RTV forum PL | NewsGroups PL

normalnie żyjemy w obozie

NOWY TEMAT

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - normalnie żyjemy w obozie

Goto page Previous  1, 2, 3, 4 ... 14, 15, 16  Next

Piotr Gałka
Guest

Thu Aug 31, 2017 5:56 pm   



W dniu 2017-08-31 o 18:42, JaNus pisze:

Quote:
A mojego dziadka spotkały, na początku lat 50. - spore nieprzyjemności,
bo UB-cja znalazła u niego maszynę do pisania. Posiadał ją bez zgody
Partii!

Ja nie znałem dziadka bo go w 51 wzięli na przesłuchanie i wrócił z
pękniętą śledzioną i po tygodniu zmarł.
Mieli podejrzenia, ale nie mieli pewności - dlatego wrócił i należeliśmy
do tej szczęśliwej części rodzin w Polsce, która wie gdzie jest grób.
Według informacji od mojej mamy dziadek podczas okupacji był
koordynatorem zaopatrzenia kilku grup partyzantki AK w Kieleckim. Czyli
nie był w lesie tylko w cywilu organizował po wsiach przede wszystkim
żywność.
P.G.

Zenek Kapelinder
Guest

Thu Aug 31, 2017 6:04 pm   



Jak prywatnie to chyba nie. Znajomy ma T34 i sobie po swoim polu nim jezdzi a prawo jazdy ma B.

JaNus
Guest

Thu Aug 31, 2017 6:08 pm   



W dniu 2017-08-31 o 17:13, Zenek Kapelinder pisze:
Quote:
Uwazam ze przepisy dozorowe i bhp sa potrzebne. Mam rodzaj dzwigu. W
przepisach nazywaja takie konstrukcje zurawikami. Nie podlega pod
dozor ze wzgledu na udzwig i mnie to pasuje. Pasuje mi rowniez ze co
jakis czas windy w domach sa sprawdzane. Albo ze cysterny z paliwem
albo chlorem ktos sprawdza.

Jest dramatyczna różnica pomiędzy prawem prewencyjny a "represyjnym"

(jestem zwolennikiem tego drugiego!). W tym pierwszym urzędasy stają na
uszach, aby wszystko kontrolować, z nastawieniem, że "zawczasu", czyli
zanim szkoda powstanie (a przecież najczęściej, czego etatyści zrozumieć
nie potrafią, żadna szkoda nie-powstanie!). Mnożą się przepisy, kodeksy
zajmują już dziesiątki... tysięcy stron! Zaś setki tysięcy zarękawków
wtrynia swe brudne łapska w prowadzenie przedsiębiorstw. A przecież na
takim "prowadzeniu" nie znają się nic, a nic, bo żaden w życiu never nie
zarządzał nawet warzywniakiem! Ale dyrygować chcą z uporem maniaka
gospodarczymi regułami, co przynosi szkody wręcz niewyobrażalne.

Jako że mieliśmy nieszczęście być pod komunistyczną okupacją, to choć
nie wszyscy czytali Marksa, to każdy choć trochę powąchał jego trujących
miazmatów, jakoś-tam nimi przesiąknął, choćby nawet i nie chciał. W
każdym bądź razie socjalistyczne slogany każdy zna, i niektórzy, choć
niby "anty" - to w niektóre po trosze wierzą. Zaś na pewno je znają. Ale
mało kto uczy w Polsce ekonomii wg. szkoły austriackiej, lub
chicagowskiej. Myśliciele (a było ich wielu, i to najwyższej próby)
ko-liberalni są szerszej publiczności niemal nieznani, ich dorobek umyka
zdezorientowanej publice.
W tym temacie warta polecenia jest np. książka "Co widać i czego nie
widać" Frédérica Bastiata. Autor obszernie omawia najróżniejsze
działania rozszalałego etatyzmu, wskazując na jego nachalny pijar, w
którym zwolennicy wszechobecnego interwencjonizmu państwowego chwalą
się, jak to "rozwiązują" taki, czy inny "palący problem". Lecz mało kto
pyta o *koszty* takich rozwiązań, a są one po-ra-ża-ją-ce! Ciężkie
pensje dla szefów urzędów, i kilku zastępców to jeszcze pikuś, bo
całkiem niezłe są też dla *rzeszy* szaraczkowych gryzipiórków, którzy
wszak nie umieją robić nic *pożytecznego*, a jedynie mnożyć papierki.

