RTV forum PL | NewsGroups PL

Moje wrażenia z naprawy wyświetlacza LCD w skopometrze Fluke 196 od ScopemeterRepair

Naprawa LCD skopometru Fluke

NOWY TEMAT

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Moje wrażenia z naprawy wyświetlacza LCD w skopometrze Fluke 196 od ScopemeterRepair

Andgro
Guest

Wed Aug 11, 2010 4:29 pm   



Pisze żeby się podzielić wrażeniami po naprawie wyświetlacza do modelu
196 w ScopemeterRepair.com (aukcja jest na eBay ale można tez zamawiać
bezpośrednio w firmie).
Jeśli chodzi o kontakt i naprawę - bez zastrzeżeń. Pełen profesjonalizm,
konkretnie, rzeczowo. Dziś odebrałem wyświetlacz i pięknie działa,
żadnych linii poziomych czy pionowych - jak nowy. Żaden rodzimy magik od
naprawy lcd się nie podjął, a większość stwierdziła że to jest
ABSOLUTNIE NIENAPRAWIALNE, bo... (i tu następował opis technologii
klejenia szkła do taśmy przewodzącej). A jednak okazuje sie że jest
naprawialne.

Krótka historia: serwis Fluke nie serwisuje tych wyświetlaczy, bo
twierdzi ze nie ma części zamiennych (modułu lcd) sam moduł jest
niestety włoskiej produkcji, więc można się spodziewać trwałości
adekwatnej do produktów pochodzących z tego kraju... I rzeczywiście
okazuje się, że uszkodzenia LCD to bardzo częsta usterka w skopometrach
Fluke, bodaj podstawowa. Polski serwis co prawda naprawy odmówił, ale za
to łaskawie zaproponował odkupienie urządzenia jako niesprawnego złomu,
na części. Oczywiście nie skorzystałem z tej "niezwykle ponętnej
propozycji".
Podobno w USA zamienniki wyświetlaczy są jednak do kupienia we Fluke,
ale koszt to prawie 1000$. Oczywiście zupełnie bez sensu, bo cały
działający skopometr można kupić taniej na eBay.

Ale żeby nie było tak miło, historia miała tez swoje perypetie. Otóż
naprawa była dokonana szybko, i NIESTETY wyświetlacz odesłano FedExem.
Gdyby był wysłany USPS-em wprawdzie szedłby odrobinę dłużej, ale nie
miałbym potem jakichś pierdół do wypełniania i ogólnie zawracania
gitary, tylko po to żeby ze mnie ściągnąć za to 22% VAT. Po prostu
zapłaciłbym VAT w okienku na poczcie bez żadnych ceregieli, jak parę
razy wcześniej.
Ale to jeszcze nie wszystko!
Otwieram karton. W środku moje pudełeczko, w którym wysłałem
wyświetlacz. W środku mój wyświetlacz w gąbce antystatycznej. Borę do
reki i.... nogi mi sie dosłownie ugięły w kolanach. Jakiś ch..j na Cargo
na Okęciu (wybaczcie słownictwo, ale nic innego nadającego sie do
sytuacji mi nie przychodzi do głowy) rozmontował ten wyświetlacz w
poszukiwaniu cholera wie czego pod szkłem. Dosłownie! Blaszki
porozginane, podświetlacz nie dokręcony (a więc był odkręcany). Widać,
że rozmontowali żeby zobaczyć, czy w środku czegoś (czego do cholery???)
nie ma. Okolice zaczepów poharatane. Tak jakby ktoś rozkręcił na kawałki
zegarek na rękę i to kombinarkami. PO CO? Jakim trzeba być idiotą żeby
wpaść na taki pomysł? Co za debili tam zatrudniają? Zniszczenie
prywatnej własności pod przykrywką przepisów celnych! Szkoda że nie
można dodawać załączników na grupie, pokazałbym fotki, bo mam cała
dokumentację fotograficzną.

