RTV forum PL | NewsGroups PL

Nokia 5300 z uszkodzonym LCD - walka o reklamację i krzywą płytę główną

serwis Nokia ustarka LCD

NOWY TEMAT

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Nokia 5300 z uszkodzonym LCD - walka o reklamację i krzywą płytę główną

Goto page 1, 2  Next

xymax
Guest

Tue Jul 03, 2007 9:15 am   



Kupiłem żonie Nokię 5300 a tak żeby sobie muzyczki słuchała. Nosiła go w
torebce i któregoś pięknego dnia wyciąga a tam rozlany LCD. Myślę sobie że
zawiozę do serwisu, w końcu obudowa cała żadnych śladów mechanicznego
uszkodzenia. Połączenia mogę wykonywać i odbierać.

Po serwisie nie mogę już nic z Nokią zrobić, załącza się jedynie
podświetlenie. Dostałem również adnotację że zbyt rozległe uszkodzenie,
krzywa płyta główna.

Obecnie walczę o uznanie reklamacji, jak wam się wydaje czy powinni uznać ?
Nie będę opisywał co kobitka przez telefon mi mówiła, wyglądało by wtedy że
Nokia to amatorszczyzna i zatrudnia bandę idiotów.

Jak można wygiąć telefon żeby płytę główną wygiąć i dodatkowo żeby obudowa
nie pękła ? Ja nie potrafiłem tego zrobić na innym tel. ?

A i czy jest jakaś możliwość ominięcia niezależnej ekspertyzy ? W nokii
zaproponowali mi to na własny koszt i przyśpiewka "Jeżeli niezależny serwis
stwierdzi że płyta jest krzywa to pan poniesie koszty związane z
ekspertyzą" - Po co mam płacić za coś co zostało stwierdzone w pierwszym
serwisie ? Ja od nich domagam się naprawy a nie stwierdzeń czy wygięta płyta
?

Przechodził ktoś taką drogę w Nokii ?

Teraz żałuję że sam nie wymieniłem tego LCD-a ale nie chciałem tracić
gwarancji, której i tak w nokii nie ma.


--
MS

PAndy
Guest

Tue Jul 03, 2007 11:25 am   



"xymax" <xymax@op.pl> wrote in message
news:f6d0ij$t55$1@atlantis.news.tpi.pl...
Quote:
Przechodził ktoś taką drogę w Nokii ?

Teraz żałuję że sam nie wymieniłem tego LCD-a ale nie chciałem tracić
gwarancji, której i tak w nokii nie ma.

po pierwsze to napsialbym reklamacje z opisem ze przed oddaniem do
serwisu telefon dzialal a teraz nie dziala - Polski serwis Nokii
zwyczajowo nie uznaje gwarancji wynajdujac co rusz jakis problem
(zalanie choc telefon nie byl nigdy zalany, uzytkowanie niezgodnie z
przeznaczeniem cokolwiek to znaczy - itd).
Napisalbym ze zadasz doprowadzenia telefonu do stanu przed oddaniem do
serwisu (tj wylany wyswietlacz ale telefon przyjmuje polaczenia i
pozwlaa na wykonanie polaczenia) - o calej sprawie powiadomilbym tez
centrale Nokii w Finlandi, napisalbym ze jestes oburzony takim
traktowaniem i napewno nie zaakceptujesz tego by firmowy serwis
oszukiwal i psul bardziej telefon tylko po to by uniewaznic gwarancje.
Bo przypuszczalnie ktos w serwisie sobie podmienil plyte... (do
wyobrazenia jest dla mnie sytuacja gdy pracownik serwisu kupuje sobie
uszkodzona nokie na np allegro, wymienia plyte i sprzedaje z zyskiem a
klientowi uniewaznia sie gwarancje - pisze o tym bo niestety w sieci
mozna znalezc przyklady wlasnie takiego potraktowania przez serwis Nokii
w Polsce - co wiecej Polski serwis stosowal do neidawna spychologie
nawet w sytuacjach bledow w oprogramowaniu i dopiero po kontakcie z
serwisem Nokii w Niemczech i uzyskaniem numeru biuletynu technicznego
opisujacego problem przyjmowal sprzet do naprawy i usuwal usterke)

analog
Guest

Tue Jul 03, 2007 12:17 pm   



xymax pisze:
Quote:
Kupiłem żonie Nokię 5300 a tak żeby sobie muzyczki słuchała. Nosiła go w
torebce i któregoś pięknego dnia wyciąga a tam rozlany LCD.

