokryte żelazem i pocynowane (dla jasności, bo pewnie
i tak odwrócisz kota ogonem).
FeSO4x7H20 240g/l 30-60C jakieś grosze na allegro.
Nic więcej nie jest potrzebne do żelazowania miedzi.
No a jak z grubością i trwałością takiej powłoki?
--
Pozdr
Janusz_K
Mirek
Guest
Sun Mar 08, 2015 5:57 pm
W dniu 18.02.2015 o 16:27, koń Fritz i jego pan dr Schultz pisze:
Quote:
FeSO4x7H20 240g/l 30-60C jakieś grosze na allegro.
Nic więcej nie jest potrzebne do żelazowania miedzi.
I co? Wystarczy wykąpać w tym i się pokryje? czy trzeba prądem?
I co dalej: pokryje się potem cyną bez problemu? A co z tą częścią,
która ma nie być pokryta cyną? Nie skoroduje? To jest chyba jeszcze
czymś pokryte żeby nie korodowało, a cyna tam nie właziła.
--
Mirek.
Goto page Previous 1, 2