Jarek Kutylowski
Guest
Mon May 29, 2006 12:01 pm
Pytanie z pogranicza elektroniki i budownictwa/elektryki.
Jak wyglada mozliwosc sterowania kotlami C.O. z poziomu wlasnej
elektroniki? Czy ktos juz cos takiego robil? Nie wymagam wiecej jak
wlaczenia-wylaczenia pompy i grzania, zakladam ze piec bedzie potrafil
odpowiednio dostosowac moc do tego aby utrzymac zadana temperature
czynnika grzewczego.
Sa np. sterowniki Euroster'u, ktore z tego co widze to maja po prostu
przekaznik wlaczajacy i wylaczajacy piec. Jak to dziala przy
dwufunkcyjnych piecach, tych nie mozna calkowicie odlaczyc od pradu bo
nie bedzie dzialalo c.w.u?
--
Jarek Kutylowski
darnok
Guest
Mon May 29, 2006 12:34 pm
In news:1148904081.075985.57670@y43g2000cwc.googlegroups.com, *Jarek
Kutylowski* wrote:
Quote:
Pytanie z pogranicza elektroniki i budownictwa/elektryki.
Jak wyglada mozliwosc sterowania kotlami C.O. z poziomu wlasnej
elektroniki? Czy ktos juz cos takiego robil? Nie wymagam wiecej jak
wlaczenia-wylaczenia pompy i grzania, zakladam ze piec bedzie potrafil
odpowiednio dostosowac moc do tego aby utrzymac zadana temperature
czynnika grzewczego.
Sa np. sterowniki Euroster'u, ktore z tego co widze to maja po prostu
przekaznik wlaczajacy i wylaczajacy piec. Jak to dziala przy
dwufunkcyjnych piecach, tych nie mozna calkowicie odlaczyc od pradu bo
nie bedzie dzialalo c.w.u?
Napisze ci jak jest w Viessmanie chyba Vitopend 100 dwufunkcyjnym.
Sterownik tez Viessmana (ale modelu nie pamietam, w kazdym razie tygodniowy)
steruje tak jak euroster przekaznikiem (wlacz/wylacz piec) na podstawie
programatora tygodniowego i odczyty temperatury z histereza.
Jesli otworzysz kurek cieplej wody i spadnie cisnienie cwu w czasie pracy
pieca w trybie CO, to piec sie sam przelacza na podgrzewanie wody, a po
zakonczeniu poboru cwu wraca do grzania CO. Sterownik nie wie nawet o tym ze
piec byl na chwile w trybie cwu, bo dla sterownika wazna jest tylko
temperatura i jej osiagniecie wylacza przekaznik.
Chyba piece Vaillant posiadaja taka specjalna trzydrutowa magistrale po
ktorej piec i sterownik potrafia wymieniac dane - typu zalaczanie, sila
grzania, temperatura. Ale posiadaja takze uklad sterowania typu
zalacz/wylacz.
--
darnok
Marcin Stanisz
Guest
Tue May 30, 2006 11:28 am
Dnia Tue, 30 May 2006 10:41:49 +0200, PeJot@o2.pl napisał(a):
Quote:
Marcin Stanisz napisał(a):
Czujnik w najważniejszym (albo najchłodniejszym) pomieszczeniu - u mnie w
pokoju dzieci.
MZ inaczej: czujnik w pomieszczeniu które najszybciej się wychładza.
Ja mam tak naprawdę 2 w 1: pokój dzieci ma dwie ściany szczytowe wychodzące
na zachód i północ (stamtąd najczęściej wieje). Poza tym jest najdalej od
kuchni/salonu (potencjalnych źródeł "fałszywego" ciepła od
gotowania/kominka). Zimny wychów ;)
Pozdrawiam
Marcin Stanisz
--
"A lie will go round the world before the truth has got its boots on"
Terry Pratchett, "Truth"
BartekK
Guest
Tue May 30, 2006 12:22 pm
Jarek Kutylowski napisał(a):
Quote:
Pytanie z pogranicza elektroniki i budownictwa/elektryki.
Jak wyglada mozliwosc sterowania kotlami C.O. z poziomu wlasnej
elektroniki? Czy ktos juz cos takiego robil? Nie wymagam wiecej jak
wlaczenia-wylaczenia pompy i grzania, zakladam ze piec bedzie potrafil
odpowiednio dostosowac moc do tego aby utrzymac zadana temperature
czynnika grzewczego.
Sa np. sterowniki Euroster'u, ktore z tego co widze to maja po prostu
przekaznik wlaczajacy i wylaczajacy piec. Jak to dziala przy
dwufunkcyjnych piecach, tych nie mozna calkowicie odlaczyc od pradu bo
nie bedzie dzialalo c.w.u?
Przecietny piec C.O. (jednofunkcyjny) z zewnatrz mozna sterowac w 2
sposoby: odcinajac mu zasilanie 230v, albo zwierajac styki specjalnego
zlacza sterowania (chyba wszystkie maja wyjscie on/off do zewnetrznego
sterownika prostego).
Z tym ze wylaczenie calkowite zasilania jest bardzo niekorzystne:
- staje pompa, woda nie krazy - jak sa kaloryfery zeliwne to pol biedy
bo w nich duzo wody i to grzeje, ale jak sa blaszaki cienkie - zaraz
stygna a ciepla woda w rurach nie ogrzewa pomieszczen.