Jedna sprawa to przyczyna defektu.
Zapytaj zony jak uszkodzila. Bajki "samo sie zrobilo" to na cartoon network.
Kobita uwalila sprzet, a maz kombinuje jak naprawic. Nic nowego.
Pewnie spadl jej telefon/torebka i tyle.

Inna sprawa to kwestia naprawy/wymiany.
A jaki problem w tym ze plyta glowna jest krzywa?
Niezgodnosc towaru z umowa kupna-sprzedazy. Nie ma byc krzywa i tyle.
Wada fabryczna/montazowa itp
Wazne kiedy telefon został kupiony, jesli mniej niz 6 miesiecy temu,
to przyjmuje sie ze neizgodnosc istniala w momencie sprzedazy i sprzedawca
odpowiada za nia (szczegolnie jesli nie ma uszkodzen mechanicznych).
Wtedy trzeba zwrocic sie do sprzedawcy a nie do serwisu nokii.


--
TS

szlovak
Guest

Tue Jul 03, 2007 12:41 pm   



xymax wrote:

Quote:
Kupiłem żonie Nokię 5300 a tak żeby sobie muzyczki słuchała. Nosiła go w
torebce i któregoś pięknego dnia wyciąga a tam rozlany LCD. Myślę sobie że
zawiozę do serwisu, w końcu obudowa cała żadnych śladów mechanicznego
uszkodzenia. Połączenia mogę wykonywać i odbierać.

Po serwisie nie mogę już nic z Nokią zrobić, załącza się jedynie
podświetlenie. Dostałem również adnotację że zbyt rozległe uszkodzenie,
krzywa płyta główna.

Obecnie walczę o uznanie reklamacji, jak wam się wydaje czy powinni uznać ?
Nie będę opisywał co kobitka przez telefon mi mówiła, wyglądało by wtedy że
Nokia to amatorszczyzna i zatrudnia bandę idiotów.

Jak można wygiąć telefon żeby płytę główną wygiąć i dodatkowo żeby obudowa
nie pękła ? Ja nie potrafiłem tego zrobić na innym tel. ?

A i czy jest jakaś możliwość ominięcia niezależnej ekspertyzy ? W nokii
zaproponowali mi to na własny koszt i przyśpiewka "Jeżeli niezależny serwis
stwierdzi że płyta jest krzywa to pan poniesie koszty związane z ekspertyzą"
- Po co mam płacić za coś co zostało stwierdzone w pierwszym serwisie ? Ja od
nich domagam się naprawy a nie stwierdzeń czy wygięta płyta ?

Przechodził ktoś taką drogę w Nokii ?

Teraz żałuję że sam nie wymieniłem tego LCD-a ale nie chciałem tracić
gwarancji, której i tak w nokii nie ma.

Rzecznik Konsumentów czy jakoś tak to się nazywa. Generalnie NTG i elementem
wspólnym dla tej grupy jest tylko to że jest to urządzenie elektroniczne, to
trochę mało ;-)


--

xymax
Guest

Tue Jul 03, 2007 2:08 pm   



Użytkownik "analog" napisał w wiadomości
Quote:
xymax pisze:
Kupiłem żonie Nokię 5300 a tak żeby sobie muzyczki słuchała. Nosiła go w
torebce i któregoś pięknego dnia wyciąga a tam rozlany LCD.

Jedna sprawa to przyczyna defektu.
Zapytaj zony jak uszkodzila. Bajki "samo sie zrobilo" to na cartoon
network.
Kobita uwalila sprzet, a maz kombinuje jak naprawic. Nic nowego.
Pewnie spadl jej telefon/torebka i tyle.

Tu akurat nie masz racji. Byłem przy tym jak to się stało.
Jakiś czas temu pracowałem w serwisie ericssona w czasach jak były 768 też
pękał wyświetlacz (wada fabryczna).



