Guest
Sun Oct 01, 2006 5:24 am
Czy jest mozliwa przerobka takiego wlasnie silnika (3.5A). Jest on w
kompresorze powietrza.
jezeli tak to ile cos takiego moze kosztowac?
Adam C
Guest
Sun Oct 01, 2006 6:20 am
Quote:
Czy jest mozliwa przerobka takiego wlasnie silnika (3.5A). Jest on w
kompresorze powietrza.
Tak
jezeli tak to ile cos takiego moze kosztowac?
Zadzwoń do najbliższego zakładu przezwajającego silniki i spytaj.
Z tym że oryginał ma z reguły lepszą klasę izolacji drutu nawojowego
niż po przewinięciu. (prod USA ).
Można rozważyć możliwość zasilenia silnika przez autotransformator
230/115 V.
A..m
Tomek
Guest
Sun Oct 01, 2006 9:55 am
Quote:
Czy jest mozliwa przerobka takiego wlasnie silnika (3.5A). Jest on w
kompresorze powietrza.
jezeli tak to ile cos takiego moze kosztowac?
Pytałem o cos podobnego niedawno. Nikt nic nie wiedział. Przynajmniej
merytorycznie nikt nic nie odpowiedział. Bo idiotycznych odpowiedzi było sporo.
Tomek
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy:
http://niusy.onet.pl
Jarek P.
Guest
Sun Oct 01, 2006 10:50 am
Tomek <kogutek4@op.pl> wrote:
Quote:
Pytałem o cos podobnego niedawno. Nikt nic nie wiedział.
Przynajmniej
merytorycznie nikt nic nie odpowiedział. Bo idiotycznych
odpowiedzi
było sporo. Tomek
Wiesz... odpowiedzi były tam dokładnie takie, jak i pytanie.
J.
Tomek
Guest
Sun Oct 01, 2006 12:51 pm
Quote:
Tomek <kogutek4@op.pl> wrote:
Pytałem o cos podobnego niedawno. Nikt nic nie wiedział.
Przynajmniej
merytorycznie nikt nic nie odpowiedział. Bo idiotycznych
odpowiedzi
było sporo. Tomek
Wiesz... odpowiedzi były tam dokładnie takie, jak i pytanie.
J.
Nie ma głupich pytań. Są jedynie głupie odpowiedzi. To prawda znana od dawna. Aż
się dziwię ze do tej pory nie było rad w stylu kup sobie falownik w cenie trzech
kompresorów. Bo w to że niektórzy pojedli łbów od śledzi nie wierze. Tomek
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy:
http://niusy.onet.pl
Jarek P.
Guest
Sun Oct 01, 2006 12:59 pm
Tomek <kogutek4@op.pl> wrote:
Quote:
Nie ma głupich pytań. Są jedynie głupie odpowiedzi.
Może byc jeszcze głupi sposób prowadzenia dyskusji, co IMO tam
właśnie miało miejsce. Sam w tamtym wątku prowokowałeś takie a
nie inne odpowiedzi, więc się nie dziw. EOT z mojej strony, nie
ciągnijmy wątku w stronę zapewne niespecjalnie interesującą jej
autora.
J.