Położyłem to przed sobą na stole i kombinuję co teraz zrobić? Odesłać do
naprawy? Znowu zapłacę 180$ i znowu jakiś półmózg pod urzędnicza czapką
go rozwali na wjeździe do Polski. Szukać sprawiedliwości? Gdzie? Urząd
Celny to państwo w państwie, robią co chcą, można im naskoczyć "na
pukiel". Znana sprawa nie od dziś. FedEx? Oczywiście sie wywinie, powie
że to nie oni, tylko celnicy, i ... patrz wcześniejsza myśl. Więc, myślę
sobie, pal sześć, poskładam to, może przeżył. Im szybciej, tym lepiej,
no jak sie jakiś kurz dostanie między kontakty to już będzie koniec.
Wziąłem szczypce, docisnąłem lekko płytkę i pozaginałem wszystkie
mocowania ramki. Dokręciłem moduł podświetlający, włożyłem do Fluke,
włączyłem. DZIAŁA. Uff.

Wnioski na przyszłość i rady dla innych:
- żądać wysłania USPS-em a mnie żadną poczta kurierską. Z kurierami
ZAWSZE miałem więcej problemów niż ze zwykłą pocztą. Nawet za przesyłkę
nigdy nie mają wydać, choć wiedzą że wiozą paczkę za pobraniem.
- prosić, żeby wysyłający wpisał deklarowaną wartość na poziomie 20-30
USD, wtedy taka paczka nie podlega nie tylko cleniu (tu jest limit 150
EUR) ale także naliczeniu VAT, a więc żaden nadgorliwy patafian nie
będzie macał tego w swoich kowalskich łapach.

--

Pozdrawiam,

A. Grodecki

zenek
Guest

Wed Aug 11, 2010 5:01 pm   



Dodam od siebie ze UPS to tez porazka, osobiscie polecam TNT. A
absolutnie odradzam wysylke przez poczte bo to jest horror.

Zbych
Guest

Wed Aug 11, 2010 6:00 pm   



zenek przemówił ludzkim głosem:
Quote:
Dodam od siebie ze UPS to tez porazka

To nie o ten UPS chodzi.
http://www.usps.com/

zenek
Guest

Wed Aug 11, 2010 7:23 pm   



W dniu 2010-08-11 20:00, Zbych pisze:
Quote:
zenek przemówił ludzkim głosem:
Dodam od siebie ze UPS to tez porazka

To nie o ten UPS chodzi.
http://www.usps.com/



Lo boze toz to zwykla poczta czyli syf i malaria.

Sylwester Łazar
Guest

Wed Aug 11, 2010 8:12 pm   



Quote:
Otwieram karton. W środku moje pudełeczko, w którym wysłałem
wyświetlacz. W środku mój wyświetlacz w gąbce antystatycznej. Borę do
reki i.... nogi mi sie dosłownie ugięły w kolanach. Jakiś ch..j na Cargo
na Okęciu (wybaczcie słownictwo, ale nic innego nadającego sie do
sytuacji mi nie przychodzi do głowy) rozmontował ten wyświetlacz w
poszukiwaniu cholera wie czego pod szkłem. Dosłownie! Blaszki
porozginane, podświetlacz nie dokręcony (a więc był odkręcany). Widać,
że rozmontowali żeby zobaczyć, czy w środku czegoś (czego do cholery???)
nie ma. Okolice zaczepów poharatane. Tak jakby ktoś rozkręcił na kawałki
zegarek na rękę i to kombinarkami. PO CO? Jakim trzeba być idiotą żeby

Jest Pan pewien, że to celnicy?
Może już wyszedł od nadawcy w takim stanie.
A może firma wysłała inny wyświetlacz z wymontu?
Warto zadzwonić i się zapytać.

--
pozdrawiam
Sylwester Łazar
http://www.alpro.pl
http://www.rimu.pl -oprogramowanie do edycji schematów
i projektowania PCB

Jerry1111
Guest

Wed Aug 11, 2010 8:20 pm   



On 11/08/2010 17:29, Andgro wrote:
Quote:
Wnioski na przyszłość i rady dla innych:
- żądać wysłania USPS-em a mnie żadną poczta kurierską. Z kurierami
ZAWSZE miałem więcej problemów niż ze zwykłą pocztą.

Albo USPS albo TNT - zadne inne kuriery.

2 lata temu mialem inny numer z celnikami (w Chinach). Sprzedalismy
Chinczykom laser. Wyjazd na instalacje ustawiony +/- 2 tygodnie po tym,
gdy paczka powinna przejsc przez chinskie clo.
Przyjezdzamy, otwieramy pudlo (140x90x90cm) i... i kutafony w chinskim
cle wsadzily laser do pudla do gory nogami. Rezultat - polowa krysztalow
rozbita. Dobrze ze zapasowy zestaw krysztalow mielismy ze soba.