Quote:
Inna sprawa to kwestia naprawy/wymiany.
A jaki problem w tym ze plyta glowna jest krzywa?
Niezgodnosc towaru z umowa kupna-sprzedazy. Nie ma byc krzywa i tyle.
Wada fabryczna/montazowa itp
Wazne kiedy telefon został kupiony, jesli mniej niz 6 miesiecy temu,
to przyjmuje sie ze neizgodnosc istniala w momencie sprzedazy i
sprzedawca
odpowiada za nia (szczegolnie jesli nie ma uszkodzen mechanicznych).
Wtedy trzeba zwrocic sie do sprzedawcy a nie do serwisu nokii.


Tym mnie zaciekawiłeś masz na to jakieś szczegółowe info ?

Zastanawia mnie tylko jedno czemu obudowa nie pękła skoro w tak twardej
obudowie wygięła się płyta ?

--
MS

PAndy
Guest

Tue Jul 03, 2007 2:44 pm   



"analog" <analog@u-sun.op.peel> wrote in message
news:f6dban$bbr$1@atlantis.news.tpi.pl...

Quote:
Pewnie spadl jej telefon/torebka i tyle.

spadl i sie zepsul? chyba sobie zartujesz - 3310 tyle razy mi spadla i
jakos nic sie nie stalo...
jesli ktos mowi ze telefon sie psuje od upadku to chyba sobie zartuje -
taki sprzet ma wytrzymac upadek z kilku metrow...
jesli duze urzadzenia nie przenosne maja wytrzymac upadek z 1 metra to
tym bardziej cos co jest male, kompaktowe i przenosne.

Padre_peper
Guest

Tue Jul 03, 2007 4:43 pm   



Quote:
jesli duze urzadzenia nie przenosne maja wytrzymac upadek z 1 metra to
tym bardziej cos co jest male, kompaktowe i przenosne.

Niezłe bzdury wypisujesz, norma mówi że urządzenie po upadku z 1 metra
nie może stanowić zagrożenia dla użytkownika, czyli np. nie mogą stać
sie dostępne np. elementy będące pod napięciem sieci. Całe urządzenie
może sie po takim upadku nadawać wyłącznie na śmietnik. Urządzenia
przenośne są tak wytrzymałe jak z dobrej woli zdecyduje konstruktor i
producent, jeśli wytrzymałość na upadki czy zalanie nie jest z założenia
cechą konstrukcji danego produktu każda usterka mechaniczna powstała z
przyczyny wykraczającej poza zakres użytkowania zgodnego z instrukcja
stanowi podstawę do nieuznania gwarancji i jest całkiem bez znaczenia
czy telefon spadł na beton z metra czy z 30 centymetrów.

PAndy
Guest

Tue Jul 03, 2007 5:41 pm   



"Padre_peper" <Padre@no.net> wrote in message
news:f6dqtr$m2o$1@mx1.internetia.pl...
Quote:
jesli duze urzadzenia nie przenosne maja wytrzymac upadek z 1 metra
to tym bardziej cos co jest male, kompaktowe i przenosne.

Niezłe bzdury wypisujesz, norma mówi że urządzenie po upadku z 1 metra
nie może stanowić zagrożenia dla użytkownika, czyli np. nie mogą stać
sie dostępne np. elementy będące pod napięciem sieci. Całe urządzenie
może sie po takim upadku nadawać wyłącznie na śmietnik. Urządzenia
przenośne są tak wytrzymałe jak z dobrej woli zdecyduje konstruktor i
producent, jeśli wytrzymałość na upadki czy zalanie nie jest z
założenia cechą konstrukcji danego produktu każda usterka mechaniczna
powstała z przyczyny wykraczającej poza zakres użytkowania zgodnego z
instrukcja stanowi podstawę do nieuznania gwarancji i jest całkiem bez
znaczenia czy telefon spadł na beton z metra czy z 30 centymetrów.

daj spokoj, po pierwsze jesli powolujesz sie na norme to podaj choc
jaka, po drugie znane mi normy zakladowe producentow sprzetu rtv
wymagaja poprawnego dzialania...(rzecz jasna sprawa nie dotyczy
wielkogabarytowych urzadzen typu TV)

PS
pracujesz w serwisie Nokii czy podobnej firmy? (oczywiscie w Polskim
przedstawicielstwie)

Pawel K
Guest

Tue Jul 03, 2007 5:48 pm   



xymax pisze:
Quote:
Kupiłem żonie Nokię 5300 a tak żeby sobie muzyczki słuchała. Nosiła go w
torebce i któregoś pięknego dnia wyciąga a tam rozlany LCD. Myślę sobie że
zawiozę do serwisu, w końcu obudowa cała żadnych śladów mechanicznego
uszkodzenia. Połączenia mogę wykonywać i odbierać.