Ale to tylko ułamek kosztów, mniejsza, i to zdecydowanie - część. Bo
znacznie więcej przedsiębiorcy są zmuszeni wydawać na zatrudnianie
własnych papierko-znawców,takich kontr-urzędników, którzy muszą
produkować stosy sprawozdań, do żadnej produkcji niepotrzebnych, ale
jest konieczność karmić nimi dziesiątki państwowych urzędów, choć
najczęściej nikt ich "produkcji" nie czyta. Ale przeczytać w każdej
chwili *może*!

Taki jest efekt interwencjonizmu, ale, jak stwierdza po wielokroć
Bastiat - tego "nie widać"! Bo żadna partia się nie chwali, że mnoży
zbędny obieg nikomu niepotrzebnych papierków, lecz że "rozwiązuje palące
problemy"!

Prawo prewencyjne wymaga tych wszystkich urzędników, i kontr-urzędników,
natomiast represyjne - opiera się na sądach, co rodzi kilka, niezwykle
istotnych różnic: do urzędnika jest klient wręcz przyspawany, jak też
jest określony obszar jego działań. W efekcie wiadomo z góry, komu w tym
miejscu trzeba dać wziątkę. Sędziowie są też nie od tego, aby kopertówkę
przyjąć, ale nigdy z góry nie wiadomo, kto dany spór będzie rozstrzygał.
No i a nuż trafi się ten nieprzekupny?

Prawo represyjne jest tańsze w praniu, i skuteczniejsze w działaniu. No
cóż, argumentami zapełnione są setki świetnych książek, ale nikt tego
nie czyta, w przeciwieństwie do partyjnych obiecanek, że "nasza 'grupa'
zrobi Wam dobrze". A kto "robi dobrze", a nawet "najlepiej"? Zawodowa
kurwa, czyli prostytutka!

--
Nie interesujesz się polityką? To lekkomyślne chowanie głowy w piasek!
Wszak polityka interesuje się tobą i tak, a rządzący też się interesują,
głównie zawartością twojego portfela. Dlatego zachowaj czujność!

michal
Guest

Thu Aug 31, 2017 6:13 pm   



Użytkownik "Marek" <fake@fakeemail.com> napisał w wiadomości
news:almarsoft.7948852884817617203@news.neostrada.pl...
Quote:
On Thu, 31 Aug 2017 07:39:55 -0700 (PDT), Zenek Kapelinder
4kogutek44@gmail.com> wrote:
Dozor techniczny jako instytucja jest dluzej niz zyjesz. Mozesz przyjac
ze przepisy o jakie masz pretensje sa od zawsze.

Bo to dotyczy firm. Jak kupie prywatnie wózek widłowy do wozenia
ziemniaków z komórki do garażu to też muszę go zgłosić?

--
Marek
Każde urządznie podlegające dozorowi nie może być uzywane bez decyzji UDT.

Nie ma rozróżnienia na osoby prywatne i firmy.
Problem leży w skali, np: gaśnice podlegające zarówno UDT bo zbiornik
ciśnieniowy i przeglądowi przez pożarowca, naczynia przepownowe do CO,
....itp..
m.

michal
Guest

Thu Aug 31, 2017 6:18 pm   



Użytkownik "Bytomir Kwarigroch" <franek.zyto@gmail.com> napisał w wiadomości
news:c1d1ed49-4da8-4992-ae03-6ecdc04bf6ce@googlegroups.com...

Czy przegląd inst. gazowej wprowadzono ok. 1995r
po wybuchu gazu w Gdańsku?
Ta sprawa jest dokładnie w chwili obecnej opisana,
można poszukać i się zdziwić lub nie, (zależy co kto sobie myśli)
m.

Włodzimierz Wojtiuk
Guest

Thu Aug 31, 2017 6:24 pm   



On 2017-08-31 19:55, Marek wrote:
Quote:
On Thu, 31 Aug 2017 16:52:22 +0200, sundayman <sundayman@poczta.onet.pl
wrote:
Co to są "przepisy" ? To są sformalizowane i wymuszane siłowo metody
postępowania, wymyślone przez jednego osobnika, który uważa że dla
drugiego tak będzie lepiej. Czasem to jest lepiej - a czasem nie jest.

W nawiązaniu do dyskusji obok dot. cła, próbowałem znaleźć jakieś info
(ciap)
- fotodetektor w postaci monolitycznego układu scalonego umieszczony w
obudowie,
- nie więcej niż 3 złączy,
- nie więcej niż 1 tranzystor,
- nie więcej niż 3 zmienne i 4 stałe oporniki,
- nie więcej niż 5 kondensatorów, całość zamontowana na podłożu

Nosz kurwa, tylko paść na podłogę i nogami się nakryć, serio???