- staje pompa i gasnie gaz, ale bardzo nagrzane elementy nagrzewnicy
przestaja byc chlodzone ciaglym przeplywem wody - i przegrzewa sie nim
wystygnie chlodzona powietrzem lecacym w komin
- w kotlach z zamknieta komora - staje wentylator nadmuchowy, i tez
komora sie przegrzewa, w dodatku stygnace skroplone opary w wydechu
sciekaja gdzie popadnie...
Dlatego tym trzeba troche madrzej sterowac
Gdy masz jeszcze grzanie wody CWU to dochodzi zawor trojdrozny -
sterowanie musi byc priorytetowe - albo pilnujesz wody, albo pokojow...
Przewaznie robi sie termostat wody uzytkowej - jak spadnie ponizej X to
przelacza sie zawor i wlacza piec- grzeje wode uzytkowa. Gdy piec nie
grzeje wody, to sterownik zewnetrzny (mierzacy temp w jakims pokoju)
steruje piec 'wlacz-wylacz' zaleznie od temperatury.... Temperatura wody
w obiegu pieca jest ustawiona na stale i zaleznie od tego "jak bardzo
zimno jest w pokojach" to zimniejsza woda wraca z kaloryferow i piec
przyklada wieksza moc (bo ma stabilizacje temp wody wychodzacej do
kaloryferow).
Ja u siebie zalorzylem wszedzie glowice termostatyczne honeywella, i
mierze przeplyw wody w obiegu kaloryferow. Gdy sie wszystkie zamkna - to
przeplyw spada, piec "wie" ze grzac nie musi wiec przelacza sie tylko na
obsluge CWU. Co godzine przelaczam zawor CO/CWU na ustawienie 50/50% aby
zmierzyc przeplyw w kaloryferach, jesli jest jakis - to znaczy ze ktorys
kaloryfer sie otworzyl i trzeba go ogrzac...
--
| Bartlomiej Kuzniewski
| sibi@drut.org GG:23319 tel +48 696455098
http://drut.org/
|
http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=338173
Guest
Tue May 30, 2006 12:47 pm
Jarek Kutylowski napisał(a):
Quote:
Cala dobrze dzialajaca regulacje szlag trafia jak dochodzi kominek (bez
plaszcza),
A glowice termostatyczne w ogóle sa ?
Jasne ze tak. Problem w tym, ze czujnik temp. posrednio jest troche
ogrzewany od kominka, i nie uruchamia pieca.
W reszcie domu zaczyna sie
robic zimno.
I tu jest pies pogrzebany. Sztuką jest takie umiejscowienie czujnika
sterownika, aby wespół z głowicami termostatycznymi zapewniał on komfort
w całym domu. Dlatego wygodne są sterowniki bezprzewodowe albo ze
zdalnym czujnikiem. Jak zaznaczyłem wcześniej, MSZ nalezy czujnik dać w
pomieszczeniu, które najszybciej wychładza się, ale jednocześnie należy
tak dobrać moc grzewczą w tym pomieszczeniu, aby nagrzewało się ono
mniej więcej tak samo szybko jak reszta domu. Wówczas kocioł zdąży
nagrzać resztę. Przykład: moje mieszkanie ma ściany na 3 strony świata.
Sterownik jest w sypialni, ale jeden z pokoi ( okno 150x150 ), 2 ściany
na zewnątrz najczęściej narażone na mroźne wiatry wychładza się szybciej
od reszty mieszkania. Najchętniej tam właśnie dałbym sterownik, ale jest
to pokój dziecka i wolałbym aby przy nim nie majstrowało; dlatego
kombinuję wyciągnąć z Eurostera czujnik i na długim kablu umiejscowić go
właśnie w tym pokoju. Z drugiej strony różnica temperatur pomiędzy tym
właśnie pokojem a resztą mieszkania jest poniżej 1 stopnia, więc
zwyczajnie nie chce mi się kombinować :)
Jeszcze w ramach eskalacji problemu: kombinowałem jak by tu dogrzać
okresowo łazienkę, powiedzmy w godzinach wieczornych. Honewell robi
głowice ze sterownikiem, kupiłem toto na aledrogo. Co z tego - głowica
"chce grzać", a kocioł nie pracuje bo sterownik go wyłączył. Poddałem
się.
Quote:
Komfort to nie wszystko - dochodzi jeszcze np. trwalosc nazbyt czesto
wlaczanego kotla, niska sprawnosc przy pracy na minimalnej mocy, koszty
szpeju i takie tam.
Trzeba dobrac odpowiedni kompromis miedzy komfortem a cena.
W pelni elektroniczny system pozwoli dobrac ten stosunek tak jak sie
chce.
Takie idealne warunki sterowania komfortem da Ci indywidualne grzanie
elektryczne każdego z pomieszczeń. Można zastąpić to kotłem, stadem
zaworów i wymyślnym sterowaniem, tylko raczej w celu zaspokojenia
własnej konstruktorskiej ciekawości. Mnie udało się zapewnić rozrzut
temperatur poniżej 1 stopnia w całym mieszkaniu właściwie tylko poprzez
regulację grzejników.
--
P. Jankisz
trochę o rowerach:
http://www.widzew.net/~bladteth/pj.html /zdechło/
http://coogee.republika.pl/pj/pj.html