Czasami kupuje lustra/filtry/soczewki w krajach b. ZSRR. Nie
potrafilismy dojsc dlaczego w co drugiej paczce sa odciski palcow na
szkle. Dostawca wszystko wymienial, ale ile razy mozna. Podejrzenie
padlo na celnikow ze musza wszystko pomacac, wiec zasugerowalem zeby
pakowali wszystko w cos przezroczystego - juz 3 lata nie widzialem
odciska palca w ich paczkach.


--
Jerry1111

zenek
Guest

Wed Aug 11, 2010 9:25 pm   



W dniu 2010-08-11 22:20, Jerry1111 pisze:
Quote:
On 11/08/2010 17:29, Andgro wrote:
Wnioski na przyszłość i rady dla innych:
- żądać wysłania USPS-em a mnie żadną poczta kurierską. Z kurierami
ZAWSZE miałem więcej problemów niż ze zwykłą pocztą.

Albo USPS albo TNT - zadne inne kuriery.

2 lata temu mialem inny numer z celnikami (w Chinach). Sprzedalismy
Chinczykom laser. Wyjazd na instalacje ustawiony +/- 2 tygodnie po tym,
gdy paczka powinna przejsc przez chinskie clo.
Przyjezdzamy, otwieramy pudlo (140x90x90cm) i... i kutafony w chinskim
cle wsadzily laser do pudla do gory nogami. Rezultat - polowa krysztalow
rozbita. Dobrze ze zapasowy zestaw krysztalow mielismy ze soba.

Czasami kupuje lustra/filtry/soczewki w krajach b. ZSRR. Nie
potrafilismy dojsc dlaczego w co drugiej paczce sa odciski palcow na
szkle. Dostawca wszystko wymienial, ale ile razy mozna. Podejrzenie
padlo na celnikow ze musza wszystko pomacac, wiec zasugerowalem zeby
pakowali wszystko w cos przezroczystego - juz 3 lata nie widzialem
odciska palca w ich paczkach.



To chinczyki kupuja od nas High Tek?
Przeciez od zjednoczenia z hong kongiem maja waszystko za darmo, zreszta
Taiwan tez tam inwestuje.

Butek
Guest

Wed Aug 11, 2010 9:32 pm   



W dniu 10-08-11 21:23, zenek pisze:
Quote:

Lo boze toz to zwykla poczta czyli syf i malaria.


Nie zenku, nie mierz wszystkich polską miarą, przesyłki zwykłe(!) USPS
zza wielkiej kałuży zazwyczaj dostaję szybciej i w lepszym stanie niż
polecony z drugiego końca Polski ;)

--
butek
Safety note: Don't put all your enriched uranium hexafluoride in one
bucket. Use at least two or three buckets and keep them in separate
corners of the room. This will prevent the premature build-up of a
critical mass.

zenek
Guest

Wed Aug 11, 2010 9:39 pm   



W dniu 2010-08-11 23:32, Butek pisze:
Quote:
W dniu 10-08-11 21:23, zenek pisze:

Lo boze toz to zwykla poczta czyli syf i malaria.


Nie zenku, nie mierz wszystkich polską miarą, przesyłki zwykłe(!) USPS
zza wielkiej kałuży zazwyczaj dostaję szybciej i w lepszym stanie niż
polecony z drugiego końca Polski ;)



Tu nie chodzi o stan paczki ale jakosc odprawy.
Moze ty tego nie znaszale ja doskonale jak musialem zapierdalac 170km do
poznania zeby jedna pieprzona duperelke odebrac.

Na temat krainy podziemnej pomaranczy mozna by kilka ksioazek napisac.

Butek
Guest

Wed Aug 11, 2010 9:42 pm   



W dniu 10-08-11 23:39, zenek pisze:
Quote:


Tu nie chodzi o stan paczki ale jakosc odprawy.
Moze ty tego nie znaszale ja doskonale jak musialem zapierdalac 170km do
poznania zeby jedna pieprzona duperelke odebrac.

Na temat krainy podziemnej pomaranczy mozna by kilka ksioazek napisac.