Na szpinak kiedyś było 17 stawek.

Włodek

JaNus
Guest

Thu Aug 31, 2017 6:26 pm   



W dniu 2017-08-31 o 19:33, sundayman pisze:
Quote:
zawsze mi się podobało to, żeby człowiek posiadał maksimum wolności
połączonej z maksimum odpowiedzialności.

Obecnie w modzie jest łączenie cech przeciwnych: o wszystkim będzie

decydować Wielki Brat, ale niewolnik ("obywatel") ponosi zero
odpowiedzialności. Czego przykładem najbardziej ewidentnym jest
zniesienie kary śmierci.

Quote:
Moim zdaniem czym bardziej mafia zwana "państwem" myśli i decyduje za
człowieka, tym bardziej jest to hodowla kurczaków a nie społeczność
wolnych ludzi.

Kurczak, czy krowa, to mają dobrze: żarcia nigdy nie brakuje, i nikt nie

każe im *myśleć*. Acz dwa razy dziennie przyjdą, żeby wydoić.
Socjalizm do tego właśnie zmierza: czyniąc biedę bardziej znośną (bo
przecież zawsze *ktoś* będzie naj-biedniejszy!! - więc bieda zniknąć po
prostu nie może, to prawo równie bezwzględne, jak surowa grawitacja),
ową znośnością zniechęcają ludzi do działań, którymi *samodzielnie*
powinni się z nizin społecznych wyrwać. Samodzielnie - bo nikt nikogo za
darmo milionami nie obsypie.

Czerwoni i różowi niejako selekcją nie-naturalną hodują ludzi
bezmyślnych, bezwolnych, nieodpowiedzialnych, gdyż nagradzają ich za
taką postawę (choć ochłapami). Homo sovieticus ante portas! I za sprawą
czerwonych wciąż ich będzie procentowo przybywać! A tymczasem bieda
*powinna* być dolegliwa, i bolesna, tak, jak na dupę bat! Aby wzbudzać
chęć "ruszenia w górę".

Ciekawe byłyby igrzyska olimpijskie, na których wypłacano by sute premie
najgorszym zawodnikom. Spróbujcie sobie wyobrazić te starania, aby nie
wybić się ponad *ostatnie* trzy miejsca!


--
Nie interesujesz się polityką? To lekkomyślne chowanie głowy w piasek!
Wszak polityka interesuje się tobą i tak, a rządzący też się interesują,
głównie zawartością twojego portfela. Dlatego zachowaj czujność!

Marek
Guest

Thu Aug 31, 2017 6:36 pm   



On Thu, 31 Aug 2017 20:24:05 +0200, Włodzimierz Wojtiuk <"WBodzimierz
Wojtiuk"> wrote:
Quote:
Na szpinak kiedyś było 17 stawek.

I jakież to epokowe wydarzenie spowodowało, że już nie ma tych 17
stawek? Bo wydarzenie musiało być jak pieron, żeby tyle
riboczogodzin urzędniczych (poświęcone na wymyślenie aż tylu stawek)
poszło na marne.

--
Marek

Marek
Guest

Thu Aug 31, 2017 6:38 pm   





Bytomir Kwarigroch
Guest

Thu Aug 31, 2017 6:44 pm   



użytkownik sundayman napisał:
Quote:
Urządzenia te
podlegać okresowym badaniom technicznym. "


Od razu błysnął mi przed oczami przegląd techniczny kas fiskalnych.

Test klawiatury
Test wyświetlaczy
Test czujników mechanizmu
Test jakości wydruku
Test zasilacza
Test diod
Test pamięci flash i fiskalnej
Test procesora
Test KE
Test akumulatora
Zaplombowanie
https://plik24.pl/przeglad-kasy-fiskalnej-ostrolece/

Po co ustawodawca zażyczył sobie przeglądu co 12 czy 24 m-ce?
Czyżby kasa zagrażała życiu? A może ustawodawca uznał że skoro on kradnie,
to obywatele też?Smile

Zaufanie jest dobre, ale kontrola lepsza.
W.Lenin


Swoją drogą, przeglądu wind tak bardzo bym nie chlastał, może wcześniej
komuś spadła na łeb. Czy przegląd inst. gazowej wprowadzono ok. 1995r
po wybuchu gazu w Gdańsku?

