Nietypowe zachowanie przetwornicy flyback z UC3843A - zmiany trybów CCM i DCM

Mon Jan 08, 2007 4:54 pm   

Użytkownik "Dykus" <dykus.grupy@SpAmY.wp.pl> napisał w wiadomości
news:enjm3k$u2d$1@news.onet.pl...



dlatego, że kondensator o takiej wartości, przy nie ograniczonym z zewnątrz
wzmocnieniu wzmacniacza błędu daje biegun przy ok. 0.2Hz, a to raczej dobrej
dynamiki nie zapewni.


Pętla prądowa zareaguje na zmiany Uwe praktycznie z impulsu na impuls, co
zmieni współczynnik wypełnienia, ale będzie to regulacja bardzo "zgrubna" -
natomiast prawidłowe napięcie wyjściowe będzie się, przez te 100nF,
stabilizować raczej wolno.


zmianą obciążenia). Generalnie, przy pobieraniu sygnału z wyjścia przez
dzielnik R przetwornica tego typu wymaga jedynie prostej kompensacji
rezystorem zamiast tego 100nF.
Za to przejście na sprzężenie przez transoptor to już będzie zupełnie inna
sprawa, tak prostą metodą się już kompensacji nie zrobi, i wytłumaczyć prosto
też się już nie da .


Jedyne może nie, ale za to bardzo skuteczne. Oczywiście, należy
przeprojektować transformator tak, by w całym pożądanym zakresie pracy
współczynnik wypełnienia nie musiał przekroczyć 50%.


Przy odpowiednim dobraniu elementów problem rzeczywiście znika. Z tym
ograniczeniem, że idealna korekcja jest możliwa tylko dla jednego konkretnego
nachylenia opadającej części prądu (na oscyloskopie jest to ta niewidoczna
część), czyli dla jednego napięcia wyjściowego i konkretnego transformatora. W
praktyce (o czym w notach ani słowa) dochodzi jeszcze ograniczenie minimalnego
obciążenia, gdyż poniżej pewnego obciążenia przetwornica zaczyna pracować w
trybie ni to prądowym ni to napięciowym (bo cały czas dostaje sygnał
korekcyjny jako "fałszywy" sygnał prądu). W tym obszarze przetwornica jest
troszkę nieprzewidywalna .


W tym "dziwnym" stanie zmienia się wiele parametrów przetwornicy, w tym
wszystkich zależnych od częstotliwości - zauważ, że z pewnym przybliżeniem
można uznać, że przetwornica (i trafo!) pracują na 2 razy mniejszej
częstotliwości. Zwykle skutkiem jest zmniejszenie obciążalności (w tym
wypadnięcie ze stabilizacji), wzrost tętnień i często efekty akustyczne No
i ta przypadkowość - raz przetwornica w to wpadnie, raz nie - może się to np.
ciągle zdarzać przy starcie albo pół godziny po włączeniu, przy jakichś
zaburzeniach napięcia, gdy współczynnik wypełnienia przekroczy 50% tylko na
chwilę. Ba, czasem przy niektórych nieliniowych obciążeniach się może tak
wrednie zdarzyć, że przetwornica nie wyjdzie z tego stanu mimo, że mogłaby
pracować "normalnie". Ze tych względów nikt nie dopuszcza takiej pracy (ja też
nie) a więc i wyników testów też nie ma, ale możesz być pierwszy .

pozdrawiam
entrop3r

Mon Jan 08, 2007 5:13 pm   

Użytkownik "Dykus" <dykus.grupy@SpAmY.wp.pl> napisał w wiadomości
news:enjl42$qfr$1@news.onet.pl...


Jest dobrze, nawet trochę za duża stała czasowa. Gdyby ta początkowa szpilka
myliła kontroler, nie tak wyglądałyby przebiegi :)

(...)


Te pierwsze to słabość techniczna transformatora , te drugie to tylko
dzwonienie wiszącego w powietrzu uzwojenia pierwotnego w fazie "bez prądu". W
CCM tej fazy w ogóle nie ma.

pozdrawiam
entrop3r

Wed Jan 24, 2007 3:10 pm   

Witam,

Dziękuję wszystkim za odpowiedzi.

Wiem, wiem, trochę późno...


--
Pozdrawiam,
Dykus.