Po serwisie nie mogę już nic z Nokią zrobić, załącza się jedynie
podświetlenie. Dostałem również adnotację że zbyt rozległe uszkodzenie,
krzywa płyta główna.

Obecnie walczę o uznanie reklamacji, jak wam się wydaje czy powinni uznać ?
Nie będę opisywał co kobitka przez telefon mi mówiła, wyglądało by wtedy że
Nokia to amatorszczyzna i zatrudnia bandę idiotów.
szukaj bieglego sadowego w tej dziedzinie. Znam jednego w Tczewie...


--
--
Pozrdawiam
Pawel K from 3miasto
groups(at)kpw.qs.pl
GG: 1263183
---------------- end ----------------

Padre_peper
Guest

Tue Jul 03, 2007 10:43 pm   



Quote:
daj spokoj, po pierwsze jesli powolujesz sie na norme to podaj choc
jaka, po drugie znane mi normy zakladowe producentow sprzetu rtv
wymagaja poprawnego dzialania...(rzecz jasna sprawa nie dotyczy
wielkogabarytowych urzadzen typu TV)

PS
pracujesz w serwisie Nokii czy podobnej firmy? (oczywiscie w Polskim
przedstawicielstwie)

Chodziło mi o normy bezpieczeństwa, bo tylko takie są na producenta
narzucone z zewnątrz, normy zakładowe to dla użytkownika końcowego
wielka niewiadoma i nie ma sposobu, żeby się na nie gdziekolwiek
powołać. Jeśli w instrukcji np. aparatu cyfrowego nie ma opisu o jego
bryzgoszczelności to gratuluję każdemu kto zgłosi sie z nim do serwisu
mając za jedyny argument fakt że deszcze są zjawiskiem pospolitym i nie
przyszło mu do głowy żeby w ulewę nie robić zdjęć. Jeśli wg Ciebie
odporność na upadki nie dotyczy wyłącznie urządzeń wielkogabarytowych to
zakup sobie np. lustrzankę cyfrową albo mikroskop upuść z 30centymetrów
na kafelki i idź ze swoimi teoriami do serwisu...

PS.
Nie pracuje w żadnym serwisie, pracowałem w przygotowaniu produkcji.

xymax
Guest

Wed Jul 04, 2007 5:56 am   



Użytkownik "Pawel K" napisał w wiadomości
Quote:
xymax pisze:
Kupiłem żonie Nokię 5300 a tak żeby sobie muzyczki słuchała. Nosiła go w
torebce i któregoś pięknego dnia wyciąga a tam rozlany LCD. Myślę sobie
że zawiozę do serwisu, w końcu obudowa cała żadnych śladów mechanicznego
uszkodzenia. Połączenia mogę wykonywać i odbierać.

Po serwisie nie mogę już nic z Nokią zrobić, załącza się jedynie
podświetlenie. Dostałem również adnotację że zbyt rozległe uszkodzenie,
krzywa płyta główna.

Obecnie walczę o uznanie reklamacji, jak wam się wydaje czy powinni uznać
? Nie będę opisywał co kobitka przez telefon mi mówiła, wyglądało by
wtedy że Nokia to amatorszczyzna i zatrudnia bandę idiotów.
szukaj bieglego sadowego w tej dziedzinie. Znam jednego w Tczewie...


Po uff kilku telefonach oddaję do sprzedawcy niech on się buja. Poczytałem
prawo cywilne i faktycznie nie ja się tym powinienem martwić tylko
sprzedawca.

A NOKII już dziękujemy i jeżeli ktoś będzie próbował walczyć z ich serwisem
to stalowe nerwy trzeba mieć.