Hm, a to dziwne, wszystkie cła i inne wymuszenia jezeli chodzi o USPS
płaciłem zawsze w okienku naszego miernego odpowiednika :)


--
butek
Safety note: Don't put all your enriched uranium hexafluoride in one
bucket. Use at least two or three buckets and keep them in separate
corners of the room. This will prevent the premature build-up of a
critical mass.

zenek
Guest

Wed Aug 11, 2010 9:47 pm   



W dniu 2010-08-11 23:42, Butek pisze:
Quote:
W dniu 10-08-11 23:39, zenek pisze:


Tu nie chodzi o stan paczki ale jakosc odprawy.
Moze ty tego nie znaszale ja doskonale jak musialem zapierdalac 170km do
poznania zeby jedna pieprzona duperelke odebrac.

Na temat krainy podziemnej pomaranczy mozna by kilka ksioazek napisac.


Hm, a to dziwne, wszystkie cła i inne wymuszenia jezeli chodzi o USPS
płaciłem zawsze w okienku naszego miernego odpowiednika :)




Ja tez placilem w okienku ale w pozniu, od niedawna sie chyba zmienilo
ze u listonosza. W kazdym badfz razie jeszcze rok temu
mialkem przeprawe i musialem udowadniac ze 2 tranzystory to probka na
osobe prywatna bo niemieslio im sie w glowie jakmozna zamowic probke na
osobe prywatna.

Andgro
Guest

Wed Aug 11, 2010 9:47 pm   



Sylwester Łazar pisze:

Quote:
Jest Pan pewien, że to celnicy?
Może już wyszedł od nadawcy w takim stanie.
A może firma wysłała inny wyświetlacz z wymontu?
Warto zadzwonić i się zapytać.

Jestem pewien na 100%. Firma z USA mi już odpowiedziała. Sami byli
zszokowani zdjęciami które im wysłałem z zapytaniem. Powiedzieli że u
nich wyświetlacz po naprawie przechodzi jeszcze dodatkowy test i
dodatkową inspekcję. Zresztą dają na usługę pół roku gwarancji. Z
FedEx-u nikt by sie tym nie zajął, bo oni nie takie rzeczy transportują
a poza tym czas - przesyłka ekspresowa.
Na końcu paczka rafia w łapy celników. Jeśli trafi na normalnego,
popatrzy na zawartość, naliczy VAT i tyle. A jeśli na jakiegoś idiotę,
to będzie szukał narkotyków którymi nasączony jest papier pakowy.
Wyświetlacz jest mój, bo go podpisałem przed wysyłką.

--

Pozdrawiam,

A. Grodecki

Maciek
Guest

Thu Aug 12, 2010 5:48 pm   



Użytkownik zenek napisał:
Quote:
Tu nie chodzi o stan paczki ale jakosc odprawy.
Moze ty tego nie znaszale ja doskonale jak musialem zapierdalac 170km do
poznania zeby jedna pieprzona duperelke odebrac.

Przesyłka zwykłą pocztą z USA. I to nie jedna a kilka na przestrzeni
paru lat. Ostatnia dwa lata temu. Najpierw przychodzi list polecony z
urzędu pocztowo-celnego w Poznaniu. Jest informacja o przesyłce,
dokumenty samej paczki i prośba o kontakt telefoniczny. Dzwonię, pan lub
pani mówi mi ile mam zapłacić, podaje rachunek. Wpłacam, zgodnie z
sugestią telefoniczną przesyłam faksem kopię przelewu, i to co mi
przysłali z moim dopisanym tekstem - prośbą o zwolnienie przesyłki +
podpis. Za kilka dni paczka dociera do domu. Za pierwszym razem też
chciałem jechać (około 150km) ale celnik mi to wybił z głowy, mówiąc że
niepotrzebnie będę czekał w kolejce, tracił czas. Mogę to zdalnie
załatwić. No to załatwiłem.
Co do czasu wędrowania paczek, to 2 sierpnia została wysłana z Chin a 8
odbierałem ją na poczcie Smile Mała paczka ale zdecydowanie większa niż list.
Maciek

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Moje wrażenia z naprawy wyświetlacza LCD w skopometrze Fluke 196 od ScopemeterRepair

NOWY TEMAT

Regulamin - Zasady uzytkowania Polityka prywatnosci Kontakt RTV map News map