JaNus
Guest

Thu Aug 31, 2017 6:53 pm   



W dniu 2017-08-31 o 19:56, Piotr Gałka pisze:
Quote:
Ja nie znałem dziadka bo go w 51 wzięli na przesłuchanie i wrócił z
pękniętą śledzioną i po tygodniu zmarł. Mieli podejrzenia, ale nie
mieli pewności - dlatego wrócił i należeliśmy do tej szczęśliwej
części rodzin w Polsce, która wie gdzie jest grób. Według informacji
od mojej mamy dziadek podczas okupacji był koordynatorem
zaopatrzenia kilku grup partyzantki AK w Kieleckim. Czyli nie był w
lesie tylko w cywilu organizował po wsiach przede wszystkim żywność.

No, z takimi korzeniami, to u michnikowszczyzny jesteś skreślony. Wg.

nich, to "opozycjonowanie" miało prawo (czy raczej "lewo", wszak
uważali, że PZPR zdradziła socjalistyczne, "szlachetne" ideały!) - miało
prawo zacząć się dopiero w '68-mym. A kto nie był za młodu komunistą,
ten na starość musi zostać faszystą (f~ to zresztą też socjalizm,
nawiasem pisząc. Choć jednak zdecydowanie mniej rujnujący!)

Takich, co to "przejrzeli na oczy" w '68-mym nazywam "wczoraj
urodzonymi". Bo wcześniej, przez (bywało) 3, albo więcej pokoleń, z
dziada pradziada - kochali "Kapitał", choć i na brak zwykłego grosza ich
rodziny najczęściej nie narzekały, a nawet, można rzec: wręcz
przeciwnie, bo albo robiły kariery w palestrze, albo medycynie, czy
wręcz w bank-sterce...
A zwykli, robotni-robotni-cy (czyli tacy, co do strajkowania, i innych
ekscesów się nie palili) zazwyczaj komunizm omijali szerokim łukiem!

--
Nie interesujesz się polityką? To lekkomyślne chowanie głowy w piasek!
Wszak polityka interesuje się tobą i tak, a rządzący też się interesują,
głównie zawartością twojego portfela. Dlatego zachowaj czujność!

Bytomir Kwarigroch
Guest

Thu Aug 31, 2017 6:53 pm   



użytkownik JaNus napisał:

Quote:
A mojego dziadka spotkały, na początku lat 50. - spore nieprzyjemności,
bo UB-cja znalazła u niego maszynę do pisania. Posiadał ją bez zgody
Partii!

Maszyna mogła posłużyć do robienia pism urzędowych, tak myślęSmile
Stad przezorność wadzy.



Taka maszyna wtedy, to jak b.dobrej klasy kserokopiarka w l. 90tych
na której zaradni różne bilety dla luda drukowali, takie tam miesięczne
na komunikację miejską w wawce na ten przykład, na których jeździła 1/2 załogi FSO w wawce:) Co do innych miast, tego nie wiem.

JaNus
Guest

Thu Aug 31, 2017 7:02 pm   





Marek
Guest

Thu Aug 31, 2017 7:14 pm   



On Thu, 31 Aug 2017 11:47:41 -0700 (PDT), Zenek Kapelinder
<4kogutek44@gmail.com> wrote:
Quote:
U mnie jest dobrze. Niech nie zmienia ustawien kodowania.

Nie ma prawidłowo, czytnik powinien deklarować kodowanie, a jego tego
nie robi.

--
Marek

Janusz
Guest

Thu Aug 31, 2017 7:25 pm   



W dniu 2017-08-31 o 19:33, sundayman pisze:
Quote:

Ale nie trzeba. Są kraje cywilizowane, gdzie nie windy nie spadaja
notorycznie a dźwigi się nie przewracają bez tych przepisów.  Są kraje
gdzie  samochody nie muszą mieć przeglądu treści. i nikt problemu w
tym nie c widzi, to się nie mieści w socjalistycznej głowie, prawda?

Otóż to.
Widziałem kiedyś gdzieś (z cholerę sobie nie przypomnę...)
opis jakiegoś naszego rodaka mieszkającego w jakimś Paragwaju czy innej
Portugalii, który sobie właśnie sam zrobił windę w domu.
Indie, dzisiaj się tam zawalił 6 piętrowy blok mieszkalny,

akurat to nie ma nic wspólnego z udt ale u nas by podobnie było gdyby
ludzie sami budowali wg własnego widzimisię, z windami czy zbiornikami
byłoby podobnie. Prywaciarz, w tym najgorszym wydaniu potrafi na wszystkim
zaoszczędzić.

--
Pozdr
Janusz

Goto page Previous  1, 2, 3, 4 ... 14, 15, 16  Next

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - normalnie żyjemy w obozie

NOWY TEMAT

Regulamin - Zasady uzytkowania Polityka prywatnosci Kontakt RTV map News map