Jak dla ta duża firma to firma krzak. Gorzej obsługująca jak stadionowi
handlarze. A ten profesjonalizm w BOK to porażka. Dobrze że paniusia wie jak
odbierać telefony bo myśleć to nie potrafi.

--
MS

PAndy
Guest

Wed Jul 04, 2007 8:36 am   



"Padre_peper" <Padre@no.net> wrote in message
news:f6eg0g$vig$1@mx1.internetia.pl...

Quote:
Chodziło mi o normy bezpieczeństwa, bo tylko takie są na producenta
narzucone z zewnątrz, normy zakładowe to dla użytkownika końcowego
wielka niewiadoma i nie ma sposobu, żeby się na nie gdziekolwiek
powołać. Jeśli w instrukcji np. aparatu cyfrowego nie ma opisu o jego
bryzgoszczelności to gratuluję każdemu kto zgłosi sie z nim do serwisu
mając za jedyny argument fakt że deszcze są zjawiskiem pospolitym i
nie przyszło mu do głowy żeby w ulewę nie robić zdjęć. Jeśli wg Ciebie

Wybacz - jesli nie ma napisane w instrukcji uzytkowania ze nie mozna
robic zdjec w deszczu to wniosek ze mozna je robic - naprawde nie widze
zadnego uzasadnionego powodu by klient w Polsce mial byc traktowany
gorzej niz w USA czy Niemczech...

Quote:
odporność na upadki nie dotyczy wyłącznie urządzeń wielkogabarytowych
to zakup sobie np. lustrzankę cyfrową albo mikroskop upuść z
30centymetrów na kafelki i idź ze swoimi teoriami do serwisu...

Mowisz o sprzecie precyzyjnym, z optyka, na szczescie komorka czy player
mp3 to nie lustrzanka cyfrowa czy mikroskop...

Quote:
PS.
Nie pracuje w żadnym serwisie, pracowałem w przygotowaniu produkcji.

tak czy siak widze zboczenie zawodowe polegajace na ochronie interesu
producenta za wszelka cene - mowimy o sytuacji gdy to producent daje
ciala i dlaczego nabywca ma ponosic tego konsekwencje?

Yes
Guest

Wed Jul 04, 2007 9:15 am   



PAndy pisze:

cut..

Quote:
Wybacz - jesli nie ma napisane w instrukcji uzytkowania ze nie mozna
robic zdjec w deszczu to wniosek ze mozna je robic - naprawde nie widze
zadnego uzasadnionego powodu by klient w Polsce mial byc traktowany
gorzej niz w USA czy Niemczech...

Wybaczone będzie. Ale zauważ że nie jesteśmy w USA (i może dobrze).

Idąc Twoim tokiem myślenia, jeżeli w instrukcji nie mam napisane że nie
można do komórki strzelać lub stawiać na niej nogi od krzesła na którym
się siedzi ( Very Happy ), to mam spokojnie uderzyć do producenta z reklamacją,
że mi podczas napadu lub zabaw w akademiku "komórka się uszkodziła"?

Powiem Ci tylko, że jak miałem nokię przypiętą do paska i spadając z
kanapy ona znalazła się między mną a podłogą i również wylał wyświetlacz
- przyjąłem ocenę serwisu że to uszkodzenie nie podlega naprawie
gwarancyjnej - mimo że stałem po drugiej stronie barykady.

Quote:
odporność na upadki nie dotyczy wyłącznie urządzeń wielkogabarytowych
to zakup sobie np. lustrzankę cyfrową albo mikroskop upuść z
30centymetrów na kafelki i idź ze swoimi teoriami do serwisu...

Mowisz o sprzecie precyzyjnym, z optyka, na szczescie komorka czy player
mp3 to nie lustrzanka cyfrowa czy mikroskop...

Wracając do Twojego toku rozumowania - jeżeli w instrukcji mikroskopu

nie było napisane.... Smile zastanów się.

pozdrawiam

tr

PAndy
Guest

Wed Jul 04, 2007 9:48 am   



"Yes" <yes@poczta.onet.pl> wrote in message
news:f6fktp$oiv$1@news.onet.pl...



Quote:
Wybaczone będzie. Ale zauważ że nie jesteśmy w USA (i może dobrze).
Idąc Twoim tokiem myślenia, jeżeli w instrukcji nie mam napisane że
nie można do komórki strzelać lub stawiać na niej nogi od krzesła na
którym się siedzi ( Very Happy ), to mam spokojnie uderzyć do producenta z
reklamacją, że mi podczas napadu lub zabaw w akademiku "komórka się
uszkodziła"?

to idzmy dalej, naukowcy klonuja dinozaury, jestes na safari w
dinozaurium, komorka wypada ci i wpada do klatki tyranozaura, ten
nieszczesliwie na nia nadepnie itd itd...



Quote:
Powiem Ci tylko, że jak miałem nokię przypiętą do paska i spadając z
kanapy ona znalazła się między mną a podłogą i również wylał
wyświetlacz - przyjąłem ocenę serwisu że to uszkodzenie nie podlega
naprawie gwarancyjnej - mimo że stałem po drugiej stronie barykady.

mysle ze jednak nie najlepeij dobierasz przyklady...

Quote:
Wracając do Twojego toku rozumowania - jeżeli w instrukcji mikroskopu
nie było napisane.... Smile zastanów się.

a mikroskop jest przenosny?

Yes
Guest

Wed Jul 04, 2007 10:05 am   



PAndy pisze:
Quote:

"Yes" <yes@poczta.onet.pl> wrote in message
news:f6fktp$oiv$1@news.onet.pl...



Wybaczone będzie. Ale zauważ że nie jesteśmy w USA (i może dobrze).
Idąc Twoim tokiem myślenia, jeżeli w instrukcji nie mam napisane że
nie można do komórki strzelać lub stawiać na niej nogi od krzesła na
którym się siedzi ( Very Happy ), to mam spokojnie uderzyć do producenta z
reklamacją, że mi podczas napadu lub zabaw w akademiku "komórka się
uszkodziła"?

to idzmy dalej, naukowcy klonuja dinozaury, jestes na safari w
dinozaurium, komorka wypada ci i wpada do klatki tyranozaura, ten
nieszczesliwie na nia nadepnie itd itd...


:) To zmniejszę skalę i posłużę się przykładem już przedstawionym

wcześniej. Leje jak z cebra (czyli piekielnie mocno), a Ty chcesz sobie
z rodziną zrobić fotkę rodzinną. Stawiasz aparat na statywie, ustawiasz
rodzinę pod drzewem żeby fajnie było, jeszcze raz szybciutko do
aparacika podbiegasz, wciskasz spust z opóźnieniem 10s i tup tup tup z
powrotem pod drzewo. Uśmiech, pstryk... A potem coś ten aparat już nie
działa jak należy, a przecież w instrukcji nie było napisane że nie jest
wodoodporny Sad. Co za głupi producent aparatów, no nie?


Quote:

Powiem Ci tylko, że jak miałem nokię przypiętą do paska i spadając z
kanapy ona znalazła się między mną a podłogą i również wylał
wyświetlacz - przyjąłem ocenę serwisu że to uszkodzenie nie podlega
naprawie gwarancyjnej - mimo że stałem po drugiej stronie barykady.

mysle ze jednak nie najlepeij dobierasz przyklady...

To był przykład z mojego życia. Rzeczywisty. Natomiast rzeczywiście jest
nijaki przy Twoich tyranozaurach Smile.
Quote:

Wracając do Twojego toku rozumowania - jeżeli w instrukcji mikroskopu
nie było napisane.... Smile zastanów się.

a mikroskop jest przenosny?

a nie? a jak się czepiasz to może być lornetka? busola z lusterkiem? Smile.
Przykłady można mnożyć.

Podsumowując - jeżeli zepsujesz jakiś sprzęt w wyniku działań
nienormalnych lub nienormalnego obchodzenia się ze sprzętem - to płać.
W przeciwnym przypadku płaci producent.

I proszę Cię, nie odpowiadaj mi abym wytłumaczył definicję nienormalnych
działań :)

EOT.

pozdrawiam

tr

Goto page 1, 2  Next

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Nokia 5300 z uszkodzonym LCD - walka o reklamację i krzywą płytę główną

NOWY TEMAT

Regulamin - Zasady uzytkowania Polityka prywatnosci Kontakt RTV map News map